Skocz do zawartości
Forum

Brak ochoty na seks u dziewczyny


Gość filip1234

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mamy po 21 lat, jesteśmy parą od 3 lat, od sierpnia mieszkamy razem.

Na początku wszystko było w porządku kochaliśmy się kilka razy w tygodniu i obojgu nam to odpowiadało.

Teraz od jakiś 4 miesięcy moja dziewczyna prawie w ogóle nie ma ochoty na seks ze mną. Może raz na miesiąc najdzie ją naprawdę ochota.

Ja natomiast mógłbym to robić codziennie, chociaż przynajmniej ze dwa razy w tygodniu by mi wystarczyło.

Gdy próbuje z nią o tym porozmawiać to ona ucina temat i nie ma rozmowy o seksie. Przeszkadza mi to i czuje że to coraz bardziej mnie od niej odsuwa bo jestem jaki jestem i też potrzebuje trochę zaspokojenia seksualnego.

Gdy chodzę za nią , się wręcz proszę o seks to ona w końcu zdejmuje spodnie i się "kochamy". "Kochamy" w cudzysłowiu bo to jest na zasadzie "bierz i się odpierdol", patrzy się gdzieś w ścianę, widać że ją to nie kręci, przez co ja kończę jak najszybciej i nie mam z tego przyjemności (wolę seks z zaangażowaną partnerką która trochę pożąda mnie )...

Teraz podjąłem decyzję, że nie będę w ogóle nic wspominał o seksie, nie będę jej dotykał po piersiach i innych miejscach intymnych, tylko normalne zdawkowe pocałunki, bez żadnej erotyki, zobaczę czy przez to nabierze ochoty...

Co myślicie o tym przypadku? i czy dobrze zamierzam zrobić z tym nie mówieniem o współżyciu z nią ?
Co mogę zrobić żeby to się zmieniło? bo czuję coraz bardziej że odsuwam się przez to od niej, a przecież seks to jedna z najważniejszych rzeczy w związku młodych ludzi...

Odnośnik do komentarza

No wg. mnie jest wszystko ok w naszym związku, normalnie rozmawiamy, wspólnie spędzamy czas. Chociaż frustruje mnie brak jej ochoty na seks, bo chciałbym żebyśmy się kochali tak jak za dawnych czasów :(

I u Ciebie wróciła sama ochota czy skorzystałaś z jakiejś pomocy lekarza ?

Odnośnik do komentarza

~filip1234
No wg. mnie jest wszystko ok w naszym związku, normalnie rozmawiamy, wspólnie spędzamy czas. Chociaż frustruje mnie brak jej ochoty na seks, bo chciałbym żebyśmy się kochali tak jak za dawnych czasów :(

I u Ciebie wróciła sama ochota czy skorzystałaś z jakiejś pomocy lekarza ?

u mnie wahania wystąpiły po porodzie, ale to nie jest jedyny powód, dla którego kobieta może mieć problemy hormonalne. Powinna udać się do ginekologa, on pewnie zleci badania, do tego powinna powiedzieć o swoim niskim libido.

Odnośnik do komentarza

Nie chcę się wymądrzać, ale my kobiety potrzebujemy -czuć się potrzebne- facetom nie tylko do łóżka... Potrzebujemy ciepła, poczucia bezpieczeństwa, odrobiny adoracji, atrakcyjności... Wiesz takie choćby najdrobniejsze gesty nie tylko o podtekście erotycznym... Kiedy przyniosłeś jej kwiaty ot tak bez okazji? Kiedy przytuliłeś ją tak zwyczajnie, żeby poczuła, że jest Ci z nią dobrze? Wymuszanie jak sam się przekonałeś nie "smakuje" Seks to odcień miłości a nie jej sedno. Pozdrawiam ciepło :)

Odnośnik do komentarza

Ale ja to właśnie wszystko robię, kwiaty, kolacje, przytulanie... to wszystko jest na porządku dziennym.

Teraz właśnie kładziemy się spać, ja chce coś zainicjować , a ona jak zawsze odwraca się plecami i nie pozwala się wręcz dotykać... aż nie mogę spać i wracam przed komputer.

