Skocz do zawartości
Forum

Jak pomóc komuś, kto chce się zabić?


Gość an...ka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość malycool
Nie przejmujcie się niczym i nikim tutaj każdy równy jest, walczcie z tym i nie poddawajcie się, posłuchajcie i obserwujcie wszystko dookoła nikt nie jest bardziej ważny niż ty sam, skupcie się na sobie, ty jesteś częścią tego wszystkiego, która tworzy całość, obal system, poczuj wolność!
Odnośnik do komentarza
Gość tenetkaa
Ludzie często uciekają z bezradności i strachu. Przeraża ich, że nie uda im się Ci pomóc. Jeśli człowiek nie wierzy w siebie to nic dziwnego, że ludzie uciekają. To coś w stylu dawania prezentu, który dla nas samych jest niewiele wart. Może wizyta u szkolnego pedagoga/psychologa?
Odnośnik do komentarza
Może wszystko biorę zbyt poważnie, ale sądzę, że żarty się skończyły. Chyba mam słabą psychikę, wszystkim się przejmuje i tym też, a chodzi o to, że ludzie z mojej klasy mają moje kompromitujące zdjęcia i pewna osoba chce wstawić je do internetu, gdzie już wszyscy je zobaczą. Ja rozumiem, że moja klasa je widziała, to jakoś przeżyję, ale żeby całe miasto, wszyscy znajomi i nie znajomi?! Nie potrafię sobie z tym poradzić. To są zdjęcia z chłopakiem, trochę wypiłam... no ale nic nie było wszystko pamiętam, on nie, ale to nieważne a wszyscy (osoby których tam przecież nie było) wmawiają mi i wszystkim wokół, że do czegoś doszło. Ja nie mogę sobie pozwolić na to żeby ktoś to jeszcze zobaczył, żeby to pojawiło się w internecie. Jeżeli tak się stanie to się zabije, już chce to zrobić. Bardzo się boję, ta cala sytuacja mnie przeraża, niszczy, nie chce mi się już tym martwić, nie chce być po raz kolejny upokorzona, nie chce by mnie wyśmiewano. Nie mam już siły wszystkim tłumaczyć, że to nieprawda co mówią. Powiedzcie co mam zrobić, albo po prostu się zabije!
Nie dam rady z tym walczyć...
Odnośnik do komentarza
Hmm... Tez kiedyś miałam podobną sytuację przez jednego kolegę w klasie - prawie każdy zobaczył moje zdjęcie przeznaczone tylko dla mojego faceta, strasznie byłam obgadana. Potem nawet okazało się, że już dość duża ilość osób w szkole o tym fakcie wie.

Było mi ciężko, chciałam się zabić, nikt mnie nie akceptował, bo dodali własną historię, lecz teraz minęło ok. 4 lata od tego zdarzenia - nie zrobiłam tego, bo może się bałam, nie wiem, bólu... I jestem dumna, że tego nie zrobiłam.

Dziś jestem matką syna, który w listopadzie będzie miał 2 latka. Ojciec dziecka nas zostawił, ale dzięki dziecku potrafię znaleźć silę w sobie, by dalej żyć i dziękuję Bogu, że wtedy tego nie zrobiłam, bo teraz nie miałabym dziecka, które tak kocham :(:(:(

Każdy problem w chwili obecnej wydaje się najgorszy, dusi w gardle, nie pozwala się skupić na niczym innym jak czasami tylko na śmierci, ale co to za wyjście? To tylko ty będziesz miała spokój, a co z innymi, np. rodzicami, przyjaciółmi? Pozostawisz im najgorszy ból po utracie kochanej osoby, a nawet jeśli nie masz kontaktu z rodzicami i nie masz przyjaciół - to trzeba żyć dla tego dnia, który da ci w końcu ten uśmiech.

