Skocz do zawartości
Forum

Nienawiść do teściowej


Gość Ono1

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cytrynowa babeczka

Masz rację ,zgadzam sie z Toba ze kazde dziecko trzeba wychowywac z poszanowaniem i miłością .Zero absolutnie zero przemocy.I równiez zgadzam się ze mozna mieć trudności z przebaczeniem ..
Tylko... jeśli nie stworzycie takiego azylu dla siebie ,dla Waszego małzenstwa to możecie doprowadzić do rozkładu związku bo w takiej atmosferze któremuś z Was odechce sie żyć...

Nie musicie utrzymywać kontaktu z teściową ,nie ma takiego nakazu.Dobrze jest gdy rodzina jest zjednoczona ale czasem takiej mozliwości nie ma ,czasem czas jest najlepszym lekarstwem .Znam kobietę ktora pogodziła się z własnym ojcem po 30 latach, bo czuła taka potrzebę a wczesniej zarzekała się ze nigdy w życiu ...

Odnośnik do komentarza

Myślę, że najlepsze rozwiązanie na dzień dzisiejszy podsunięte zostało już na samym początku rozmowy :P

~bellla45
Ja bym tą babe po prostu olała i udawała, że dla mnie nie istnieje.

Tylko to udawanie nie bardzo mi się podoba, raczej bym mówiła o ignorowaniu i skupieniu się na czym innym. Ale może to nie jest tu najistotniejsze. ;)

Odnośnik do komentarza

Syn już dorosły mający własną rodzinę, teraz jest w stanie bo on najlepiej wie jak wyglądało jego życie w domu rodzinnym przeanalizować dlaczego mama tak się zachowywała, jeżeli nie ma zaburzeń psychicznych to też musiał być jakiś powód.Wyobraźmy sobie grzeczne dziecko dostaje lanie lub mama krzyczy.Nawet najgorszemu wrogowi nie mówi się żeby zdechł a co dopiero matce.Nie była na ślubie, może też wydarzyło sie coś wcześniej co spowodowało takie zachowanie.My analizujemy tylko to co pisze synowa, gdyby posłuchać drugiej strony pewnie byłoby inaczej.Nie chce mi się wierzyć ,że matka nie cieszy sie jak dziecko się żeni przecież po to je wychowała ,żeby później zaczął swoje życie.Dzieci potrafią też dokuczyć rodzicom wystarczy poczytać wypowiedzi matek i teściowych i dlatego mam wątpliwości co do 100% winy teściowej.Jeśli teraz próbuje nawiązać kontakt i pewnie ocieplić stosunki a druga strona mająca się za mądrzejszą i lepiej rozumiejącą sytuację tego nie potrzebuje to ja nie mam więcej pytań.Bo jestem przekonana że żadna matka nie zasługuje na takie traktowanie bo nie wierzę ,że zrobiła tyle zła które nie można wybaczyć.Wiem że wywołam burzę ale zawsze staram się zrozumieć dlaczego tak się działo, jaki był powód bo nic nie dzieje sie tak bez przyczyny nawet zło.

Odnośnik do komentarza

A może syn tą nienawiść "wyssał z mlekiem matki" ,może ta kobieta też była nienawistna, dzieci z niczego się nie biorą i zawsze mówię,że mając pretensje do dziecka ,najpierw powinniśmy mieć do siebie,bo to z naszej krwi i kości i naszego wychowania.

Temat bardzo trudny i my tu na pewno niczego nie rozstrzygniemy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Moim zdaniem nigdy nie można miec pretensji do dziecka .Dziecko nigdy nie zieje nienawiścią do rodzica .Dziecko które jest wychowywane z troską i miłością nie ma problemów emocjonalnych ani w dzieciństwie ani w życiu dorosłym .To od rodziców zalezy czy ich dziecko bedzie szczesliwe ,pewne siebie ,znajace swoją wartość i od rodzicow zalezy z jakim bagazem doświadczeń wejdzie w dorosłe życie .
Zadne dziecko które nie zostało bardzo skrzywdzone nie bedzie życzylo matce śmierci.Jeśli życzy to znaczy że ma bardzo ,bardzo zniszczoną psychikę.Sam sobie jej nie zniszczył .
Jeden potrafi przebaczyć, drugi choć bardzo tego pragnie nie jest w stanie tego zrobić i dobrze byłoby zeby poszukać pomocy u psychologa i przejść odpowiednią terapię .
To samo dot .Autorki .
Tak jak napisałam wczesniej .Trzeba zrobić krok do przodu i zastanowić się nad terapią .

