Tęsknota za pierwszą miłością

[Gość ...]

5 lat temu poznalam jednego chlopaka, w tym czasie spodobal mi sie drugi, zakochalam sie w tym drugim on takze we mnie, jednoczesnie nie chcialam zranic pierwszego wiec nie odwazylam sie byc z tym drugim... teraz zaluje, on jest juz z inna, a ja ciagle myssle o nim, jestem w zwiazku z tym pierwszym ale przyhcodza chwile gdy chce odejsc od niego bo nei czuje ze go kocham tak bardzo jak wtedy tamtego pierwszego, nie wiem co mam robic

[franca]

Jeśli nie kochasz chłopaka, z którym jesteś, to moim zdaniem powinnaś odejść. Według mnie nie ma sensu, żebyś była z nim tylko po to, zeby nie robic mu przykrości, albo po to, zeby nie być samą.

[Gość Martita89]

Powinnaś liczyć się z tym ,że skoro tamten chłopak znalazł już sobie partnerke , to nie zostawi jej dla Ciebie - gdyby czekał na ciebie nie związał by się z inna . Jeśli odejdziesz od obecnego partnera musisz zdać sobie realnie sprawe z tego ,że jest już zapóźno aby związać się z tamtym - nawet jeśli powiedziała byś mu o fakcie że nadal go kochasz i żałujesz tej decyzji , to możesz tylko namieszać w ich związku , a skoro jest szczęśliwy , to moim zdaniem należy uszanować jego decyzje i nie pchać się z buciorami w jego życie ( no chyba ,że obiekt Twoich zainteresowań wciąż wysyła Ci jakieś wyraźne sygnały , dające Ci nadzieje na coś ). Musisz dogłębnie przeanalizować sytuacje w której się znajdujesz - np jeśli chcesz odejść od obecnego partnera czy jest to związane głównie z nadzieją na to ,że chłopak którym jesteś zainteresowana rzuci wszystko aby być z Tobą ( żyjąc w błędnym przekonaniu możesz zadziałać na swoją niekożyść ) jeśli chcesz podjąć radykalne kroki , to powinnaś dotrzeć do samej siebie i zadać sobie pytanie czy naprawdę jesteś gotowa na pójście w swoją strone . To poważna życiowa decyzja - pamiętaj działając pochopnie możesz żałować z czasem podjętej decyzji.
** A przede wszystkim powinnaś być szczera z obecnym partnerem - przez to że jest okłamywany odnośnie Twoich uczuć , żyje w błednym przekonaniu tym samym odbierasz mu szanse na to aby aby sam mógł ułożyć sobie życie i być szczęśliwym - SZCZEROŚĆ i ZAUFANIE , to podstawa związku .. Każdy zasługuje na to aby jasno deklarować mu swoje uczucie ( najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo ) nie ma czegoś takiego ,że okłamujesz go bo niechcesz sprawić mu przykrości - jeśli odejdziesz od niego , to będzie się czuł oszukany i może rzutować to na jego przyszłość ( zacznie podchodzić z dystansem do innych kobiet , bo zostawi na nim piętno to że tyle czasu był okłamywany )
Powinnaś szczerze porozmawiać ze swoim partnerm o swoich uczuciach - każdy zasługuje na to ,aby znać prawdę .

[Gość Martita89]

** oczywiście jeśli zostawisz go bez szczerych wyjaśniej ( miało być wyżej )

[Gość Brawurka]

Namieszałaś i teraz cierpisz, po co w ogóle się wiązałaś z kimś kogo tak naprawdę nie kochasz?

[Gość ...]

co jakis czas spotykam sie na kawe, po prostu po przyjacielsku z tamtym... jjest on wtedy bardzo mily dla mnie itd, wspominamy dawne lata jak bylo fajnie (chodzilismy do tej samej szkoly gimn.) on powtarza, ze wtedy byly dla niego najlepsze lata, i gdyby mogl cofnac czas to by wybrał inne liceum ( a w czsach liceum poznal wlasnie swoja dziewczyne) czyli no dziwne ze mowi ze zaluje wyboru liceum. z drugiej strony opowiada milo o swojej dziewczynie.

[austeria]

wiesz co, mnie to akurat nie dziwi, bo sama żałuję że poszłam do tej szkoły do jakiej poszłam, mimo, że poznałam tam mojego męża :)

[Gość ...]

aha, no to w takim razie nie mam raczej szans u niego juz.

