Skocz do zawartości
Forum

Paraliż senny - co to jest?


Gość bk...aa

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, bardzo się cieszę że trafiłem na tę stronę. Od kilkunastu lat a mam 32 cierpię na to samo. Przebudzam się otwieram oczy,z uczuciem że ktoś jest w pokoju,za plecami a ja tylko jeczę i szarpie się nie mogąc wykonac żadnego ruchu. Po kilku sekundach wszystko przemija i boję się zasnąć. To wszystko jest tak realistyczne że moge dosłownie okreslić co widzę. raz nawet udało mi się wyjęcześ słowa "czego odemnie chcesz" załamka. W końcu dzięki tej stronie dowiedziałem się co mi dolega i musze coś z tym zrobic bo na serce kiedys nie wyrobie.
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim! Mam 18 lat i paraliż senny wystepuje u mnie od jakiś 4 lat.Czasem kilka razy w nocy a czasem raz na kilka tygodni lub nawet co 3 miesiące. Nieważne w jakiej pozycji zasne "TO" i tak mnie dopada . Dzisiaj położyłam się spać koło 4 rano.Jak zwykle dopada niespodziewanie. Nawet nie wiem kiedy a już jestem w "TRANSIE" .Leżałam z dobre 10 minut i rozmyślalam, gdy nagle w mojej głowie zaczełam słyszeć niewyrażne głosy i pomyślałam sobie :nooo.... powoli zasypiam.Jednak nie. Wszystko stało się takie przytłaczające i usłyszałam huk jakby ogromna żeliwna klapa ,która waży z poł tony spadła na beton co gorsza widziałam to.A poźniej już wiedziałam co mnie czeka.Zaczełam słyszeć głosy najpierw jakiegoś meżczyzny, mówił do mnie wyrażnie lecz nie pamietam co, próbowałam sobie coś wyobrażić oczy miałam zamkniete. Wiedziałam że mam paraliż i ignorowałam to, myślałam o czymś całkiem innym tak żeby pozbyć się tego i tego strachu.Za chwile słyszałam głosy dwóch kobiet bardzo ładne delikatne ale bardziej przerażajace od głosu meżczyzny.Najpierw słyszałam głos mojego przyjaciela ale tak naprawde był przytłumiony i charczał strasznie. Wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie i chyba trwało wieki, w głowie mi na przemian dudniło i szumiało słyszałam otwieranie i zamykanie drzwi, drapanie w nie, czułam potworny cieżar na sobie i sapanie na policzku co gorsza czułam zapach stechlizny i jakby padliny...obrzydliwe. Coś trzymało mnie jakby pod wodą i głaskało po nogach, chociaż były zakryte kołdrą. Podczas tego głaskania słyszałam jakby ktoś wygwizdywał jakąś melodie .To tej nocy było najbardziej masakryczne. Wydawałam z siebie stłumione jeki i słyszałam że bardzo głośno oddycham. Zawsze czuje jakbym była zamknieta w klatce i nic nie moge z tym zrobić jestem bardzo słaba i czuje ogromną niemoc.Zawsze wciska mnie w łożko chociaż czuje że leże jak wcześniej. Obczaiłam że im bardziej się boje tym wiekszy jest atak i trzeba sie uspokoić i skupić z początku myślałam też że to jakiś demon i modliłam się co pomagało mi się z tego stanu wydostać ponieważ modlenie uspokajało mnie.Teraz to nie pomaga bo chyba mniej wierze w Boga i mam mocniejsze i częstsze ataki.Teraz pomaga mi skupienie się na jednym punkcie ciała i próba poruszenia nią albo bardzo głosne krzyki w myślach, najlepiej jest się mocno wkurzyć i śmiać to bardzo pomaga bo rozlużnia. Taki śmiech przymusowy.Nawet jeśli strach jest paraliżujący.

Pozdrawiam i trzymam kciuki :*
Odnośnik do komentarza
miałem te same objawy, do tego łapie Cię w śnie. U mnie do tego jak jestem świadowy, po prostu wybudziłem się i czuję że powoli tracę siły. W ciągu 10s jestem oklapły i bez ruchu. nawet szeptać nie mogę. Nie jest to przyjemne, a jakie są powody tego? mogę się chociaż przygotować do tego, wyraźnie to czuć.
