Skocz do zawartości
Forum

Usunęłam dziecko


Gość zrozpaczona 20

Rekomendowane odpowiedzi

Witam miałam podobną sytuację do Twojej kochałam faceta a on zawiózł mnie do kliniki aby usunąć dziecko. Jechałam i płakałam a on patrzał na moje łzy i nic nie zrobił zawiózł mnie do piekła. Cierpię do dzisiaj.. Jak sobie z tym radzisz bo ja już 2 lata po aborcji jestem i jest mi bardzo ciężko ciągle myślę o tym dziecku

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim, uściślijmy sobie parę rzeczy. To nie Ty dokonałaś aborcji, tylko lekarz. To przecież lekarz wykonuje zabieg. Natomiast, jesli użyłaś tego określenia po to, aby zwalić całą winę na siebie, albo jej większość, to również idziesz błędnym tropem. Oczywiście, lekarz jest tylko kimś, kto wykonuje zlecenie. Ale od kogo wyszedł ten pomysł? Kto uporczywie Cię na to namawiał? Kto Cię tam w końcu zawiózł? Twój były kochanek. Tak więc to on ponosi największą odpowiedzialność w tym przypadku. Ty źle zrobiłaś, że w końcu się zgodziłaś(ale nie od razu), ale nie można jego postawy zrównywać z Twoją. Jednak pszesz, że on też żałuje. To dobrze.
Ciężko Ci tu coś doradzić, bo tego dziecka już nie będzie, a Ty zawsze będziesz o tym pamiętać. Jednak myslę, że mogłabyś przynajmniej częściowo ukoić ból, gdybyś skorzystała z pomocy psychologa. Zrób to, bo inaczej będziesz sie coraz gorzej czuła. Zwłaszcza, że chyba nie masz przy sobie nikogo, z kim mogłabyś o tym porozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Gość zrozumienie

Moje KOchane .

Jestem w podobnej sytuacji -co sie stalo to sie stalo -tego juz nie zmienicie .

jednym dusza Waszego malenstwa jest -jest aniolem w niebie .Duszy nie da sie usunac ani zabic .

Proscie o wybaczenie waszego Aniolka ,rozmawiajcie z nim.

Modlcie sie do Pana Jezusa on ukoi wasz ból - a nawet jak poprosicie Pana Jezusa to bedziecie wiedzialy czy chlopiec , czy dziewczynka i bedziecie mogly nadac imie dziciatku.

Pan Jesus jest milosierny i wybacza wszystko .

Pamietajcie Dusza Waszego dziecka jest w niebie .

Nastepnie wybaczcie sobie .

Mozecie napisac list do dziecka , list do siebie..

Pomodle sie dzisiaj za Was Kochane

Odnośnik do komentarza

Cieszę się, że znalazłam to forum, bo czytając wypowiedź Pani psycholog Garbacz zgodzę się z nią.. Powinno się usunąć faceta z pamięci. Tutaj rządzi jeszcze uczucie gdyby go nie było to ból nie byłby tak silny. Kochałyśmy mężczyznę który nas skrzywdził i bynajmniej ja kocham go dalej i dlatego cierpię.. Jeżeli uczucie wygaśnie to wtedy przyszłość znowu ukaże się w jaśniejszych barwach. Gdyby to dziecko było z przypadkowym mężczyzną gdzie nie byłoby miłości to i pewnie nie przeżywałabym tego tak bardzo.

Odnośnik do komentarza

ja usunęłam 2 dni temu i okropnie żałuję, nie wyobrażam sobie dalszego życia, myslę o tym dziecku, wpadam w histerie o mam ochotę się zabić... zrobiłam to w 10 tygodniu. Przez czas ciąży ciągle płakałam, że nie chce dziecka i chcę usunąć, ale cały czas miałam ogromny dylemat bałam się przyszłości.. teraz wiem, że popełniłam największy błąd w życiu i nie będę potrafiła normalnie żyć i sobie wybaczyć..:( w tej chwili wręcz pragnę cofnąć czas i mieć tego maluszka pod sercem, dopiero teraz widzę jakie miałam szczęście:( jestem głupią suką i wiem o tym nie szukam wsparcia bo na nie nie zasługuję... gdyby nie łatwy dostęp do aborcji byłoby inaczej...

