Skocz do zawartości
Forum

Brak seksu w małżeństwie


Gość misters

Rekomendowane odpowiedzi

Wcześniej , może nie widziałam tego problemu ponieważ oboje dużo pracowaliśmy \ale były weekendy i nic/, ale teraz od 3 lat widujemy się dużo częściej /byłam zdziwiona brakiem tego , ale zawsze zganiałam na pracę , ale teraz , wakacje , wolne chwile , ....nic.Było dużo rozmów , ale on zgania winę na mnie , że to ja nie chcę / zaczęłam mówić czego ja oczekuję , wprost były pytania dlaczego tak mnie traktuje znowu nic , znowu moja wina .Lecz ja wiem , że wina leży po jego stronie.Ja chcę żeby to on choć raz zainicjował sex bo wtedy wydaje mnie się , że go pociągam,a tu nic.Nie wiem co mam robić myślę o rozwodzie.Gdybym chciała tak żyć to bym poszła do zakonu...

Odnośnik do komentarza

~misters
Wcześniej , może nie widziałam tego problemu ponieważ oboje dużo pracowaliśmy \ale były weekendy i nic/, ale teraz od 3 lat widujemy się dużo częściej /byłam zdziwiona brakiem tego , ale zawsze zganiałam na pracę , ale teraz , wakacje , wolne chwile , ....nic.Było dużo rozmów , ale on zgania winę na mnie , że to ja nie chcę / zaczęłam mówić czego ja oczekuję , wprost były pytania dlaczego tak mnie traktuje znowu nic , znowu moja wina .Lecz ja wiem , że wina leży po jego stronie.Ja chcę żeby to on choć raz zainicjował sex bo wtedy wydaje mnie się , że go pociągam,a tu nic.Nie wiem co mam robić myślę o rozwodzie.Gdybym chciała tak żyć to bym poszła do zakonu...

Skoro nie ma między wami żadnej namiętności, to pomyśl, że może on jest aseksualny? Ja bym nie mogła być z mężczyzną, który nigdy nie ma ochoty. Ty nie jesteś aseksualna i potrzebujesz tego. A on jeszcze cię obwinia.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Piszę ponieważ mam bardzo poważny problem z seksem w moim 4-miesięcznym małżeństwie. Z żoną znamy się już kilka lat, na początku uprawialiśmy seks dosyć często, wraz z upływem czasu jego ilość zaczęła się zmniejszać. Obecnie kochamy się z żoną jakiś 1 raz na miesiąc (a ten jeden raz jest krótki), dla mnie to stanowczo za mało, rozmawiałem z żoną wielokrotnie na ten temat ale ona zawsze ma wymówki typu że jest zmęczona albo nie ma po prostu ochoty. Dosyć często się kłócimy, uważam że kłótnie wynikają w jakimś stopniu z braku seksu, który jak wszyscy wiemy zbliża ludzi do siebie i wzmacnia związki. Żona uważa że brak ochoty na seks z jej strony jej normalny i nie ma zamiaru kochać się ze mną gdy nie ma na to ochoty, wszystko rozumiem ale czy seks jeden raz na miesiąc to nie jest za mało? Czy seks ze mną się jej znudził? co mam robić, bardzo proszę i jakieś wskazówki i pomoc :( może powinniśmy się udać do specjalisty ? czy to trzeba i czy da się leczyć? dodam jeszcze że mamy po 26 lat

Odnośnik do komentarza

Szczerze powiedziawszy, głównym źródłem takiej przyczyny są nieporozumienia między wami, nawet nie trzeba tego przypisywać do tych dużych konkretnych kłótni, Najczęściej jest tak, że te najdrobniejsze elementy systematycznie podkopują waszą więź emocjonalną, a wierz mi lub nie może inni są jacyś inni ale, seks (i nie tylko dla dla kobiet) to coś więcej niż tylko sam akt. Towarzyszy temu bezgraniczne oddanie, a narastające drobniutkie codzienne sytuacje skutecznie przeszkadzają w tym, żeby poczuć takie 100% oddanie. Najgorzej jest kiedy, występują sytuacje, że coś jest niedopowiedziane lub temat nie został zamknięty. Generalnie ani jedna strona o tym nie wspomina ani druga ale gdzieś to jak zwykle "siedzi". Nie wiem na jakim etapie teraz jest wasz związek, jeżeli sytuacji typu: siedzicie razem ze sobą rozmawiacie, zwierzacie się sobie nawet z najdrobniejszych rzeczy - to wierz mi wszystko jest do odkręcenia i na pewno będzie dobrze. Jeżeli nie ma takich sytuacji to nie chcę Cię straszyć ale.... Wróć do tego co było na samym początku, od tego się zaczęło, a skoro się coś zaczęło znaczy, że dobrze działało. Spróbuj zrobić kilka razy sam od siebie niespodzianki dla żony typu kwiaty, kolacje przy świecach jak wróci późno z pracy, albo.....pop prostu jeszcze bardziej daj jej odczuć, że jej słuchasz, że spijasz każde słowo z jej ust - kobiety to uwielbiają i potrzebują tego bardziej niż myślisz, oczywiści nie na siłę tylko tak na prawdę... powodzenia