Odnośnik do komentarza

I tak na marginesie, czy to ja jako mężczyzna muszę ciągle coś robić, zabiegać a kobieta nic ?

Uważam że seks to powinna być wspólna zabawa i przyjemność dla obojga kochających się ludzi. Chciałbym żeby tak było a tu ja cały życie muszę wszystko inicjować :(

Odnośnik do komentarza

@ ~filip1234
No to już nie wiem... Może faktycznie Twoja dziewczyna ma coś "na wątrobie" i liczy, że się domyślisz? S próbuj z nią pogadać...
A jeśli jest tak, jak pisałeś wcześniej, że starasz się, że są kwiaty i inne miłe gesty... To szkoda, że nie jesteś na miejscu mojego pana (męża) ... Już nie pamiętam kiedy przyniósł mi jakiś drobny chociaż najmniejszy prezencik tak bez okazji... A kwiaty??? Za seksem też nie przepada :(

Odnośnik do komentarza

ja tak mialam przez nadmiar czasu ktory spedzalm z partnerem, poprostu co za duzo to nie zdrowo, a najzdrowszym kopem jest zabranie jej gdzies, sprawienie zeby zrobila sie odrobine zazdrosna, odsuniecie jej na dystans chciaz na pare dni, na mnie to zadzialalo:) latanie przytulanie i lizanie dupy nie pomoglo, kwiaty tez nie, za to olanie owszem :P

Odnośnik do komentarza

Nie mam ochoty na seks. Co może być tego przyczyną?

Mam 20lat, jestem atrakcyjną kobietą, aktywną, z charakteru od dzieciństwa rozrabiaką i typu "wszędzie mnie pełno" (piszę to by zaznaczyć typ osobowości), mam fantastycznego, przystojnego chłopaka, jesteśmy razem pół roku, współżyjemy jakieś 3 miesiące.
Oczywiście mam przyjemność z tego, że spędzamy razem czas, całujemy, pieścimy, jednak wcale nie mam takiego pociągu czysto seksualnego. Seks mógłby dla mnie wcale nie istnieć. Jako nastolatka nie masturbowałam się, nie szukałam w necie filmików pornograficznych etc. ;-) Choć nie powiem, że nie fantazjowałam...nawet ze sporą dozą wyobraźni.

W związku układa nam się super, na studiach też, nie mam jakoś dużo stresów, śpię po 5-8 godzin dziennie, zależy czy są kolokwia jakieś, problemów hormonalnych nie zauważyłam - miesiączki mam regularne. Problemy psychiczne - zostawili mnie rodzice, ale stosunkowo młodzi dziadkowie wychowali mnie i siostrę jak córki, więc nie ma w tej kwestii traumy czy coś, jedynie siłę, że swoim przyszłym dzieciom, nigdy czegoś takiego nie zrobię.

Starałam się opisać sytuację z wielu stron i pod każdym względem najczęściej podawanych przyczyn. Nie wiem co mam myśleć, oczywiście dbam by mojemu chłopakowi było dobrze, ale też chciałabym mieć taką ochotę na niego jak on na mnie. Co o tym sądzicie, czy powinnam coś zrobić?

Odnośnik do komentarza

Nie mówię, że jedno za pomocą drugiego. Mam bardzo czułego faceta, który o mnie dba i chce bym była szczęśliwa i nie mogę powiedzieć, że nie jestem. Problem może wydaje się błahy, ale chciałabym odczuwać taki pociąg fizyczny, który wydaje mi się naturalnym elementem, i którego z jakiegoś powodu nie mam. Trochę martwi mnie ten fakt.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich serdecznie,

Mam problem z moją dziewczyną, jesteśmy ze sobą od około 1.5roku i muszę przyznać, że w fazach początkowych naszych relacji wszystko układało się wyśmienicie jeśli chodzi o seks. Kochaliśmy się praktycznie dzień w dzień, czasem nawet po kilka razy dziennie.

