Skocz do zawartości
Forum

Myśli samobójcze pomimo leczenia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
mam 20 lat i od roku leczę się na umiarkowaną deopresję, dodatkowo mam stany lękowe, zaburzenia osobowości. Biorę leki (serotonina), i od kilku miesięcy nastąpiła poprawa... W porównaniu do tego co działo się przed rokiem.. Nie miałam sił na nic, byłam gotowa zgłosić się do szpitala, męczyły mnie myśli samobójcze ale przy życiu trzymało mnie chyba tylko to, że nie miałam sił by podnieść na siebie ręki... Wysokie dawki leku podniosły mnie na nogi, znalazłam chłopaka, jednak teraz...czuję się dziwnie, powinnam się cieszyć, że jest lepiej (mimo ciężkiej sytuacji rodzinnej i materialnej), nastrój się poprawił, ale... tak bardzo się boję że to wszystko wróci. Ten strach mnie zrzera, powracają myśli samobójcze. Nie mówię o tym chłopakowi, czuję się winna że on tyle dla mnie siebie dał a ja tak jakby tego nie doceniam... kilka miesięcy temu kupiłam książkę o sposobach eutanazji, śmiertelne dawki leków, jak przyjmować... Ostatnio na kartce która jest schowana bardzo dobrze opisałam w punktach sposoby śmierci, napisałam testament... Czuje się lepiej, bezpieczniej. Tak jakbym miała wyjście bezpieczeństwa... Nie wiem dlaczego to zrobiłam... Wcześniej lekarz psychiatra przepisał mi lek z grupy benzodiazepiny (X...x). Wiem, że to silny lek i przyłapałam się na myśli, że wiem jak go dobrze wykorzystać... Na ostatniej wizycie zauważyłam że w karcie choroby została tylko diagnoza zaburzenia osobowości.. tak jakbym była prawie zdrowa... Nie wiem co powiedzieć lekarzowi, te natrętne myśli są normalne w okresie powracania do zdrowia? Boję się że jak powiem za dużo to stwierdzi że jestem nieobliczalna i zamknie w szpitalu... Dlatego milczę. Mimo że po części jest dobrze, czuję, że teraz mam siłę, dam radę się zabić. Boję się, że to wróci i znowu będę cierpiała zamknięta w czterech ścianach tego okropnego domu...i znowu nie będę miała sił... Nie wiem co zrobić, proszę o pomoc...

Nie należę już do tej rzeczywistości. Jestem bardzo daleko...

Odnośnik do komentarza

po prostu...boję się powiedzieć prawdę... ZAWSZE na wizycie wchodzę do gabinetu z myślą że wszystko powiem a kończy się na uśmiechu i "wszystko jest w porządku"...ech wybaczcie nie powinnam Wam zawracać głowy bezsensownymi wywodami. i tak to się skończy prędzej czy później

Nie należę już do tej rzeczywistości. Jestem bardzo daleko...

Odnośnik do komentarza

Może spróbuj w to wtajemniczyć chłopaka, samo ukrywanie tego przed nim z pewnością wystarczająco Ciebie wymęcza. Niema czegoś takiego jak przelicznik tego ile dana ukochana osoba dla nas robi, wiem że w praktyce nie chce się obarczać najbliższej osoby, lecz warto było by zrobić ten krok. W tym wszystkim chodzi o to byś była szczęśliwa, jeśli nie będziesz to i twój chłopak z czasem osowieje, a wspólnie się wspierając będzie Tobie lżej zmierzyć się z lekarzem.

Odnośnik do komentarza

Gosiu, z tymi lekami nie ma żartów, bo ludzie właśnie po tych lekach mogą próbować odebrać sobie życie. Najlepiej, żeby to stopniowo odstawiać i żeby ktoś z tobą był. Może masz kogoś, u kogo mogłabyś pobyć.
Lekarze przepisują chętnie leki a ludzie bezkrytycznie wierzą lekarzowi, ale ja jestem zdania-po tym co powiedział mi kolega pracujący w koncernie farm., że zażywać tego typu leki powinna określona grupa osób i niestety przepisywane są czasami po to, żeby lekarz sobie dorobił.
Lekarz ma poza tym alibi, że "on leczy" a już to, że ludziom te leki szkodzą jest poza jego sumieniem często.
Trzymaj się, przytulam Cie mocno. Próbuj wyjść z tych leków, bo w to można wdepnąć i uzależnić się.

Odnośnik do komentarza
Gość ttttttttt

poprawa nastroju może być tymczasowa, ale życzę ci, żeby było inaczej :) mimo wszystko to jest dobry moment na działanie, olewanie jak piszesz, do następnego pogorszenia nic ci nie pomoże, lepiej kuć żelazo póki gorące. też tak olewałam przy poprawie nastroju i kiepsko na tym wyszłam ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...