Całujące się i obmacujące się pary w miejscach publicznych

[Panda]

Przeszkadzaja Wam? bo ja dzisiaj jechałam w autobusie i musiałam słuchać slinienia sie 2 nastolatków a jak wysiadałam widziałam ze on wsadził jej reke pod krotkie spodenki sadzac po głebokosci reki pod mini spodniami byla naprawde gleboko... przeszkadza Wam to? czemu ci ludzie nie zauwazaja ze innych to moze zniesmaczac?

[Gość Achaa]

co do obmacywania w miejscu publicznym, to jestem na nie, ale nie widzę nic złego w calowaniu się publicznie, to przecież normalne :) chyba że na oczach wszystkich wpychają sobie namiętnie języki do buzi... bleh! xD

[Znikajaca]

Co do obmacywania się w miejscach publicznych to uważam że to już przesada. A w całowaniu nie widzę nic złego jeśli chodzi o normalne całowanie się. Gdy byłam ze swoim byłam to lubiłam to robić i pokazywać jacy byliśmy szczęśliwi.

[Gość Komercha]

no własnie tylko czy to nie jest takie pokazywanie na siłe wszystkim swojego szczescia. Ja osobiście nie znoszę obściskujących się par, ani takich którzy badają sobie migdałki. Uważam ze na takie zachowania są inne miejsca i inne okoliczności.

[Kaja]

całowanie sie ok, ale lizanie i slinienie faktycznie nie jest juz fajne a obmacywanie sie jest wulgarne i swiadczy tylko o tych co to robia

[Gość Komercha]

najgorsi sa ci co siądą na końcu autobusu i prawie ze soba kopulują......

[karolina_22]

obmacywanie, całowanie, cokolwiek innego - przeszkadza mi, a już szczególnie jeżeli dzieje się to w grupie znajomych. to często jest peszące dla innych, nie wiadomo gdzie oczy "wsadzić"...
a jako, że mi to przeszkadza, sama tego nie robię. Po co mam się obnosić z tym, że mam kogoś? dla mnie to jest....no nie fajne:) po to spędza się czas we dwoje żeby wtedy się tym zająć:)

[Złośliwa]

dla mnie to zalezy.. buziak w policzek czy głaskanie po ręce to nie jest nic złego, normalna kolej rzeczy jak z kimś jesteś że okazujesz mu uczucia. ALE... wsadzanie rąk tam gdzie nie trzeba, sprawdzanie jezeykiem czy mamy migdałki czy długie i namiętne pocałkunki w miejscu publicznym można sobie podarować.

[Lady in Red]

ja uważam że są jakieś granice... buziak ok ale to wszystko. Nie lubię publicznie okazywać wylewnych uczuć.

[Gość leni311]

Sama byłam świadkiem takiej scenki, kiedy para ok. 25 latków żegnała się na dworcu, przez parę dobrych minut jakby nigdy nic namiętnie się całowali, a chłopak dodatkowo zadarł dziewczynie bluzkę i miętosił przy tym jej goły brzuch i plecy. Tfuuu

[Halszkaa]

wiesz jak on albo ona wyjeżdżała na rok to akurta im sie nie dziwie

[Gość agalika]

Ja też im się nie dziwię, bo takie migdalenie to naturalna i fajna sprawa!!

[Halszkaa]

mnie by to nie przeszkadzało ale np sytuacja którą opisała autorka postu była by dla mnie nie do przyjęcia. Na wszystko jest czasi miejsce i wsadzanie rak pod spódnicę czy bluzkę i macanie po miejascach intymnych to przesada.... Ludzie w około dziwnie się czują bo nikt nie wie jak się zachować i gdzie oczy podziać.

[Tiara02]

Zniesmaczanie zniesmaczaniem, ale ja np. nie mogłabym tego znieść, że ktoś się patrzy, co my ze sobą robimy...Oczywiście, gdybym to ja była ,, w centrum uwagi". To po części też jest według mnie trochę egoistyczne, no bo przyznajcie sami !

Ale ja też nie raz takie rzeczy widziałam. Przyznam się, że ciekawie się to ogląda, ale z drugiej strony jak to wygląda z punktu widzenia trzeciej osoby - parka się liże, obmacuje, a obok stoi kobiecina, która patrzy jakby była zazdrosna, czy jakby nigdy czegoś takiego nie widziała...

Co do tych nastolatków to jest już w ogóle przesada. Od tego jest dom i łóżko, żeby obmacywać się po gołych tyłkch a nie w tłumie ludzi !
No i co może sobie pomyśleć dajmy na to taka 70 letnia babcia ?
Ludzie sami ingerują obcych w swoje sprawy bym powiedziała łóżkowe.

Co innego trzymać się za ręce, objąć, cmoknąć, szepnąć coś do ucha, a co innego wsadzać palce w tyłek.

Po co się tak obnosić z tą swoją miłością to ja nie wiem ...

[Gość Mała__MI]

Tiara wiesz co tu chyba nie chodzi o zazdrość tylko o zmieszanie, nie wiesz co ze sobą począć... Nie wiesz gdzie oczy za przeproszeniem podziać. Ja rozumiem czułości, całowanie się, rozumiem nie jestem z lodu, ale czasami ludzie przeginają... i poprostu głupio się robi

[Gość leni311]

Niestety, pary które rozpoczynają "migdalenie" w miejscu publicznym przeważnie szybko tracą umiar i dochodzi zazwyczaj właśnie do takich scen, jak opisane wyżej

[Amanda X]

całowanie sie jakies buziaki czy cos to ok ale macanie po cyckach tylku czy lizanie nie jest fajne ;/

[Gość Gosiat19]

Fajne może być pokazywanie światu jak bardzo się kochamy, czyli lekkie przytulenia, przelotne buziaczki itp Na to z moim chłopakiem czasem sobie publicznie pozwalamy, ale nie umiałabym już zaakceptować sytuacji pokazywania tego jak bardzo się pragniemy - nie będę wymieniać poszczególnych gestów - każda z nas wie o co chodzi i wie gdzie leży granica ;) Tego rodzaju uczucia uważam za nasze najintymniejsze i , pomijając już fakt poszanowania wobec osób postronnych, nie są one przeznaczone do "wglądu" innym. Myślę, że tu właśnie powinna leżeć granica dobrego smaku :)
Pozdrawiam!

[Roodzynka]

po co pokazywac swiatu jak sie kochacie? myslisz ze to kogos obchodzi? jestescie anonimowi jak cale spoleczenstwo

[Deanerys]

Oj Rodzynka aleś Ty brutalna...

[Gość ...........]

Deanerys, Roodzynka nie jest brutalna tylko szczera.

[Andy30]

Nie powinno się całować w miejscach publicznych.Jak już to krotki całus i już.

[pink elephant]

Oj buziak nie jest zły gorzej jak ktos to robi przez 10 min na oczach innych np w autobusie czy cos ale pocałunek itp jeszcze ujdzie

[Gość Gaszka]

buziak, czy pocałunek na dzień dobry ok ale nie badanie migdałków metodą organoleptyczną...

[Gość ksenio]

raz na dworcu widziałem jak sie witali i niewiecie co koleś zaczoł robić zaczoł ją rozbierać . łee!!