Skocz do zawartości
Forum

Ucieczka od świata realnego w świat wirtualny


Gość Da...90

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Da...90

Witam Panią/Pana zastanawiam sie dlaczego wogule pisze tą wiadomość ale dobra mniejsza z tym ale moze teraz napisze cos o sobie a wiec kiedys bylem normalnym dzieciakiem mialem przyjaciul wychodzilem z domu lecz po podstawowce (albo nawet chyba w podstawowce) wszystko sie zmienilo odcielem sie od ludzi wracajac ze szkoly zasiadalem do komputera bo komputer byl pewna ucieczka od swiata realnego ale mi bylo dobrze w swiecie wirtualnym tam bylem kims a wrealu jednym z wielu ludzi ktuzy nie maja zadnego waznego zadania do wypelnienia zadnej misji ni przeznaczenia swiat realny stal sie wyblakly tu nie bylo zadnej magi milosc taka jak w grach nie istniala tu wsyscy gadali tylko o seksie ten swiat byl i w dalszym ciagu jest nudny i zalosny gry przestaly byc rozrywka zaczelem je traktowac je jak pewna odskocznie od realu niczym jakies narkotyki lecz to nie ich wina ale wylacznie moja a i jeszcze problemy w szkole zawsze bylem nenkany i ponizany ale w gimnazium bylo ze mna naprawde zle przed pujsciem do szkoly duzo myslalem w calym ciele czulem napiecie i niemoglem sie rozluznic koledzy sie ze mnie nabijali i ponizali grupowo nawet ci z podstawowki a bylo ich dwuch niby koledzy a zawsze sie ode mnie odwracali i mialem taki maly problem z rozmowami z dziewczynami poniewaz zawsze bylem bardzo wstydliwy i po jakims czasie po paru latach zaczolem planowac w jaki sposob uciec z tond a nuz po smierci jest cos lebszego od tego zdegenerowanego swiata lecz mysle trzezwo i zdaje sobie sprawe ze kiedy moj umysl umze to moja swiadomosc zniknie razem z nim ale nie moge dalej istnec dlatego ze czuje iz niepasuje do tego swiata niby przelamalem ta moja wstydliwosc zaczelem wecej rozmawiac z pcia piekna stalem sie bardziej zabawny i zakceptowalem swoj wglad choc az tak bzydki z drugiej strony nie jestem i znalazlem prawdziwego kumpla lecz i tak odczowam w sobie pewna pustke i nieprzestalem myslec o smierci nawet dwa razy zprubowalem sie zabic ale raz gdy wieszalem sie okazalo sie ze sznur jest dlugi i dotykalem palcami ziemi a wiec troche sie poddusilem ale sie wyplatalem drugi raz se prawie podcielem zyly ale po kilkucieciach zrezygnowalem nawet mam ta zyletke teraz zastanawiam sie nad pociagiem lub pradem nie wiem czy jestem tchuzem czy glupcem i nie wiem ile jesce pozyje poniewaz poszedlem do zawodowki i teraz tak czy siak bede musial pujsc do pracy planowale kontynuowac dalsza nauke w technikum informatycznym lecz niedawno dowiedzialem sie ze moge tylko zaocznie mam dosc mojego zycia moze zbyt fantazjowalem a zycie to zycie ale i tak to nic nie zmienia a ja czuje sie jak bym gasl powoli znikal wypalal sie gadalem z mama ale ona nie rozumie mnie i uwaza za glubca i mowi ze ma zbyd duzo problemow i zobace jak dorosne ale nie wiem czy dorosne ile jesce pozyje chociaz to tez sensu bo niektuzy walca o zycie ale ja czuje wewnetzny bol pustke strch pzed przysloscia i mam dosc tego a smierc jest najprostrza nie wiem czy mi pani pomoze poniewaz mam pewne upzedzenia co do polskich lekazy pewnie napisze cos w rodzaju zglos sie do poradni lecz ciezko zwiezyc sie komus prosto w twaz a u nas psycholodzy i pedagodzy traktuja mlodziez na rowni z dziecmi wiem bo bylem w poradni poniewaz ztwierdzono u mnie dysleksje lecz po paru wizytach zrezygnowalem nie wie jaka pani jest ale tamci psycholodzy i pedagodzy tylko mnie do siebie zrazili ale cuz polska i jeszcze na koniec chcialbym pzeprosic Pania/Pana za wszelkie bledy i brak polskich liter bo odziwo sa tylko na poczadku (nie wiem dlaczego tak jakos wyszlo) i za koncowke ale pisalem to co myslalem i chcialbym podziekowac za kazda poswiecana minute na przeczytanie tegoz tekstu nie wiem kiedy mi Pani/Pan odpisze ale prosze o porade bo naprawde sie zle czuje i to by bylo na tyle

