Skocz do zawartości
Forum

Czy facet może wybaczyć zdradę?


tom79

Rekomendowane odpowiedzi

tom79
Masz rację Franca trochę się czepiamy.

No właśnie. ;))) A przecież w ogóle nie wspominałam nic o przebaczeniu, anitym bardziej o jego braku. Dlatego, Tom, nie zrozumiałam Twojej odpowiedzi, która do tego przebaczenia nawiązywała. Chodziło mi o ta płciową generalizację, którą tu i w innych miejscach Kazi uprawia. A która nie dość, że do niczego nie prowadzi, to jeszcze moze szkodzić w dodatku. :/ To miało być takie ironiczne skomentowanie tej generalizacji. Myślałam, że to będzie oczywiste dla wszystkich. ;)

Odnośnik do komentarza

eeeh - siła spokoju. Takie wypowiedzi mnie nie ruszają . Ja naprawdę mam dużo pozytywnej energii by ratować swoje małżeństwo . Boję się tylko , że nie do końca odpowiedzialne wypowiedzi niektórych z nas mogą zaszkodzić komuś a na tym chyba nikomu nie zależy. Myślę że na forach tego typu ważniejsze jest podzielenie się podobnymi doświadczeniami, ewentualnie pocieszenie lub pewnie też doradzenie, niż ocenianie lub zabawa psychologa czy psychiatrę. Ja wiem jedno mi pomogła możliwość wylania swoich problemów , rozterek , smutków , złości na klawiaturę.

Odnośnik do komentarza

Czasami to co się odbywa u jednej osoby, nie można przełożyć do drugiej. Od razu zaznaczam nie jest to atak.
Tom nawiązując do tego wsparcia, sam fakt, że próbujesz tyle czasu walcząc, sprawia to, że swoim zdeterminowaniem podbudowujesz inne osoby, samo to w sobie jest osiągnięciem i zasługuje na wdzięczność w Twoim kierunku. Niema w tym złotej rady, odrobina energii, jak facet facetowi życzę byś jak najczęściej ją odnajdywał w sobie.

Odnośnik do komentarza

Blagam pomozcie !!!!! Przyznalam sie mezowi do zdrady dwa lata temu,maz mi wybaczyl nadal mnie kocha jestesmy nadal razem tylko ja sobie tego nie potrafie wybaczyc!!! Od dwoch lat nie jestem soba, jestem przygaszona placzliwa nie potrafie sie po tym pozbierac;(((( co jam mam zrobic zeby sobie wybaczyc????

Odnośnik do komentarza

~Pusza
Blagam pomozcie !!!!! Przyznalam sie mezowi do zdrady dwa lata temu,maz mi wybaczyl nadal mnie kocha jestesmy nadal razem tylko ja sobie tego nie potrafie wybaczyc!!! Od dwoch lat nie jestem soba, jestem przygaszona placzliwa nie potrafie sie po tym pozbierac;(((( co jam mam zrobic zeby sobie wybaczyc????

Chyba główny problem tkwi w Twojej psychice. To nie daje Ci spokoju, i najwyraźniej nie panujesz nad tym. Moim zdaniem powinnaś jak najszybciej zgłosic się do psychologa.

Odnośnik do komentarza

Moj maz mi wybaczyl kocham mnie bardzo dlatego mi wybaczyl ale wiem jaki okropny bol mu zadalam I to mnie zabija ta swiadomosc ze go tak strasznie skrzywdzilam;(!!!! On mi powiedzial juz kilka razy ze kazdy zasluguje na druga szanse!dlaczego ja nie potrafie pozostawic tego za soba???

Odnośnik do komentarza

~Pusza
Moj maz mi wybaczyl kocham mnie bardzo dlatego mi wybaczyl ale wiem jaki okropny bol mu zadalam I to mnie zabija ta swiadomosc ze go tak strasznie skrzywdzilam;(!!!! On mi powiedzial juz kilka razy ze kazdy zasluguje na druga szanse!dlaczego ja nie potrafie pozostawic tego za soba???