Odnośnik do komentarza

~alexis999
ja usunęłam 2 dni temu i okropnie żałuję, nie wyobrażam sobie dalszego życia, myslę o tym dziecku, wpadam w histerie o mam ochotę się zabić... zrobiłam to w 10 tygodniu. Przez czas ciąży ciągle płakałam, że nie chce dziecka i chcę usunąć, ale cały czas miałam ogromny dylemat bałam się przyszłości.. teraz wiem, że popełniłam największy błąd w życiu i nie będę potrafiła normalnie żyć i sobie wybaczyć..:( w tej chwili wręcz pragnę cofnąć czas i mieć tego maluszka pod sercem, dopiero teraz widzę jakie miałam szczęście:( jestem głupią suką i wiem o tym nie szukam wsparcia bo na nie nie zasługuję... gdyby nie łatwy dostęp do aborcji byłoby inaczej...

popłakałam się.... będę się za Ciebie modlić.

Odnośnik do komentarza

Wszyscy popełniamy błędy,nie chcę
bagatelizować,a czasu nie da się
cofnąć.Teraz dla kobiet,które cierpią
z powodu aborcji,jest tylko jeden lekarz,ten o którym świat zapomniał.
Jest to BÓG. On leczy zranione
ludzkie dusze,wybacza nie potępia.
Przywraca nadzieję na przyszłość.

Odnośnik do komentarza

popłakałam się.... będę się za Ciebie modlić. [/quote]

dziękuję, ale wiem, że już nigdy nie da mi to spokoju tak bardzo chciałabym teraz moje dziecko :( myslałam,że moja nieplanowana ciąża to kara dla mnie nie doceniłam tego szczęścia jakie dostałam. Ogólnie jestem słaba psychicznie kiedyś leczyłam się na depresję..przez ten mój stan psychiczny nie potrafiłam sobie poradzić z ciążą..miałam opcje i źle wybrałam to jest niewybaczalne to biedactwo też chciało życ a wraz z jego śmiercią odeszłą moja chęć do życia, taka kobieta jak ja nie zasługuje na kolejne dziecko skoro jedno zabiła. Wiem, że kobiety jakoś żyją po dokonaniu aborcji, ale ja uważam że nie dam rady i nie powinnam żyć..teraz już wiem że aborcja to morderstwo najukochańszej osoby na świecie to tak jak zabicie własnej matki czy ojca....tak bardzo pragnę wrócić się do tamtego dnia i zmienić decyzje ciągle myśle jakby teraz było jakby ten maluszek był jednak ze mną i płaczę cały czas...nie żal mi siebie bo zasłużyłam na gorszą karę..:(

Odnośnik do komentarza

najgorsze jest to, że dzidziuś chociaż nieplanowany to poczęty został z miłości z mężczyzną z którym jestem od 2 lat, on ma dziwny charakter, ale wspierał mnie nawet się cieszył,że to się stało a ja....debilką jestem i straszną egoistką :( bałam się o przyszłość bo mój mężczyzna ma duże długi i za miesiąć sprawę sądową i może pójść do więzienia.. tego się bałam chociaż zapewniał mnie że wychodzi na prostą i raczej dostanie wyrok w zawieszeniu... wtedy się strasznie bałam,a le teraz myślę że wychowałabym tą dziecinkę nawet sama z pomocą mamy, taty, cioci...niewiem co miałam w głowie robiąc to.. chcę przestrzec kobiety, które chcą usunąć dziecko żeby nie robiły tego bo to nie jest wyjście, tego się potem żałuje a czasu cofnąć się nie da:(