Jeśli teściowa zauważa swoją winę to juz jest na dobrej drodze do Waszego przebaczenia .Ja bardzo wierzę ze to kiedyś nastąpi ...

Odnośnik do komentarza

Idąc tym tropem , ktoś zniszczył psychikę matce, może jej matka ,może życie nie wiadomo ale koło się zamyka i tyko mądrość którejś ze stron może to przerwać.Gdyby synowa powiedziała teściowa była okropna dla mnie i syna , ale ma skruchę próbuje naprawić stosunki,może zrozumiała ,że nie tak powinno wyglądać życie to ja pomimo wszystko wyciągnę rękę do zgody i pomogę mężowi to powiedziałabym,że oboje są dojrzałymi , wartościowymi ludźmi.A tak powielają to co robiła ich zła teściowa, ich życie wcale nie będzie lepsze od jej.Można się nie kochać ale szanować i tolerować takimi jakimi jesteśmi to już można.Matki ani rodziny w jakiej się wychowamy nie można sobie wybrać i trzeba pogodzić się z losem a swoim postępowaniem można pokazać ,że można lepiej przeżyć życie niż nasi rodzice.Jak oni to zobaczą to ich serce będzie się radować -napewno.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Nie wszyscy mogą sie pogodzic z losem gdy doswiadczyli jakieś formy przemocy.Gdyby przebaczanie byłoby łatwe to nikt swiadomie by sie nie karał nienawiscią .
A ludzie z DDD nie są wartosciowymi ludzmi ? To ich wina że muszą korzystać z terapii zeby zrozumieć dlaczego czują się nikim w społeczeństwie ,ze maja zerowe poczucie wartości ...komu to zawdzieczają ? Sobie ? Mają sie zadręczać że nie udzwignęli ciezaru złego dzieciństwa ?

Odnośnik do komentarza

A matka , która była tak wychowana przez swoją matkę powinna do końca życia słyszeć ,że zmarnowała życie własnemu dziecku tylko dlatego ,że jej wcześniej ktoś zmarnował życie i koło się zamyka i kto je przerwie ten na tym wygra a utrzymywanie nienawiści niczego nie zmieni bo czasu się nie cofnie.Dzisiejsze młode matki tych błędów będą popełniały mniej bo o tym się słyszy na każdym kroku tępi z całą mocą na co starsze choć wiedzą, że źle postępowały nie mają szans naprawy.

Odnośnik do komentarza

Nie bujmy się tego opiekowania ludźmi starymi , a szczególnie teściowymi i tymi tzw toksycznymi matkami.Jeśli ktoś wypracował emeryturę nawet tę małą to da sobie radę .Tylko niech dzieci nie ciągną i nie potrzebują wiecznego wsparcia finansowego.Ludzie starsi potrafią oszczędzać nie to co młodzi , mają urządzone mieszkania i oprócz leków i od czasu do czasu wsparcia psychicznego młodych to w większości dają sobie radę.Obserwuję to na moim osiedlu, dzieci się mało interesują a oni sobie radzą sami i nawet nie śmią prosić o pomoc.Taka jest prawda i rzeczywistość.A to stwierdzenie że na stare lata to wtedy chcą pomocy to wielka przesada.Ludzi starsi mają honor i nie narzucaja się młodym jeśli zauważą że pomoc od nich trudno otrzymać.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Tak biorąc to wszystko co napisałas w tym temacie to doś ,śmiem stwierdzić że nie jesteś w temacie przemocy bo przepraszam ale Ty przemoc sprowadzasz do dania klapsa ?