To od razu widać, że wiesz, jak go skrzywdziłaś, i że bardzo tego żałujesz. Tak szczerze, to pierwszy raz spotykam się z tak wielką i głęboką skruchą u kogoś, kto zdradził. No dobrze, ale skoro jest dalej z Tobą, skoro Ci wybaczył, i skoro tak BARDZO tego żałujesz, to chyba nie ma sensu się tym dłużej zadręczać. Bo co to da Tobie, albo Twojemu mężowi. On już wie, że tego żałujesz, i po tym co piszesz widać, że mu to wystarcza.
Ok, ale możliwe, że to jest silniejsze od Ciebie, to ciągłe wspominanie, że straciłaś nad tym kontrolę. Ale w takim razie wydaje mi się, że żaden racjonalny argument wyjaśniający, dlaczego nie powinnaś do tego wracać, nie pomoże. Pomóc w takim przypadku może tylko psycholog. Spokojnie, postaraj się mimo wszystko nie panikować. Nie denerwuj się, tylko zapisz się do niego jak najszybciej. Naprawdę powinien Ci pomóc.

Odnośnik do komentarza

Moze to mnie tak trzyma bo moj maz powiedzial kiedys ze nie powinnam byla my o tym mowic tylko nosic to w sobie;(! Ja zatailam pewne fakty ( pare szczegolow mu nie powiedzialam) zeby go juz wiecej nie ranic. Nie wiem moze dlatego to do mnie wraca?strasznie tego zaluje ale zrobie tez wszystko zeby moj maz wiecej przez to nie cierpial!!!!

Odnośnik do komentarza

No nie wiem... Ja uważam, że w związku zawsze trzeba mówić sobie prawdę... Moim zdaniem dobrze zrobiłaś, że mu powiedziałaś. Czy nie wydaje Ci się, że gdybyś tego nie zrobiła, to Wasze małżeństwo zrobiło by się jakieś takie bardziej udawane? I że z czasem przez to coraz bardziej zaczęlibyście się oddalać?

Odnośnik do komentarza

~Pusza
Wiem, dlatego nie wiem co mam zrobic?? Dopowiedziec reszte ranic go bardziej czy po prostu przemilczec tych pare szczegolow? (Czy to ma jeszcze sens I czy to wniesie cos dobrego w nasz zwiazek?)

Nie wiem, naprawdę... Ciężko jednoznacznie na to odpowiedzieć, bo nie wiem, o co chodzi, o jakie szczególy... Jesli chodzi na przykład o to, czy zdarzyło się to raz, czy więcej razy, to według mnie ma to znaczenie. Ale takie rzeczy, typu, z kim, i gdzie, moim zdaniem nie grają roli, i nie warto tego wałkować. Czyli to zależy od tego, co konkretnie masz na mysli...

Ale generalnie tak, staraj się skupić na przyszłości. Na tym, co zrobić, żebyście teraz, i później, byli jak najszczęśliwsi.

Odnośnik do komentarza

Poznalam faceta przez neta chcialam sprobowac innego zycia tamten zabalamucil mnie itd na koncu okazal sie skonczonym dupkiem strasznie zalowalam i do teraz zaluje ze go poznalam. Tak jak przed chwilka wspomnialam chcialam sprobowac nowego zycia a z drugiej str pamietam to doskonale ( ta mysl w mojej glowie ze ja nie jestem w stanie I nie potrafie odejsc od mojego meza).Nigdy nie odeszlabym od mojego meza nigdy!! Nie wiem po jaka cholere zaczelam sie zadawac z tamtym!

Odnośnik do komentarza

~Pusza
Czy moge cie zapytac Franco ile masz lat?;)

Oj, dopiero teraz zauważyłam Twoje pytanie :P W porządku, mogę Ci powiedzieć, ale w tych prywatnych wiadomościach, dobrze? Wolałabym, z wielu względów, żebyś tylko Ty o tym wiedziała. :))) Wystarczy, że się zarejestrujesz i zalogujesz, a wtedy do Ciebie napiszę. Ok.?

Odnośnik do komentarza

Pusza, nie mów nic już mężowi. To ile wie mu starcza, tym bardziej jak Ci wcześniej powiedział, że wolałby jakbyś mu o niczym nie mówiła. Musisz to przetrawić, niestety- sama, lub z pomocą psychologa. Nie wyciągaj już tego.
A rozmawiasz/rozmawiałaś o tym kiedyś z mężem? Próbowaliście? Czy tylko wtedy, kiedy się przyznałaś?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...