Skocz do zawartości
Forum

Niewidzialny przyjaciel dziecka


Gość Serduszko34

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Serduszko34

Witam,
Mój syn lat 7 ma niewidzialnego przyjaciela. Jego przyjaciel ma na imię Max. Syn cały czas z nim rozmawia, bawi się. Jeśli jesteśmy razem to musze takze ,,zajmować się" jego przyjacielem, często jest tak że jak mały coś zmaluje to zgania na tego przyjaciela. Tłumaczyłam, prosiłam i krzyczałam ale to nie skutkuje. Zauważyłam że on zaczyna się alienować. Co robic?

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Posiadanie wyimaginowanego przyjaciela przez dziecko jest zjawiskiem normalnym. Taki wymyślony przyjaciel zaspokaja szereg potrzeb emocjonalnych dziecka : potrzebę akceptacji, bezpieczeństwa, bliskości, pomaga także pozbyć się negatywnych emocji (złość, smutek). Rozmowy z niewidzialnym przyjacielem stanowią także trening komunikacji oraz ról społecznych. Najczęściej zjawisko takie dotyczy dzieci wrażliwych i o bardzo rozwiniętej wyobraźni. Z reguły dzieci rezygnują z wyimaginowanego przyjaciela pod koniec okresu przedszkolnego.
Jeśli jednak dziecko zamyka się w sobie, żyje przeważnie w swoim świecie fantazji, rezygnuje z zabawy i z kontaktów z rówieśnikami (na rzecz wymyślonego kolegi), preferuje samotnictwo, warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja też miałam takiego przyjaciela i wyrosłam z niego :)
Myślę, że nie masz się czym martwić, jesli ma tego przyjaciela, niech ma. Póki utrzymuje kontakt z innymi dziecmi, bawi się z nimi i zachowuje się jak do tej pory - nie przejmuj się tym. Jesli jednak zauważasz te alienowanie się dziecka, że zaczyna unikać zabaw z innymi dziećmi, a bawi się tylko z niewidzialnym kolegą - wówczas najlepiej skonsultowac się z psychologiem, co zostało już wspomniane. Poproś panią w szkole, aby zaobserwowała dziecko czy bawi się z innymi czy wszystko jest w porządku czy stoi na uboczu. Możliwe, że tylko w domu pojawia sie przyjaciel, bo w domu czuje sie samotny, np jesli jest jedynakiem, a bedac w szkole wsrod rowiesnikow ma towarzystwo i zapomina o Maxie. Jesli tak jest, staraj sie aby syn jak najwiecej czasu spedzal z innymi dziecmi moze dzieki temu z czasem zapomni o "przyjacielu".

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

Ja może nie miałam niewidzialnego przyjaciela ale tak aż do drugiej czy trzeciej klasy uznawałam swoją kotke za człowieka. Brałam ją ze sobą wszędzie, na plac zabaw,razem ślizgała się ze mną, huśtała się. Gdy mama kupowała mi lody ze sklepu to kici musiała kupić jakieś mięsko na deser. Ubierałam ją, malowałam jej pazurki i rozmawiałam z nią zawsze po szkole gdy mi dzieci dokuczali. Ona zawsze wysłuchała ;)
Moim zdaniem to jest normalne u dzieci, szczególnie tych którzy nie mają akceptacji ze strony swoich rówieśników. Ale z wiekiem to przechodzi. Wtedy gdy dziecko zaczyna rozumieć że nie można w nieskończoność mieć 'takiego' przyjaciela.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...