Nie wolno się poddawać. Zobacz, ile ja bym straciła. I nie cierpię, pomimo że mój facet mnie zdradził i zostawił z dzieckiem dla innej - ja znalazłam to coś, co utrzymuje mnie przy życiu ty też to znajdziesz, wiem o tym, a co najważniejsze - ty też o tym wiesz.
Odnośnik do komentarza

Witam
Proszę Cię abyś znalazła w sobie siłę, żeby walczyć z tymi wielkimi jak i błachymi problemami. Niestety wszyscy żyjący toczą taką walkę czy zdają sobie z tego sprawę czy nie. Staraj się znaleźć jakieś pozytywne aspekty nawet w swoich niepowodzeniach bo przecież wszyscy je mamy. Pamiętaj co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Rozejrzyj się dookoła. Czy nie widzisz nikogo kto może mieć gorzej od Ciebie, komu nie mogłabyś współczóć ?. Pomyśl jaką oni mogą mieć motywację do życia, bo przecież ją mają. Zacznij rozglądać się za takimi chwilami, które dają Ci zadowolenie i z nich zacznij czerpać radość. Może pozytywnie Cię coś nastraja, np.muzyka ta polska z pięknymi tekstami, a może otaczająca przyroda, lub coś innego. Jeżeli chcesz to napisz Niczego nie obiecuję ale na pewno wysłucham i odpowiem.

Odnośnik do komentarza
Gość Nicniewarta
Coraz częściej myślę o samobójstwie, mam wrażenie że już nie potrafię znaleźć czegoś co by mnie trzymało przy życiu. Nic już nie pomaga na poprawe humoru, ani muzyka, ani ksiażki. Chciałabym się czegoś uczepić ale jedyne co potrafie zrobić to tylko płakać, albo udawać że wszystko jest w porządku. A po za tym jestem strasznym tchorzem bo strasznie się boje bolu. Nawet zabić się nie porafie....

