Brak wsparcia i zainteresowania ze strony przyjaciółki

[Gość Kiiniia]

Witam, mam 16 lat. Mam taką niby przyjaciółke...Jestem wobec niej naprawde ok, nigdy jej nie obrażam ani nie obgaduję, zawsze może na mnie liczyć, wspieram ją w trudych chwilach. Problem w tym że ona nie wspiera mnie. Mam dość ciężką sytuacje w rodzinie. Gdy jej się zwierzam, ona tylko napisze albo powie "ehh ;/ no nieciekawie" i tyle. i cisza, później ewentualnie nowy temat i już zapomina. Boli mnie to bo oczekuję jakiegoś wsparcia...porady..wczucia się w moją sytuacje...tak jak ja to robię gdy ona ma problemy. Czy jej nie obchodzą moje sprawy? Czy to rzeczywiście więc jest przyjaciółka?...

[franca]

Oczywiście, że to nie jest Twoja prawdziwa przyjaciółka. Lepiej rozejrzyj sie za jakąs inną.

[Arabika]

Franca jakby to było takie proste ...
A czy Twoja przyjaciółka zawsze tak się zachowywała? Czy to jest nagłe?

[Gość Kiiniia]

No właśnie nie zawsze, ale nie pokłóciłyśmy się ani nic...normalnie się kolegujemy. Nie rozumiem dlaczego zostawia mnie samą z problemami...

[Gość Lebiotka]

może ona ma jakieś problemy o których nie chce Ci powiedzieć? Może u mniej coś złego się dzieje? Nie chodzi ostatnio jakaś zmieniona? nieobecna?

[franca]

Arabika

Franca jakby to było takie proste ...

Nie mówię, że to jest proste. Jednak uwierz mi, wiem, jak prawdziwa przyjaźń wygląda. Zupełnie nie tak, jak relacja tutaj opisana.

[Krzysztof.W]

Długo się znacie? przyjaźń zdobywa się po dość długim etapie znajomości i wielu próbach życiowych, reszta to tylko znajomość wynikająca z podobnych poglądów na wyrost nazywaną przyjaźnią a często zmieniającą się i czas się godzić gdy jedni odchodzą a inni przychodzą.

[nowy22]

Dokładnie tak jak napisał Krzysztof. Życie weryfikuje na bieżąco kto jest z nami cały czas, a kto tylko na chwilę ze względu na jakieś tam widzi mi się. Przykro, że i Ciebie to dotknęło, ale.. choć nie lubię tego powiedzenia.. - co Cię nie zabiję to Cię wzmocni :) A kto wie, może za parę lat stwierdzisz, że dobrze się stało. Ale tfu tfu, ja nic nie sugeruję.. :)

[Gość Kiiniia]

~Lebiotka

może ona ma jakieś problemy o których nie chce Ci powiedzieć? Może u mniej coś złego się dzieje? Nie chodzi ostatnio jakaś zmieniona? nieobecna?

Ona ma swoje problemy tak samo jak ja, ale mówi mi o nich i ja zawsze znajduję czas żeby ją pocieszyć czy poszukać jakiegoś rozwiązania...od niej oczekuję więc tego samego. To chyba prawidłowy układ prawda? Nie wiem co może znaczyć jej obojętność? Nie chcę żeby okazała się fałszywą przyjaciółką, która tak naprawdę wcale dobrze mi nie życzy albo dowartościowuje się moimi upadkami :( Miałam kiedyś taką "koleżankę" i zakończyłam z nią znajomość, ale nie chciałabym żeby ta sytuacja się powtórzyła...

[Gość Lebiotka]

masz rację. A czy rozmawiałaś z nią o jej zachowaniu? Dlaczego nagle tak się zmieniła?

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Tak jak Przedmówczyni, ja również sugerowałabym szczerą i otwartą rozmowę. Wytłumacz jej co najbardziej Cię boli i zapytaj z czego to wynika.
Pozdrawiam