Skocz do zawartości
Forum

Okres trzeźwienia a faza gniewu


annonimus

Rekomendowane odpowiedzi

Moje pytanie jest następujące: Czy istnieje coś takiego, jak faza gniewu, w procesie trzeźwienia? Nie piję od ponad roku i mam w sobie dużo nienawiści! Denerwuję się strasznie. Wkurza mnie 12 kroków AA, gdzie cała nadzieja jest pokładana w bogu. Jeśli byłby taki miłosierny, jakim go opisują, uchroniłby nas przed złem tego świata, jeśli w ogóle istnieje. Jest masa innych sytuacji, w których ludzie irytują mnie niesamowicie!! Jak to się ma do procesu trzeźwienia? Przeszukiwałam Internet i nic nie znalazłam, wszyscy, błogosławieni, szczęsliwi i trzeźwi. A gdzie trzeźwy wkurzony? Jeśli, ktoś z Was, trzeźwych alkoholików doświadczył tego samego, proszę piszcie!!

Odnośnik do komentarza

oj na pewno są trzeźwi wkurzeni. W końuc jesteś tylko człowiekiem i masz prawo do różnych emocji. Ja osobiście nie wierzę w takie nawrócenie podczas trzeźwienia. Moim zdaniem to cholernie trudny proces, który zmienia psychikę. Mój wujek przeszedł przez to co ty przechodzisz i powiem Ci tez jest teraz czepliwy, szybko się denerwuje i łatwo go wyprowdzić z równowagi a nie pije już prawie 7 lat

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Możliwe, że to czego doświadczasz jest formą buntu przed zmianą dotychczasowego życia. Stąd gniew, irytacja oraz poczucie niesprawiedliwości.
Myślę, że powinieneś porozmawiać o swoich uczuciach na mitingu AA. Postaraj się również znaleźć jakiś sposób na rozładowanie napięcia emocjonalnego.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

~eeeh..
Anonimus ,czytając Twoje odpowiedzi widzę MORZE empatii,dobroci i zrozumienia i ZERO
nienawiści....
Pozdrawiam gorąco.

Oczywiście mam w sobie pozytywne emocje, ale chodziło mi o nienawiść/wkurzenie na ludzką głupotę itp. Nie potrafiłabym z nienawiścią podchodzić do ludzi, którzy mają poważne problemy! Jednocześnie wiem, że każdy inaczej odczuwa wagę problemu. Ale i tak porównywanie uzależnienia od alko do uzależnienia od papierosów będzie mnie denerwowało. Bo w takim zachowaniu, widzę w ludziach głupotę, brak empatii i zrozumienia dla drugiego człowieka, ja bym nazwała to takim pindzeniem... Oprócz tego wkurzają mnie np. fale nienawiści w stosunku do narkomanów, patrz. co się działo po śmierci Amy Winehouse, czy teraz po premierze "Jesteś Bogiem"...

Odnośnik do komentarza

psycholog Katarzyna Garbacz
Witam serdecznie,
Możliwe, że to czego doświadczasz jest formą buntu przed zmianą dotychczasowego życia. Stąd gniew, irytacja oraz poczucie niesprawiedliwości.
Myślę, że powinieneś porozmawiać o swoich uczuciach na mitingu AA. Postaraj się również znaleźć jakiś sposób na rozładowanie napięcia emocjonalnego.
Pozdrawiam

Pani Psychlog,
na mitingi AA nie chodziłam i nie będę, głównie dlatego, że jakby zaczeli mi gadać o bogu, wyższej sile, albo czymś innym, nie wytrzymałabym i wybuchła. Ale poruszenie tego tematu z terapeutą, wydaję się dobrym pomysłem. Może kiedyś się wybiorę, kiedy będę gotowa...

Odnośnik do komentarza

Twój gniew może być spowodowany tym,że na trzeźwo widzisz realne problemy z którymi musisz sobie poradzić.Po kieliszku te problemy nie miały większego znaczenia.Najprawdopodobniej przez to intensywność obecnych wrażeń jest tak duża. Taki stan jest jedną z wielu różnych naturalnych mechanizmów.
Myślę,że powinnaś się przełamać i wybrać do psychoterapeuty.Masz jeszcze dużo do zrobienia i uwierz mi sama sobie z tym nie poradzisz.

Odnośnik do komentarza

Trzeźwienie to długi proces.I nie taki łatwy.Nie ma tak na pstryknięcie palcem i jest ze mną już ok.Z doświadczenia wiem,że muszę przeżyć uczucia które poznaję na drodze trzeźwienia,bo wcześniej nawet nie umiałam ich nazwać.A gdy je poznałam,muszę je zaakceptować i je przeżyć.Pojawiają się wtedy emocje, z którymi nie koniecznie też jestem pogodzona i obyta.Kiedyś to Zapijałam,dzisiaj świadomie muszę je przeżyć,bo nikt za mnie ich nie przeżyje.
Na drodze w AA uczę się tolerancji,akceptacji, zrozumienia...do ludzi,a przede wszystkim do samej siebie.Kiedyś też myślałam,że na mityngach AA,ględzą tylko o Bogu.Tam mówi się o Sile Wyższej jakkolwiek kto ją pojmuje.A ,że do Boga jest bliżej,to ludzie jego wybierają.Bo to my wybieramy naszą Siłę Wyższą.Dla mnie osobiście ktoś może wybrać sobie szafę,czy wysmarować się śmierdzącym specyfikiem.Jeżeli to mu pomaga w trzeźwieniu,jest ok.To jego życie.To nam pomaga iść dalej nie pijąc,trzeźwiejąc, pracować nad sobą.Mam nadzieję,że nie przestanę pracować do końca swoich dni,bo to grozi mi zapiciem.A ja nie chcę.Trzeźwość,to pokonywanie nie pijąc różnych porażek,czasami wydaje nam się większych niż mieliśmy pijąc.Nie prawda,teraz po prostu nie sięgamy po kieliszek.Kiedyś problem zapijałam,ale on i tak nie znikał,dzisiaj muszę go rozwiązać,czy tego chcę ,czy nie.Kto za mnie rozwiąże moje problemy? Jest ktoś chętny?mnie osobiście bardzo pomaga Desiderata,w niej jest dużo słów,które mi otworzyły oczy na siebie i innych.
Nie sztuką jest przestać pić,sztuką jest nauczyć się żyć po trzeźwemu
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...