Odnośnik do komentarza
Podczas paraliżu sennego jest się w pełni świadomym. Wszędzie widzę że dużo osób ma halucynacje wzrokowe i słuchowe. Mi się przydarzyło że nie dość że widziałem jakąś zmorę, słyszałem jak coś tam mi mówi to dodatkowo czułem silny ból w jakby ta zmora biła mnie po nerkach pięściami no i do tego bezwład, nie mogę się ruszyć ani nic. Jak atak się skończył to oczywiście żadnych śladów na nerkach nie było.
Odnośnik do komentarza
Nie wiem co może w tym być przyjemnego, jeśli czuję, że się duszę, "kamienieję". Wiem natomiast, że faktycznie ma to związek z zawaloną nocką, wówczas paraliż pojawia się często podczas nocy następnej. Nie znoszę, gdy się budzę, na zegarku skojarzeniowa godzina 3.oo albo północ i... zaczyna się. Nie wierzę w demony, aczkolwiek opis duszącej zmory pozostaje sugestywny. Co ja robię? Wielokrotnie próbowałam z tego nieprzyjemnego stanu pogrążyć się w sen... ale nie wytrzymywałam "bólu" i wszelkimi sposobami doprowadzałam do wybudzenia się. Nie ma znaczenia czy śpię na wznak, na brzuchu, na boku, czy mam ręce skrzyżowane. Jest jednak coś, co zawsze mi pomaga. Wierzcie lub nie, ale jest to modlitwa. Dodam, że nie jestem osobą mocno wierzącą, a tym bardziej praktykującą. Jednak w danym momencie czuję potrzebę wewnętrznej rozmowy, która rewelacyjnie wycisza organizm i koncentruje... chwilę później, śpię już snem spokojnym, zatem dobrej nocy dziś!
Odnośnik do komentarza
zabawne od zawsze śpię na brzuchu ze skrzyżowanymi nogami a własnie dziś w nocy dopadł mnie paraliż. Niby nic dla mnie dziwnego bo miewałem parę razy ale zawsze to jest na tyle nieprzyjemne, że potem nie mogę spać. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, czy może mieć na to wpływ przeszłość np.zażywanie psychotropów, narkotyków?
Odnośnik do komentarza
A ja mam to zawsze gdy po 22 wypiję kawę. Mózg jest pobudzony kofeiną a ciało chce spać. Zawsze dzieje się to w fazie REM, czyli niedługo po zaśnięciu. Na początku panikowałam, próbowałam krzyczeć,ale zaczęłam krzyczeć dopiero wtedy gdy mogłam się już ruszyć. Wydobyty głos ze mnie jednak moim głosem nie był. Mam halucynacje, słuchowe i wzrokowe i jedną rzeczą jakiej robić mi nie wolno to dać sie temu ponieść. Nie ma szans, bym ponownie zasnęła w tym stanie.bo strach jest tak duży, że paraliż trwa i trwa. Musze robić wszystko żeby się obudzić. Raz opuściłam ciało, siedziałam na podłodze i probowałam uderzać głową w łóżko, zeby sie obudzić, podpełzłam pod męża, żeby go obudzić, zeby mi pomógł... raz widziałam jakieś ciemne stwory, zakapturzone postaci.
Teraz już jakoś łatwiej mi się budzić, po prostu leżę i na siłę próbuję się obudzić... zawsze jednak kosztuje mnie to strach i potwornie szybkie bicie serca.
Nie śpijcie popołudniu. Taka moja rada. Jak idziecie spać, to idźcie do łózka normalnie wieczorem, nie podsypiajcie wcześniej. I kładźcie się wtedy gdy jesteście zmęczeni.
Odnośnik do komentarza
Ja też przeżywam te koszmary, nawet nad ranem gdy jest już jasno. Czuję ze ktos mnie dusi i tzyma nawet nie moge ruszyc rękami ani mowic, modle sie ale to nie pomaga. czasem mam przy tym przerazajace zwidy. boje sie spac ze jak zasne to znow sie przytrafi to jest okropne :(
Odnośnik do komentarza
Tez to mialam swojego czasu,teraz z pol roku spokoj.Gdy mialam 16lat sie pojawilo,teraz jestem po trzydziestce wiec kupe lat.gdy jeszcze nie wiedzialam co to jest to myslalam ze duchy zmarlych w nocy mnie odwiedzaja i gnebia z jakiegos powodu.myslalam tez ze cos mnie opetalo.powaznie rozwazalam pomoc egzorcysty.doszlo do tego ze mialam to co noc po pare razy,balam sie isc spac,sypialam w dzien przy pilnowaniu przez mame siedząca obok i gotowa wybudzic w razie czego.podczas paralizu zawsze jakas 'zmora' dusila mnie na szyi i przygniatala klatke piersiowa,bylo tez tak ze okladala piesciami,szarpala za wlosy,sciagala z lozka,drapala,szczypala itp.-tak to u mnie wygladalo i takie odczucia.ochydne!gdy juz wiem co to jest nie boje sie,zawsze staram sie poruszac palcami rąk i paraliz puszcza.dodam ze u mnie w rodzinie nikt tego nie ma wiec czemu ja?i jeszcze jedno-zauwarzylam ze gdy zdrzemne sie wczesniej to potem mam ten paraliz w nocy wiec juz nie sypiam w dzien,zadnych drzemek.rowniez gdy przezywam silny stres tez nastepuje w nocy to dziadostwo.staram sie minimalizowac stresujace sytuacje.tak jak powiedzialam,pol roku juz spokoj.a-podczas tego jeszcze strasznie sie darłam,do tego stopnia ze sasiedzi nieraz mowili ze slyszeli.pozdrawiam cierpiacych na to.