Są rożnorakie formy przemocy.fizyczna i psychiczna .
W domach rozgrywają sie tragedie o ktorych nikt nie wie bo dzieci milczą .Milczą bo są zastraszane domem dziecka ,odejsciem tatusia ,mamusi ...Prawda czasem wychodzi po latach a czasem nie wychodzi wcale bo ludziom jest wstyd ze mieli takich rodziców, którzy w taki podły sposób ich
traktowali.Czasami nie zdają sobie sprawy z tego że to dzieciństwo zawazyło na ich życiu i winią tylko i wyłącznie siebie za swoje niepowodzenia .

Matka to człowiek dorosły ,bioracy odpowiedzialność za drugiego człowieka .Dziecko takiej matki oczekuje ,odpowiedzialnej ,kochajacej ,czułej i nie potrafi zrozumieć wtedy gdy jest poniżane,psychicznie obdzierane z godności czy karane razami pasa .W skrajnych wypadkach nawet prętem bo i o takich przypadkach słyszałam.

Jestem całym sercem za przebaczaniem ale rozumiem ludzi którzy mają z tym problem natomiast Ja nigdy w zyciu nie zrozumiem przemocy wobec kogokolwiek i w jakikolwiek sposób.A w szczególności dzieci .

Odnośnik do komentarza

Wiem ze ciężko udzielić pomocy katowi. Jednak pomimo tego ze dana osoba poległa na swojej odpowiedzialności, roli jaką miała do wypełnienia, to nie należy zapominać, że dziećmi jesteśmy do końca życia w oczach takiego rodzica. Podoba się nam lub nie, ta rola odpowiedzialności ulega odwróceniu. Mamy zmierzać tą sama błędną drogą? Czy jednak zatoczyć koło i przerwać ten łańcuszek tłumaczeń, wyczekiwań bądź nienawiści. To nie jakiś wyjątkowy heroizm. Sam w życiu przekreślałem osoby, dzięki ofiarowanej pomocy, dotarłem do tych osób a dane relacje uległy zmianom z jednym ,,ale" Ta płyta tłumaczeń ich życia jest już prawie zdarta od powtórzeń. Uzbroiłem się w cierpliwość, osoby starsze oczywiście ze bywają zaradne, jednak dosyć często wiek ich przytłacza. Jak by nie patrzył często zmagając się z ich dojrzałością, zmagamy się z swoją własną. Czasem coś tłumaczymy, gdyż tak prościej, bo się należy.Przyznać się do własnej porażki, zawsze jest trudniej. I co ważne, potrafię ugryźć w ten języczek ;)

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Oczywiście że opieka nad rodzicem jest wpisana w obowiazek dziecka tak samo jak obowiazkiem rodzica jest traktowanie dziecka z miłością i zrozumieniem.
Ale inaczej podchodzi sie do rodzica który był opoką w naszym zyciu a inaczej do kata
.
Niestety ,jesteśmy tylko ludzmi ale i aż ludzmi .Stanać przy łóżku rodzica niekiedy całą dobę to zakrawa na heroizm majac w pamieci obrazki jak z najgorszych horrorów.

Między innymi dlatego róbmy wszystko, aby potem ta opieka nad nami,nie była tym heroizmem ale kazdy gest uczyniony w naszą stronę był czyniony z miłości i z wdzieczności za poświecone lata.

Odnośnik do komentarza

Moje wypowiedzi nie dotyczą skrajnych przypadków, które napewno jak wszystko w życiu się zdarzają a dotyczą większej części ludzi, gdzie życie było normalne ale mogły się zdarzyć jakieś błędy popełniane przez rodziców.Nie będę się powtarzać ale czas przerwać to zamknięte koło, bo inaczej nigdy nie będzie dobrze , ale dzieci będą dalej powielać błędy swoich rodziców a to doprowadza do nikąd.Dlatego namawiam pomimo wszystko spojrzeć na matkę inaczej ,poszukać jej dobrych cech, napewno takie są i nie nastawiać się negatywnie.Zauważyłam ,że na tym forum piszą bardzo młode osoby lub takie, które nie mają jeszcze własnego doświadczenia i odchowanych dzieci stąd tyle wypowiedzi namawiających to"olewania" teściowych i matek.To nie tędy droga prowadzi do szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Ja sie akurat odniosłam do postu @ nie wierzę .Myślę ze pisze o tym o tym w róznych watkach pod roznymi nickami .
Odnosze sie do takich sytuacji gdzie przemoc niszczy młodego człowieka a Ty zaś chyba do błędów które popełniają rodzice a ktore niekoniecznie muszą wiazac się z przemocą .
Jeśli do mnie mnie miał byc ten przytyk o młodości to rozczaruję Ciebie .Jestem w srednim wieku ,jestem matka odchowanych dzieci ......i przyjaciółką kilku osób którym od dziecka udostepniałam swoje łózko gdy ich rodzice w pijackim widzie albo w furii siegali po nóż ....

