Skocz do zawartości
Forum

Usunęłam dziecko


Gość zrozpaczona 20

Rekomendowane odpowiedzi

Acha jak masz 15 lat klepiesz biede to zastanow sie nad seksem bo wiesz czym to sie konczy! taka prawda nie broncie jej umiala rozkladac nogi to powinna umiec poniesc konsekwencje! owszem masz racje nie fajnie by bylo gdyby miala dziecko ktorego nie chce ale mogla zostawic w szpitalu albo oddac parze ktora czeka na takie malenstwo! nie ma na to wytlumaczenia! nie mowie ze aborcja w ogole jest zla bo np w przypadku gwaltu czy zagrozenia zycia matki jest przeprowadzana ale w tym wypadku nie przesadzajmy 2 doroslych ludzi i dziewczyna usunela bo chlopak chcial...

Odnośnik do komentarza

Julia kazdy ma prawo do wlasnego zdnia w stosunku do aborcji nie osadzaj jej ma wyrzuty sumienia po co jeszcze ciosac kołki? to wystarczajaca kara i wspomnienie ktore zostanie w niej do konca zycia. rozumiem ze sie unosisz i masz troche racji w tym co piszesz ze mogla oddac itd., ale nie powinnas nikogo osadzac bo nie bylas na jej miejscu!

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

ja mam 20 lat, a nie 15 i dziecko, które będzie teraz miało niedługo 2 latka. Wiesz co, łatwo tak gadać, ale nie wyobrażam sobie oddać swojego dziecka do adopcji czy coś, dla mnie to chore i kobiety mają przeważnie zbyt silne uczucia macieżyńskie gdy urodzą!
Jesteś jakaś zacofana - "rozłożyła nogi" wtf??? To już nie można współżyć wcale, bo jakieś cnotki niewydymki będą się podniecać, że inne mają dobrze, a one nie? Bosh...

Odnośnik do komentarza

nie mnie oceniać Twoją wiarę, chociaż po tym:

Sama lepiej wiem, że w głębi duszy jestem dobra, bo nie krzywdzę ludzi... choć chodzę do spowiedzi, ale dla mnie to tylko formalność, a nie coś cudownego do przeżycia.

można wnioskować że jeszcze długa droga przed Tobą. To że formalnie chodzisz do kościoła i formalnie chodzisz do spowiedzi to nie wszystko.

czytasz Pismo Święte?
Tam jest odpowiedź dlaczego nie powinno się uprawiać seksu przed ślubem. Dlaczego powinniśmy mieć taki a nie inny stosunek do środków antykoncepcyjnych, do aborcji. Dlaczego powinniśmy wybaczać zdradę. Tylko że do tego trzeba modlitwy, skupienia i chęci.
WIara nie polega na tym żeby się z czymś zgadzać i wybierać sobie regułki ktore nam najlepiej "leżą" a resztę olewać bo "jestem dobrym człowiekiem nikogo nie krzywdzę". Jeśli wierzysz w Boga i Go kochasz, to żyj według jego zasad które nam podał.

Odnośnik do komentarza

nie napisałam, że w Piśmie nie ma nic o seksie przed ślubem, bo o tym akurat jest, choć nie rozumiem co w tym złego.
Nie wybieram sobie regułek, ale po prostu nie zgadzam się z niektórymi, bo to wieczna głupota. Wiara istnieje, żeby ludzie byli lepsi, a nie rozumiem co niektóre przykazania mają do bycia dobrą osobą, a bycia złą

Odnośnik do komentarza
Gość Daria to ja

no nie wiem czy tak dobrze maja skoro zachodza w ciaze i usuwaja dziecko. wiele kobiet z forum pisze ze wspolzyje a jakos nie zachodzi w ciaze i nie usuwa dziecka to pewna roznica :)
ja nie wierze w cos takiego jak dziecko z wpadki ludzie mamy XXI wiek przypadkiem to ja moge wpasc na kogos na ulicy ale nie zajsc w ciaze

Odnośnik do komentarza

Daria - moje dziecko było nieplanowane, choć zawsze się zabezpieczaliśmy, bo ja bym sobie nie pozwolila na seks bez zabezpieczenia. A i tak zaszłam w ciążę i urodziłam cudowne dziecko. Jednak nie każda kobieta potrafi od tak przewrócić swoje życie

Odnośnik do komentarza
Gość Daria to ja

moim zdaniem daje np pigulki jak sie ma dobrze dobrane nie pomija sie zazywa regularnie nie ma wymiotow ani nic to ochrona jest. nie raz dziewczyny pisza zaszlam w ciaze biorac tabletki ale nie dopisza ze 5 razy zapomnialy bo mam takie kolezanki ktore oficjalnie nie przyznaja sie ze pominely ktoras tylko ze nie zadzialaly i strasza inne.
roznie sie moze zdarzyc ale jednak sa pary co 10 lat wspolzyja i nie maja dzieci wiec jakas metoda jest ale nie o tym chce tu pisac, nie o skutecznosci antykoncepcji ja np nie wierze w gumki czy w spirale bo wiem ze wypada ani w plastry co sie odklejają

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zrozpaczona, Twoje uczucia po aborcji są normalne. Pamiętaj, że masz prawo do cierpienia. Wyrażaj swój ból, żal, smutek - pomoże to złagodzić te uczucia, a także pomoże Ci zrozumieć swój ból.
Nie traktuj siebie zbyt surowo - przypomnij sobie dlaczego w tamtej sytuacji najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem była aborcja.
Myślę, że dobrze zrobiłaby Ci rozmowa z psychologiem - bo z tego co napisałaś, to nie masz wsparcia ze strony swojego chłopaka.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość SickAngel

Zrobiła to co zrobiła.
Nie nam ją oceniać.Chciała tylko napisać żeby się wyżalić,podzielić z kimś tym co ją boli.
Mimo wszystko dziewczyna jest młoda,potrzebuje psychicznego wsparcia,a że chciała napisać właśnie tutaj,a nie powiedzieć i porozmawiać z rodzicami-to jej sprawa.

