Skocz do zawartości
Forum

Brak orgazmu podczas stosunku i w czasie masturbacji


Gość kobietka22

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kobietka22

Oj myślę, że faktycznie za szybko pozwalam facetowi na penetrację - teraz będzie musiał mnie mocno, ale to mocno rozgrzać. Dotychczas myślałam bardziej o tym, aby zaspokoić jego a nie siebie. Na pewno nie zgadzam się, że nie chcę mu się mnie pieścić - to ja okazywałam za mało takiej potrzeby co zaczęłam już zmieniać ostatniej nocy.

Właśnie boję się tego, że będzie mu przykro, że ja prawie nic nie czuję, gdy się kochamy, jak na to zareaguje - stąd te lekkie koloryzowanie doznań... :( Boję się przełamać i mu powiedzieć, że nie jest ok.

franca - jakiej metody? o czym ty mówisz? Chodziło mi o lampkę wina dla rozgrzania atmosfery więc proszę się nie rozpędzaj z tym osądzaniem. Jestem po stałą opieką naurologa. A w kwestii "egoistki" - napisałam to po wstępnych poradach, uczę się bycia egoistką w łóżku dla osiągnięcia orgazmu, zrealizowania własnych potrzeb sexualnych, wprowadzania zmian dążących do osiągnięcia samozadowolenia. Zupełnie nie rozumiesz moich myśli wyrażanych na forum, więc nie udzielaj się tak negatywnie, bo nie będę tłumaczyć każdego postu.

Stosunek od szybkiego numerku z rana do około 40 minut, średnio jest to 20 minut. Myślę, że mój mężczyzna za szybko się męczy więc jakiś czas temu delikatnie dałam mu do zrozumienia, aby zaczął ćwiczyć itd Tylko dwa razy zdarzyło się, że ja już nie miałam siły. Tak to on zawsze wyznacza koniec :/

Odnośnik do komentarza

No, przepraszam Cię bardzo, nie da się o wszystkim pisać pozytywnie, zwłaszcza, jeśli chodzi o udawanie czegoś przed partnerem. Nadal uważam, że szczerość to jedna z podstawowych spraw w związku. A to, co napisałam o lekach, jest przecież dobrą wiadomością, prawda :)?
"Dotychczas myślałam bardziej o tym, aby zaspokoić jego a nie siebie"-no właśnie, to miałam na myśli pisząc, że nie sprawiasz wrażenia egoistki w łóżku. Czyli chyba jednak coś zrozumiałam z całej tej sprawy ;))
"Boję się przełamać i mu powiedzieć, że nie jest ok."-i tu jest problem. On powinien wiedzieć o tym jeszcze przed nami wszystkimi. W końcu jest najbliższą Ci osobą. Problemy w związku dotyczą obojga partnerów, dlatego powinny być rozwiązywane wspólnie. Spokojna, życzliwa rozmowa chyba nie sprawi, że komuś z Was będzie przykro? Jeśli współpraca nie będzie wychodzić, też nie ma co się zrażać, bo można pójść razem do seksuologa.

Odnośnik do komentarza

Aha, co do gry wstępnej przed pierwszym stosunkiem(np. w ciągu wieczora, czy coś w tym rodzaju), wydaje mi się, że bardzo fajnie jest, gdy kobieta pod jej wpływem dochodzi do takiego podniecenia, że nie bardzo kojarzy, kiedy rozpoczyna się stosunek. Czyli takie jakby "płynne przejście" między pierwszym a drugim. Mi się to bardzo podoba, wydaje mi się, że na inne kobiety też to bardzo lubią. Przy następnych stosunkach może to już nie jest takie ważne, ale jest łatwiej się "rozgrzać", jak już się raz zaskoczyło.

Odnośnik do komentarza

Co do masturbacji, to robiłam to dość dawno temu, ale, z tego, co pamiętam, to nie przykładałam wagi do techniki. Po prostu, starałam się pobudzać w taki sposób, który na mnie najlepiej działał. Wydaje mi się, że lepiej tym się kierować, niż trzymać się jakiś konkretnych instrukcji, dlatego, że każda z nas jest inaczej zbudowana i trochę inaczej reaguje na różne rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...