Skocz do zawartości
Forum

Pustka w głowie po masturbacji


Gość Trewy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam od razu dodam że nie wiem czy właściwie dodałem ten post do zakładki psychologia ale to ma też związek z podłożem psychicznym. Otóż nazywam się Patryk i mam 26 lat od lat masturbuję się nie często ale 2-3 razy w tygodniu. I ostatnio po masturbacji pojawiło się u mnie dziwne uczucie w głowie. Otóż po wytrysku poczułem w głowie dziwną pustkę zupełnie jak by ze spermą wydaliłem jakieś uczucia. Trudno mi jest to opisać po prostu od 2 dni czuję totalną pustkę gehennę emocjonalną brak jakiegoś uczucia które pozwalało mi normalnie funkcjonować. Przed tym wydarzeniem odczuwałem troszkę bólu ucisku w plecach a teraz jak by ''ręką odjąć'' niby to pozytywna strona tego ale ta pustka w głowie... Nie mówiłem o tym partnerce bo trochę mi głupio wolę napisać to na forum anonimowo. Nie mogę nic zaplanować skupić się na czymś a nawet dziwnie przestałem odczuwać strach i radość... Coś na kształt przeżywania emocjonalnego czy to mi przejdzie ? nie wiem czy to groźne bo nigdy takiego uczucia nie doznałem po masturbacji. Tak jak by w okolicach ciemiączka dokładnie na tej linii mózgu nie miał... Proszę o odpowiedź Experta lub kogoś kto miał coś podobnego i jest w stanie coś więcej o tym napisać. Z góry dziękuję za odpowiedzi ! :)

Odnośnik do komentarza

Hej, witam od razu chcę podziękować za odpowiedzi od użytkowników. To prawda jest to podłe ale jak każdy człowiek trzeba czasem samemu sprawić sobie coś przyjemnego. Poczucie winy ? hmm... nie- nigdy czegoś takiego nie odczuwałem. Ja i partnerka mieszkamy osobno nie jesteśmy małżeństwem i spotykamy się kilka razy w tygodniu. Niestety czas nie pozwala nam spędzać ze sobą dużo godzin. Oboje pracujemy i mieszkamy od siebie dość daleko sex uprawialiśmy tylko 2 razy a jesteśmy ze sobą prawie okrągły rok. Dlatego chciałbym abyście zrozumieli... nie chce pisać wszystkiego bo to jednak przekraczam granice prywatności. Co do samej interpretacji tematu zapomniałem dodać o ważnej sprawie mianowicie o ucisku i napięcia które pozwalało mi planować, skupiać się, przeżywać i normalnie funkcjonować. Pewnie chodzi o stres bez którego czuje się pusty a raczej moja głowa. Przed tym feralnym dniem przez cały czas miałem w głowie pewnego rodzaju zacisk lub ucisk chodzi o miejsce zwane ciemiączkiem. Sam już nie wiem czy człowiek powinien odczuwać taki ucisk właśnie w tych okolicach czy dopiero teraz wszystko jest tak jak należy. Problem w tym że ja nie mogę się przyzwyczaić do takiego stanu pustego chłodu... Może uda mi się odzyskać jeszcze ten ucisk który towarzyszył mi praktycznie od zawsze. I dzięki niemu znów zacznę normalnie funkcjonować :) Dlatego bardzo dziękuję za odpowiedzi te nadesłane i te które się pojawią ! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Może to po prostu depresja, albo jej początki. Onanizmem załatwiałeś sobie relaks po stresie co nie jest niczym niezwykłym, a pustka nic dziwnego, że przyszła po wytrysku wtedy przychodzi otrzeźwienie umysłu. Nigdy wcześniej nie przeżyłeś czegoś wcześniej podobnego, choćby przez chwilę, takiego zdołowania zaraz po?

Rozważ raczej sprawę czy nie lepiej udać się do psychologa albo samemu ułożyć sprawy prywatne. Zamieszkaj razem z dziewczyną, znajdź nowe motywacje i zacznij regularne bzykanie. Moim zdaniem tu leży problem. Facet też potrzebuje bliskości i zrzucanie tego od razu na przysadkę, ciemiączko itp. to zapewne zbyt skomplikowane (chociaż możliwe) i zwykła nadinterpretacja. Spróbuj wziąć się w garść zamieszkaj z dziewczyną (zmień pracę, jeśli musisz przy okazji), jak jesteś gotowy to załóż rodzinę. Zastanów się czy to nie są te tematy, które tak naprawdę cię męczą, a z wytryskiem po prostu przyszedł dół i rezygnacja i postanowili razem we 2 u Ciebie pozostać na dłużej. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wiem ze to zupełnie odmienny temat od masturbacji ale Twój problem od tego wziął swój początek. Objawy o jakich piszesz mogą wskazywać na problem duchowy, stąd może się brać twoja pustka w głowie, nie możność zaplanowania niczego, brak odczuwania emocji. Z punktu widzenia duchowego jest to twoje zniewolenie, którego powinieneś się pozbyć lub próbować z tym walczyć. Nasze uczucia nie tkwią tylko w mózgu ale także w duszy. Nie wiem czy jesteś katolikiem czy nie ale proponuje modlitwę, spowiedź. Oczywiście dla upewnienia się powinieneś iść do lekarza zbadać się, może do neurologa na badanie głowy. Może problem ma inne podłożę jest inny niż ja go opisuję, jednak znam taki przypadek podobny do Twojego i na prawdę takie rzeczy mogą się zdarzyć.