Odnośnik do komentarza
Ja latanie pod sufitem juz zaliczylam,tzn.podczas paralizu mialam tak ze czulam ze opuscilam cialo i spod sufitu na nie patrzylam.generalnie paraliz to okropienstwo ale niektore doznania niesamowite jak te z oguszczeniem ciala.mialam tez takie jazdy podczas mniej przyjemne ze jakas gosciówka szyje mi reke na zywca lub wierci w zebach,dusi,ciagnie za wlosy,za noge ciagnie po podlodze itp.dziadostwo.odczucia jakby dzialo sie to naprawde.
Odnośnik do komentarza
Gość kuklinski999
ludzie z całym szacunkiem ale jesteście szczęściarzami,ja paraliży doświadczam od prawie 8-9 lat,i w pewnym momencie,gdy rodzina mi mówiła że to zmora czy duchy mnie zaczepiają i nie ma mowy żebym dał rade sie poruszyć w tym stanie,więc gdy doświadczyłem tego następnym razem chciałem za wszelką cene sie poruszyć,przyciągnołem ręce do brody i spojrzałem,i nie widziałem moich rąk ale je czułem,więc wywnioskowałem że to ma związek z poruszaniem niefizycznymi rękami.I tak właśnie dowiedziałem sie o OOBE,teraz sam sprowadzić sie do tego stanu i wyjść doświadczać najpiękniejszych rzeczy na świecie poza ciałem,a propo czym bardziej będziecie sie bali tym wasza podświadomość będzie kreować straszniejsze rzeczy,i naprawde rozumiem że to może być straszne jak sie nie wie co sie dzieje ale krew mnie zalewa i pewnie znawców tematyki jak słysze że ktoś pisze,,od kilku lat mam spokój,,jak by to była kara,ale wy jesteście podatniejśi na takie rzeczy a wyjście z ciała jest tak samo bezpieczne jak zdrowy sen,więc prosze chociaż spróbujcie a żaden,bez względu na wiek nie pożałuje(denerwuje was to od dawna,nie możecie sie tego pozbyć,czemu nie wykorzystać tego i odwrócić strony i skorzystać,jak coś ja zawsze do radze)
Odnośnik do komentarza
Mam to samo, mało tego, u mnie pojawiają się postacie. Przytrafia mi się to bez względu w jakiej pozycji śpię. Tyle, że w przeciwieństwie do niektórych wszystko doskonale widzę, mam oczy otwarte(bynajmniej tak mi się wydaje).
Wczoraj nad ranem miałam dwa paraliże pod rząd.
Pierwszy był dziwny, obudziłam się 'na wznak', (przypuszczam, że było coś około godziny 5 nad ranem, bo przed tym 'transem' obudziłam się z duchoty i poszłam do kuchni się napić) kontem oka dojrzałam, że mam telefon koło głowy, poczułam przerażenie, nie miałam za cholerę siły, żeby po niego sięgnąć, usłyszałam nagle pieskie sapanie od brzegu łóżka. Ujrzałam dwie 'duszyczki' moich św.p. piesków. To było coś niesamowitego, weszły mi na łóżko, były takie szczęśliwe i stęsknione. Machały ogonkami, pojękiwały, lizały. Byłam w pełni świadoma tego, że to są tylko ich 'duszyczki', widziałam je, słyszałam, mimo tego nie mogłam się poruszyć, dotknąć, nawet ich poczuć(jakby halucynacje)... Po prostu wiedziałam, że ich już nie ma. Mimo tego byłam bardzo szczęśliwa, że je widzę.
