Skocz do zawartości
Forum

Kimberly

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kimberly

  1. Przecież pani psycholog oraz ja już się wypowiedziałyśmy na ten temat.. Nie przesadzaj z tym aż tak bardzo, bo kazdy, kto straciłby kogoś ważnego, nie mógł by się długo pozbierać po jego śmierci, a on przecież już nie żyje więc jak miałby Ci zaszkodzić ???
  2. To, że pomyślałam sobie o czymś twardym ( a tak dokładniej to wyobraziłam sobie członka mojego Narzeczonego) to nie jest nic złego. I nikt nie będzie mi wmawiał że to jest zdrada, bo ja w ciągu tych pięciu lat odkąd z nim jestem nawet nie spojrzałam uwodzicielsko ani pożądająco na innego mężczyznę .
  3. No niestety to jest możliwe.. :(
  4. Widać że chłopak którego straciła dużo dla niej znaczył i tego nie zmienisz. Ale ten chłopak również nie zmieni / nie zniszczy waszego związku ponieważ już nie żyje.. Dziewczyna na pewno jeździ do jego rodziców bo byli oni jednak jego rodzicami, a jeżeli planowali już wspólną przyszłość to przecież myślała o nich jako o przyszłych teściach więc nie może tak po prostu ich olać. Pozwól jej się z nimi od czasu do czasu spotkać. Sam możesz wybrać się z nią na to spotkanie. A na grób swojego byłego chłopaka na pewno będzie chodziła i nie zdziwiłabym się gdyby odwiedzała go już do końca życia. Przecież gdyby Ci stała się krzywda i gdybyś to Ty był na miejscu tego chłopaka to też byś chciał żeby ona Cię odwiedzała chociaż raz na jakiś czas, żeby dała znać że pamięta.. Nie masz jej nic do zarzucenia, jeżeli z Tobą jest tzn że chcę z Tobą być i że jej na Tobie zależy, bo gdyby tak nie było to na pewno nie bylibyście już razem, więc spokojnie jest dobrze :)
  5. Każdy z każdą osobą ma jakieś dobre wspomnienia, a nawet wspaniałe po których, kiedy sobie o nich przypomnimy, mamy motyle w brzuchu. Ale jeżeli ktoś nieustannie kłamie i rani to nie ma sensu na siłę szukać tych dobrych wspomnień żeby znowu przekonać się do tej osoby i znowu o niej rozmyślać.. A tego że się przez niego pocięłaś już nie pamiętasz ?? Albo tego jak miał inną na boku??? jeżeli pamięta się o jakiejś osobie to i z tej złej i z tej dobrej strony, a Ty na siłę próbujesz myśleć tylko o tych dobrych chwilach jakie z nim przeżyłaś.. Źle robisz i szkoda mi Ciebie, bo jeżeli on Cię zrani jeszcze bardziej to Ty możesz znowu narazić swoje życie na niebezpieczeństwo ... A uwierz mi że gdyby jemu na Tobie zależało to już dawno bylibyście razem i by nawet nie pomyślał o tym żeby Cię w jakikolwiek sposób skrzywdzić..
  6. Jeżeli używaliście prezerwatywy i miałaś w tym czasie dni niepłodne to nie jesteś w ciąży. Nie ma co aż tak panikować :) Jajniki oraz brzuch bolą Cię pewnie ponieważ zbliża się okres i to dlatego :)