Ćwiczenia i terapia kręgosłupa http://www.nubax.pl

Odnośnik do komentarza

Witam,
Pisze ponownie ponieważ mój problem nie został rozwiązany, wręcz przeciwnie jest gorzej...Odbyłem z żoną wiele rozmów na temat braku seksu w naszym związku (większość z nich kończyła się kłótniami)
Żona uważa że seks nie jest najważniejszy w związku, że nie będziemy tego robić ja ona nie ma ochoty i że ja tylko o jednym myślę (jestem już miesiąc bez seksu to o czym mam myśleć?) To co dzisiaj usłyszałem od żony załamało mnie kompletnie... powiedziała że nie ma potrzeby na seks i że jak ja mam taką potrzebę to żebym sobie sam zrobił dobrze. Czy nie uważacie że to egoistyczne z jej strony? Jesteśmy z żona kilką lat (w związku małżeńskim 4 miesiące) może jej się po prostu znudził seks ze mna? , nie mam juz siły jej prosić o seks, jak nie chce to nie. Coraz poważniej myślę nad rozwodem, nie chcę żyć w małżeństwie bez seksu, proszę o pomoc :(

Odnośnik do komentarza

~dawidpl
Witam,
Pisze ponownie ponieważ mój problem nie został rozwiązany, wręcz przeciwnie jest gorzej...Odbyłem z żoną wiele rozmów na temat braku seksu w naszym związku (większość z nich kończyła się kłótniami)
Żona uważa że seks nie jest najważniejszy w związku, że nie będziemy tego robić ja ona nie ma ochoty i że ja tylko o jednym myślę (jestem już miesiąc bez seksu to o czym mam myśleć?) To co dzisiaj usłyszałem od żony załamało mnie kompletnie... powiedziała że nie ma potrzeby na seks i że jak ja mam taką potrzebę to żebym sobie sam zrobił dobrze. Czy nie uważacie że to egoistyczne z jej strony? Jesteśmy z żona kilką lat (w związku małżeńskim 4 miesiące) może jej się po prostu znudził seks ze mna? , nie mam juz siły jej prosić o seks, jak nie chce to nie. Coraz poważniej myślę nad rozwodem, nie chcę żyć w małżeństwie bez seksu, proszę o pomoc :(

Moim zdaniem tu problem leży po stronie psychicznej... mam zupełnie podobnie gdy jestem zła na męża za coś, wtedy po prostu nie mam ochoty, jak coś jest niedopowiedziane, to wtedy jest najgorzej. Może czasami wyręcz żonę w obowiązkach domowych, ona też musi odpocząć. Po sobie też widzę, że kiedy jestem bardzo zmęczona, to choćbym bardzo chciała, to nic z tego. Kobiety nie myślą jak mężczyźni i nie potrafią się podniecić w 5 minut, najpierw chcą się czuć kochane, adorowane, a potem oddać się gdy tak już się czują. Najgorsze jest namawianie na seks kobietę, gdy ta jest w złym humorze. Zamiast nalegać i naciskać, spróbuj jej wytłumaczyć, że bardzo ją kochasz i potrzebujesz tego, bo po prostu ją kochasz i cię pociąga. Zrób coś dla niej, aby się zrelaksowała, odpoczęła, może jakieś spotkanie sam na sam jak za dawnych czasów... mów jej, że ją kochasz, jak często tylko się da. Zapytaj czy coś ją boli, trapi, czy coś jest nie tak. Mówię ci, że to zadziała.