Ja nigdy nikogo nie namawiam do trwania w nienawiści ani olewania rodziców .Jeśli tak zinterpretowałas moje wypowiedzi to się mylisz .

Wybaczenie jest pieknym gestem wobec winnego ale zeby było trwałe musi być prawdziwe .W przeciwnym razie pod powłoką przebaczenia bedzie cały czas tliła się niechęć .Cały czas komunikacja będzie utrudniona i w konsekwencji udawanie że wszystko jest ok .

Dlatego piszę tutaj o terapii jeśli przebaczenie nie przychodzi samoistnie .
Nie wiem czemu uwazasz ze przebaczenie jest złą wolą lub brak dobrej woli krzywdzonego ?
Ja tak to rozumiem z Twoich wypowiedzi .

Odnośnik do komentarza
Gość Nie wierze

Drogi Krzysztofie nie bede sie opiekowala osoba ktora omal nie doprowadzila mnie do samobojstwa! Dla mnie ona TAK JAK POWIEDZIAL JEJ AYN MOZE ZDECHNAC a w imie czego mam sie nia opiekowac? Bo jest matka? I ci z tego!ona nie zasluguje na takie miano kat piepszony!

Odnośnik do komentarza

A czy zdrowy młody człowiek ,pomimo złego jakie go spotyka musi od razu odbierać sobie życie.Przecież w długim życiu będzie jeszcze nie jedna sytuacja, która wyprodadzi Cię z równowagi, czy będziesz za każdym razem myślała o śmierci.A może z Tobą było coś nie tak, moze w Twojej rodzinie nie miałaś wsparcia i tak źle reagowałaś na teściową .Bo jeśli teściowa nie chciała Cie za synową i powiedziała wiele przykrych słow to sama i tylko Ty sama wiesz co spowodowało te przykre słowa.Osoba , która mówi takie słowa o teściowej potrzebuje sama pomocy.

Odnośnik do komentarza

Poddaje się, chyba żyję w innym świecie.A tak bym chciała żeby ludzie byli szczęśliwi.Nie wiem w takim razie jak to zrobiła moja mama, że mojemu rodzeństwu i mnie udało się stworzyć szczęśliwą rodzinę ,a przecież kłopoty z dziećmi wszędzie są podobne.

Odnośnik do komentarza
Gość Nie wierze

Jestem osoba bardzo wrazliwa tamta osoba byla bardzo okrutna dla mnie uwierzcie mi ze jedna taka osoba moze cie zlamac! Tesciowka wysmiewala moje problemy zdrowotne ublizala mi ( kto normalny tak robi??)!wedlug niej np osoby chore na raka, uposledzone to cos gorszego drugiej kategorii ktos kto nie ma prawa bytu itd osoby ktore sa po 30 I sa w ciazy wedlug niej rodza chore dzieci gorsze.Moj maz pomagal mojemu ojcu( ma problemy z sercem powazne problemy plus pare innych schorzen) tesciowka zapytala sie po co Ty im pomagasz to nie jest rodzina ani nic( bylam juz wtedy 5 lat i zareczona).taki POTWOR ktory w niczym nigdy nie pomogl!

Odnośnik do komentarza
Gość Nie wierze

Tesciowa to nie matka;))widocznie twoja matka cie przeprosila za to co zrobila i chciala naprawy.Kiedy idziemy do spowiedzi to np musimy zalowac za grzechy obiecac poprawe i zadoscuczynic.Tesciowa ani nie zaluje ani nie przeprosila ani nic.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...