Na chwilę obecną kochamy się średnio raz na miesiąc, nie wiem co tak na prawdę się zmieniło bo rozumiemy się ze sobą idealnie, lubimy spędzać ze sobą czas i uważam, że jesteśmy zgraną parą, aczkolwiek kiedy dochodzi do sytuacji łóżkowych moja partnerka nie ma na to kompletnie ochoty, muszę to na niej wręcz wymuszać, a potem wygląda to tak jakbym kochał się z "kłodą" bez żadnych uczuć czy emocji.

Wiem, że nie ma nikogo innego na boku - ta opcja zdecydowanie odpada. Wiem, że mnie kocha bo wyznaje to dosyć często, lubi się przytulać, całować, ale jeśli chodzi o seks to jest dramat... Próbowałem z nią rozmawiać już setki razy, za każdym razem nie dochodzimy do żadnego porozumienia, pytam się jej już nawet czy to wina leży we mnie, co mam zmienić a wówczas mi odpowiada, że wszystko jest w porządku... Ostatnio nawet stwierdziła, że jeśli mamy się o to tak kłócić to lepiej w ogóle zaprzestać życia seksualnego skoro sprawia to takie problemy.

Próbowałem już nawet nic nie mówić na ten temat bo sama jakiś czas temu zaproponowała żebym na nią nie naciskał to sama zacznie. No i tak poczekałem dwa tygodnie i nic się nie zmieniło, znowu kłótnia bo już dłużej nie wytrzymałem. Okazało się, że dla niej seks nie jest ważny i nie potrzebuje go w związku, a że wcześniej na początku tak często się ze mną kochała to tylko dlatego, że wówczas to była relacja nastawiona tylko i wyłącznie na przyjemność bez żadnych uczuć. Jak dla mnie czysta paranoja.

Dodam do tego fakt, że moja partnerka nigdy nie zaznała orgazmu, nawet na początku kiedy było widać, że jest jej bardzo przyjemnie. Z poprzednimi facetami również nie dochodziła.
Nie wiem czy jest jakieś rozwiązanie w tej sytuacji, wydaje mi się, że próbowałem już wszystkich możliwych sposobów, a to i tak nie działa, psychika dosłownie zaczyna mi się rozkładać na kawałki, szlak mnie trafia bo ile można trwać pod stałym znakiem zapytania... Co robić?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Pogadaj z nią porzadnie i przede wszystkim zapytaj ja czego w takim razie oczekuje od tego związku.Moze byc tak,ze macie inne potrzeby seksualne i z tym trzeba sie pogodzic.Nie sugeruj sie tez początkiem waszej relacji.A moze do tego wszystkiego dochodzą jakieś zmartwienia,problemy?To tez trzeba wziasc pod uwagę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość halinka5000a

Wiele osób uważa, że "głupio" jest się rozstać z powodu seksu. Ale pamiętaj, że jeśli teraz nic się nie zmieni to za parę lat będzie tylko gorzej. Nie warto marnować życia, jeśli z kimś się nie jest prawdziwie szczęśliwym. Nie ważne z jakiego powodu. Skoro ją nie interesuje seks to niech idzie do zakonu. Rozumiem, że ludzie mają różne potrzeby, ale dlaczego masz się do niej dostosowywać pod tym względem. Może zapytaj czy chciałaby żebyś sobie znalazł kochankę, która Cię będzie zaspokajać. Bo prędzej, czy później się to stanie, jeśli w waszym związku nic się nie zmieni. Nie uważam, żeby seks 2 razy w tygodniu był jakimś wielkim poświęceniem z jej strony. Skoro Cię kocha to powinna chcieć żebyś był szczęśliwy. A ona ma gdzieś Twoje uczucia. Jesteś młodym facetem, więc to normalne, że masz "swoje potrzeby". Pogadaj z nią poważnie. Czego ona oczekuje od związku, a czego oczekujesz Ty. Jeśli różnice są zbyt duże to czasem lepiej się jest rozstać. Wiele związków jest tylko z przyzwyczajenia. Może tak jest w waszym przypadku?