Odnośnik do komentarza

Witam ciesze się że jest zainteresowanie tym postem i państwo starają się pomóc. Bardzo dziękuję. Na początek odpowiem na pytania jeśli chodzi o przysadkę to raczej było by coś poważnego nie wiem za bardzo o co chodziło w tej odpowiedzi ja się aż tak na tym narządzie nie znam. Więc nie mogę się do niej odnieść. Jeśli chodzi o depresję być może masz rację chociaż ludzie z tą chorobą są smutni przygnębieni odczuwają tylko smutek. Ja nie odczuwam nic pusta głowa wyprana z myśli pozytywnych jak i tych negatywnych. Zresztą ludzie z depresją nie mają ochoty robić żadnych czynności w domu czy też w pracy. Ale być może mój stan jak już pisałeś jest jej początkiem. Przyznam się że coraz ciężej jest mi znieść ten stan... okropnie czuję się w nocy gdy jest cisza a ja tak jak roślina. Jeśli chodzi o to czy kiedyś odczuwałem taki stan to ciężko powiedzieć chyba tak ale szybko mijał i nawet go nie odczuwałem. Jeśli chodzi o dusze to tak czuję się jak zniewolony człowiek bo to mi strasznie przeszkadza i wariuje. Taki stan trwa już 6 dni więc to jak na mój gust dużo. Przyznam się że 2 dni temu nawet próbowałem płakać udało się uronić kilka kropel... pomogło ale na krótko. Więc myślę że to raczej problem tkwi nie w duszy ale umyśle. Szukałem artykułów na forach w internecie jest ich dość dużo ale jest jeden który mnie zaskoczył. Mianowicie o pewnym chłopaku 19-letnim który onanizację robił regularnie od podstawówki 2-5 razy dziennie w zależności od tego jak danego dnia się czuł. Pisał o tym że gdy skończył szkołę nie wychodził z domu przez 16 miesięcy nie miał przyjaciół brak wsparcia u rodziny, kolegów znajomych itp. każdą wolną chwilę spędzał przy masturbowaniu się tak właśnie umilał sobie czas. Ale w pewnym momencie poczuł to co właśnie ja czyli pustkę w głowie i bardzo podobne objawy takie które występują u mnie. Jak sam twierdził miał lub nadal ma głęboką depresję i nerwice jednak jej nie leczył bo nie miał pieniędzy ani żadnego wparcia ze strony rodziny. Nie doczytałem dokładnie tego artykułu bo był długi a ja nie miałem za dużo czasu na jego przeczytanie. Może ktoś z was widział go ? jeśli nie postaram się znów odszukać link i umieścić go. Może komuś pomoże. Jednak w jednym jesteśmy tacy sami skrywamy w sobie emocje zwłaszcza te negatywne może to tu tkwi sekret tej pustki. By jakoś dać upust swoim emocją i wyzwolić się z kajdan pustki. Może pomoże mi płacz ale muszę się do niego zmuszać to bardzo wyczerpuję bo ta pustka nie pozwala mi tego zrobić. Myślę że potrzebny mi jest jakiś impuls wydarzenie które skłoniło by mnie do przeżycia czegoś silnego. Coś co uderzyło by w barierę hamującą duszę lub umysł. Jeśli ten stan do środy będzie się utrzymywał pójdę do lekarza najpierw do neurologa a później jeśli będzie taka konieczność do psychiatry. Sam chcę wiedzieć co mi się stało. Na tym już zakończę dopowiadanie i udział w dyskusji gdy już zrobię badania pomogę tym którzy odczuwają to samo co teraz ja. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Tak, ból w plecach odczuwałem dość długo po lewej stronie pod łopatką czasem był silniejszy czasem nie było go czuć. Ale zawsze powracał niekiedy się przemieszczał pod żebro do boku lewej strony. Ale nie był aż na tyle silny by mógł mi przeszkadzać w codziennych czynnościach. Jeśli chodzi o to czy pojawiał się w sytuacjach stresowych to jest mi trudno powiedzieć bo stres odczuwałem praktycznie zawsze. Mobilizował mnie do działania i pozwalał na przeżywanie emocji jednak teraz no cóż... nic pustka. Może napisze to pani najprościej jak tylko się da by każdy kto to przeczyta zrozumiał o co mi chodzi. Np. wyszła pani na zdjęciu ślicznie i jest pani piękną kobietą. Ale patrząc się na pani zdjęcie nawet przez 5h nie mogę poczuć żadnej emocji żadnego przeżycia uczucia... kompletnie nic. Tylko to że jest pani piękna. Problem mam też z partnerką trzymamy się za ręce ale nic do niej nie czuję żadnej miłości kompletnie przestałem odczuwać cokolwiek do ludzi których spotykam. Taka totalna obojętność zamknięcie jeszcze tydzień temu mogłem wyczuć nastroje innych i samemu czuć żal, smutek, radość, szczęście. Jest ciężko...

Odnośnik do komentarza

Witam. Przepraszam że odgrzewam kotleta ale mam pytanie do autora. Czy udało Ci się pokonać tą przypadłość?? Mam tak samo jak Ty opisałeś. Najpierw się masturbowałem ( największy mój błąd w życiu). Przestałem się masturbować, nie robię tego już rok. Znalazłem sobie stałą partnerkę, planujemy razem przyszłość. Lecz po stosunku zawsze odczuwam uczucie pustki, zoobojętnienie, brak uczuć, tak samo miałem jak się masturbowałem. A na następny dzień znów wszystko przychodzi do normy. Aż do następnego stosunku. Czy udało Ci się to pokonać??

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...