[Gość Martita89]

po prostu źle interpretujesz to co do Ciebie mówi - to że żałuje wyboru liceum nie oznacza ŻE ŻAŁUJE ZWIĄZKU ZE SWOJĄ DZIEWCZYNĄ . Przez takie omylne odbieranie wypowiedzi mężczyzn panienki wpychają się komuś w związki , bo urajają sobie niewiadomo co ..

[franca]

W każdym razie, bez względu na to, co dzieje się z Twoimi znajomymi, nie powinnas być z kimś, do kogo nic nie czujesz.

[Gość ...]

ale ja nie powiedzialam, ze nic nie czuje, ja go kocham ale chyba nie tak mocno jak powinnam, czego dowodem jest myslenie o tamtym itd.

[franca]

No właśnie to miałam na myśli, że nie kochasz go wystarczająco do bycia z nim.

[Krzysztof.W]

Witaj związek trwa dłuższy czas a niema w nim perspektyw na przyszłość, wybierając mniejsze zło zatracasz się. Oprócz marnowanego czasu, twój dokonany wybór może się zacząć w tobie coraz bardziej nawarstwiać. Powinnaś być szczera wobec samej siebie , wobec własnych uczuć. Z tym wyjawieniem prawdy partnerowi o uczuciach, zawsze jest tak że jedna z stron bardziej cierpi, jeśli tego nie zrobisz a dojedzie do rozstania to poniesiesz ten ciężar dalej sama. Wiem że jest możliwe dalsze bycie z sobą po tego typu wyznaniu, w tym przypadku zależało by to od twojego partnera, jego uczuć wobec ciebie. Czasem spotyka się osobę na drodze, która zostawia po sobie duży wpływ na nas, jednak zawsze lepiej tego typu uczucia zrzucać z serca, pomimo bólu drugiej osoby, jeśli nie będziesz uczciwa wobec siebie to nigdy nie stworzysz wartościowego związku.

[Gość Magala]

Ładnie powiedziane,Krzysztof...

[Frambuesax]

ja jestem po ślubie już kilka latek ale czasem też bardzo miło wspominam poprzedni zwiazek może dlatego ze rostalam sie normalnie po przyjacielsku:)
Mimo wszystko pierwsza milosc zawsze bedzie dazyc sie jakims uczuciem.
Moja pierwsza miłosc to Michał ma teraz inna ja mam męża a i tak mam sentyment do niego :)
Miło wspominam stare dzieje,ogladam zdjecia az lezka sie kreci ale to było minelo i nie wroci wiecej,
wydaje mi sie ze gdymsmy rozstali sie w haosie to nie bylo by tego ale pierwsza milosc zawsze jest ta na cale zycie:)
Chociaz nie zamienila bym obecnego zycia dla niego nawet jesli mial by mnie na rekach nosic:)
Bedzie zawsze milym wspomnieniem -tylko.

[franca]

Ja nadal uważam, ze powinniście sie rozstać. Co innego setnytment, a co innego uczucie, że nie kocha się kogos tak, jak kiedyś sie kochało kogos innego. Według mnie tylko z kims, kogo kocha się z całego serca, można być naprawdę szczęśliwym. Pewnie prędzej czy później kogos takiego znajdziesz.

[Krzysztof.W]

Temat dotyczący miłości jest tematem, nie do końca dającym wyczerpującą odpowiedź, ponieważ są w niej różnice. Nie można brać pod uwagę osoby, którą jest się zafascynowaną i tej z którą wspólnie się przeżyło doniosłe chwile. Z tą drugą jest jak narkotyczne flashback, które nam nieraz będzie towarzyszyć oraz umiejętność radzenia sobie z nią w życiu. To przykre lecz niekiedy Frambuesax jest potrzeba rozstania się z daną osobą w inny sposób niż twój, zarazem dając jej chwilowy ból a spokój na resztę lat. Zawsze to trudna decyzja, to kwestia dojrzałości i uniknięcia przyszłych nieścisłości, może jednak zostać po tym ciężar z którym nie można sobie radzić, a nie dokonanie decyzji, wraz z wiekiem zawsze da o sobie znać, niezależnie od stanu emocjonalnego związku, można czekać, postawić na honor, a można coś z góry wyjaśnić przekreślając złudne relacje, bądź przyszłe oczekiwania .

[Frambuesax]

drogi Krzysztof.W,
to zalezy od podejscia indywidualnego i od dojrzalosci.
Ja podchodze do tego "bylo minelo"
Mam meza i go kocham a Michał to mile wspomnienie