Skocz do zawartości
Forum

Rozpadające się świeże małżeństwo


Gość ChcęPłakać

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ChcęPłakać

Nie tak dawno wyszłam za mąż za faceta, którego pokochałam jak nikogo. Myślałam, że on też mnie bardzo kocha. Może i kocha, widzę to, ale okazało się, iż flirtuje z innymi kobietami przez SMS-y. Nie wiem czy się spotykał, ale flirtował i to mnie bardzo zabolało. Od tej pory nie potrafię mu zaufać, choć staram się o tym nie myśleć. Nie rozumiem jak można tak bardzo kogoś skrzywdzić. Zawsze myślałam, że zbuduję rodzinę, gdzie z mężem będziemy wobec siebie szczerzy i będziemy mówić sobie wszystko. Dziś mam dziecko i męża, któremu nie ufam i już nigdy nie zaufam. Ciągle zastanawiam się nad rozstaniem lecz jest mi bardzo ciężko. Najgorsze jest to, że on mnie traktuje, jak kobietę, którą kocha więc nie wiem po co mu to było... i nie wiem czy to nadal ma miejsce czy nie. Brakuje mi poważnej rozmowy, bo mój mąż nie potrafi rozmawiać na ten temat. Mamy dziecko więc jest mi jeszcze ciężej. Muszę liczyć się z tym, iż mogę zostać samotną matką. Pytam sama siebie czy ktoś mnie jeszcze pokocha? Czy ktoś jeszcze pokocha moje dziecko? Jestem ładną, zadbaną, dobrze ubraną młodą kobietą i martwi mnie, że np poznam faceta, który będzie chciał tylko seksu, mojej cielesności i potem zostawi mnie lub zdradzi...
Marzy mi się nowy związek, w którym będę czuła się bezpieczna, szczęśliwa, zrealizowana... Niestety nie potrafię już myśleć kategoriami panny, nie wiem nawet czy bym potrafiła zdradzić męża. Bardzo bym chciała z kimś tu pogadać, nie radzę sobie z tym sama. Nie mam też możliwości udania się na terapię więc proszę mi tego nie proponować...

Odnośnik do komentarza
Gość moja_opinia

Skoro Cie kocha to musisz postawić sprawę jasno - po co mu te rozmowy, te flirtowanie z innymi? Musi z Tobą porozmawiać i musi Ci wszystko wyjaśnić. Jeżeli nie będzie chciał to zaproponuj terapię małżeńską i trzymaj się swojej opinii. Powiedz mu, że zranił Cię takim postępowaniem.
Z drugiej strony może flirtuje z innymi, bo tego brakuje z Twojej strony? Zapytaj się o jego pragnienia, a być może poznasz jego potrzeby. Bo chyba lepiej, żebyś Ty go uwodziła i z nim flirtowała niż jakieś obce kobiety.
Tak czy siak - bez poważnej rozmowy się nie obejdzie.

Odnośnik do komentarza

Ja mam trochę inne zdanie, jeśli chodzi o flirtowanie. To, że jest się w związku małżeńskim czy partnerskim nie znaczy, że jest się niewidomym. Nie bronię go, ale to normalne, że może uważać, że inna kobieta jest ładna, atrakcyjna, fajna z charakteru. Fakt, nie powinien flirtować, ale dobrze też zaznaczyć, że niewinny subtelny flirt nie jest niczym złym. Zależy na ile ten flirt był subtelny a na ile nie. Wiele osób będąc w związku flirtuje z innymi gdyż zalecza np. swoje kompleksy. Uważają, że mają partera który kocha i nie jest obiektywny, a ktoś inny może uważać że nie są atrakcyjni, więc flirtują żeby się przekonać. Albo flirtują ze zwykłego przyzwyczajenia, bo lubią to po prostu, dowartościowuje ich, że ktoś się nimi interesuje, zakazany owoc itp. I o ile to parę smsów - nie robiłabym z tego wielkiego problemu. Powiedz wprost, że Ci to przeszkadza, że nie chcesz aby tak robił i jeśli uszanuje Twoje zdanie - nie masz się czym przejmowac, zwłaszcza że sama piszęsz, ze on Cię kocha. Zaufaj mu i porozmawiaj z nim szczerze.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

popieram Tarje. Kilka lat temu spotkalo mnie to samo. Wpadalam w panike nie wiedzialam co robic. Mialam depresje, nie umiałam normalnie funkcjonowac. Zachowywałam sie jak detektyw. Ale najleprza rada jest szczera rozmowa. W moim przypadku z rozmowa sie nie udala, wiec wszystko mu napisalam w liscie. Co czulam ,jak mnie tym krzywdzi. ze dla niego to moze zarty, ale mnie to nie bawilo. Zycze Ci duzo cierpliwosci i milosci

