Skocz do zawartości
Forum

Matka która na za dużo sobie pozwala


AlixX1

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. 

Jestem kobietą w wieku 20 lat, mieszkam z rodzicami w jednym sporym domu. Mój problem dotyczy matki która o wszystko się czepia. 

Generalnie wygląda to tak, sytuacja na świeżo, dziś uczepiła się mnie o bałagan w pokoju bo nie sprzątam ( a nie sprzątam bo nie czuje żadnego szacunku do tego miejsca mam tutaj tylko same złe wspomnienia w dodatku nie czuje się nawet jak w swoim domu ale czasem posprzątam jak uznam że muszę) ale do rzeczy, sama stwierdziła że mnie próbuje "zmusić" do sprzątania dlatego mam "zakaz" wchodzenia do innego pokoju ( pokój "gościnny" do którego wprowadzam innych jak przychodzą).  Powiedzcie jakim prawem ona może mi dawać takie zakazy i wymagać żebym je szanowała skoro to przestrzeń wspólna? 

Kolejna rzecz, zdarza się to bardzo często, ona sama włazi mi do pokoju bez pozwolenia i bez pukania a potem się denerwuje bo ją oskarżam o nieszanowanie mojej przestrzeni prywatnej. Czy to normalne?  A już nie wspomnę o przeszukiwaniu szafek żeby wyciągnąć moją kasę ( przez co teraz nie mam zupełnie nic a ciężko mi znaleźć jakąś pracę) 

Gdyby tego było mało, oskarżyła mnie a potem moją przyjaciółkę o kradzież pieniędzy na co nie ma dowodów a poza tym jesteśmy czyste i nic nie ukradłyśmy. Poraz kolejny czy to normalne? 

I kolejna rzecz, jak tylko zasugerowałam rozwiązanie poprzez psychologa to mnie zwyzywała od złych córek i wielce " o boże przecież to ona wyjdzie na tą złą bo tak przecież zawsze jest że ona to ta zła" i że to ja powinnam się leczyć ( owszem powinnam bo przez nią mam same nerwy i chyba nie wiele brakuje żeby popaść w depresję) co najgorsze ona nie pogada ze mną na spokojnie tylko się wydrze a potem robi z siebie ofiarę ( właśnie w taki sposób psychiczny że to ona ta zła dla mnie i wgl a przecież jest nie winna). Aaaa jest coś jeszcze! Jak nie posprzątam albo nie zrobię czegoś po jej myśli to zaczyna mi nagadywać że pokaże "mój syf" mojemu chłopakowi i przyjaciółce żeby wiedzieli czy naprawdę chcą z taką osobą " się wiązać" ( w znaczeniu związku i przyjaźni) jakby od tego zależało wszystko. Jeszcze jakby było mało serio przy chłopaku raz bezpodstawnie zrobiła mi awanturę o to i sama powiedziała że ma iść se zobaczyć jak nie wierzy. 

Jeszcze lepsze jest gadanie że mam se znaleźć innego chłopaka ( bez wyjaśnienia czemu) i inną przyjaciółkę bo na tej nie mogę polegać ( a nie raz mi pomogła bardziej niż matka)  Macie jakiś pomysł jak sobie z tym poradzić na chwilę obecną kiedy jestem bez kasy? I czy serio ona jest nienormalna czy tylko mi się wydaje? 

Czy powinnam iść z tym do psychologa żeby mi coś zaradził albo ją wysłać? 

 

Odnośnik do komentarza

A dlaczego i od kiedy masz takie nienormalne stosunki z mamą? Mówisz o niej jak o obcej kobiecie. 

2 godziny temu, AlixX1 napisał(a):

... bo nie czuje żadnego szacunku do tego miejsca mam tutaj tylko same złe wspomnienia... 

Jakie? 

 

2 godziny temu, AlixX1 napisał(a):

już nie wspomnę o przeszukiwaniu szafek żeby wyciągnąć moją kasę 

!?  