Odnośnik do komentarza

Alexsis droga moja czasu juz nie cofniesz...na pewno przezywasz straszną udrękę z tego powodu i to już jest kara dla Ciebie,..Moze teraz jest to za świeże i ból zasłania Ci drogę do wybaczenia sobie,ale z czasem rany się zabliżnią i będzie to mozliwe.Jeśli jesteś wierząca to spróbuj porozmawiać z jakimś mądrym księdzem,może potrzebna Ci będzie pomoc psychologiczna, skorzystaj z niej jeżeli będziesz czuła taką potrzebę.
Alexis pisząc tu na forum i ,przestrzegając kobiety które stoją przed trudnym wyborem byc moze uratujesz niejedno życie .Ja podobnie jak Austeria zapewniam o modlitwie ....Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

Odnośnik do komentarza

~alexis999
teraz wiem, że popełniłam największy błąd w życiu i nie będę potrafiła normalnie żyć i sobie wybaczyć..:( jestem głupią suką

Dobrze, że się przyznajesz! Czy wy nie wiecie jakie miałyście szczęście? Ja starałam się o dziecko 5 lat! Pierwszą ciążę tak długo wyczekiwaną bo po 4,5 roku poroniłam a Wy tak sobie usuwacie Wasze dzieci bo tak Wam będzie łatwiej, lżej? Różne są sytuacje w życiu- rozumiem. Jestem w drugiej nieplanowanej ciąży. Przyszła w najmniej oczekiwanym momencie, gdy nie chciałam, nie miałam czasu, chęci, nerwów na drugie dziecko. Rozwijaliśmy z mężem firmę na mega wysokich obrotach, i myślałam że wszystko weźmie szlak bo jestem w ciąży. W dodatku mąż pił i zastanawiałam się czy jest sens rodzenie drugiego dziecka. Ale to MOJE DZIECKO do cholery! I nie wiadomo co by się działo trzeba o nie walczyć. Czy ma się 15 czy 20 lat nie usprawiedliwia Was nic! Jest taka łatwość w dostępie do antykoncepcji, łatwość zaczerpnięcia informacji na temat metod, jak jesteście za leniwe żeby łykać pigułki to załóżcie sobie krążek. Do tego prezerwatywa i po sprawie- nie chcę mieć dziecka więc myślę głową a nie "cip..."!

Odnośnik do komentarza

karanata wiem,że jestem głupia i masz racje mówiąc mi w ten sposób. Widać jestes mądra i odpowiedzialną kobieta podziwiam Cię..ja mam bardzo słabą psychikę leczyłam się na depresję, zawsze miałam problemy z psychiką. Uważałam że ciąża to kara dla mnie mimo iż miałam dylemat zanim popełniłam tą zbrodnie..:( nie żal mi siebie żal mi maleństwa, któremu odebrałam szanse na życie, niewiam jak kobiety, które to zrobiły mogą życ normalnie, ale ja znam siebie i wiem że nie będę potrafiła. Nigdy nie zapomnę i nigdy się z ttym nie pogodzę. JEŚLI KOBIETY, KTÓRE BĘDĄ STAŁY PRZED PODJĘCIEM TEJ CIĘŻKIEJ DECYZJĄ KIEDYS NATRAFIĄ NA TO FORUM I MOJE WYPOWIEDZI NIECH POSŁUCHAJĄ MOJEJ RADY : NIGDY NIE USUWAJCIE CIĄŻY BO TO NAWIĘKSZA ZBRODNIA JAKĄ MOŻECIE POPEŁNIĆ, TERAZ TO WIEM I PRAGNĘ WAS PRZESTRZEC !!!! JA BYŁA DURNA WY BĄDŹCIE MĄDRZEJSZE

Odnośnik do komentarza

Ciężka sprawa...nie bede oceniać Twojego postępowania,szczerze Ci współczuję.straty w taki sposób.
ja straciłam ciąże .trzy miesiące żyło we mnie i przy kolejnej wizycie okazało się że ciąża obumarła.liczę kazdego dnia ,miesiąca ile moja kruszynka miałaby miesięcy,lat,jakby wyglądała.to uczucie będzie mi towarzyszyć do końca mojego życia.i podejrzewam że Tobie tez bedzie.ale sądze ze sama nie poradzisz sobie z tą sprawabo dokonałaś wyboru z chłopakiem.u mnie ciąże wykluczyła natura.Twoja trafiła na samosąd.
Żałuję tylko że na świecie są tacy beznadziejni faceci...

