Skocz do zawartości
Forum

Zaniedbanie się po odejściu męża


Gość waga117

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,jestem kobietą po przejściach ,mam 33lata.po rozwodzie ,usamodzielniona ale zraniona do tego stopnia ,że zaniedbałam siebie i to bardzo...
maż zostawił mnie gdy urodziłam nie pełnosprawne dziecko ,przez rozpacz zaniedbałam się i przytyłam tak dużo że ledwo się dziś poruszam...mam problemy ze zdrowiem ,wiem ,że robię żle zajadam smutki najpierw córeńka teraz mąż i pewnie już nigdy nie bęndę piękna....straciłam nadzieje ,odeszli znajomi rodzina.wyglądam strasznie,nie mam po co być piękna ,dla mnie ważne jest to ,żeby córka ładnie wyglądała by miała owoce ,zabawki ,wczasy,regularnie chodzi do fryzjera ,dentysty itp,dbam tylko o nią.Nie widzę potrzeby dbać o siebie,higiena owszem ,ale nowy ciuch czy perfum to dla mnie strata wole coś małej kupić...taka jestem...
2 sprawa ,naprawde chce się za siebie wziąść ale nie mam motywacji ,myślałam o kijkach ,ale nie ma z kim chodzić...samej się wstydzę...trwam w tym bezruchu już lata,zbrzydłam i jestem okropna...jak mam stanąć na nogi?jestem prawie na dnie a chce się podnieść ....
z natury jestem wesołym człowiekiem i radosnym dla dziecka ale gdy jestem sama sięgam po czekoladę by w ten sposób uśmiechnąć się o siebie....jestem żałosna;(;(

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze nie odchudzaj się dla kogoś tylko dla siebie. Bo tu chodzi o ciebie o nikogo innego. Taka waga ma wplyw na stawy, na serce i ogólnie na Twoje zdrowie. Pamiętaj że ludzie mocno otyli żyją krócej...
Nie ma co się wstydzić. Zacznij od spacerów, możesz chodzić z córką ( jeśli na to pozwala jej niepełnosprawność). Kijki to dobry pomysł. Jeśli chcesz możesz kupić sobie bieżnię czy orbitrek i ćwiczyć w domu oglądają tv np.
Wprowadź dietę. Nie zajadaj smutków i stresu. 5 posiłków dziennie, małe pocje nieduże. Ale jedzone regularnie to jest bardzo bardzo wązne. Odstępy nie dłuższe niż 3 godziny. Dużo warzyw, zamiast wieprzowiny kurczak czy inne biale mięso, ryby, kasze, ryż, jogurty, kefiry, maślanki, chudy nabiał i chude wędliny. Nie podjadaj pomiędzy posiłkami. Postaraj się nie słodzić herbaty, pij zieloną lub zwykłą wodę mineralną.
I jak najwięcej ruchu, na początku pomału aby nie obciążać stawów, potem jak waga bedzie Ci spadać to wprowadzaj co raz to nowe formy ruchu.

Odnośnik do komentarza

Ja to wszystko wiem ,znam zasady diet i ruchu,ale chyba już się przyzwyczaiłam do codziennego bólu skoro minęło tyle czasu...:(
mam się wziąść dla siebie? ...mnie nic się nie należy od życia już...najważniejsza jest mała...to jest mój cel..

Odnośnik do komentarza
Gość Tabakiera

~waga117
Ja to wszystko wiem ,znam zasady diet i ruchu,ale chyba już się przyzwyczaiłam do codziennego bólu skoro minęło tyle czasu...:(
mam się wziąść dla siebie? ...mnie nic się nie należy od życia już...najważniejsza jest mała...to jest mój cel..

Nie mów tak , masz dopiero 33 lata i całe życie przed sobą. TYwoja ćórka i jej szczeście to Twój cel to pomyśl co bedzie jesli ciebie zabraknie? Co bedzie jesli padniesz na zawał albo inny skutek Twojej otyłości? Kto isę nią zajmie?

Odnośnik do komentarza

Chyba jednak nie przyzwyczaiłaś się do bólu, skoro wciąż bardzo cierpisz.
Słuchaj, dbanie o siebie jest fajne. Spróbuj ograniczyć jedzenie, np. jedz tylko do 18. Potem jedz słodycze tylko w weekendy. Chodź na spacery. Jak kupujesz coś córce, kup przy okazji sobie. Panowanie nad sobą to uzyskanie kontroli. Nowy tryb życia sprawi, że będziesz chudła i naprawiała siebie coraz bardziej. Tymczasem nie bój się sprawiać sobie przyjemności inne niż jedzenie. Rozumiem jakie to trudne, sama objadałam się jeszcze do niedawna.
Pomyśl, czy Twoja córka chce mieć nieszczęśliwą mamę? Myślisz, że jej to nie będzie bolało? Przecież jesteś jedyną osobą, która uczy ją życia. Naucz ją szczęścia. Odkryj szczęście, to proste.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Moim zdaniem, zanim zaczniesz dietę powinnaś porozmawiać z psychologiem - przede wszystkim po to, by znaleźć inny sposób radzenia sobie z problemami niż zajadanie ich.
Piszesz, że zamiast robić coś dla siebie, dbać o siebie, poświęcasz wszystko dla córki - pamiętaj jednak, że jesteś jej wzorem i ona uczy się od Ciebie wielu zachowań. Niech to będzie dla Ciebie motywacja do zmian.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Myślę, że ppowinnaś zmienić podejście do samej siebie.Bez tego nie będziesz w stanie podjąć dalszych kroków.Napisałaś:

~waga117

mam się wziąść dla siebie? ...mnie nic się nie należy od życia już...najważniejsza jest mała...to jest mój cel..

Jak to nic Ci się nie należy?? Dlaczego tak uważasz?:((( To nieprawda! Tak dzielnie poradziłaś sobie po tym, jak Twój mąż okropnie potraktował Ciebie i córkę. Tak bardzo o nią dbasz. Jak możesz więc pisać, że jesteś żałosna? Twoja córka jest bardzo ważna, ale Ty też! Gdy zdasz sobie z tego sprawę, na pewno o wiele łatwiej będzie Ci się zmotywować do działania. Zrób to DLA SIEBIE!

Już co nieco zrobiłaś, skoro piszesz, że znasz się na dietach i ćwiczeniach. Teraz pora wcielić to w życie. Moim zdaniem te kijki to bardzo dobry pomysł. Nie powinnaś więc wstydzić się z nimi wychodzić. A masz jakąś znajomą(czy nawet kogoś z rodziny), kto miałby ochotę wyjść z Tobą?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...