Odnośnik do komentarza

Proszę się postawić w odwrotnej sytuacji, mam na myśli osoby komentujące problem, proszę sobie wyobrazić, że to Wasz facet, potajemnie pisze SMS-y do koleżanek, jakiś kobiet. Jako facet, uważam, że jest to nie fer,...
Nie chciał bym aby moja kobieta wypisywała SMS-y z kolegami. Jeżeli owe koleżanki mają świadomość tego, że pisarz ma żonę to facet w tym momencie, ją ośmiesza.
Idąc dalej tropem odwróconej sytuacji, proszę sobie wyobrazić, że na drugi dzień spotyka Was Wasza koleżanka i mówi,... fajnie sobie popisałam z Twoim mężem.
Przykro to pisać ale mąż zakładające wątek jest nie dojrzałym emocjonalnie facetem. Prawdopodobnie miał bym kłopot ze zdefiniowaniem pojęcia, co to jest szacunek do mojej życiowej partnerki. Nie jakiejś tam koleżanki z który "chodzi", tylko żony.
Zawsze podkreślam, że dorosłość to nie wykształcone narządy, to nie nasz wiek, czyli wartość którą można określić w cyfrach. To stan emocji.
Szkoda, że w otoczeniu nie ma kogoś kto by faceta popukał po głowie i powiedział,...halo, halo, tu ziemia, czas lądować.
Szanowne komentatorki, już widzę Wasze miny gdy odkrywacie, że Wasz luby robi Was po prostu w konia,...:)

Odnośnik do komentarza

Tarja
Wiele osób będąc w związku flirtuje z innymi gdyż zalecza np. swoje kompleksy. Uważają, że mają partera który kocha i nie jest obiektywny, a ktoś inny może uważać że nie są atrakcyjni, więc flirtują żeby się przekonać. Albo flirtują ze zwykłego przyzwyczajenia, bo lubią to po prostu, dowartościowuje ich, że ktoś się nimi interesuje, zakazany owoc itp.

Rzeczywiście, bardzo sensowne wyjaśnienie. To co, jak ktoś kocha, to źle, tak? Bo przecież nie jest obiektywny. Przez to tylko wpędza w kompleksy biednego partnera. A hasłem "zakazany owoc" można usprawiedliwić każde świństwo, właśnie przez to, że nim jest, więc jest atrakcyjne. A więc oczywiście jak najbardziej zrozumiałe. Hahahaha...
Może spróbuj od niego wyciągnąć, o co chodzi z tymi smsami, a jak nie będzie chciał, to daj sobie z nim spokój. Tym bardziej, że pisałaś, że nie masz możliwości podjęcia terapii. A czy kogoś jeszcze znajdziesz? Dlaczego nie, skoro jesteś młodą, atrakcyjną osobą. Tak czy siak dużo lepiej jest być samemu niż cierpieć w nieszczęśliwym związku.

Odnośnik do komentarza
Gość ChcęPłakać

starałam się o tym wszystkim nie myśleć, ale nie wytrzymuję. Wczoraj mu powiedziałam, że to już koniec, za późno na tłumaczenia (mówił, że chciałby abym zmieniła swoje zachowanie w stosunku do niego)... mógł ze mną wcześniej rozmawiać, chętnie bym coś zmieniła w naszym związku, ale on wolał dowartościować się flirtując z innymi... I nie sądzę, aby był to niewinny flirt, pisały do niego "skarbie" itp.
Niestety mąż nie przyjmuje do wiadomości tego, że to już koniec :/ na siłę mnie przytula i całuje i ciągle się wygłupia, abym się śmiała. Zwraca się do mnie "kochanie" itd. Boże, to takie trudne...
Dlaczego kobieta taka, jak ja - wierna, zadbana, ładna, wesoła itd nie może znaleźć normalnego faceta? Myślałam, żeby mu na złość też założyć sobie sympatię, ale pewnie znów trafię na samych zboczeńców :/
Chyba już nigdy się nie zakocham :,(

