Skocz do zawartości
Forum

Myślę


Rekomendowane odpowiedzi

Znamy się od wielu lat. Ona jest rozwódką, obecnie, od kilku lat ma partnera, na którego ciągle narzeka. Spędzaliśmy ze sobą (w czwórkę) dużo czasu (wspólne wyjazdy, spotkania).
Odczytałam na naszym wspólnym mailu wiadomość, że nic nie rozumie z wysłanego przez mojego męża smsa. Byliśmy na wyjeździe, przez trzy tygodnie nie spotykaliśmy się. I wtedy zapaliła mi się lampka. Oni ze sobą korespondują 🤔
Poprzednio chodzili ze sobą pływać, na wspólne lekcje.. Nic nie miałam przeciwko.
Gryzłam się długo. A potem zapytałam męża. Tłumaczył, że owszem, pisali ze sobą sobą, ale to były zwyczajne smsy: o której, gdzie się spotkają, pisanie o codziennych sprawach. Zaczynał po siódmej, kończył po 22. Ale skasował całą korespondencję. Czego w takim razie nie rozumiała?
Okazało się, że mój mąż z nią również flirtował ( pewnie posunął się za daleko).
Nie dawało mi jednak to spokoju....
W czasie kilku miesięcy (wiele czasu spędzaliśmy razem) napisał do niej ponad 200 smsów.
Podczas wspólnego z nimi pobytu kochał się ze mną wiele razy (czego nie robił od lat).
Równocześnie kłócił się że mną...
Po przyjeździe do domu wróciły kłótnie, ale do łóżkowych spraw nie chciał już wracać. Było za zimno, skończyło się lato, nie ta atmosfera, nie jest w pełni mężczyzną - to były jego tłumaczenia. 
Nadal spotykamy się, ale to coś wisi nad nami...

Próbowałam z nią rozmawiać, przeczytała mi nawet smsy od męża, ale pomijając czułe słówka ( o których wiem, pisał je podobno w formie żartów).
Moja przyjaciółka podoba mu się jako kobieta. Bardzo lubi jej usposobienie, formę żartów...
A ja stałam się bardzo podejrzliwa, nie bardzo im wierzę.
Mąż mówi, że mnie kocha, że chciałby się ze mną zestarzeć. Ale widzę jednocześnie, jak reaguje na jej obecność. Myślę, że czuje się zauroczony.
Nie wiem, co zrobić. Nie mogę spać, nie mogę jeść. Wyobraźnia ponosi mnie. Jestem smutna i nie do życia.
Nie mam się komu zwierzyć, poradzić, bo oni to przecież najbliższe mi osoby.
Mamy po 65 lat, 45 lat po ślubie 

 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co chcesz usłyszeć, nic poza tym co wiesz i czujesz nie wymyślimy.

Sama widzisz, że coś jest na rzeczy. 

Faceci w tym wieku, choć nie mogą, to chcą 😀 Szukają sprawdzenia z inną, choć z tego co mówił, że nie jest w pełni mężczyzną, to może mu z nią nie wyszło, skoro na tym wyjeździe tak pojechał ostro.

Na pewno powinnaś to przerwać, nie patrzeć, że wyjdziesz na zazdrosną, powiedz wprost, że widzisz za dużą zażyłość między nimi i powinien się bardziej zdystansować. 

Nie zgadzaj się na ich wyjścia, sama powinnaś wychodzić z mężem np. na basen. 

Porozmawiaj też z koleżanką, powiedz jej wprost, że przegina, nie życzysz sobie takich jej bliskich reakcji z mężem. 

Trzymaj palec na pulsie, bo to już jest taki wiek, że można sobie odpuścić zainteresowanie inną kobietą.

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Piszesz, że spędziliście razem 45 lat. Czy ogólnie jesteś zadowolona z pożycia z mężem? Czy był wierny? Czy jest realne ryzyko, że mąż porzuci Cię dla tej znajomej? Jeżeli mąż był do tej pory wierny i jest mało prawdopodobne, że Cię zostawi, to wydaje mi się, że nie powinnaś tak dramatycznie podchodzić do tej sytuacji. Twój mąż jest już dość zaawansowanym wieku i chyba trudno się po nim spodziewać erotycznego szaleństwa. Prawdopodobnie jest to zauroczenie, ale czy myślisz, że może się przerodzić w poważną zażyłość? Tym bardziej, że ta pani chyba nie jest jakoś szczególnie zainteresowana Twoim mężem. Wygląda na to, że podobało jej się zainteresowanie Twojego męża bardziej niż Twój mąż, każdy lubi poczuć się atrakcyjny. Możliwe, że ta fascynacja sama mu przejdzie. Pisze, że znacie się długo. Czemu nagle teraz Twój mąż zainteresował się tą panią? Czy stało się w waszym życiu coś szczególnego? Może to być też tzw. "łabędzi śpiew", Twój mąż zdając sobie sprawę, że stoi na progu starości czuje potrzebę sprzeciwu wobec tego faktu i chce jeszcze raz poczuć się pełnowartościowym mężczyzną...

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.11.2023 o 15:42, Taka ja napisał(a):

Spędzaliśmy ze sobą (w czwórkę) dużo czasu (wspólne wyjazdy, spotkania).

Zaczęłabym od ukrócenia powyższego. Spędzanie zbyt dużo czasu z kimś innym zawsze daje do myślenia, bo:

- czemu nie możecie spędzać więcej czasu sami ze sobą? Co stało na przeszkodzie by częściej wyjechać w dwójkę, zamiast we czwórkę? 

- wyjeżdżanie razem z innymi nie jest jednoznaczne ze spędzaniem z nimi wiele czasu. Do czego było Wam pogrzebne ich tak częste towarzystwo? 

- dlaczego Ty jako żona nie chodzisz z nim na pływanie, jakieś lekcje- tlyko pozwalasz by obca kobieta z nim chodziła? Co się takiego działo w Waszym małżeństwie, że to nie byłaś Ty, a ona? 

- czy ze sobą nie rozmawiacie o codziennych sprawach skoro miał potrzebę rozmawiać z nią? Ile uwagi mu dajesz, ile macie wspólnych zainteresowań, ile Was łączy po tylu latach wspólnego życia? 

To są pytania, które być moze pomogą Ci znaleźć wspólny mianownik tej całej sytuacji. 

Jest takie powiedzenie, że głowa siwieje-du*a szaleje, i być może w przypadku Twojego męża to jest własnie to 😉  W Twoich oczach być moze nie czuje sie już mężczyzną. Atencja innej kobiety moze mu dodawać męskości, a tego mu najwyraźniej brakuje. Moze czas zacząć żyć ponownie w małżeństwie, a nie w czworokącie. Odświeżyć to co Was łączyło, przypomnieć sobie siebie sprzed ileś lat gdy jeszcze siebie pragnęliście, zacząć pielęgnować wspólny domowy ogród zamiast dzielić sie ogrodem z innymi (to przenośnia). Nie ma co rozpaczać, tu trzeba zadziałać. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...