Skocz do zawartości
Forum

Obawa o ciąże


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, SiostraBrata napisał:

Haloo haloo

Już pewnie nie zdążę.

Tyle się opisałam, coś nacisnęłam na klawiaturze i zniknął mi cały tekst. Piszę od nowa.

hahah, Tobie też nic nie brakuje i zastanawia mnie czy nie masz problemu z kobietami, bo to jednak jest spore wyzwanie.

Na pierwszym miejscu praca, jak mam trochę luzu to mogę sobie pozwolić na pisanie. Teraz luźniej będzie do końca miesiąca. Chociaż wolałabym nie. ?

Swego czasu miałam bardzo ścisłe i zżyte grono znajomych, 6-cio osobowe trzymaliśmy się razem. Jeden chlopak miał skłonności do ekshibicjonizmu, przyznał nam się do tego i zapytał, czy moze przy nas chodzić bez majtek. Chwilowa konsternacja ale ok. lepiej przy nas niż w parku. Nigdy nie zapomnę jak pierwszy raz zobaczyłam jego pieszczocha, to właśnie tak pomyślałam, że będzie miał problem ze znalezieniem kobiety.  Długo tak było ale pare lat później bawiliśmy sie na jego ślubie. Miał długość rolki od ręczników jednorazowych ? Pomyślisz, że to jakiś zboczek, ale nie, gość pracuje w szanowanym zawodzie na wysokim stanowisku. Był świadom swojej skłonności i eksponował się w zaufanym gronie, nie gorsząc osób postronnych.

Z tym dzieckiem to nie był a jakaś  akcja wywiadowcza, z niektórych twoich wpisów odniosłam wrażenie, ze dużo przebywasz z dziećmi i wysnułam wniosek, ze z własnymi :0

Absolutnie nie myślę, że to jedyne Twoje hobby wiem, ze masz inne zainteresowania i pasję.  Jak się chce to na wszystko można znaleźć czas. Nie ma co ukrywać, ze seks jest bardzo przyjemny dla obojga, jak się dobrze dobiorą.

Ta truskawka byłaby dotykana całkiem śmiało :)))) ?❤️

 No i co mam Ci biedny napisać? Do rolki od ręcznika to mi  jeszcze sporo brakuje, opowiem Ci dwa epizody, po treningu kąpaliśmy się pod wspólnymi prysznicami i co słyszę? Hej ty mustang, w piątek jadę do swojej dziewczyny, pożycz mi go na weekend. Drugi, wszystko pięknie, ale w ostatniej chwili spanikowała i się wycofała.  To ja się tyle napracowałem żeby ją mieć, skończyło się na lodzie. Twierdziła że przez kilka lat miała tylko jednego mężczyznę, który miał o połowę mniejszego. Powiem tak, z wszystkiego trzeba umieć korzystać, widzisz że kobieta ma problem, nie rób tego na siłę, to ma być dla obojga przyjemność, zapewniłbym ją i Tobie. Ciekawi mnie co dalej z tym twoim znajomym? Z tego nie wychodzi się ot, tak sobie. Naszła mnie taka myśl, gdyby on wyjechał na jakiś czas, myślę że goła chodziłabyś po moim domku, w weekend szkoda byłoby marnować czas na ubieranie, rozbieranie. Nie wiem czy Ci pisałem, posesję mam obsadzoną dość dużymi tujami a najbliższy sąsiad też w pewnej odległości. Dom od szosy ok,40m. Mogłabyś do woli opalać całe swoje wdzięki ,,, no chyba że nadleciałby jakiś dron. Kocham się kochać, z zaskoczenia,  bardzo duże miasto, kilka lat temu byliśmy na weselu jako goście, nigdy z nią nie uprawiałem seksu. Czekaliśmy na nocny tramwaj by dojechać do hotelu. Mieliśmy oddzielne pokoje, zebrało mi się na amory, pomału pomalutku z małymi problemami udało mi się.  ...  i było fajnie, uroku dodawały światła przejeżdżających aut które często swoimi reflektorami nas omiatały. Kocham przyrodę i pieścić łono  na jej łonie. Szkoda że widzisz to trochę inaczej. Może jednak, przemyśl to jeszcze raz, dzień wolnego z pracy?  8-10 godzin to naprawdę dużo czasu. Może już w życiu nie spotka Cię tyle przyjemności ile byłbym w stanie Ci zapewnić.?????

Odnośnik do komentarza

Hejka, udanego dzionka. ?

W dniu 19.06.2023 o 19:14, Mustang napisał:

Do rolki od ręcznika to mi  jeszcze sporo brakuje,

Sam widzisz, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. ?

W dniu 19.06.2023 o 19:14, Mustang napisał:

Ciekawi mnie co dalej z tym twoim znajomym?

Jak jeszcze mieszkał w mieście to czasami zaszedł do mnie do pracy. Nie pytałam go, sam też nie poruszył tematu, żona zanim wyszła za niego to wiedziała i nadal są razem. Być może ma grono zaufanych osób i nadal tak jest. Nie wiem, ale po mieście nie krążą plotki, więc po parkach nie goni. ?

W dniu 19.06.2023 o 19:14, Mustang napisał:

goła chodziłabyś po moim domku, w weekend szkoda byłoby marnować czas na ubieranie, rozbieranie.