  7. ''A masz uczucie ochoty na sex bedac w miejscach publicznych, zeby cie jakis wymacał tam dobrze albo przynajmiej otarł sie o twoją dupe najlepiej czyms twardym? '' Hmm... Tak patrząc to byłoby to podniecające, ale że należe do tych wiernych to by do niczego nie doszło ;)
  8. No to jeżeli robi to tylko wtedy kiedy ma ochotę to Ty nie zmuszaj się do tego typu pieszczot. Może faktycznie zatęskni jak to pisała przedmówczyni i zacznie się starać ;)
  9. A jak się w nim zakochałam miałam 14 lat i trwało to do 18 roku życia więc jak sama widzisz byłam od Ciebie nie dość że starsza to jeszcze trwało to dłużej. Widzę że nie dasz sobie przegadać ... Szkoda, bo myślałam że udało mi sie Ciebie przekonać że oszustom nie ma co ufać. Ty chyba dalej chcesz cierpieć z jego powodu, a on tylko patrzy na to jaka jesteś łatwowierna i jak łatwo mu przebaczasz bo inne pewnie dały sobie z nim spokój po tych jego kłamstwach..
  10. Ooo Kochana.. Dwa lata to nie tak dużo.. Ja kochałam się w tym chłopaku cztery lata a jakoś mi przeszło ;)
  11. Niema za co ;) Życzę powodzenia w rozmowie z chłopakiem :) Mam nadzieje że Tobie również to minie i że będziecie ze sobą szczęśliwi :)
  12. Ja miałam o tyle dobrze, ze mój partner , pomimo tego że też nie rozumiał jak może się tak dziać, wziął sprawę na poważnie i mi pomagał, a tak właściwie chciał ocalić nasz związek i mu się udało. Nie wiem jak mogłabyś zacząć rozmowę z chłopakiem na ten temat ... Jeżeli faktycznie jest typem chłopka który uważa że albo się kocha albo nie to obawiam się że może tego nie zrozumieć .. :( Może spotkaj się z nim, powiedz że dzieje się coś złego, żeby pomógł Ci ratować Wasz związek bo Ty się pomału gubisz z uczuciami a chcesz z nim być tylko potrzebujesz jego wsparcia i pomocy..
  13. Koniecznie musisz porozmawiać o tym ze swoim partnerem ! Ja miałam tak, że myślałam, że samo mi to przejdzie, ale jednak to się ciągnęło i ciągnęło aż w końcu mój Ukochany zauważył że inaczej się zachowuje, że go odtrącam. Bardzo się ty przejął i sam chciał rozmowy, ale co ja miałam jemu powiedzieć " nie wiem czy Cię jeszcze kocham ? nic do Ciebie nie czuje? " BYŁAM ZAŁAMANA. Wiedziałam że jeżeli on usłyszy te słowa z moich ust to go strasznie skrzywdzę. Siedziałam tylko przy nim i unikałam jego wzroku a potem zaczęłam płakać. To on zaczął zdawać mi pytania w stylu czy go jeszcze kocham, czy chce z nim dalej być. Miał przy tym łzy w oczach gdy odpowiadałam że nie wiem, że nic do niego nie czuje, kompletnie nic, ale też nie potrafię tego zakończyć. Prosiłam go żeby mi pomógł, żeby przytulał mnie jak najczęściej się da, żeby zachowywał się normalnie. Wiem że prosiłam go o zbyt wiele bo gdy postawiłam się w jego sytuacji to zastanawiałam się czy podołałabym temu zadaniu, ale jemu się udało. Wtedy, właśnie wtedy, gdy zobaczyłam jak bardzo się stara, jak nie chce mnie stracić, dostrzegłam to jak bardzo mnie kocha. Wspierał mnie a ja z dnia na dzień znowu coraz bardziej się