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czemu tak jest... Myślę, ze wielu rodziców w wychowaniu swoich dzieci nie bardzo zwraca uwagę na to, by liczyły się one z innymi, a nie tylko ze soba. A po latach inni cierpią przez te podrośnięte już dzieci. Ale inne przyczyny takichegoistycznych zachowań też się pewnie zdarzają.
Zboczeńcy?? Ej, nie przesadzaj... Ok, pewnie na tych ortalach jest wielu ludzi, którzy szukaja niezobowiązującej zabawy, ale to nie znaczy, ze śą zaraz jakimis niebezpiecznymi typami. A tacy, którzy szukają stałego zwiazku, tez się zdarzają. Nawet tu, na forum jeden człowiek, który założył wątek, jest teraz szczęśliwy ze swoja ukochaną, a poznali się własnie na jakims portalu. Także nie łam się, bywa bardzo różnie, i nigdydo końca nie wiadomo, co jeszcze zycie nam przyniesie.

Odnośnik do komentarza

do Chcę płakać.
mam taki sam problem w tej chwili jak ty kilka miesięcy temu... gdy czytałam co napisałaś to tak jakbym sama to opisywała dokładnie ze szczegółami. czy udało ci się wybaczyć mężowi? nie wiem czy odejść czy zostać... proszę pomóż mi...

Odnośnik do komentarza

~ChcęPłakać
starałam się o tym wszystkim nie myśleć, ale nie wytrzymuję. Wczoraj mu powiedziałam, że to już koniec, za późno na tłumaczenia (mówił, że chciałby abym zmieniła swoje zachowanie w stosunku do niego)... mógł ze mną wcześniej rozmawiać, chętnie bym coś zmieniła w naszym związku, ale on wolał dowartościować się flirtując z innymi... I nie sądzę, aby był to niewinny flirt, pisały do niego "skarbie" itp.
Niestety mąż nie przyjmuje do wiadomości tego, że to już koniec :/ na siłę mnie przytula i całuje i ciągle się wygłupia, abym się śmiała. Zwraca się do mnie "kochanie" itd. Boże, to takie trudne...
Dlaczego kobieta taka, jak ja - wierna, zadbana, ładna, wesoła itd nie może znaleźć normalnego faceta? Myślałam, żeby mu na złość też założyć sobie sympatię, ale pewnie znów trafię na samych zboczeńców :/
Chyba już nigdy się nie zakocham :,(

Odnośnik do komentarza
Gość gość 200-

Kobieto ogarnij się i przejrzyj na oczy ten facet nie jest Ciebie wart dziś pisze jutro się z nią prześpi. Chvesz być zawsze tą drugą awaryjną w domu lepiej nie bedzie zwlaszcza godząc sie na takie zachowanie.A skoro z nimbedziesz to znaczy ze ci to odpowiada i na wszystko sie godzisz

Odnośnik do komentarza
Gość doświaczona

Moim skromnym zdaniem, uważam że nie należy pochopnie postępować ale zaznaczyć pewne ganice w związku, których nie może mąż przekroczyć.Jeśli to nie pomoże odchodzę ,szkoda życia na słowa bez pokrycia i na ciągłe wychowywanie i przebaczanie.

Odnośnik do komentarza

~zranionaa
do Chcę płakać.
mam taki sam problem w tej chwili jak ty kilka miesięcy temu... gdy czytałam co napisałaś to tak jakbym sama to opisywała dokładnie ze szczegółami. czy udało ci się wybaczyć mężowi? nie wiem czy odejść czy zostać... proszę pomóż mi...

Zostaw drania nie da sie wybaczyć bedziesz umiała zyc z mysla ze dalej to robi jak takiemu zaufac .Nie wystarczasz mu ty niech spier..la.

Odnośnik do komentarza

mamy małe dziecko... po tej całej sytuacji odeszłam ale wróciłam ze względu na małą córkę... zawsze byłam w domu, zawsze wierna, zawsze czekałam na niego z utęsknieniem... byłam pewna, że mnie nie skrzywdzi !!! zawsze myślałam, że on mi tego nie może zrobić !!! a jednak... cały świat mi się zawalił

Odnośnik do komentarza

Niespecjalnie dobrze o Tobie świadczy fakt, że nie pozwalasz swojemu mężowi nawet się wytłumaczyć. Mógł wcześniej rozmawiać. Ale nie rozmawiał. Teraz chce to rozwiązać, jeśli dobrze rozumiem, widzi też jakieś niedostatki w Twoim zachowaniu, macie nad czym pracować. A Ty "odwracasz się tyłkiem".