Kiedyś spotka mężczyznę swojego życia,który będzie ją szanował,może będzie chciała mieć z nim dziecko,wspólne plany i wspólną przyszłość.

Nie wyobrażam sobie jak można namówić kogoś do aborcji,zresztą...to powinna być świadoma decyzja kobiety.
Osobiście nie usunęłabym dziecka,ale nie znaczy to,że jestem przeciwna aborcji,antykoncepcji czy in vitro.Jestem za tym żeby każdy decydował sam o sobie.

Moją siostrę też mogłabym nazwać potworem,bo wyprowadziła się z domu,zaszła w ciążę i oddała córkę do adopcji.Potem się do tego przyznała.Bała sie reakcji rodziny.Wiedziała,że może na nas liczyć.
Ja nie będę takich kobiet opluwać jadem,ponieważ sama mogłabym znaleźć się w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

sratytaty pupa w kraty. Ja wiedziałam i wiem dużo o antykoncepcji, nigdy o niej nie zapominałam, nie jestem jakąś 13latką żeby zastanawiać się czy wycierając się ręcznikiem, na którym była sperma, mogłam zajść w ciążę albo czy przemywając sobie muszelkę po stosunku mogę mieć pewność, że nie doszło do zapłodnienia. Wkurza mnie takie gadanie osób, które nie mają o niczym pojęcia, a się mądrzą, bo oczywiście wiedzą najlepiej jak było. Nie jestem idiotką. Każde zabezpieczenie może zawieść, żadne nie ma zatwierdzonej 100%-owej skuteczności. W trakcie brania tabletek też zdarzają się wpadki, a z tego już mogą być dzieci z wadami genetycznymi.

Odnośnik do komentarza

i wszystko zależy też od genów. Są osoby, które nie stosują antykoncepcji, bo chcą mieć dziecko i udaje im się dopiero np po roku, a są też osoby, które (tak, jak było w moim przypadku) może pochodzą z wielodzietnej rodziny i dzięki genom partnera zachodzą w nieplanowane ciąże. Ja zamierzam zalożyć spiralę, bo nie wierzę już w pozostałe środki antykoncepcyjne, a tabletek nie mogę niestety brać, bo teraz przez nie mam pewne problemy.

Odnośnik do komentarza

w wieku 19 lat zaszłam w ciąże,mój chłopak pojechał do niemiec zarobić na usunięcie dziecka.Wrócił a my zdcydowaliśmy się nie robić tego.mając 20 lat urodziłam,moja córka w tym miesiącu skończyła 5 lat.Kocham ją najbardziej na świecie,nigdy nie cofneła bym czasu,to jest moje małe kochane szczęście.Nie ma nic wspanialszego jak małymi rączkami przytuli się do mnie i powie ze mnie kocha i że nikt nie ma takiej mamy jak ona.....

Odnośnik do komentarza

Lukrecjo spirala może wypaść jeśli nie zostala odpowiednio założona (czytałam o tym) i z tego co wiem, to po pewnym czasie trzeba zakładać drugą. Ja mam pewność, iż moja zostanie założona dobrze, bo chodzę prywatnie, daję kasiorę i to niemałą w łapę więc robota musi zostać wykonana poprawnie, a nie na odwal

Odnośnik do komentarza

Witam,
Zrozpaczona kochałaś tego mężczyznę i to uczucie nie wygasło. Ale powinno. Nie udzielił Ci wparcia w trudnej sytuacji, nie pozwolił Ci podjąć samodzielnie i na spokojnie decyzji o dziecku, zostawił Cię samą ze wszystkimi problemami. Postaraj się o nim zapomnieć, zajmij się sobą i swoim życiem. Wiem, że jest to trudne, ale konieczne, żebyś mogła odbudować swoją przyszłość.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jestem mężatką mam dwójkę dzieci 13 i 8 lat. Dwa lata temu byłam zmuszona dokonać aborcji. Miałam romans którego skutkiem była ciąża. Byłam gotowa urodzić to dziecko ale facet naciskał na usunięcie. Nie zrobiłabym tego ale finansowo nie poradzilibyśmy sobie. A na wsparcie ze strony żonatego mężczyzny raczej nie mogłam liczyć. Gdybym mogła cofnąć czas urodziłabym to dziecko kosztem wielu wyrzeczeń. Najgorsze jest to, że codziennie widuję tego faceta w pracy czuję do niego nienawiść, że naciskał na usunięcie. Mówi, że żałuje i że nie wie co go skłoniło aby mnie wywieść do kliniki widział mój ból.. mój płacz ale nie wyrwał mnie z tego piekła. Wylałam już wiele łez a kiedy na niego patrzę ból przeszywa moje serce. Załuję tego co zrobiłam .. nie mam już chęci do życia bo to maleństwo mogło być na świecie mogłam się nie uginać nie ulegać jego namowom. Ale jest już za późno

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...