Odnośnik do komentarza
Gość HaventDoor

Jestem z dziewczyna od 3 lat, ja mam 19, a ona 17 wiosen. Moja dziewczyna nie chce ze mna uprawiac seks, czy to jest normalne? Pozwala mi siebie dotykac, piescic. Pozwala siebie zadawalac oralnie ale dziala to tylko w jedna strone, bo ona tego juz zrobic mnie nie chce. Zaproponowalem jej w delikatny sposob rozpoczecie pelnego wspolzycia, ona sie oburzyla i wyszla z pokoju, no halo... nic na sile, ale takie zachowanie to przesada. W ogole zauwazylem, ze ona chyba sie brzydzi mojego penisa (gole sie i myje codziennie, wiec nie smierdze), zdazylo sie prare razy abym polozyl jej dlon na swoim kroczu, ale to byly takie komenty, w ktorych wydawalo mi sie, ze ona jest podniecona, zaraz zabierala dlon i lezala gapiac sie w jedno miejsce. Pytalem sie jej wielorotnie dlaczego sie tak zachowuje, a ona nic. co o tym sadzicie?

Odnośnik do komentarza

Twoja dziewczyna nieświadomie jest zwolenniczką akapu tj libertarianką dlatego przestrzega III Aksjomatu (aksjomat nieruchania). Niestety walka z tą chorobą jest bardzo ciężka, powinieneś przede wszystkim przeczytać jej Marxa, jeśli jego mądrość ją oświeci, wasze życie seksualne rozkwitnie

Odnośnik do komentarza

Musisz ją tak długo męczyć, aż się wygada co jej na sercu leży.
Niby jesteście ze sobą te 3 lata, ale ona ma dopiero 17 lat.. W tym wieku owszem hormony buzują, ale niekoniecznie dziewczyny chcą w tym wieku stracić dziewictwo i to jest w pełni zrozumiałe.
Nie jest jeszcze gotowa.
Czemu Cię to dziwi?
A seks oralny nie dla każdego jest podniecający. Jeżeli tak Cię boli, ze Ty jej robisz a ona Tobie nie, to przestań ją w ten sposób zadowalać. Będziecie kwita.

Nic na siłę, nie zmuszaj jej. Jeżeli ona będzie chciała to sama dotknie Twojego penisa.. co to za zachowanie? Kładzenie jej ręki na Twoje krocze jest dziecinne.

Albo to zaakceptujesz i cierpliwie poczekasz ( nawet i kilka lat 2-3 myślę), albo poszukaj sobie innej dziewczyny..

Odnośnik do komentarza

Co ja mysle..No nie jest gotowa na seks albo ja to w ogole nie interesuje jeszcze. To nie jest przesada jej zachowanie - po prostu daje Ci do zrozumienie,ze NIE.
Pieszczoty i dotykanie to nie wspolzycie i to jest takze bezpieczne a moze ją coś blokuje przeed seksem? Moze ciąza? Przeciez mloda jest. Zaczekaj,spokojnie...macie czas na bliskość. Nie proś jej na silę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Mam 19 lat, od ponad 3 jestem w stałym związku, 3 lat przyjmuje antykoncepcyje w tabletkach. Dość szybko zaczęliśmy współżyć, bo po kilku miesiącach znajomości. Wszystko grało jak trzeba, kochaliśmy się bardzo często. Ale z czasem (po roku +/-) miałam coraz mniejszą ochotę na seks. Teraz nie mam jej w ogóle, jesteśmy jak " stare małżeństwo ". Od 2 lat mieszkamy razem może to ma jakiś wpływ? W każdym razie bardzo kocham mojego chłopaka, uwielbiam się do niego przytulać, całować, pieścić go oralnie.. ale seks mnie tak jakby nie interesuje kompletnie. Wiem, że on bardzo źle to znosi czuje się odtrącony. Chciała bym coś z tym zrobić, ale nie wiem od czego zacząć

Odnośnik do komentarza

Najpierw to Ty sie zastanow skad cos takiego Ci sie wzielo.Moze cos u faceta Ci sie nie podoba,moze zle wg Ciebie zaczyna incjowac seks? Czy nadal Cie pociaga? pieszczoty to nei wspolzycie.
Dodatkowo uwazam ,ze wspolne mieszkanie moglo pogorszyc twoj apetyt na seks z roznych powodow np.bo widzicie sie na codzien. Na pewno powinnas porozmawiac z nim mowiac mu o tym.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...