Powtarzanie się tych samych historii w rodzinie

[Abc]

Jakoś tak mam, że jak ktoś opowiada historię rodzinne to ja to zapamiętuję. Jako jedyna z wnuków znam dużo rzeczy z życia dziadków i trochę przodków dziadków, może ze byłam blisko i bardziej niż gadać wolę słuchać. No i zauważyłam że dużo historii się powtarza. Np. moja siostra żyje życiem podobnym do życia naszej zmarłej babci i nawet nie jest tego świadoma. Historia jest trochę inna, bo inne czasy, ale bardzo podobna. Tu może geny, które mama tylko przeniosła. 

Kuzynka wybiera podobne kierunki nauki co siostra w tym samym czasie nie wiedząc o tym bo nie mają kontaktu, a jej rodziną i nasza dowiedziała się po czasie. Może w genach mają takie same zainteresowania. W rodzinie dużo się powtarza takich samych zainteresowań, ale co któreś pokolenie i np. ciotka i jej wujek.

Jest jeszcze pare takich historii. Jak słucham o osobach których osoby żyjące teraz nie miały możliwości znać, bo się minęły jedni umarli, drudzy urodzili to tak jakby to były te same osoby, takie same decyzję, sytuacje niezależne od nich, podobny charakter. Nie wiem czy to jakieś geny tylko inni to tylko przenoszą, bo co innego jakby słyszeli wcześniej te historie, a oni dowiedzieli się po fakcie lub dalej nie wiedzą. To tu też nie wiem czy to jakoś w genach zapisane też, czy reinkarnacja. Bo początek jest podobny jakiś wybór może nieświadomy i dalej już leci tak samo. 

Nie wiem czy ja tylko tak kojarzę, czy już opowieści rodziny na mnie tak działają. Czy to jest możliwe, że tak się dzieje? Czy to się jakoś nazywa? 

 

[luukas]

Tak, to co robisz się nazywa dorabianiem pasującej histori do śladowych poszlak. 

 

Geny to predyspozycje a środowisko decyduje w którą stronę rozwiną się te predyspozycje. 

[Abc]

Pewnie te osoby z mojej rodziny maja podobne środowisko.

Może i sobie to wymyśliłam, ale szukałam i znalazłam w końcu coś na ten temat, ze to co przeżyli przodkowie i ich uczucia też się dziedziczy i do tego dąży, żeby mieć tak samo. 

[Javiolla]

W dniu 9.12.2023 o 22:29, Abc napisał(a):

Czy to jest możliwe, że tak się dzieje? Czy to się jakoś nazywa? 

Podobno możliwe (przekazy międzypokoleniowe, zapisy międzypokoleniowe), ale nawet jeśli nie możliwe i dorabiasz sobie teorie, to co z tego? Co Ci daje odpowiedź na te pytania? Jaki to ma wpływ na Twoje życie tu i teraz?  

[Abc]

49 minut temu, Javiolla napisał(a):

Podobno możliwe (przekazy międzypokoleniowe, zapisy międzypokoleniowe), ale nawet jeśli nie możliwe i dorabiasz sobie teorie, to co z tego? Co Ci daje odpowiedź na te pytania? Jaki to ma wpływ na Twoje życie tu i teraz?  

Na moje żadne. Ja jestem jedyna nikt taki podobny w rodzinie do mnie nie był. Przynajmniej nikt o kim bym słyszała. Po prostu chciałam parę osób zrozumieć czemu się jakoś zachowują. Nie denerwować się na nich, jakoś móc usprawiedliwić ich zachowanie i wymyśleć co mogę zrobić inaczej żeby nie denerwowały się może przeze mnie. 

A siostrze chciałam jakoś pomóc w pewnych sprawach i szukałam rozwiązania. Ale nie napiszę o co chodzi. 

Ale już rozmyślałam nad tym przez całą niedzielę, rozpisałam to sobie. Nie wymyśliłam nic oprócz tego, żeby to zostawic jak jest i nie rozmawiać i nie przebywać za dużo z tymi osobami. Bo to i tak nic nie da. Ale rozumiem czemu jest jak jest. Doszłam do tego że to nie reinkarnacja, a życie jakie te osoby miały i sprawy co ich spotkały może coś co nie wiem. A ja tego nie zmienię. 

A siostry życie jest podobne do życia babci bo z powodu takich samych myśli podejmowały podobne decyzje. Pewnie te same myśli je wprowadziły w te same sytuacje. No i doszłam do tego że nie mogę jej nijak pomóc. Bo nawet jakbym miała możliwości to ona by z nich nie skorzystała. A to już jest taki charakter jak mój zresztą.

A tak do mnie to z tej analizy wyszło (chociaż nie miało to celu) z kąd mi się wzięły różne przekonania jak nie od rodziców. Wiem że od dalszych krewnych lub że ktoś tym krewnym jakiś przodek którego ja już nie poznałam że coś nie można, można. Że ktoś był za coś skrytykowany, a to się teraz nijak ma do dzisiejszych czasów. No i powody inne. 

 

[Javiolla]

19 godzin temu, Abc napisał(a):

A ja tego nie zmienię. 

I tego się trzymaj. Zmienić możemy jedynie siebie.