Odnośnik do komentarza

dziękuje za odpowiedź, tak się składa że większość obowiązków domowych wykonuję ja do tego pracuję 8 godzin dziennie + jakieś 2 godziny w domu. Ja rozumiem że można być zmęczonym, ale czy cały czas? czy przykładowo w weekend siedząc w domu i nie robiąc dosłownie NIC można się zmęczyć ? - tak właśnie sie moja żona zachowuje. Próbowałem w różny sposób z nią rozmawiać, niestety żadne prośby-groźby nic nie dają, moja żona jest bardzo uparta i jak cos sobie postanowi to tak ma być. Czuję się bezsilny i że moje życie się sypie :( zastanawiam się nad tym czy nie ma ona kogoś poza mną :(

Odnośnik do komentarza
Gość tesia1-77

witam, jeśli twoja żona nic nie robi po za siedzeniem to może ma depresję. Wtedy nie ma się siły na nic, a sex jest ostatnią rzeczą o której się myśli. Czy macie dziecko? bo niektórym kobietom po narodzinach dziecka spada ochota na sex. Moja znajoma tak miała robiła to dla męża "w prezencie" żeby nie odszedł do innej. Rozumiem Twoją frustrację, ale spróbuj ją namówić na jakąś terapię.

Odnośnik do komentarza

~Achaa][quote~dawidpl
Kobiety nie myślą jak mężczyźni i nie potrafią się podniecić w 5 minut, najpierw chcą się czuć kochane, adorowane, a potem oddać się gdy tak już się czują. Najgorsze jest namawianie na seks kobietę, gdy ta jest w złym humorze.

W sumie to tutaj się nie zgodzę, owszem potrafią się podniecić (fizycznie) nawet szybciej niż 5 minut, ale kiedy jestem z jakiegoś powodu zdenerwowany na partnerkę i czuję się zaniedbany to również nie mam ochoty.

Ćwiczenia i terapia kręgosłupa http://www.nubax.pl

Odnośnik do komentarza

Faktycznie jest gorzej niż to wyglądało na początku, to co mówisz co mówiła do Ciebie, wyglądało to tak, jakby to powiedziała możliwie najgorszym tonem, jeżeli ktoś kogoś kocha nie robi takich rzeczy drugiej osobie znaczy się w taki sposób :/ Coś mi się wydaje, że Twoja żona musiała się zagubić w tym wszystkim i seks przez to wszystko kojarzy się jej nie z przyjemnością tylko z przymusem z obowiązkiem to dlatego nie sprawia jej to ochoty i go unika. Można radzić, że każesz jej się określić, czy kocha czy nie, czy ma to sens czy nie ale ja Cie do tego nie będę skłaniał, bo na forum nikt tutaj nie wie jak jest naprawdę...
Miłość to jest przyjaźń i szacunek, jeżeli tego nie okazuje to naprawdę nie ma z czym zaczynać tutaj zaczynanie od seksu nic nie pomoże, muszą wrócić podstawy.

Ćwiczenia i terapia kręgosłupa http://www.nubax.pl

Odnośnik do komentarza

@nubax - mówiła ostatnio, ze niby kocha, ale sam nie wiem czy do końca tak jest :( nie jest tak jak kiedyś, żona nie zwraca na mnie uwagi, nie całuje się ani nie przytula nawet. Żyjemy pod jednym dachem ale tak jakby każdy z nas żył swoim życiem :( Nie wiem co się z nią stało, wcześniej taka nie była, czuję się jakbym żył w 40-letnim małżeństwie, w którym małżonkowie są już znudzeni sobą i seksem...
@tesia1-77 - nie nie mamy dziecka, mówiłem ostatnio żonie o terapii, powiedziała że nie ma zamiaru nigdzie iść :(
To nie jest tak, że moja żona nic nie robi, bo pracuje od pon-pt po 8 godzin, ale weekendy ma wolne - tylko że wtedy spędza czas z koleżankami a dla mnie nie ma czasu, więc depresji to ona raczej nie ma.
Wyczytałem w internecie, że może mieć niskie libido - są leki na podnoszenie poziomu libido, może spróbować? tylko, że ona nie będzie chciała pewnie tego brać bo jest uparta taka :( nie wiem już sam co mam robić nie długo to sam chyba dostanę depresji :( dziękuje wszystkim za pomoc

Odnośnik do komentarza
Gość tosiewytnie

Porozmawiaj z nią na poważnie, powiedz że nie wyobrażasz sobię dalszego życia z nią w takich warunkach i jednak nakłaniaj na wspólną wizytę u sexuologa. Żona ma obowiązek kochać się ze swym mężem (można być zmęczonym 1,2,3 dni ale nie miesiąc, a tym samym spotykać się co weekend z koleżankami).
Jeśli nie będzie chciała podjąć "wspólnej" terapii to daj sobię spokój i zakończcie tę farsę, póki jesteście młodzi?! Z wiekiem będzie coraz gorzej (zdrady itp...)