Odnośnik do komentarza
Tak naprawdę powinieneś iść do psychiatry lub chociaż psychologa. Miałam coś podobnego, może głupio to zabrzmi ale zaczęłam brać magnez i ogarniać siebie. Nie myśleć o tym. Zawsze jest ktoś, kto ma gorzej. Cierpisz z powodu nudy, rób wszystko co tylko się da, w końcu się złagodzi. Najważniejsze nie możesz być sam. Wbrew samemu sobie nawet ucz się, siedź na komputerze i nie myśl o problemach. Uwierz mi to pomaga.
Docenisz to, że to jeszcze żaden powód by kończyć z życiem, kiedy pojawi się prawdziwy problem. Pomyśl sobie co by pomyśleli twoi bliscy jeśli naprawdę byś to zrobił. Nie życzę Ci tego. Postaraj robić różne rzeczy i naprawdę nie myśleć o tym.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Beznadzieja
Ten bol zycia jest coraz silniejszy i silniejszy... po co to wszystko? Nawet nie wiem po co to pisze. Jestem tylko ziarnkiem piasku na pustyni. Tak wielu jest co mysla jak ja. Kto nam wszystkim ma niby pomoc? Ludzie maja swoje problemy i sprawy... Juz chyba czas odejsc mi. Nie ma dla mnie ratunku
Odnośnik do komentarza
Gość Riken  1990
mam 20 lat. Pracuję. jednak życie mnie nie rozpieszczało. miałem ..... z reszta to długa historia. jednak myślę o śmierci. ale nie aż tak jak wszyscy. po prostu niekiedy mam dosyć. wszyscy się mnie czepiają. nie wiem co zrobiłem. nie mam zielonego pojęcia. ale w każdym razie nie wytrzymam tego. mam siostrę o rok młodszą. traktuje mnie jak śmiecia. ojca który sądzi że nie dam rady utrzymać mieszkania. muszę dodać że chciałem się usamodzielnić. nie chcę tam żadnych komplikacji ze strony rodziny, dlatego podjąłem taką decyzję. Nie szukam dziewczyny. po co????? w każdym razie jestem w stanie samotnie żyć. wiem jedno. Miłości nie ma. nie było i nie będzie. czegoś takiego nie ma. każdy patrzy na wygląd zewnętrzny i czy dużo zarabia. Jaki ma to sens. Żaden.
Odnośnik do komentarza
Gość martynazieloagóra
Hej.Myślę ,iż jesteś za młody by o tym myśleć.Osobiście mam 29 lat myślałam o tym samym. Nie długo biorę rozwód i mam dużo problemów.Kochanek mnie zostawił,mam 3 dzieci Moja córka 11lat syn 6 a drugi 5...
Jeżeli masz problemy to zgłoś się do psycholog.Pedagog szkoły porozmawiaj z bliskimi.To stosowne zachowania
MAM NADZIEJE IŻ MNIE NIE ZAWIEDZIESZ! Z GÓRY DZIĘKUJE ZA WYPOWIEDZENIE :)
"KOLEŻANKA" MARTYNA Z ZIELONEJ GÓRY
Odnośnik do komentarza
Gość Sławek79
Witam Wszystkich. tez kiedyś miałem ten problem co Wy. Tez próbowałem się zabić ale nie miałem odwagi.
Kilka tal temu gdybym zginął albo umarł to by mnie nie interesowało mi to zwisało co ze mną będzie ale teraz chcę bardzo żyć lecz przeszłość mnie się uczepiła wpadłem w jeden problem za drugim. mam same problemy głównie psychiczne. Nie wyrabiam czasami. Staram się o tym nie myśleć. Nigdy się nie leczyłem a moje problemy rozwiązywałem kiedyś za pomocą alkoholu i to był duży błąd. Psychicznie to jestem wrakiem. Powiedziałem sobie że już nigdy nie będę próbował się zabić ale nie wiadomo jak się potoczy może kiedyś będę się chciał targnąć na życie. mam marzenia jak każdy z Nas. Boję się że moje marzenia się nie spełnią. Szczerze Wam powiem że nie spodziewałem się że tak długo jeszcze będę żył. Wiem czuję to że mój koniec jest bardzo blisko. Moje sny mnie w tym utwierdzają. Bardzo boję się śmierci jak chyba każdy z Nas. teraz pragnę żyć. Chciałbym założyć Rodzinę jak każdy z Nas. Boję się tego że stracę te życie chociaż jest takie durne to jednak jest. Kiedyś też się sam okaleczałem trochę żeby zdławić ból psychiczny który narastał. Przypalałem papierosem rękę mam do dzisiaj kilkanaście kółeczek na lewej ręce. trochę się ciąłem ale nie jakoś bardzo krwawo. nawet to polubiłem przypalać sobie rękę i ciąć. Sam sobie mam zamiar zrobić tatuaż. Robiłem kiedyś Kumplowi tatuaż i nawet wyszedł. Zjechałem z tematu troszkę. Powiem Wam tak nie zabijajcie się może do Was słoneczko jeszcze zaświeci :-) Pozdrawiam Wszystkich. Trzymajcie Się.
Odnośnik do komentarza
Gość ...pomocy!!!!
cześc ... mam 15 lat i chce sie zabić ... ale tak żeby nie bolało.... nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać...dokuczają mi prawie wszyscy w szkole ...nikt mnie nie docenia...chce wziąść jakieś leki i umrzeć...płacze czesto...pomocy.........
Odnośnik do komentarza
Gość Redakcja abcZdrowie.pl
Pamiętaj, że z każdej sytuacji jest wyjście. Pomocy możesz szukać
wśród bliskich i przyjaciół. Dodatkowo zawsze możesz liczyć na
profesjonalną pomoc w izbie przyjęć szpitala psychiatrycznego lub
każdego innego szpitala.

Skorzystaj z wybranego telefonu zaufania aby uzyskać pomoc psychologa:

POMOC OFIAROM PRZESTĘPSTW
tel. 022 635 77 05 lub tel. 022 635 77 62
00-225 Warszawa, ul. Zakroczymska 6
Dni i godziny przyjęć specjalisów: poniedziałek od 10 do 18, wtorek -
piatek godz. 8 - 16
Urząd Miasta st. Warszawy zadbał o stworzenie Zespołu ds. Pomocy
Ofiarom Przestępstw. Pomoc prawna i psychologiczna świadczona jest
bezpłatnie osobom poszkodowanym w wyniku przestępstw przeciwko życiu i
zdrowiu.