Zależy Ci w ogóle na tym małżeństwie? Bo wygląda, jak byś szukała pretekstu, żeby się z niego wyplątać. Mąż chce naprawić waszą relację, więc mu na to pozwól, jeśli zależy Ci na tym. Związki nie są łatwe, to chyba oczywiste, ale jeśli jest wola zmian i miłość między ludźmi to dużo można wybaczyć, a na pewno flirt... Według mnie oboje jesteście niedojrzali. Z ciekawości, nie musisz odpowiadać, jak długo znaliście się przed ślubem?

Odnośnik do komentarza

przed ślubem znaliśmy się 6,5 roku. nie odwracam się od niego bo ciągle staram się mu wybaczyć. ból psychiczny jest okropny !!! nie szukam żadnego pretekstu ! przecież go do tego nie namawiałam ! wyznał mi,że trwa to 2 miesiące. flirtował z innymi a potem przychodził do mnie i chciał się ze mną kochać... to jest miłość czy tylko sex... nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Największym błędem które popełniają kobiety to to jak robią coś dla dziecka.To Twoje życie to Ty masz być szczęśliwa.Jeśli matka jest szczęśliwa to dziecko również.Nie ma tłumaczenia, że nie pojechał ma rodzinę i nie powinien takich rzeczy robić.Jeśli mu nie ufasz i Cię oszukuje i zrobiłaś wszystko dałaś mu czas na poprawę i dalej to nie rokuje dobrze to sprawa wydaje się jasna.Szkoda Twojego zdrowia i życia.Czy całe życie chcesz płakać, uciekać i wracać.

Odnośnik do komentarza

No dobrze, ale napisałaś wcześniej, że on chciał rozmawiać, czy tłumaczyć się, a Ty twierdziłaś, że już za późno. Mężczyznom trudno rozmawiać, mówić o swoich potrzebach - czasem po prostu je zaspakajają w inny sposób. Nie bronię go, ale może pozwól mu powiedzieć dlaczego to robił. Tobie też będzie łatwiej, jeśli dowiesz się, że wystarczy na przykład, że częściej będziesz inicjować seks, bo tego mu do szczęścia brakuje, a wtedy nie będzie potrzebował flirtu z innymi i będziesz mogła mu zaufać. Może robisz z igły widły, może on naprawdę nie przywiązywał do tego wagi, może robił to z nudów... trzeba się komunikować, zamiast wymyślać najgorsze scenariusze (w tym przodują kobiety). Chyba lepiej zmusić kogoś do rozmowy, niż przekreślać małżeństwo.

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Tylko nie bierz do serca tych wypowiedzi ,które mówią że to Twoja wina i nie dałaś mężowi się wytłumaczyć, wystarczająco dużo napisałaś żeby wyciągnąć poprawne wnioski.Głowa do góry.Tę sprawę musisz sama rozwiązać do końca bo ona dotyczy Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Wina, jak to jest przeważnie ,leży pośrodku,
też jestem zdania ,że trzeba rozmawiać ,stawiać granice,
nie zgodzę się ,że trzeba patrzeć tylko na siebie jak się ma dziecko,bo matka po rozwodzie może być do końca życia nieszczęśliwa , nikt nam szczęścia nie zagwarantuje.

Ja tu widzę pole do porozumienia się ,a nie do rozwodu.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

dziękuje wszystkim za wypowiedzi, ja go kocham i dlatego to TAK BARDZO BOLI. skoro widzicie pole do porozumienia to może warto spróbować i rozmawiać... szkoda mi tylu lat spędzonych razem i tych wszystkich wspomnień.. pragnęłam być z nim od pierwszych dni kiedy go zobaczyłam. raz jeszcze postaram się mu zaufać i dać szansę - tę ostatnią, będzie ciężko ale podobno "czas leczy rany"

Odnośnik do komentarza

Ja skupiłabym się na próbie zrozumienia powodów zachowania Twojego męża i poprawie komunikacji między wami. Przede wszystkim rozmawiajcie i ustalcie coś, a później pracujcie nad sobą, nic się samo nie naprawi; a tak jak ktoś pisał wcześniej, zazwyczaj winne są obie strony. Czas może wyleczy rany, ale trzeba jeszcze zadbać o to, żeby nie pojawiły się nowe. Jeśli nic nie zmieni się między wami, nie ma powodów przypuszczać, że skończy się też flirtowanie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...