Odnośnik do komentarza

Ja przeczytałam w całości Twój wątek i widzę dwa problemy, które tak naprawdę wynikają z siebie. Źródłem jest tak jak w temacie - ucieczka od świata realnego w świat wirtualny. Stracileś nad tym kontrolę, zacząłeś spędzać czas przed komputerem, to była odskocznia a potem codzienność. Przez to zacząłeś tracić znajomych, zmieniło się ich podejscie do Ciebie. I to jest drugi problem - problem z akceptacją wśród rówieśników, możliwe, że przez to zatraciłeś poczucie własnej wartości, stałeś się słabszy, masz kompleksy, zablokowałeś się. Ale to absolutnie nie oznacza, że tak już będzie, że tak pozostanie. To wszystko można zmienić. Wiem, że nie masz zaufania do polskich lekarzy czy psychologów, ale spróbuj się przełamać. Jeśli cieżko Ci opowiedzieć wszystko co czujesz, co Cię boli, co Cię gryzie i to, że myślisz o strasznych rzeczach (samobojstwo to najgorsze rozwiązanie!!!!!!!!!), napisz to na kartce, tak jak w poście - opisz swój problem i umów się z psychologiem, daj mu kartkę z listem niech ją przeczyta. On Cię na pewno będzie wspieral i zobaczy, że nie jesteś dzieckiem, tylko młodym mężczyzną, który zgubił się, albo bardzo chce wrócić na dobrą drogę. Psycholog nauczy Cię pewnosci siebie, odkryjesz swoją wartosc, Ty poczujesz się lepiej, uwolnisz się nie tylko od uzależnienia od komputera, ale takze mam nadzieje ze uwolnisz sie od tych złych mysli o smierci! Dzieki temu dostrzezesz uroki zycia, staniesz sie pewniejszy swoich krokow, a przez to nauczysz sie rozmawiac i nawiazywac przyjaznie z innymi. Nie pozwol aby inni Cie krzywdzili. Jesli cos mówią, atakuja itp porozmawiaj z nimi zapytaj dlaczego to robia i czy takie zachowanie sprawia im przyjemnosc, bo jesli znecanie sie nad kims spokojniejszym i cichym jest dla nich frajdą, to raczej oni maja problem a nie TY. Mozesz to zglosic wychowawczyni, rodzicom, pedagogowi. Masz swoja godnosc osobista i nikt nie ma prawa Cie obrazac albo stosowac jakis mobbing w stosunku do Ciebie. Musisz uczyc sie rozmawiac, mowic glosno o swoich emocjach i uczuciach, byc asertywny. Staraj sie nie klocic, tylko rozmawiac z chlopakami dlaczego tak sie zachowuja. Obserwuj ich i probuj sie włączyc w ich grupe, pokaz ze jestes wartosciowym kolega ze warto sie z Toba przyjaznic. Oni o tym zapomnieli gdy uciekles w stawi komputera, dlatego przypomnij im o tym, pokaz, ze jestes wyjatkowy.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam,
Tak jak napisała Tarja, Twoje problemy wynikają jeden z drugiego. Często osoby, które czują się odrzucone przez otoczenie, nie odnajdują się w otaczającej rzeczywistości uciekają do świata wirtualnego. Ucieczka taka może przerodzić się w uzależnienie, jak to miało miejsce u Ciebie.
Pozornie wydaje się, że uzależnienie od internetu i gier nie jest czymś złym. Jednak w rzeczywistości szkodliwość jest podobna do szkodliwości uzależnień od narkotyków i alkoholu. Świat gier jest zupełnie inny niż otaczająca nas rzeczywistość. W ich świecie możesz być bohaterem i dokonywać heroicznych czynów, w świecie wirtualnym zaspokajasz swoje potrzeby. Być może właśnie jedną z takich potrzeb, które zaspokajałeś była próba odnalezienia się w życiu, nadania mu celu, wyróżnienie się z tłumu, podniesienie samooceny. Jednak nadmierne granie zapętla Twoje problemy. Alienujesz się, real staję się dla Ciebie coraz bardziej szary i pozbawiony celowości, pojawia się lęk dotyczący przyszłego życia i chęć skończenia z nim. Warto, żebyś się zastanowił, dlaczego grasz, jakie potrzeby zaspokajasz graniem, a następnie pomyślał w jaki inny sposób możesz je zaspokoić.
Nie będę Ci proponować wizyty u psychologa, bo wiem, że masz złe doświadczenia, ale mimo wszystko nie odrzucaj definitywnie takiej możliwości. Może łatwiej byłoby Ci porozmawiać o trudnościach z osobami, które mają podobne problemy - poszukaj grupy wsparcia, będzie to też okazja, żeby poznać nowych ludzi.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość biedny chłopak, a co ma

zrobić jak poza grami nigdzie nic nie jest fajne ?
jak dziewczyny zakładają topic o chęci na śmierć to jest kółko współczujących a jak chłopak ma przerąbane to mają go gdzieś, bo ślepym samicom instynkt podpowiada niszczenie wszystkiego co nie jest alpha-male,
chcecie mu pomóc ? umówcie sie z nim na randke i mu dajcie to, czego inne mu nie chcą dawać pewnie i wyjdźcie z nim na spacer

Odnośnik do komentarza

yyy kolego moze zacznijmy od tego zebys nie zaczynal zdania w rubryce "nick" bo ciezko sie to czyta i nie wiadomo jak sie do Ciebie zwrocic, fajnie by bylo jakbys mial jakis nick milo wiedziec z kim sie rozmawia. a druga sprawa dlaczego tak myslisz ze mu nie wspolczujemy? oczywiscie ze wspolczujemy! Twoje problemy z kobietami chyba niezle daly Ci sie we znaki moze powinienes porozmawiac z psychologiem bo dzielisz swiat na swiat zlych kobiet, dresiarzy i biednych wartosciowych i niechcianych mezczyzn

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

Prawdziwe życie jest do bani to wszysto wina otoczenia kobiety są różne bo to wina niktórych facetów rodziców lub mam które chcą by miały tak samo w życiu a bycie wrednym sprawia że łatwiej jest skrzywdzić kogoś w dzisiejszych złych czasach lepiej być sam niż kogoś skrzywdzić człowiek jak dorośnie to wtedy przejży na oczy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...