Skocz do zawartości
Forum

Nowy związek i zazdrość o męża


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was.Piszę ,bo chyba potrzebuję pomocy.Boję się ,że moja zazdrość może przerodzić się w depresję.Chodzi o męża,z którym jestem już16 lat ,a w małżeństwie 12.Bywało różnie, ale w szczególnie zle.Mąż nie wracał z pracy do domu ,przesiadywał z kolegami przy piwku,grał w maszyny (tak jest do tej pory).Nie przejmował się rodziną , mi nie okazywał szacunku. Teraz mieszka z rodzicami (już ni pierwszy raz), tylko tym razem przeze mnie., bo zakochałam się w młodszym chłopaku. Wracając do tej zazdrości ;Myślałam że będzie mi łatwo,ale ciągle myślę o mężu,sprawił mi w życiu tyle bólu ,a ja ciągle go kocham.Nie dopuszczam do siebie myśli ,że może być z inną kobietą , bo przecież ja ciągle przy nim byłam. Sprawdzam jego portale ,i jak już kogoś poznaje to musi skończyć znajomość -przeze mnie oczywiście. a wiem że chciałby się z kimś spotykać.Myślę o tym,płaczę , i dopiero uspokajam się jak przychodzi do mnie i dzieci.Nie wiem czemu tak jest ,dlaczego ja taka jestem.Tamten chłopak jest naprawdę mi oddany i bardzo mnie kocha,i zdaje mi się ,że mógłby mi to szczęście dać.A ja - tak mi ciężko z tym wszystkim. Czy ja tak tęsknię za bólem,płaczem,nerwami jakie serwował mi mąż.Chciałabym być szczęśliwa z poznanym chłopakiem ,ale nie wiem czy będę szczera wobec niego.Bo co to za życie mając w myślach dwóch mężczyzn ,którzy tak bardzo mnie kochają.Nie chce już nikogo ranić ,ale też sama ni chce cierpieć.Czemu nie umiem i nie mogę odpuścić, pozwolić mężowi też kogoś poznać....

Odnośnik do komentarza

waldi525

Czy ja tak tęsknię za bólem,płaczem,nerwami jakie serwował mi mąż.

W pewnym sensie może tak być. To znaczy, że uzależniłaś się od niego emocjonalnie. Nieraz tak się dzieje z człowiekiem, którego partner źle traktował, zwłaszcza przez dłuższy czas. Uważam, że powinnaś wybrać się do psychologa, nie tylko z tego względu, ale również dlatego, że masz problem z kontrolowaniem męża. Takie coś nigdy do niczego dobrego nie prowadzi, i można się w końcu wpędzić w obsesję przez to. A wydaje mi się, że w tej sytuacji sama już nad tym nie zapanujesz.

Niezależnie od tego zastanów się, czy naprawdę kochasz swojego chłopaka. Bo mam wrażenie, że Twoje myśli są zajęte głównie Twoim mężem.

Odnośnik do komentarza

Zmasz męża 16 lat a 12 jestescie małzenstwem .Dlaczego wyszłaś za mąż za faceta który Ciebie nie szanował , rodzinę miał gdzieś .?

Jeśli wczesniej tak się nie jednak nie zachowywał to ja na Twoim miejscu poszukałabym przyczyny takiej zmiany .Czesto za to ze facet " ucieka z domu "wina leży tez po stronie kobiety .W żadnym wypadku nie twierdzę ze musiało tak być w Waszym zwiazku ale mogło .

W tej chwili to juz jest kompletny rozkład Waszego małzenstwa .Kazdy poszedł w swoja stronę .Tylko co z dziećmi ?Jak One radzą sobie z tą sytuacją ?Wy dorośli ludzie powinniscie przede wszystkim myśleć o tych istotach ktore kiedyś poczęly się z miłości a teraz cierpią .Czy zdajecie sobie oboje z tego sprawę ? Czy myslicie tylko o sobie i swoich potrzebach .?

Myslę ze powinniście spotkać się .Porozmawiać o tym czy wg kazdego z Was jest szansa naprawy związku .Jeśli oboje znajdziecie nawet cień szansy to warto probować .Moze za pomocą terapii małżenskiej? Powodzenia .

