Skocz do zawartości
Forum

Rodzina


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Mieszkam jeszcze z rodzicami. Siostra z mężem często wpadają parę razy w tygodniu do nas do domu. Strasznie mnie to męczy i wywołuje moje zdenerwowanie... Bo chciałabym robić coś co chcę, a muszę z nimi siedzieć (mimo że z reguły wpadają na krótko). Przez to nie mam też chęci w ogóle na rodzinne imprezy, najchetniej w weekend bym siedziała w domu bez żadnych zobowiązań i wyjść do ludzi. Wracam naprawdę zmęczona z tych rodzinnych imprez (poza wspomnianymi rodzicami i siostrą z mężem jest na nich zawsze jeszcze parę osób z rodziny)... Kiedyś tak nie miałam, cieszyłam się na rodzinne spotkania, a teraz męczy mnie po prostu strasznie to wszystko i wywołuje moją złość że muszę tam iść lub że znowu siostra przychodzi do nas do domu... 

Dodam, że na spotkania ze znajomymi też jakoś mam mniej chęci niż kiedyś... Choć ze znajomymi to akurat wiem że raczej jak pójdę (mimo że mi się nie chce) to będzie fajnie 

W planach mam wyprowadzkę z domu. Ale trochę się boję że przez tą niechęć do spotkań rodzinnych po wyprowadzce już w ogóle nie będę z rodziną spędzać czasu(choć myślę że to przesada). 

Z czego może wynikać ta zmiana że teraz męczą mnie spotkania rodzinne (lub ze znajomymi też) 3x bardziej niż kiedyś?

Jak zmienić podejście? Żeby te rodzinne imprezy to nie był przykry obowiązek, który muszę po prostu odchaczyć...

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Piszesz, że z reguły wpadają na krótko, więc to nie są imprezy, po drugie jeśli to są częste wizyty, to nie musisz im towarzyszyć, tylko robić swoje. W innych spotkaniach/imprezach też nie musisz brać udziału, zaplanować sobie np. wyjście.

Pytanie co chcesz robić w tym czasie, bo równie dobrze mogą, jeśli chcą, towarzyszyć Ci w tym co robisz. 

Jednym słowem nie masz obowiązku uczestniczenia we wszystkich  spotkaniach rodzinnych, pytanie czy masz w tym czasie pomysł na inne spędzenie czasu,

26 minut temu, Gomat napisał(a):

na spotkania ze znajomymi też jakoś mam mniej chęci niż kiedyś... Choć ze znajomymi to akurat wiem że raczej jak pójdę (mimo że mi się nie chce) to będzie fajnie 

skoro ze znajomymi też nie za bardzo masz ochotę. 

26 minut temu, Gomat napisał(a):

W planach mam wyprowadzkę z domu. Ale trochę się boję że przez tą niechęć do spotkań rodzinnych po wyprowadzce już w ogóle nie będę z rodziną spędzać czasu(choć myślę że to przesada). 

Przesadzasz, właśnie wtedy będzie odwrotnie. 

 

26 minut temu, Gomat napisał(a):

Z czego może wynikać ta zmiana że teraz męczą mnie spotkania rodzinne (lub ze znajomymi też) 3x bardziej niż kiedyś?

Przestań traktować obecność na wizytach gości rodziców, jako obowiązek. 

Za bardzo podporządkowujesz się innym, stąd też masz dyskomfort psychiczny, musisz być bardziej asertywna i nauczyć się mówić, nie. 

Wyprowadź się z domu. 

 

Edytowane przez ka-wa

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, ka-wa napisał(a):

Piszesz, że z reguły wpadają na krótko, więc to nie są imprezy, po drugie jeśli to są częste wizyty, to nie musisz im towarzyszyć, tylko robić swoje. W innych spotkaniach/imprezach też nie musisz brać udziału, zaplanować sobie np. wyjście.

Pytanie co chcesz robić w tym czasie, bo równie dobrze mogą, jeśli chcą, towarzyszyć Ci w tym co robisz. 

Jednym słowem nie masz obowiązku uczestniczenia we wszystkich  spotkaniach rodzinnych, pytanie czy masz w tym czasie pomysł na inne spędzenie czasu,

skoro ze znajomymi też nie za bardzo masz ochotę. 

Przesadzasz, właśnie wtedy będzie odwrotnie. 

 

Przestań traktować obecność na wizytach gości rodziców, jako obowiązek. 

Za bardzo podporządkowujesz się innym, stąd też masz dyskomfort psychiczny, musisz być bardziej asertywna i nauczyć się mówić, nie. 

Wyprowadź się z domu. 

 

Wyprowadzka z domu już jest tematem w trakcie opracowywania, bo zdecydowanie to pomoże.

Jak przychodzą na krótko to tak, zdarza mi się że po prostu robię swoje, ale czasami a to pytaja gdzie ja jestem, albo po prostu sam fakt że chce coś zrobić w ciszy a słyszę ich głośne rozmowy też mnie drażni...

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.07.2024 o 21:04, Gomat napisał(a):

a muszę z nimi siedzieć

A dlaczego musisz? To jest siostra, zna dom, moze sobie i mężowi sama kawe zrobić i sama się obsłużyć. To jest królewna, którą trzeba obsługiwać? Poza tym jesli to siostra to w czym problem by powiedzieć: " sorki siostra, ale ja nie mam za bardzo czasu by tak często z wami siedzieć, mam do zrobienia..." albo "siostra, zamiast siedzieć z wami będę prasowała/gotowała/cokolwiek, możemy sobie pogadać a ja będę robić swoje obowiązki". 

W dniu 14.07.2024 o 21:04, Gomat napisał(a):

muszę tam iść

A kto Cię zmusza? 

W dniu 14.07.2024 o 21:04, Gomat napisał(a):

Z czego może wynikać ta zmiana że teraz męczą mnie spotkania rodzinne (lub ze znajomymi też) 3x bardziej niż kiedyś?

Właśnie dlatego, że sie zmuszasz, że robisz coś na co nie masz ochoty. 

W dniu 14.07.2024 o 21:04, Gomat napisał(a):

Jak zmienić podejście? Żeby te rodzinne imprezy to nie był przykry obowiązek, który muszę po prostu odchaczyć...

Jak zmienisz nastawienie? normalnie 😉 Nic nie musisz, ewentualnie możesz. Masz prawo nie iść na imprezę, możesz nie mieć ochoty siedzieć z siostrą. Tak więc najpierw sama zacznij to rozumieć i robić to na co masz ochotę.  To nie jest Twój obowiązek, a dobra wolna wola. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...