Odnośnik do komentarza

skąd ten pomysł, że po usunięciu pierwszej ciąży "najprawdopodobniej już nigdy nie będzie mamą"? żenada, tak powstają zabobony. mam odmienne zdanie na temat aborcji niż większość osób tutaj, ale mniejsza o to, jedynie nie rozumiem takiego bezczelnego osądzania i nazywania kogoś morderczynią, suką i takie tam inne epitety.

Odnośnik do komentarza

do eeeh : dziękuję za wsparcie. Wiem, że rozmowy z psychologiem pomagają, ale ja chyba jestem dziwnym przypadkiem bo nie chce wsparcia czuję że na nie nie zasługuję. Zawsze byłam dobrym człowiekiem, ledwo rozpoczęłam studia i szło mi bardzo dobrze byłam z siebie dumna i ze swojego życia, lubiłam pomagać:(...teraz zmieniłam się w potwora bez uczuć zabiłam niewinną istotkę i jak ja moge dalej nazywać się dobrym człowiekiem...dopiero teraz czuje ogromny instynkt macierzyński chciałabym mieć to dzieciątko i czuć je pod sercem, teraz czujee jak bardzo je kocham i tęsknie za nim :( byłam straszną idiotka decydując sie na zabieg ma ochotę zabic się i w ten sposób ponieść konsekwencje mojej głupoty

Odnośnik do komentarza

Alexis mój znajomy ksiądz często mówi ze " diabel człowiekowi ogonem rozum zasłania " Czasami tak się zdarza że ludzie zrobią straszny błąd ale jeśli potem szczerze żałują tego co zrobili to oczyszczenie z czasem przychodzi samo.
Masz przed sobą całe życie żeby udowodnić sobie że ciągle jesteś dobrym, wartościowym człowiekiem.Lubisz pomagać, -zaangażuj się w wolontariat. Zobacz ilu jest potrzebujących a ciągle zbyt mało pomagających.Jestes potrzebna na tym świecie, więc nigdzie się nie wybieraj;) Skończ studia, pomyśl o zalozeniu rodziny...Daj sobie szansę,w każdym bądz razie ja trzymam kciuki za Ciebie i mocno przytulam.;)

Odnośnik do komentarza

Jullia
moim zdaniem zrobilas zle nie masz 15 lat wiesz ze dokonalas aborcji i zabilas dziecko jestes morderczynia uprawiac seks umialas a dziecka pozbylas sie jak smiecia dobrze ci tak ze masz wyrzuty sumienia

A Ty nigdy w życiu nie popełnilaś żadnego blędu ? Na pewno byl taki więc nie masz prawa dziewczyny w ten sposób oceniać. " Niech rzuci kamieniem ten kto jest bez winy' znasz ?

Odnośnik do komentarza

do eeeh : naprawdę bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa mimo, że nie spodziewałam się, że ktoś kto tego nie przeżył wesprze mnie, widać jesteś mądra i dobra kobietą. Wiesz ja zawsze byłam osobą niewierzącą i chociaż kilka lat temu miałam bardzo poważną operację nie potrafiłam się modlić tak jakby nie było mi to potrzebne chociaż bardzo się bałam i cierpiałam.. nawet w ciązy kiedy przeżywałam załamanie nie myślałam o Bogu. Jednak w dzień kiedy miałam podjąć ostateczną decyzję zaczęłam się modlić jakbym się nawróciła(słowa nie opiszą tego co czułam).. modliłam się kilka godzin..mimo to podjęłam złą decyzję :( jednak moje myślenie trochę się zmieniło, teraz czuję się jakbym miała jakąś misję na tym świecie. Tylko nie wiem czy dam radę przetrwać w tym bólu i cierpieniu(oczywiście zasłużonym), ponieważ mam bardzo słaba psychikę:(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...