Molestowanie przez duchownych w młodości

[Gość Maj12345]

Miałam 13 lat, jeszcze wtedy były salki katechetyczne, nie było religii w szkole. Zmienił się ksiądz, przyjechał z misji i po kilku katechezach było wiadomo, że po lekcjach należało się bardzo spieszyć, by jak najszybciej zająć miejsce w środku ławki, a dlaczego? O tym nikt nie mówił, bo nawet chyba wówczas nie rozumieliśmy tego, to działo się dwadzieścia lat temu. Ja nie zdążyłam, musiałam siedzieć na brzegu ławki i wtedy on- ksiądz zaczął mnie głaskać po twarzy i szyi, po czym gwałtownym i bolesnym chwytem ścisnął moją dopiero rozwijającą się pierś. Bardzo mnie zabolało. Położyłam się na ławkę i głośno płakałam. Nie było reakcji, bo każdy wiedział o co chodzi i się bał. Do dziś mam uraz, chociaż to trwało jedną, krótką chwilę

[franca]

To okropne, strasznie Ci współczuję...:( Nic dziwnego, że do tej pory dręczy Cię wspomnienie o tym. Jesteś pod opieką psychologa? Jeśli nie, to jak najszybciej do niego idź, potrzebujesz terapii. I nie obwiniaj się za to, co się stało. To była tylko i wyłącznie wina tego...nie wiem już, jak go nazwać.

[ka-wa]

Ja myślę ,że nie musisz chodzić do psychologa bo z tym urazem sama sobie poradzisz,
ale co mają powiedzieć osoby wykorzystywane seksualnie w dzieciństwie przez duchownych /i nie tylko/,
to jest tragedia życiowa do końca swoich dni i nie mogę pojąć,jak taką niewyobrażalną krzywdę mogą robić księża,
/dobrze ,że teraz zrobiło się o tym głośno/którzy mienią się wzorem do naśladowania ,perfidna hipokryzja istnieje w kościele.

[Gość Kryzyss]

ka-wa

Ja myślę ,że nie musisz chodzić do psychologa bo z tym urazem sama sobie poradzisz,
ale co mają powiedzieć osoby wykorzystywane seksualnie w dzieciństwie przez duchownych /i nie tylko/,
to jest tragedia życiowa do końca swoich dni i nie mogę pojąć,jak taką niewyobrażalną krzywdę mogą robić księża,
/dobrze ,że teraz zrobiło się o tym głośno/którzy mienią się wzorem do naśladowania ,perfidna hipokryzja istnieje w kościele.

A co tam wygadujecie, co taki biedak moze za to ze ma popyt do dzieci? tak samo jak gej nie moze nic za to ze ma popyt do faceta a to ponoc jest normalne wiec pedofilia tez jest normalna.

[Gość jeremiaszKluk]

myslałem,że ktoś molestuje duchownych ! tak z tematu watku wynika.
swiat na psy schodzi...

[ka-wa]

"A co tam wygadujecie, co taki biedak moze za to ze ma popyt do dzieci? tak samo jak gej nie moze nic za to ze ma popyt do faceta a to ponoc jest normalne wiec pedofilia tez jest normalna.[/quote]"

Nic nie może...,powiedział co wiedział,to znaczy ,że jak ktoś ma ochotę kogoś zabić ...,to po co mamy rozum,chyba po to ,że by m.in.wyznaczać sobie granice.

[Gość Gimbaza]

aha czyli gejow to nie dotyczy oni sa normalni tak a pedofile nie??

[franca]

~Gimbaza

aha czyli gejow to nie dotyczy oni sa normalni tak a pedofile nie??

Tak.
Naprawdę sam tego nie widzisz? Nie widzisz różnicy między kimś, kto nikomu nie robi krzywdy a kimś, kto wyrządza człowiekowi wielką krzywdę?

[Krzysztof.W]

Mnie to zastanawia co ma wspólnego gej do pedofila.
Kryzyss Twoja wypowiedź zabrzmiała jakbyś był pedofilem.
Co ma do rzeczy wybór osoby dojrzałej w świadomości swojej orientacji seksualnej, do osoby wykorzystuje bezbronną osobę w nieświadomości i strachu dopuszczając się przestępstwa. Te ciągoty nie idą sprawiedliwym podziałem, niema mowy więc o tolerancji dla tego typu założeń a tym bardziej porównań.
Maj jeśli z tytułu przeszłości uraz ten w dalszym ciągu niesie z sobą konsekwencje, to warto byłoby postarać się o terapie.

[Gość kryzysś]

Jaka jest różnica! Orientacja jest orjętacją, jeden podnieca sie na facetów drugi lubi zwiezeta a inny dzieci, a wszystko to chore ale my homoseksualizm akceptujemy a pedofili nie, jak juz to wszystko lub wcale gdysz oprocz hetero wszystko inne jest chorym zboczeniem

[ka-wa]

Nie wszyscy akceptują homoseksualizm,większość nie,
ale naprawdę trzeba być tępym ,żeby nie rozróżniać tego od pedofilii.

[franca]

Kryzysś, moim zdaniem powinieneś się zdecydować, czy mówisz o samym pociągu do danej grupy ludzi, czy o czynnościach seksualnych z tym związanych. Bo piszesz tak, jakby raz chodziło Ci o jedno, a raz o drugie. A to są dwie różne sprawy.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Maj molestowanie seksualne jest bardzo trudnym, traumatycznym doświadczeniem, tym bardziej dla dziecka. Ma ono poczucie winy, boi się wyjawić komukolwiek prawdę, tym bardziej, że oprawcą jest osoba, która powinna być autorytetem.
Piszesz, że do tej pory masz uraz, to zdarzenie do Ciebie wraca - nie powinnaś więc tak tego zostawić. Warto, abyś choć raz porozmawiała z psychologiem.
Pozdrawiam