Skocz do zawartości
Forum

Niepewne relacje z chłopakiem i jego brak zaufania


Gość Lulita

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Mam problem i nie wiem jak go rozwiązać. Miesiąc temu poznałam fajnego chłopaka. On ma 26 lat ja 20. Nigdy nie myślałam że zakocham się w kierowcy busa. Na drugi dzień po naszym zapoznaniu zaprosił mnie na kolacje. Było super. Problem jest w tym że on nie umie lub nie potrafi, nie może mi zaufać. Miał dziewczynę, która prawie była jego narzeczoną ale zdradziła go z jego najlepszym przyjacielem. Bardzo to przeżył. Od razu mi powiedział że jak go dziewczyna choć raz okłamie to dla niego jest koniec związku.
Tydzień temu napisał mi żebym mu dała spokój. Ja zapytałam dlaczego, co się stało? On mi odpowiedział że nic z nas nie będzie i za daleko między sobą mieszkamy. Dzieli nas 50 km. Czułam że coś jest nie tak. Wczoraj kiedy wchodziłam do busa strasznie zrobił się czerwony na mój widok i zaczął wzdychać jakby brakowało mu powietrza i spoglądał na mnie. Po powrocie do domu napisałam do niego, co się stało? On odpisał że jest bardzo zmęczony. Na pytanie co Ci przeszkadza we mnie on odpisał że ciągle jest zarobiony pracą i brakuje mu czasu. Później zapytał się z kim pisałam w busie to odpisałam że z przyjaciółką. Taka jest prawda. To napisał że kłamiem. Nie wiem co robić, czemu on nie może mi zaufać lub nie chcę? Doradźcie mi co mam robić. :(

Odnośnik do komentarza

myślę, że chłopak najpierw musi rozwiązać problemy sam ze sobą, iść do psychologa, zmienić podejście, wybaczyć tamtej dziewczynie, czyli reasumując- po prostu zostawić to co było w tyle. Niestety nie zrobił tego, cały czas tym zyje, i nie potrafi Ci zaufać. Dopóki on tego sam nie ogarnie, to nie będzie między Wami dobrze. Lepiej żebyście nie byli w takiej sytuacji razem, przynajmniej jeszcze nie teraz, możesz mu dawać wspacie, poradź mu coś, ale nie decyduj się na to, bo facet zaborczy i tak zazdrosny to jest samobójstwo dla tego związku.

Odnośnik do komentarza

Mysle tak jak austeria, że chłopak jeszcze do konca nie poradził sobie z tamtym rozstaniem. Dziewczyna go zraniła i teraz będzie już miał ciągle zapalone światełko, bo będzie sie obawiał, ze kazdy sms czy telefon będzie sygnałem do zdrady. Myślę, że z czasem mu to przejdzie gdy się przekona, że może Ci ufać, dobrze by było mu o tym powiedzieć, że rozumiesz jego niepewność, ale że jeśli w każdym geście będzie widział potencjalną zdradę, z czasem zacznie w nią wierzyć i wpędzi się w syndrom otella. Powinnaś mu dać trochę czasu. Moze wszystko jest z byt świeże. Zaproponuj, że chciałabyś go poznać narazie na etapie kolega-kolezanka, dopóki nie przekona się jaka jesteś naprawdę i nie pozna Cię bliżej. Jeśli emocje związane z rozstaniem cały czas się w nim kumuluja i myśli o zdradzie go przytłaczają, możesz mu zaproponować rozmowę z psychologiem. Póki co nie narucaj się, daj mu trochę czasu i dawaj mu do zrozumienia, ze jestes chetna na ta znajomosc, ale nie badz zbyt nachalna zeby go nie spłoszyc. Po prostu potrzebuje czasu i tyle, ja bym powiedziala wprost, ze chce go poznac a kolejny krok nalezy do niego kiedy bedzie gotowy.

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

wiesz niektórym facetom, odbija po takiej sytuacji. Mam takiego znajomego, dziewczyna go okłamała, zdradziła i tym podobne, długa historia bez happy endu. No miał pecha bo trafił na prawdziwą s***. To była jakieś 10 lat temu i od tamtej pory każda kobieta, która nie jest jego matką i ciocią czy babcią to kłamliwa, zdradzająca materialistka, która tylko wykorzystuje ludzi... nie pomogły rozmowy ani nic podobnego. Ale może on jest wyjątkiem, daj mu czas, może jak przemyśli, zapomni o tamtym to zacznie myśleć racjonalnie

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

A jestes w stanie zaakceptowac jego dzieco? Bo jesli chcialabys sie z nim zwiazac to bedziesz tez postawiona przed faktem kontaktu z jego dzieckiem, ktore musisz polubic, a nawet nie tyle co musisz ile wypadaloby miec z nim dobry kontakt, tyle o ile. Jeśli chcialabys sprobowac i dziecko nie jest problemem, wiesz ze mozesz zaakceptowac go takim jakim jest i jego dziecko takze, porozmawiaj z nim o tym. Powiedz, ze Ci na nim zalezy i ze nie winisz ani jego ani dziecka ze jest. Daj mu do zrozumienia ze chcesz sprobowac i dziecko nie jest zadna przeszkoda (jesli nie jest). Nie dziwie mu sie troche ze bal sie powiedziec, wcesniej zostal zraniony i bal sie zranienia drugi raz jak sie dowiesz. Przemysl sobie na spokojnie czy to ma sens, jesli dziecko nie skresla go - powiedz mu o tym, ze chetnie poznasz jego synka i pojdziecie razem na spacer. On sie po prostu bal, nie byl pewien. Wg mnie teraz wszystko w Twoich rekach. Nie skreslaj go dlatego ze ma dziecko przeciez to nie kara i nie powinien byc za to skreslany!

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam,
Tak jak napisały dziewczyny, najpierw musisz się zastanowić czy poradzisz sobie w związku, w którym nie będziesz jedyną najważniejszą osobą w życiu mężczyzny. Może pojawić się zazdrość o dziecko, o czas mu przeznaczany. Jak będziesz pewna, że poradzisz sobie w takim związku, powiedz mu o tym, że akceptujesz jego i jego synka.
Nie jest dziwne, że ten chłopak podchodzi ostrożnie do związku z Tobą. Po pierwsze obawia się, ze sam znowu zostanie skrzywdzony, a po drugie, że krzywdy może doznać jego synek.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...