Skocz do zawartości
Forum

Jak pomóc komuś, kto chce się zabić?


Gość an...ka

Rekomendowane odpowiedzi

Zabić sie z miłości.. kocham go.. on pisze że juz nie daje rady.. jak mu pomóc.. jeśli on.. to ja też.. moje życie jest.. poje**** ja mogę nie dawać rady.. zdalam sobie sprawe że on jest jedyną osobą jaka trzyma mnie przy życiu..
pomocy
Odnośnik do komentarza
Gość maruuuuuuuu
ludzie to co wy tutaj wypisujecie to kpina. Jedni przekonują innych żeby tego nie robili, z kolei kto inny pisze że musi to zrobić, że tak trzeba. Ja sam mam niecałe 20 lat i nie ma dnia żebym nie myślał o samobójstwie. Doskonale rozumiem osoby które cierpią z tego samego powodu co ja DEPRESJI. Nie ważne czy ktoś ma nerwice natręctw czy chorobę dwubiegunową, jedno i drugie to za przeproszeniem g***o które odbiera smak życiu. Myślę że najlepszym wyjściem dla osób chorych będzie pomoc ze strony bliskich ew. bezpośredni kontakt z lekarzem psychiatrą. Bo czy nie będzie głupotą odbieranie sobie życia, bez wcześniejszego sprawdzenia chociaż czy nie mogło być lepsze? Bez sensu prawda? Trzeba dać sobie szansę żeby samemu się o tym przekonać. Tak uważam ja Marek z Radomia
Odnośnik do komentarza
Gość dawid2412
ludzie nie robcie glupot przed chwila powiesil sie moj znajomy nie jestem w stanie sie ogarnac. Ale nic dobrego z tego nie wyniklo zostawil zone corke mnostwo cierpienia innym, ogarnia mnie zlosc ze tak wspanialy czlowiek to zrobil i co ta biedna kobicina ma teraz zrobic nie ma glowy rodziny ktora pracowala na dom na corke ktora jest na studiach kochani nie badzcie egoistami(wiem ze to mocne slowo ale taka jest prawda) . Pomyslcie jaki ból sprawicie najblizszym osoba ile cierpienia placzu nie robcie tego jezeli wam juz na niczym nie zalezy to idzie do tego psychologa co wam szkodzi przeciesz i tak jestescie zrezygnowani moze to pomoze.
Odnośnik do komentarza
Gość Smutek ;(
Ja się nie chcę zabić ale Ojciec Mojego Kolegi ciągle próbuje a ja uciekam !! Uważa on że jestem rasistą .! Nie mogę wyjść z domu... Próbuje się ukrywać ale czuję się coraz gorzej!!! pomóżcie !!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość KamilaMierzwiak
Hej pablo 1888 chętnie bym cię poznała , również jestem samotna jesteś w pełni wartościowym czlowiekiem za pewne i masz bardzo dobre serce pozdrawiam .Odezwij się do mie kochany:). Przepraszam za ten brzydki e-mil ale również siebie nie akceptuję może ty byś był mie w stanie cakceptować. Cześć życzę miłego wieczoru i całuję gorąco.
Odnośnik do komentarza

mam 38 lat od lat nieleczoną nerwicę która teraz przerodziła sie w depresję z z myślami S . pół roku temu poszedłem na operacje wycięcia całego jelita gróbego-byłem idiotą gdyż operacja przyniosła pogorszenie mego stanu zdrowia - wczesniej mimo ze nie trzymałem diety chorując na zapalenie j.grubego udawało mi sie żyć z tym bez wiekszych problemów . terz mam dramat zostałem bez środków do zycia - zyje dzieki pomocy znajomych a bez jelita grubego zycie jest okropne chudne i nie moge zyc jak przed operacja .myslałęm ze wyciecie to takie ot sobie cos ze pozniej jelit cienkie przejmie funkcje grubego....idityzm. zostaieła mnie partnerka na której utrzymaniu byłem . sprzedałem swe mieszkanie jej oddałem pieniadze za udział w jej domu jednak ten dom obciazony jest hipoteka. gdyby mnie spłaciła i bannk to jej juz nic nie zostanie wiec zawiesiła spłate na 6 miesiecy i zyje z innym facetem w innym panstwie - ja tu jeszcze jestem ,jeszcze gdyz za moment pewnie nie bedzie tu pradu ani gazu i wody...nie daje juz rady.nie mam rodziny. nie umiełem zyc a miałem wszystko przy mej partnerce i wszystko pregrałem tą operacją.ona sama lecz sie psychiatrycznie ale juz jej lepiej tylko teraz msci sie na mnie chce bym zniknął najszybciej jak mozna z jej zycia.ona wypiekniała ja zmizerniałęm zchudłem posiwiałem jestem wrakie siebie sprzed 6 miesiecy.jak zyć lub jak umrzec -próbowałem z lekami przedwkowałekm ale mnie wypłukali . żaden psychokog anie psychiatra nie pomagają , przyjaciele tez juz maja dosc . moj problem to brak jelita a ono nie odrosnie nie podniose sie męczę sie strasznie. wciż szpitale i 2 trazy zakład psychiatryczny -po operacji usuniecia jelita załamałem sie nerwowo chciałem by moja patrnerka pozostała ze mną choc pare dni bo jestem załamany nerwowy a ona mnie wyzywała od mieczaków cała noc - poziej kiedy juz byłęm załąmany za moja zgoda zawiozła mnie do "wariatkowa"wczesniej wezwała karetke i poilicje ale oni nie zamierzali mnie zabrac do szpitala dla umysłowo chorych. nie pasuję nigdzie ani do normalnego szpitala anie do psychiatryka ani do zycia jak wczesniej nie moge sie odnalezc . ze swa partnerka byłem 9 lat - to całe moje zycie. nie mam renty bo nie mam ciagłosci lat nie mam nic.jak sie zabic? z kim się zabić? no bo podziać się nie mam jak już prawie...tak sobie wyciołem numer z wycieciem j.grubego -idita jestem a moja byłą patrnerka tez musiała zwiariowac by chciac mnie tak załatwić i załatwiła...