Mama jest alkoholiczką? Same mieszkacie? 

Pójdź do pracy i wyprowadź się z domu, skoro źle się w nim czujesz. 

Psycholog Ci nie pomoże, bo niby jak.

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, AlixX1 napisał(a):

Powiedzcie jakim prawem ona może mi dawać takie zakazy i wymagać żebym je szanowała skoro to przestrzeń wspólna? 

Takim prawem daje Ci zakazy bo to jej dom i ma do tego prawo (niestety tak jest, czy nam sie to podoba czy nie). Wyobraź sobie, że Twój pokój to też przestrzeń wspólna i powinnaś o nią zadbać. Jeśli zalęgnie sie robactwo u Ciebie w pokoju to rozniesie sie na cały dom, jesli smród będzie wychodzić z Twojego pokoju to czuć będzie w innych częściach domu... czyli w przestrzeni wspólnej. Można by zapytać jakim więc prawem wymagasz od matki by nie nakazywała Ci trzymać porządku? Poza tym jeśli nie czujesz sie w domu jak u siebie, to nie zapraszaj gości do nieswojego domu. Trochę przekornie napisane, ale tak wygląda z innego punktu widzenia. Zapraszaj chłopaka i koleżanki do przestrzeni publicznej: restauracji, kawiarni, klubu, na spacer, rower itp. Inna kwestia, że ja wolałam zamknąć sie ze znajomymi w swoim pokoju niż siedzieć z nimi w przestrzeni wspólnej. W pokoju mam przynajmniej większą prywatność, intymność. Może więc warto jednak zadbać o czystość swojego pokoju nie dla matki, ale dla siebie i swoich znajomych. Żeby w tym domu gdzie sie niby źle czujesz, mieć choćby skrawek, w którym poczujesz sie nieco lepiej. 

21 godzin temu, AlixX1 napisał(a):

Kolejna rzecz, zdarza się to bardzo często, ona sama włazi mi do pokoju bez pozwolenia i bez pukania a potem się denerwuje bo ją oskarżam o nieszanowanie mojej przestrzeni prywatnej. Czy to normalne?  A już nie wspomnę o przeszukiwaniu szafek żeby wyciągnąć moją kasę...  oskarżyła mnie a potem moją przyjaciółkę o kradzież pieniędzy na co nie ma dowodów a poza tym jesteśmy czyste i nic nie ukradłyśmy. Poraz kolejny czy to normalne? 

Nie, to nie jest normalne. Szacunek powinien być w obie strony. Jakie uzasadnienie ma matka na takie zachowanie? Czy ma jakieś problemy psychiczne, nałogowe? 

21 godzin temu, AlixX1 napisał(a):

owszem powinnam bo przez nią mam same nerwy i chyba nie wiele brakuje żeby popaść w depresję

Droga Alix, w takim razie zrób to. Zapisz sie do psychiatry po antydepresanty albo przynajmniej po coś na uspokojenie (lekarz oceni) i zapisz się na terapie, która raczej nie zaszkodzi w tej trudnej sytuacji. Jesli ktoś nie chce się leczyć to nie, ale o samą siebie trzeba bezwzględnie zadbać. 

21 godzin temu, AlixX1 napisał(a):

Macie jakiś pomysł jak sobie z tym poradzić na chwilę obecną kiedy jestem bez kasy? I czy serio ona jest nienormalna czy tylko mi się wydaje? 

Czy powinnam iść z tym do psychologa żeby mi coś zaradził albo ją wysłać? 