Odnośnik do komentarza

Witam. dziękuję wszystkim za wypowiedzi.Daliśmy z mężem sobie ostatnią szansę na nowe lepsze życie.Mam nadzieję że z czasem wrócą uczucia te mocne co nas kiedyś łączyły i mam nadzieję ,że mąż mi na nowo zaufa.Ja pójdę do psychologa bo potrzebuję rozmowy. Ale chciałabym iść z mężem do poradni małżeńskiej ,ale jak na razie nie mogę go namówić.Będę się starała teraz ,ale nie chcę żeby on przez tą całą sytuację w jakiś sposób mnie wykorzystywał. Zawsze byłam uległa i zawsze wybaczałam. Wiem że też zle robiłam , mam nadzieje że te najgorsze rzeczy już za nami. A Państwu bardzo dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem dokonałaś słusznego wyboru .Teraz powinniście oboje wyciągnąć wnioski z błędów które popełniliście .A żeby to zrobić ,trzeba przed samym stanąć w prawdzie ,zobaczyć swoje winy i nie oglądającsie na drugiego próbować się zmieniać .. .Dobrze że myślisz o psychologu i terapii dla małżeństw .To dobra droga do budowy nowego związku opartym na zaufaniu i szacunku ,bo miłość w Was jest ,skoro postanowiliście spróbować jeszcze raz .

Tamtym męzczyzną sie nie przejmuj .Nie jest wart troski skoro wszedł lub zamierzał wejść w jakiekolwiek relacje z mężatką .Nie jest godny zaufania ....

Życzę powodzenia ,na mam nadzieję na nowej ,lepszej drodze życia .

Odnośnik do komentarza

eeeh..

Tamtym męzczyzną sie nie przejmuj .Nie jest wart troski skoro wszedł lub zamierzał wejść w jakiekolwiek relacje z mężatką .Nie jest godny zaufania ....

Nie jest wart troski? Co za bzdura. To człowiek jak każdy inny! Z nim też trzeba było się liczyć. Tak samo jak inni ma uczucia, z których nie powinno się ranić, . I z tego, co piszesz Waldi, to nie wygląda na to, żeby dla niego była to przelotna znajomość. Wręcz przeciwnie, skoro pisałaś, że Cię kocha. Na pewno nie zasłużył sobie na to, żeby zostać zraniony, aż takiej zbrodni nie popełnił. Przecież nie zmuszał Cię, żebyś się z nim związała. To człowiek jak każdy inny i na niego też jak najbardziej należy po ludzku patrzeć. Jego życie wcale nie jest mniej warte, czy ważne od życia Twojego, czy Twojego męża.
Waldi, może Tobie i mężowi wyjdzie, zobaczymy. Jednak niezależnie od tego, zwyczajnie szkoda mi tego faceta, i pewnie wiesz, że nie bez powodu.

Odnośnik do komentarza

Witam. tamten chłopak bardzo to przeżywa.Wiem że go skrzywdziłam i przykro mi z tego powodu ,bo to ja powinnam nie pozwolić mu się zakochać,wiedząc że mam męża , dopuściłam do całej tej sytuacji.Tylko widocznie byłam już w takim dołku i nie widziałam żadnych szans aby tkwić w takim małżeństwie.Ale nie ma dla mnie żadnego wytłumaczenia.

Odnośnik do komentarza

Nie życzę źle ani Tobie, ani Twojemu mężowi. Może się Wam uda, może będziecie jeszcze razem szczęśliwi, kto wie. Tak jak już pisałam, nie potępiam Cię, ale nie można też udawać, że nic się stało, jeśli chodzi o tego chłopaka, dlatego zabrałam głos również w tej sprawie.

waldi525
Witam. tamten chłopak bardzo to przeżywa.

Teraz mu jeszcze bardziej współczuję... :((((( Oby jak najszybciej doszedł do siebie po tym wszystkim.
Ale to bardzo dobrze, że zdajesz sobie sprawe z tego, że go skrzywdziłaś, że szczerze tego żałujesz i nie próbujesz się usprawiedliwiać. Przyznawanie się do błędów, zwłaszcza tych poważnych, nie jest wcale tak często spotykane, skrucha również. A Ciebie na to stać, to duży plus.
Mam nadzieję, że zarówno Ty, Twój mąż, jak i tamten chłopak, znajdziecie w końcu szczęście.