do niego zaczęłam przekonywać :) Nawet nie wiesz jakie to było wspaniałe uczucie gdy mi to minęło, gdy znowu mogłam powiedzieć "kocham Cię" :) Dzięki temu że on był taki uparty i chciał wiedzieć wszystko ( co w danym momencie czułam, dlaczego tak się stało, od kiedy tak mam itd. ) to wszystko powróciło do normy, a było tak cholernie ciężko... :( Porozmawiaj z nim, pięć lat spędzonych razem to nie mało, to kupa czasu, znacie się już na wylot i to nie może się od tak zakończyć.
  14. Są mężczyźni które lubią krąglejsze kobiety i są takie Panie które lubią mieć tzw. miśków więc nie zamartwiajcie się tym aż tak bardzo :) A jeżeli macie dużą nadwagę i bardzo to Wam przeszkadza to proponuję pozbyć się zbędnych paru kilogramów i na pewno będziecie czuli się lepiej. Życzę powodzenia i zaakceptowania swoich krągłości :)
  15. zmartwiona9 zastanów się nad swoją decyzją. Ja z moim narzeczonym, gdy byliśmy jeszcze zwykłą parą, przeszliśmy piekło, ponieważ ja miałam jakieś filmy, kompletnie nic do niego nie czułam, ani miłości, ani nienawiści, w ogóle nic, tak jakbym wyzbyła się wszystkich uczuć, ale on pomimo tego że go przez pewien czas odtrącałam dalej przy mnie był, bardzo się bał że mnie straci. Rozmawialiśmy o tym dużo, próbowaliśmy razem dojść do tego czym to mogło być spowodowane i okazało się że tak jak w jednym momencie mi to przyszło, tak szybko mi to przeszło i wiem że było to wywołane depresją jesienną, tą przygnębiającą pogodą. Gdybym go wtedy zostawiła nie wybaczyłabym sobie tego. Nie podejmuj pochopnej decyzji tylko porozmawiaj z nim o tym.
  16. Monotonia prędzej czy później dopada każdego :) Ja z moim narzeczonym też jestem 5 lat w związku, w zeszłym roku mi się oświadczył i niedługo pewnie zaczniemy planować ślub :) Miałam to samo co Ty, rozmyślałam czy nie zakończyć tego związku bo to już robiło się troszkę nudne, niby mamy tematy do rozmów, ale jednak nie chcę się nam wychodzić z domu tak często jak kiedyś. Od samego początku bycia razem spotykamy się niemalże codziennie i czasem wolałam zostać sama w domu niż żeby on przyjeżdżał, ale od tego czasu gdy mi się oświadczył znowu jest to coś w naszym związku, przeszliśmy na kolejny etap, widzę że pomimo tylu lat jemu nadal bardzo zależy i mi również :) Gdybym kiedyś podjęła decyzję zerwania z nim, na pewno bym tego żałowała, teraz widzę to wyraźnie. W związku są lepsze i gorsze dni, i trzeba przechodzić przez nie razem. Życzę Ci podjęcia odpowiedniej decyzji :) To, że teraz w Waszym związku panuje monotonia wcale nie oznacza, że będzie tak zawsze, po prostu musicie nauczyć znowu cieszyć się każdym spędzonym dniem razem, zacząć znowu się dotykać, chodzić za rękę, przytulać się, bo dotyk odgrywa tu naprawdę dużą rolę. Zmuście się czasem do jakiegoś wypadu, nawet z kumplami, to na pewno poprawi Wasze relacje ;)
  17. Kimberly