Trudno coś doradzić bo nie znamy szczegółów. Dlaczego matka sie tak zachowuje, czy jest taka od zawsze, czy masz kontakt z kimś bliskim z rodziny np. ojcem u którego uzyskasz wsparcie?  Czy uczysz sie jeszcze, co planujesz robić w przyszłości, czy i jak szukasz pracy? Matki nie wyślesz na leczenie bo jak sama pisałaś -nie pójdzie. Zawsze trzeba najpierw zadbać o siebie. Moim zdaniem możesz sie udać do psychologa, który najlepiej naświetli Ci sprawę relacji matka- córka, bo widzę że jest wiele do przepracowania. A potem mając juz pewną jasność sytuacji, będzie Ci łatwiej samej odpowiedzieć na te pytania. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Widzisz chyba nie do końca rozumiesz mój problem, fakt może i nie mam mega idealnie czysto w pokoju ale nie trzymam tam też nie wiadomo jakiego bałaganu, żeby ci to nakreślić chodziło głównie o dwa talerze na biurku i dwie "szmaty" na ziemi co ona już uznała za bałagan. Ja mówię że z reguły nie sprzątam w takim sensie że np. Nie myję szafek i nie zmiatam kurzy itp. Ale jakieś choćby minimalne standardy porządku utrzymuję ( te standardy jej nie wystarczą dlatego marudzi ciągle o porządek). A co do własności domu... to własność ojca i on nie ma z tym problemu a ona sobie to bardziej przywłaszcza że to "jej" dom. Poza tym kolejna sprawa, ona sobie włazi gdzie chce siedzi gdzie chce i moze sobie zostawić np. Ciuchy rozrzucone w tamtym pokoju "dla gości" ale ja już nie mogę ani wchodzić gdzie chcę ani najwyraźniej przebywać ( patrząc na jej zakaz). W kwestii uzasadnienia jakie ma praktycznie na wszystkie swoje czyny ( a już tym bardziej na włażenie do mojego pokoju)? "Bo może" albo co często słyszę " tobie nie potrzeba prywatności ja mogę wchodzić do ciebie do pokoju zawsze kiedy chcę". 

Teoretycznie u niej nie stwierdzono problemów psychicznych ale po jej zachowaniu widać że coś jest nie tak, często i dużo się denerwuje o pierdoły, krzyczy wpadając w szał, jak byłam mniejsza to biła mnie kilka razy w twarz np. Bo nie chciałam wziąć lekarstwa. A jeśli chodzi o alkohol to raczej nie ma z tym problemu. 

Natomiast jeśli chodzi o leki to kategorycznie odpada ( jestem na leczeniu hormonalnym i lekarz mi zabronił jakich kolwiek uspokajających leków) a herbatki nie pomagają... 

Jeszcze tak co do zapraszania innych do tego właśnie pokoju robię to bo tam mamy wygodne siedzenie i telewizor z którego korzystamy. Ja u siebie mam za mało miejsca na to plus małe łóżko które w dodatku jest pod wiszącą szafką więc daje to dyskomfort. Poza tym nie lubię tu do mojego pokoju nikogo zapraszać bo czuję się z tym źle, ten pokój jako jedyny ma popękane ściany i ogólny ponury wygląd przez to że nie był remontowany od dobrych 15 lat... 

Co do tego czy tak było zawsze? Nie wiem ja to dostrzegałam od pewnego etapu życia ale od kiedy to zaczęłam dostrzegać miałam złe relacje z matką.  Natomiast mam starszą siostrę która mi mówiła że dobrze pamięta jak matka na niej wywoływała presję, zmuszała do tego czego nie chciała robić i jak bolesne w sensie psychicznym to było więc domyślam się że tak musiało być od baaaardzo długiego czasu. 

Odnośnik do komentarza

A tata nie widział, że mama was krzywdziła? Rozmawiałaś z tatą na ten temat? 

Mama może mieć jakieś zaburzenia osobowości, bo tak nie zachowuje się normalna  matka w stosunku do dzieci. 

Uderzyć dziecko w twarz dla mnie niedopuszczalne w żadnej sytuacji, do tego teraz czas wychowania i uczenia porządku minął. 

Kobieta bez uczuć, która nie powinna mieć dzieci, jak tak bym ją oceniła. 

Mamy nie zmienisz, tata dużo wcześniej powinien ją skłonić do terapii, teraz to ona na pewno na to nie pójdzie. 