Odnośnik do komentarza

Nie bierz calej winy na siebie .Ten chlopak jest dorosły i wiedział co robi .Wiedział ze jesteś zoną i matką .Powinnien zdać sobie sprawę z tego że wchodząc z Tobą w jakakolwiek relację moze cierpieć jesli wybierzesz męża a przede wszystkim dzieci ! Nie mozna mowic teraz ze jest ofiarą ktorej trzeba wspólczuć .Jesteście oboje winni .Teraz to Ty chcesz dla siebie ,dla dzieci i dla męza sprobować jeszcze raz .Wiec kategorycznie musisz zerwać wszelkie kontakty z nim .Jesli bedziesz kontaktowała się z nim to przekreslasz szanse na naprawę związku .

Myśl o dzieciach ,pomysl jak One cierpią .One są godne uwagi ,One sa najwazniejsze One są godne wspólczucia ,nie ten chłopak .Wiedział w co wchodzi .Kazdy powinien byc odpowiedzialny i ten trzeci w zwiazku również .Nie ma dla takich ludzi taryfy ulgowej .
Skup się na tym co najwazniejsze .Bądz rozsadna .

Odnośnik do komentarza

eeeh..

One są godne wspólczucia ,nie ten chłopak .

Każdy skrzywdzony człowiek jest godzien współczucia, bez względu na to, ile ma lat, i wjakim stopniu sam się na to naraził. Faktem pozostaje, że został skrzywdzony, i bardzo przez to cierpi. Jeśli ktoś takim ludziom nie współczuje, to tylko o nim to świadczy, i niech się potem nie dziwi, że tyle znieczulicy jest na świecie.

Odnośnik do komentarza

Myśli były różne ,co by było gdyby ?Mówię teraz o tym chłopaku.A dzieci nic o nim nie wiedziały ,być może nie byłam tak do końca jego pewna, byłam ostrożna i ukrywałam go.Nie mogę tak do końca urwać kontakt z nim bo pracujemy razem.Boję się trochę o męża, gdy nie byliśmy razem to podobało mu się ,gdy spotykał się z inną , czatował,próbował się umawiać.Myślę że troszkę mu tego zostało,tej ciekawości.Nie kocha mnie tak mocno jak wcześniej,ale tego mogłam się spodziewać.Mimo to chcę żeby mnie kochał nawet tak,również szanował.Zawsze był twardy, nie okazywał uczuć ,i wystarczyło by mi jakby to zmienił. A z tym chłopakiem pracuję, i byłam też zazdrosna ,i co jeśli mi to zostanie.

Odnośnik do komentarza

franca][quoteeeeh..

One są godne wspólczucia ,nie ten chłopak .

Każdy skrzywdzony człowiek jest godzien współczucia, bez względu na to, ile ma lat, i wjakim stopniu sam się na to naraził. Faktem pozostaje, że został skrzywdzony, i bardzo przez to cierpi. Jeśli ktoś takim ludziom nie współczuje, to tylko o nim to świadczy, i niech się potem nie dziwi, że tyle znieczulicy jest na świecie.[/q]

Kto wspolczuje kochankom a nie dzieciom i mezom nie jest godny mojej uwagi .A Ty niestety na tym forym dalas juz temu wyraz nie raz .Chocby w watku Joanny ....a teraz tu .

Mam ubolewać nad chlopakiem ktory zadawał się z mężatkom ? Z jakiej racji ja mam mu wspólczuć ?
Nie mam do niego zadnych uczuć ani nie potepiam ani nie wspólczuje i proszę kolejny raz nie robic ze mnie kobiety bez empatii!

Znajdz sobie franca inny obiekt ok ?

Odnośnik do komentarza

waldi525
Myśli były różne ,co by było gdyby ?Mówię teraz o tym chłopaku.A dzieci nic o nim nie wiedziały ,być może nie byłam tak do końca jego pewna, byłam ostrożna i ukrywałam go.Nie mogę tak do końca urwać kontakt z nim bo pracujemy razem.Boję się trochę o męża, gdy nie byliśmy razem to podobało mu się ,gdy spotykał się z inną , czatował,próbował się umawiać.Myślę że troszkę mu tego zostało,tej ciekawości.Nie kocha mnie tak mocno jak wcześniej,ale tego mogłam się spodziewać.Mimo to chcę żeby mnie kochał nawet tak,również szanował.Zawsze był twardy, nie okazywał uczuć ,i wystarczyło by mi jakby to zmienił. A z tym chłopakiem pracuję, i byłam też zazdrosna ,i co jeśli mi to zostanie.