TOWARZYSTWO POMOCY MŁODZIEŻY
tel. 022 635 54 67
w godz. 14.00 - 18.00

DLA OSÓB DOŚWIADCZAJĄCYCH DEPRESJI
tel. 022 838 34 96
Stowarzyszenie ISKRA przy ośrodku Nowolipie
czwartek w godz. 17.00 - 19.00

MŁODZIEŻOWY TELEFON ZAUFANIA
tel. 192 88, www.mtz.waw.pl
czynny w dni powszednie
Odnośnik do komentarza
Popełnienie samobójstwa to najgorszy pomysł na świecie, czy w w ogóle wiecie co czynicie - wcale nie myślicie o rodzinie, kolegach - osobach które cie szanują, kochają .! Dzisiaj o godzinie 00:30 - 03:00 samobójstwo popełnił mój kuzyn, który ukończył miesiąc temu 18 lat. Powodem tej decyzji była straszna głupota .. Więc nie piszcie że musicie popełnić samobójstwo bo to jest głupie .!
Odnośnik do komentarza
Czystam tak co piszecie na tym forum...pije drinki i zastanawiam sie czy to spamy?czy tak naprawde tyle ludzi nie nawidzi tego calego syfu,ktory Nas otacza...chcialbym,zeby bko lepiej,ale nic nie wychodzi... mam kogos,kto mnie wspiera i jest ze mna,ale wciaz czuje,ze moj kolejny dzien jest coraz to nudniejszi i nie widze perspektyw:( zadaje sb pytanie... czy lepiej zrobic im krzywde samobojem czy moim bytem... bo pomoc z mojej strony jest zadna pomoca... we mnie w glebi jest zycie,a na zewnatrz "chodzacy ponurak"...WARTO?!
Odnośnik do komentarza
Mam depreje na wysokim stadium w szkole z nikim nie rozmawiam, na przerwach placze...Chodzilam do psychologa szkolnego-nic mi to ne dalo, a nawet pogorszylo sprawe. Kiedy powiedzialam o tym rodzicom smiali sie ze mnie, mowiac: Nie chce Ci sie uczyc dlatego udajesz ze masz depresje...Ze mna juz jest na tyle zle ze mam negatywne mysli. Przez to wszystko coraz czesciej mam niskie stopnie w szkole...KIedy rodzice to zobaczyli, zabronili mi spotykac sie z przyjaciolmi, zabrali telefon...nie mam teraz z nikim kontaktu...Nie rozumieja,ze ze mna jest dzieki temu coraz gorzej...
Odnośnik do komentarza
nie przeczytalem wszystkiego, ale ci ktozy pisza, ze "zycie jest piekne", to nie wiedza co to znaczy czuc sie niepotrzebnym, samotnym i zamiast normalnej rozmowy z rodzicami jest tylko przekzykiwanie i wieczna wojna.
Moje zycie jest tak zje... ze zastanawiam sie co ja jeszcze robie na tym swiecie. Jest tylko jedna osoba, ktora mnie zawsze wyslucha i zrozumie, jedyna ktora mnie kocha, to moja Dziewczyna. Gdyby nie ona juz bym nie zyl, zyje tylko dla niej, ale jak nie wytrzymam tego wszystkiego co dzieje sie w domu, tych coraz wiekszych klutni z matka i bratem, tego ze zawsze na mnie zwalaja wine, zawsze. To zrobie to zabije sie, bo czy zycie ma sens gdy codziennie jest to samo, moje zycie ma sens gdy spedzam chwile z Dziewczyna (tylko ze tych chwil jest bardzo malo z powodu nauki), a reszte zycia to horror :( nic sie nie uklada nic, totalnie jedna noga juz jestem w "grobie". Jak mozecie cos poradzic lub macie ten sam problem napiszcie do mnie
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...