Musisz jakoś funkcjonować w rodzinie, dopóki tu mieszkasz, porozmawiaj z tatą, niech coś zaradzi. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.10.2023 o 21:40, ka-wa napisał(a):

A tata nie widział, że mama was krzywdziła? Rozmawiałaś z tatą na ten temat? 

Mama może mieć jakieś zaburzenia osobowości, bo tak nie zachowuje się normalna  matka w stosunku do dzieci. 

Uderzyć dziecko w twarz dla mnie niedopuszczalne w żadnej sytuacji, do tego teraz czas wychowania i uczenia porządku minął. 

Kobieta bez uczuć, która nie powinna mieć dzieci, jak tak bym ją oceniła. 

Mamy nie zmienisz, tata dużo wcześniej powinien ją skłonić do terapii, teraz to ona na pewno na to nie pójdzie. 

Musisz jakoś funkcjonować w rodzinie, dopóki tu mieszkasz, porozmawiaj z tatą, niech coś zaradzi. 

 

Powiem tak, ojciec tego nie widział bo odstawiała takie akcje zawsze jak był w pracy niestety a ze sobą o tym nie gadali a przynajmniej nie kojarzę. 

Matka? Przypuszczam że ma jakieś zaburzenia ale nie jest to stwierdzenie lekarskie tylko moje poprostu po tym co widzę ale też podejrzewam że ma to rodzinnie po moim dziadku ( jej ojcu) który jest cholerykiem i generalnie wmawia sobie choroby. No i ogółem stosował przemoc w rodzinie na zasadzie "wjechania na psyche" 

Uderzenie w twarz nie było jeszcze takie najgorsze... ja się potrafiłam skręcać z bólu a ona nawet się tym nie przejmowała a teraz? Mam badania do zrobienia i może to być sytuacja zagrażająca życiu a ona nawet mnie nie chce zawieźć na nie ( ja nie mam prawka więc trochę z tym ciężko a dojazd na samo miejsce też jest nie możliwy komunikacją miejską).  potrafiła mi jako dziecku ( może 7 lat) powiedzieć że jak się coś nie podoba to się mam wyprowadzić itp.

Dla niej wychowanie to brak własnego zdania i bezwzględne posłuszeństwo a jak coś idzie nie po jej myśli to kłótnie wjeżdżanie na psyche wyzywanie od złych córek, nierobów, głupich itp.  więc niestety nie ma łatwo....

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.10.2023 o 18:46, AlixX1 napisał(a):

chodziło głównie o dwa talerze na biurku i dwie "szmaty" na ziemi co ona już uznała za bałagan. Ja mówię że z reguły nie sprzątam w takim sensie że np. Nie myję szafek i nie zmiatam kurzy itp. Ale jakieś choćby minimalne standardy porządku utrzymuję ( te standardy jej nie wystarczą dlatego marudzi ciągle o porządek).

To nie wynikało z pierwszego postu. Czy mama jest pedantką? 

W dniu 3.10.2023 o 18:46, AlixX1 napisał(a):

"Bo może" albo co często słyszę " tobie nie potrzeba prywatności ja mogę wchodzić do ciebie do pokoju zawsze kiedy chcę". 

To żadne usprawiedliwienie niestety 😕  

W dniu 3.10.2023 o 18:46, AlixX1 napisał(a):

Poza tym nie lubię tu do mojego pokoju nikogo zapraszać bo czuję się z tym źle, ten pokój jako jedyny ma popękane ściany i ogólny ponury wygląd przez to że nie był remontowany od dobrych 15 lat... 

W takim razie się nie dziwię. A nie mozesz sobie odremontować pokoju? 

W dniu 5.10.2023 o 02:39, AlixX1 napisał(a):

Dla niej wychowanie to brak własnego zdania i bezwzględne posłuszeństwo a jak coś idzie nie po jej myśli to kłótnie wjeżdżanie na psyche wyzywanie od złych córek, nierobów, głupich itp.  więc niestety nie ma łatwo....