Drugi był z godzinę/dwie po tym(było już bardziej widno w pokoju przez okno), 'obudziłam się znowu', tym razem na boku od ściany, chciałam wstać do kuchni, nie mogłam się ruszyć/obrócić/nic. Wyczułam, że w moim pokoju ktoś jest, słyszałam jak szepczą. Nie czułam przerażenia, strasznie chciałam się obrócić i je zobaczyć. Nagle usłyszałam głos kobiecy, miły, taki przyjazny, mówiący 'przyjdzie inny', nie mogąc nic odpowiedzieć zaczęłam krzyczeć w myślach 'Boże, to znowu się dzieję! Chcę się wybudzić w końcu!' i tak cały czas, zamknęłam oczy i błagałam w myślach o wybudzenie się. Wtedy nad głową usłyszałam znowu głos kobiecy, ale nie ten sam, zupełnie inny, był szyderczy, jakby śmiała się ze mnie, nabijała "o nie, to nie jest sen". Nie przeraziła mnie. Kiedy zrozumiałam, że słyszy moje myśli zaczęłam 'pytać' więcej 'kim jest, czego chce, po co' niestety już się nie odezwała. Poczułam, że odchodzą. I tyle.
Zwariowałam?
Odnośnik do komentarza
Gość ___DameK___ 1994
cześć mam 17 lat doznałem paraliżu sennego dwukrotnie zawsze gdy spałem
w dzień za pierszym pierwszym razem było to całkiem spokojne i nie nieprzyjemne
nie widziałem żadnych nieprawdziwych postaci
ani nie słyszałem takich dziewięć
po prostu zastanawiałem się jak się poruszyć usiłowałem ruszyć palcem
chciałem żeby kolega mnie ruszył który leżał łurzko obok (było to w internacie)

niedzwno dowiedziałem sie ze taki jeden kolega tesz tak miał
i rze czytał o tym w necie (podał mi tego nazwe) ale on miał tom tzw.zmore (był to kosmita)
i dzisiaj rano (znaczy sie ok.10:30) terz tak miałem tym razem z tym obrazem i dziwnym dzwiękiem
ale wiedząc o tym co to jest chciałem ,,dla jaj" jak najmocniej się ruszyć obraz stawał się straszniejszy
z powodu coraz to głośniejszego dźwięku ale nie bałem się wiedząc co to jest a potem się rozluźniłem
z powodu jakiego się i obudziłem (obudziłem? nie wiem jak to nazwać) lecz to wydawało mi się bardziej jak sem
było mniej racjonalne od tamtego pamiętałem to jak sem w przeciwności do popszedniego

to żeby się rozluźnić wiedziałem do kolegi który to wyczytał (to ten co też to przeżył)
i mówił, że im bardziej chcesz się wiercić, krzyczeć tym gorzej


Odnośnik do komentarza
Gość ___DameK___ 1994
spróbuj w godzinach przedpołudniowych zasnąć z otwartymi oczami ja miałem tak za pierwszym razem (nie specjalnie) choć nie wiem jak mi się to udało
choć wtedy nie miałem tej tzw zmory
i dziwnych, drażniących dźwięków

odwrotnie niż za drugim razem ale oczy miałem zamkniete
Odnośnik do komentarza
Przytrafilo mi sie to jakos niecala godzine temu. Dlugo zasypialem wstawalemw nocy i przebudzalem sie nad ranem az mnie to zlapalo. Jedynie moglem kontrolowac oddeh i podczas paralizu pomyslalemo tym. Poza tym czulem ucisk na brzuchu taki jak sie czuje jak sie zjezdza samochodem z gorki. Podobny. I dzwieki jakies szumienie dosc glosne. Wczesniej mialem to ze 3 razy. Ale teraz byl jeszcze taki objaw ze czulem jak lekko moje biodra sie podnosza i opadaja po chwili. Pamietam co mi sie snilo wczesniej. Zlapala mnie czulo za reke dziewczyna byl to mily bodziec ale skumalen w tym snie chyba wtedy ze to nierealne zeby akurat ta dziesfzyna mnie zlapala czule za reke i wtedy sie zaczelo. Denerwujące : (
Odnośnik do komentarza
Gość anonimmmmmm
hej mam na imię Ania i mam 16 lat ( brzmi jak z tej reklamy z Wojtkiem xd ) haha piszę do Ciebie , gdyż dzisiaj w nocy doświadczyłam chyba z 3 raz w ciągu półtora roku paraliżu . Nie nawidzę tego , wzbudza to we mnie negatywne emocje i poczucie nicości ;/ nie wiem , co mam robić byłeś z tym u lekarza ?