Odnośnik do komentarza

Obowiązek kochania się? coś tu nie tak,podobno to obustronna przyjemność lecz może się wkraść coś takiego jak rutyna,wspólne życie przez co partnerzy stają się mniej atrakcyjni dla siebie,zmęczenie życiem to właśnie te obowiązki domowe,czasem człowiek coś przegapi gdzieś się zagubi...może to być brak kokieterii,niedbanie o siebie skoro już się ma,niezaspokojenie ze strony partnera wiele jest czynników powodujących brak pożycia,niema możliwości określenia jednego osobnego czynnika który sprawi że wróci ten apetyt na seks tak jak u młodego jak i u starszego małżeństwa...jednak trzeba szukać być wytrwałym,może to być brak tej adoracji zmęczenie i stagnacja w związku,może zmiana perfum,kwiaty cokolwiek by umilić wspólne bycie trzeba szukać...nie zawsze to jest zmiana orientacji seksualnej bądź inny obiekt westchnień partnera/ki,seksuolog? przede wszystkim trzeba zrobić wszystko na co możemy sobie pozwolić i jeśli nam się nie uda to trzeba sięgnąć po mocniejsze bardziej radykalne środki,zadając sobie pytanie czym jest seks dopełnieniem czy częścią czegoś co obecne czasy kreują w nas potrzeby spełnienia...bo za parę lat może nie być seksu lecz wspólna intelektualna wymiana boleśnie doświadczy nas że oprócz łóżka nic tak naprawdę nas nie łączyło w związku a kiedy seksu w tym brak to może po prostu jedno z partnerów zwykle sobie coś zakładając,stwierdziło że jednak to nie ten wyidezolowany związek który w założeniu ma w głowie.

Odnośnik do komentarza

~dawidpl
@nubax - mówiła ostatnio, ze niby kocha, ale sam nie wiem czy do końca tak jest :( nie jest tak jak kiedyś, żona nie zwraca na mnie uwagi, nie całuje się ani nie przytula nawet. Żyjemy pod jednym dachem ale tak jakby każdy z nas żył swoim życiem :( Nie wiem co się z nią stało, wcześniej taka nie była, czuję się jakbym żył w 40-letnim małżeństwie, w którym małżonkowie są już znudzeni sobą i seksem...
@tesia1-77 - nie nie mamy dziecka, mówiłem ostatnio żonie o terapii, powiedziała że nie ma zamiaru nigdzie iść :(
To nie jest tak, że moja żona nic nie robi, bo pracuje od pon-pt po 8 godzin, ale weekendy ma wolne - tylko że wtedy spędza czas z koleżankami a dla mnie nie ma czasu, więc depresji to ona raczej nie ma.
Wyczytałem w internecie, że może mieć niskie libido - są leki na podnoszenie poziomu libido, może spróbować? tylko, że ona nie będzie chciała pewnie tego brać bo jest uparta taka :( nie wiem już sam co mam robić nie długo to sam chyba dostanę depresji :( dziękuje wszystkim za pomoc

A powiedz.....po tym jak się zachowuje, czy w ogóle masz ochotę na seks żoną? miałem zapytać o to ostatnio. Gdzieś mam takie wrażenie, że powinieneś z kolei spędzać czas z kolegami i wychodzić się rozerwać, choćby i na noc, jak nie będzie reakcji to jest wszystko wypalone do gołej ziemi między wami. Nie przytulać się? nie całować? chociaż tyle?, aż nie wyobrażam sobie tego - zacznij żyć swoim życiem bo widocznie pasuje jej to jak jest teraz, ma mieszkanie względne bezpieczeństwo, a rozrywa się z koleżankami albo Bog wie z kim jeszcze... a to Cię krzywdzi i maltretuje coś takiego nie można nazwać miłością czy związkiemp.s. nubax jest mężczyzną

Ćwiczenia i terapia kręgosłupa http://www.nubax.pl

Odnośnik do komentarza
Gość tosiewytnie

Ja tego nie rozumiem. Będąc w związku małżeńskim bez sexu. Wiadomo kobieta może wytrzymać bez sexu a mężczyzna będąc bez sexu może doprowadzić się do poważnej choroby psychicznej jak i narządowej...
To co usłyszałeś od żony cytuję "...powiedziała że nie ma potrzeby na seks i że jak ja mam taką potrzebę to żebym sobie sam zrobił dobrze" - to w zasadzie tak jakby wysłała Cię na dziwki...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...