Myślisz ze dzieci nie wiedziały ? Nie ma lepszych obserwatorow od dzieci .To ze nie mowią o tym to nie znaczy ze nie cierpią .
Pracując z nim masz niewielkie szanse na to ze bedziesz potrafiła odciać się od tego co Was łączyło .Jeśli chcesz zawalczyć o milosc męża to zwolnij się .Chyba jedyne rozsądne wyjśćie .

Piszesz ze mąż zawsze tak szorstko okazywał uczucia .Taki juz jest i pewnie sie nie zmieni .Jeden potrafi okazywać uczucia ,inny nie ale to nie znaczy ze nie kocha ....

Odnośnik do komentarza

eeeh..

Kto wspolczuje kochankom a nie dzieciom i mezom nie jest godny mojej uwagi .A Ty niestety na tym forym dalas juz temu wyraz nie raz .Chocby w watku Joanny ....a teraz tu .

Nigdzie nie dałan temu wyrazu. Raczej dawałam wyrazy czemuś zupełnie przeciwnemu. Poza tym, jeśli nie jestem godna Twojej uwagi, to czemu mi odpisujesz?

eeeh..
Mam ubolewać nad chlopakiem ktory zadawał się z mężatkom ? Z jakiej racji ja mam mu wspólczuć ?

Wiesz co? Była już tu wiele razy mowa o tym, dlaczego. I ine tylko ja o tym pisałam, ale także Waldi i Lebiotka. Jak człowiek został skrzywdzony, to się mu współczuje, proste. Nie wiem, ile razy to można tłumaczyć. Może w wypadku gwałciciela lub mordercy zrozumiałabym brak jakichkolwiek uczuć do niego, ale na pewno nie w tym. Nic, tylko pogratulować braku współczucia dla tego człowieka.

Odnośnik do komentarza

Ja uważam, że zwalnianie się to gruba przesada. Na pewno wiele możesz prze to stracić, więc nie wiem, czy to takie rozsądne. Natomiast, jeśli się naprawdę z mężem kochacie, jeśli uczucie, jakim się darzycie, jest prawdziwe i głębokie, to tak czy siak będziecie w stanie odbudować Wasze szczęście, i to, gdzie i z kim pracujesz, nie będzie miał przy tym większego znaczenia.

Odnośnik do komentarza

Córkę kochanka J . skrytykowalaś az Ci ludzie zwracali uwagę .Nawet slowem przez tyle miesiecy nie wspomnialas o krzywdzie dzieci zarowno J .jak i Jej kochanka .Wielokrotnie krytykowalaś jego cala rodzinę .Nie pamietasz to sobie przypomnij !

Lebiotka najprawdopodobniej miala na mysli męza Waldi .

Więc sobie wspólczuj ale nie mąc w glowie waldi .Nie wbijaj Jej w poczucie winy bo wlasnie to robisz !

Odnośnik do komentarza

Waldi, to jest normalne, że będziesz się w jakimś stopniu przejmować i swoją rodziną i tamtym facetem, bo przecież czujesz na sobie jakąś odpowiedzialność za nich wszystkich. Teraz jednak powinnaś skupić się na tym, co jest najważniejsze, czyli na swojej rodzinie. Nie trać nerwów i sił na myślenie o tym drugim, bo on sobie zwyczajnie poradzi z tym wszystkim. Ty masz rodzinę i to teraz powinien być Twój priorytet.
A jeśli chodzi o zwolnienie z pracy, to powiem tak.. moim zdaniem najmądrzej byłoby zmienić miejsce pracy, bo mając styczność z tamtym człowiekiem cały czas będziesz siedziała w relacji z nim, nawet jeśli nie będziecie zamieniali ze sobą ani słowa. Będzie wystarczało spojrzenie lub świadomość, że jest za ścianą, aby tylko wszystko wróciło, a to będzie Cię nadal stopniowo oddalało od Twojej rodziny. Teraz o pracę jest trudno, więc od razu pewnie nie da rady tego zrobić, ale dobrze by było w trakcie pracy w tym miejscu szukać innej posady, gdzie mogłabyś się przenieść.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...