Odnośnik do komentarza
hej :) mam pytanie do osób, które doświadczają paraliżu przysennego. Czy u Was jest pełna świadomość tego, co się dzieje w okół? Bo ja mam tak od kilku lat, czuje w uszach okropny szum, dzwonienie, nie mogę się obudzić, chcę poruszyć ręką, nogą, powiedzieć coś ale nie mogę... ale jak już się wybudzę to dokładnie nie pamiętam co się działo. Za chwilę od wybudzenia nie potrafię już opisać wszystkich odczuć, a już na pewno nie potrafię powiedzieć co ktoś obok mnie mówił itd. To wszystko u mnie jest jak przez mgłę, tak jakbym była na pograniczu snu jeszcze a nie w pełni świadoma. A wszędzie jest napisane, że ma się pełną świadomość - jak to jest? Poza tym kilka razy podczas tego "paraliżu" zadzwonił mi budzik i natychmiast się wybudziłam. Czy to można zakwalifikować jako paraliż czy może sen o paraliżu (bo jak kiedyś jako nastolatka tego doświadczyłam to się okropnie przestraszyłam, chociaż też nie była to pełna świadomość, dlatego może to tylko taki sen, skoro budzik mnie budzi?)
Odnośnik do komentarza
Gość andzelka233
ja też czytając twoja historie czuje sie jakbym czytała o sobie. Mam 22 lata, zaczeło sie jakis rok temu. Mieszkałam sama, obudzilam sie ale nie mogłam sie poruszyc, czułam czyjąś obecność, przerażenie ale nie mogłam nic zrobić ani krzyczeć ani się poruszyć. Okropne doświadczenie tymbardziej mieszkając samemu. Rozmawiałam kiedys z lekarzem na ten temat i powiedział mi ze powodem może byc tez przemęczenie, dużo stresu i picie dużej ilości alkoholu
Odnośnik do komentarza
Jejku...jak ja się cieszę, że trafiłam na ten wątek. Nareszcie wiem co mi jakiś czas temu dokuczało. Opowiadałam o tym wielu ludziom, ale nikt nie potrafił mi powiedzieć co to jest, bo się z tym nie spotkał...
Kiedyś też szukałam informacji na temat zaburzeń snu, ale nic nie znalazłam.
To porażenie senne to straszna sprawa. Ja budziłam się mając wrażenie, że mam otwarte oczy, strasznie piszczało mi w uszach i słyszałam w uszach bardzo głośne i szybkie bicie swojego serca...masakra!! Dopiero jak mocno skupiłam się na tym żeby się poruszyć to po jakiejś chwili rzeczywiście udawało mi się np. przekrecić na drugi bok i wybudzić z tego dziwnego stanu...Okropne uczucie...naprawdę nikomu nie życzę. Od dłuższego czasu na szczęście to mi się nie przytrafia. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
to nie jest do końca prawda :p ja mam to dosc czesto jakies 5 razy w tygodniu, czasem 2 razy gdy zasypiam. Najlepsze jest to ze czuje kiedy wchodze w ten parazil i aby w go nie wpasc musze usiasc na lozku i chwile poczekac czasem nie zdarzam juz sie podniesc. Na poczatku balam sie tego ale gdy o tym poczytalam wiem ze to nie jest takie straszne. Boje sie tylko tego ze sie udusze badz otworzyc oczu ostatnio widzialam kogos kto siedzial u mnie na fotelu gdy podczas pralizu oworzylam oczy. Mowie "otwieram oczy" a tak naprawde ich nie otwieram. Mam 16 lat spalam z przyjaciolka. Zasnelam na boku tylem do niej wpadlam w stan paralizu sennego otworzylam oczy i zobaczylam to co w rzeczywistosci bylo przede mna - sciane, przebudzilam sie (moja metoda na przebudzenie bylo probowanie rozkolysania sie). Powiedzialam przyjaciolce o tymi mowie teraz zasne na boku przodem do ciebie wpadne w ten paraliz i otworze oczy, aby sprawdzila czy naprawde mam otwarte. Wpadłam w ten paraliz otworzylam te oczy, przebudzilam sie a przyjaciolka powiedziala ze wcale ich nie otwieralam. Wiec sama nie wiem. Kiedys mialam to rzadko 7 razy na rok potem z % razy na miesiac a teraz prawie co noc ;p i nie mam pojecia co mi jest
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...