    Seks w samochodzie

    Miało być " On wtedy zawsze mnie tak mocno obejmował i było cudownie, czułam każdy jego ruch. " :)
  18. Kimberly

    Seks w samochodzie

    Seks w samochodzie jest całkiem niezły i nie raz robiłam to z moim Ukochanym właśnie tam ;) Na początku zawsze próbowaliśmy na tylnym siedzeniu, ale nie zawsze mogliśmy znaleźć odpowiednią pozycję ponieważ mój narzeczony ma 196 cm wzrostu :) Dlatego zaczęliśmy to robić na przednim siedzeniu.. Odsuwaliśmy fotel pasażera maksymalnie do tyłu, ja na nim wygodnie siadałam, nogi kładłam na pulpit, albo na jego ramionach, a on klęcząc wchodził we mnie. Bądź ja, klęcząc na siedzeniu, opierałam się przodem do siedzenia i od ( też przyklękając na siedzeniu) wchodził we mnie od tyłu . I mogę powiedzieć że ten drugi sposób bardziej się nam spodobał :) On wtedy zawsze mnie tam mocno obejmował i było cudownie, czułam każdy jego ruch.
  19. Jeżeli para się tylko całuje i przytula to czemu nie ? Bardzo lubię widok zakochanych :) Ale jeżeli jest to już rozpoczynanie gry wstępnej przy wszystkich to mogliby jednak wynająć gdzieś sobie pokój albo chociaż pójść w miejsce gdzie inni nie będą musieli tego oglądać :)
  20. Też tak często mam i to jest trochę krępujące, ale to zawsze mija gdy dostanę okres, a raczej gdy on mi się skończy. To jest wywołane silnym popędem seksualnym na które ja niestety nie mam wpływu. Mój partner jest za to zadowolony, że tak często mam ochotę na seks :)
  21. Spróbujcie pozycji "na łyżeczkę" . Jest to lubiana pozycja u większości par. Pozwala ona partnerowi na pieszczenie Twoich stref intymnych ręką przy czym doznania będą naprawdę zwiększone. W tej pozycji fajne jest też to, że wasze ciała przylegają do siebie co dodatkowo daje poczucie bezpieczeństwa i bliskości partnera .
  22. Zgadzam się w 100% z ~moja_opinia . :)
  23. Mam taką koleżankę, która jest podobna do Ciebie. Pomagałaby wszystkim, ale sama o sobie i swoim życiu to nic nikomu nie powie, nawet zaufanej osobie. Ona jest bardzo zamknięta w sobie. Szkoda mi jej bo jest bardzo fajną dziewczyną. Ma chłopaka, ale wiem że on nie traktuje jej dobrze, mówi o niej na boku brzydkie rzeczy i ogólnie wydaje się być niedojrzały i jestem pewna że jemu się z niczego nie zwierza, bo nie ma w nim oparcia. Nie wiem jak radzi sobie z tym problemem, bo nic nikomu nie mówi i nikt nic o niej nie wie, jak się czuje, jakie ma problemy itd. Czasami do niej zagaduje, ale ona się tylko uśmiecha i nawet nie odpowiada... Naprawdę nie wiem jak Tobie pomóc. Musisz się przełamać i zacząć rozmawiać z ludźmi. Przecież musisz mieć jakieś koleżanki i kolegów skoro pisałaś, że często pomagasz ludziom w rozwiązywaniu ich problemów. Może jak następnym razem ktoś będzie Ci się żalił i pytał o zdanie to Ty też poproś tą osobę o chwilę uwagi i wyrzuć wszystko z siebie. Rozmowa jest naprawdę człowiekowi potrzebna. Gdybym dusiła wszystko w sobie to bym chyba zwariowała, bo ja jestem akurat gadatliwą osobą :)
  24. Witam. Uważam że jeżeli masz dobre życie, nie masz problemu finansowego i kochającą dziewczynę to nie powinieneś myśleć o takich rzeczach tylko po prostu dobrze żyć, być dobrym dla ludzi, pomyśleć trochę o swojej przyszłości ( w sensie ślub, dzieci ). Jeżeli uciekniesz się do częstych imprez, używek, to na pewno nie będziesz szczęśliwszy z tego powodu tylko zaczniesz pomału marnować sobie życie, a Twoi bliscy również na tym ucierpią, bo na pewno nie będzie im się tak obojętnie patrzało na to jak niszczysz samego siebie.. Jeżeli będziesz w miarę dobrze żył to nie będziesz musiał obawiać się o swoją duszę po śmierci, bo na pewno pójdzie do nieba :)
  25. Jesteście już dorosłymi ludźmi, powinniście wiedzieć czego chcecie. On ma 40 lat ? To czemu zachowuje się jak dziecko i nie odbiera telefonów od Ciebie? No chyba że akurat nie mógł bo był zajęty ale wtedy powinien oddzwonić. Jeżeli uważasz że temu mężczyźnie naprawdę na Tobie zależało i teraz Tobie też zależy to uważam że powinnaś do niego jechać jeżeli wiesz gdzie mieszka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...