Odnośnik do komentarza

A myslalem ze bede tu sam! Widze teraz ze problem jest powazniejszy i dotyka mlodych i starszych. Tez mialem mysli samobojcze powod stracilem 150 tys. Mam 27 lat. Nie wiele brakowalo do samobojstwa. Ciagla walka mysli czy dla pieniedzy warto odebrac sobie zycie? W koncu podjelem decyzje ruszam do okola swiata! Zycie jest piekne zostane tam gdzie niema calego tego materializmu!

Odnośnik do komentarza

prosze nie daje rady zona mnie zostawiła nie chce mnie znac a mamy syna nie dam rady bez mojej milosci zyc chce sie zabic tylko nie mam odwagi prosze szukam pomocy czuje sie jak by mi ktos kołka w serce wbił i ciagle mnie boli pomocy

Odnośnik do komentarza
Gość Domaa20620

wszyscy z was mają problem jak każdy człowiek na tym świecie i może życie potrafi nieźle dać w kość ale nie sztuką jest odebrać sobie życie , trudniej jest jednak poradzić sobie z problemami i znaleźć rozwiązanie bo zawsze jakies się znajdzie . Ja wiem co każdy z was czuje, jestem świetnym przykładem na to że w życiu są problemy . Nie dawno straciłam swoje przyjaciółki , nagle wszystko zaczęło się walić z dnia na dzień było coraz gorzej . Ale wiece co w takiej sytuacji jest najlepsze po prostu nie dać się zniszczy i udowodnić losowi że jest się twardym i niezniszczalnym . Robiąc sobie krzywde udowodniamy , że każdy problem może człowieka zniszczyć .
Jeżeli macie duzo problemów z róznych przyczyn , czujecie się nie potrzebni i myślicie że nie macie nikogo bliskiego koło siebie , jesteście w błędzie pomyślcie co by czuli wasi bliscy - rodzice, rodzina otoczenie . I zastanówcie sie czy chcecie sprawiać im tyle bólu.
Dajcie ponieść się swojej pasji jeżlei jej nie macie to dowód na to że to nie wszystko czego dostarczyliście w życiu jest jeszcze dużo rzeczy których nie odkryliście , jakich nie zobaczyliście moze to jest własnie ten moment , moment na spełnienie swoich marzeń nawet tych niewyobrażalnych , nie możliwych pamiętajcie "nie możliwe staje się możliwe" gdy tylko tego chcemy . Popatrzcie na życie z innej perspektywy , pomalujcie swój świat kolorowymi kredkami odrazu będzie piękniej . Wierzę w was i trzymam za was wszystkich gorąco kciuki .

Odnośnik do komentarza

@~gosc: A co mnie obchodzi rodzina? Mam do nich pretensje ze jestem i nienawidze ich za to i po co na spacer jak nie ma z kim? Mam 25 lat po co mam żyć jak nie mam nawet chłopaka i nie mam szans na mężą? Nieobchodzi mnie rodzina, oni sobie w koncu umra kiedys za kilkanaście lat a ja zostane sama. Myślisz ze jak napiszesz ze innni mają problemy to komus pomozesz? Głupi i naiwny jestes. Sp****aj ze swoimmi pseudoradami.

Odnośnik do komentarza

@~singiel1980rok: Moi tez sie nie przejma a szkoda bo chciałabym zeby mieli wyrzuty sumienia do konca zycia-to najwieksza dla mnie zachęta zeby sie zabic bo jestem gorsza, mam tez siostre ktora sama mi radziła zebym sie zabiła ale ona ma wszystko. Mam takich poj****ch rodziców ze tylko wazne dla nich co ludzie powiewdzą. A i mam nadzieje ze stary niedłuygo tez umrze, moja siostra wyjedzie z chłopakiem a matka zostanie sama jak ja teraz. Nienawidze jej za to ze mnie urodziła i ma meza a ja nie

Odnośnik do komentarza
Gość niewiesznicozyciu

Czy może mi ktos pomóc? Nie widze już sensu, a jestem z tym wszystkim sama. Mam zaledwie 15 lat zaczęłam się ciąć i mam myśli samobójcze. Nie wiem co mam robić jestem w dołku, nie potrafię z niego wyjść. Nie mam przyjaciół, ani osoby której mogłaby zaufać. Boję się iść do psychologa, bo boję się co pomyślą rodzicie kiedy ich powiadomie.

Odnośnik do komentarza
Gość PanPomagacz

Po co o tym myśleć ? Zobaczycie wszyscy będziecie mieć z życia jakiś [Mały Ale jakiś] sens Polecam ci iść z takim czymś do Psychologa nie ma się co wstydzić ani bać on cie nie ugryzie tylko ci pomorze zobaczysz... -.- Samobójstwo popełniają Tchórze i frajery a nie Faceci W przyszłości, napewno ci się ułoży zobaczycie :>

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...