W takim razie bardzo współczuję. Z pierwszego postu brzmiało bardzo roszczeniowo. Tez byłam bita w twarz i szmatą po głowie i wyzywana. To dla dziecka bardzo poniżające. Życze więc zdrowia i uwolnienia się od niej jak najszybciej. a gdzie teraz jest Twoja sisotra?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 6.10.2023 o 19:39, Javiolla napisał(a):

To nie wynikało z pierwszego postu. Czy mama jest pedantką? 

To żadne usprawiedliwienie niestety 😕  

W takim razie się nie dziwię. A nie mozesz sobie odremontować pokoju? 

W takim razie bardzo współczuję. Z pierwszego postu brzmiało bardzo roszczeniowo. Tez byłam bita w twarz i szmatą po głowie i wyzywana. To dla dziecka bardzo poniżające. Życze więc zdrowia i uwolnienia się od niej jak najszybciej. a gdzie teraz jest Twoja sisotra?

Nie mam pojęcia czy jest pedantką ponieważ nigdy nie miałam styczności z taką osobą mogę tylko przypuszczać że jest pedantką. ( stwierdzam to po typowym jej zachowaniu typu, ktoś ma do nas przyjść a ona dzień wcześniej już robi porządki jakby to było nie wiadomo co. Dwa razy w ciągu dnia potrafi odkurzać wszędzie, myć podłogi, zamiatać sprzątać nawet w szafkach czy ciuchach nawet jeśli wszystko jest poukładane,myje okna, a nawet jak jej się przypomni o 22 to dosłownie weźmie odkurzacz i pod szafkami odkurza i tak do późna.) 

 

Zdaje sobie sprawę że nie wynikało to z pierwszego postu bo pisałam to w nerwach i dość chaotycznie stąd moje kolejne wpisy aby to jakoś wytłumaczyć i sprostować sytuację. 

 

Właśnie w tym problem ze po 1 nie mogę bo nie mam na to kasy a po 2 nawet nie wiem czy się opłaca skoro chcę jak najszybciej opuścić to miejsce co prawda może potrwać to rok lub dwa ale mimo wszystko jaki sens jest robić teraz remont? To powinno być zrobione lata temu i już nie raz się o to upomniałam ale matka nie brała tego na poważnie.( a głównie ona odpowiada za remonty i planowanie, generalnie to taki typ kobiety której nie przegadasz bo i tak robi po swojemu) 

Moja siostra teraz mieszka we Wrocławiu w swoim mieszkaniu z mężem i dzieckiem. To właśnie mąż jej pomógł w ciężkiej chwili ( no wtedy jeszcze chłopak) ale to on podjął decyzję o przeprowadzce widząc jak matka ją traktowała. Mimo różnicy tych 150km ciągle pisze z siostrą i rozmawiamy przez video i bardzo mnie wspiera. 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, AlixX1 napisał(a):

Mimo różnicy tych 150km ciągle pisze z siostrą i rozmawiamy przez video i bardzo mnie wspiera. 

Dobrze, że masz wsparcie w siostrze. Moze więc pomoże Tobie gdy już będziesz mogła sie wyprowadzić. 

8 godzin temu, AlixX1 napisał(a):

Nie mam pojęcia czy jest pedantką ponieważ nigdy nie miałam styczności z taką osobą mogę tylko przypuszczać że jest pedantką. ( stwierdzam to po typowym jej zachowaniu typu, ktoś ma do nas przyjść a ona dzień wcześniej już robi porządki jakby to było nie wiadomo co. Dwa razy w ciągu dnia potrafi odkurzać wszędzie, myć podłogi, zamiatać sprzątać nawet w szafkach czy ciuchach nawet jeśli wszystko jest poukładane,myje okna, a nawet jak jej się przypomni o 22 to dosłownie weźmie odkurzacz i pod szafkami odkurza i tak do późna.) 

To nie wygląda na normalne sprzątanie. Wg mnie ma raczej nerwice natręctw.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...