Bardzo chętnie, podaj adres, zostaw klucz pod wycieraczką i jedź w delegację. Zapewniam niczego Ci z domku nie wyniosę a w podziękowaniu zostawię dobry obiadek do odgrzania. ? Sama ochoczo skorzystam z hamaka rozbitego między jabłonkami. ?

Ale się dzisiaj uśmiałam. Parkuje samochód na parkingu przychodni raz od frontu innym razem od tyłu, zależy gdzie jest miejsce. Od  tyłu jest duży trawnik i wiecznie chodzą tam psiarze, cały zieleniec zasrany. Przyjeżdżam w poniedziałek do pracy, nie ma nikogo, we wtorek podobnie. Zastanawiam się co się dzieje, porozglądałam się i widzę tabliczkę: UWAGA!!! NA TRAWNIK ROZPYLONO MONOTLENEK DIWODORU!!! Jakiś dowcipniś zrobił sobie żarcik, ale widzę, ze to działa. :)))))))))))))

W dniu 19.06.2023 o 19:14, Mustang napisał:

Może jednak, przemyśl to jeszcze raz, dzień wolnego z pracy?

Tso??????

Ja podążam ścieżką do świętości.  A kysz, wodzisz mnie na pokuszenie.???

Miłego.:)

I coś  z Allego na wesoło, patrz ostatnie zdanie :))

347135577_1411017576380498_3171865782541490099_n.jpg

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, SiostraBrata napisał:

Hejka, udanego dzionka. ?

Sam widzisz, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. ?

Jak jeszcze mieszkał w mieście to czasami zaszedł do mnie do pracy. Nie pytałam go, sam też nie poruszył tematu, żona zanim wyszła za niego to wiedziała i nadal są razem. Być może ma grono zaufanych osób i nadal tak jest. Nie wiem, ale po mieście nie krążą plotki, więc po parkach nie goni. ?

Bardzo chętnie, podaj adres, zostaw klucz pod wycieraczką i jedź w delegację. Zapewniam niczego Ci z domku nie wyniosę a w podziękowaniu zostawię dobry obiadek do odgrzania. ? Sama ochoczo skorzystam z hamaka rozbitego między jabłonkami. ?

Ale się dzisiaj uśmiałam. Parkuje samochód na parkingu przychodni raz od frontu innym razem od tyłu, zależy gdzie jest miejsce. Od  tyłu jest duży trawnik i wiecznie chodzą tam psiarze, cały zieleniec zasrany. Przyjeżdżam w poniedziałek do pracy, nie ma nikogo, we wtorek podobnie. Zastanawiam się co się dzieje, porozglądałam się i widzę tabliczkę: UWAGA!!! NA TRAWNIK ROZPYLONO MONOTLENEK DIWODORU!!! Jakiś dowcipniś zrobił sobie żarcik, ale widzę, ze to działa. :)))))))))))))

Tso??????

Ja podążam ścieżką do świętości.  A kysz, wodzisz mnie na pokuszenie.???

Miłego.:)

I coś  z Allego na wesoło, patrz ostatnie zdanie :))

347135577_1411017576380498_3171865782541490099_n.jpg

 No to witaj słodziutka istotko? Pisz co chcesz, mając choćby promil nadziei, będę kusił. W końcu taka jest rola diabła, zostawić klucz pod wycieraczką? Tylko co jak wrócę w nocy, delegacja odwołana bo ośrodek się spalił?? Co wtedy? Wiadomo śniadanko, kawusia i bukiet czerwonych róż z pobliskiej kwiaciarni, ciekawi mnie jakbyś zareagowała? Myślę że do wieczora przynajmniej raz byśmy się "zapoznali", zawiózłbym Cię w kilka ciekawych miejsc których zapewne nie widziałaś. Wieczorem siatkówka z Niemcami, wykąpałem się i wygodnie usiadłem na kanapie, wyszłaś z łazienki w kusej nocnej koszulce na ramiączkach, okropna duchota, czuję że chętnie i jej byś się pozbyła, włączyłaś pralkę, pokręciłaś się po mieszkaniu, przyniosłaś dwie lampki czerwonego wytrawnego wina, położyłaś się na kanapie z podkulonymi nogami głowę położyłaś na moich kolanach. Zaraz zacznie się mecz, głaskam Twoje apetycznie pachnące ciało, ręka wylądowała na kształtnej piersi , nie protestowałaś, spojrzałaś z uśmiechem mi w oczy. Coraz bardziej uwidaczniały się dość duże sutki, zastanawiam się czy kiedykolwiek miałaś orgazm sutkowy? Chciałabyś? Wstałem by nalać drugą lampkę wina, dyskretnie włączyłem program bardzo długiego wirowania. Wziąłem Cię na ręce i ... posadziłem na pralce. uniosłaś nogi stawiając stopy na niej, rękoma rozchyliłaś muszelkę, mój jęzor zaczął wykonywać taniec rdzennych mieszkańców Hawajów. Bardzo szybko odchyliłaś głowę do tyłu, zamknęłaś oczy, mocno drżąc udami ścisnęłaś mi głowę, dość długo Twym ciałem wstrząsały dreszcze. Całowałem oczy włosy usta szyję i nabrzmiałe piersi. Podczas złączonych ust pomału z pietyzmem zacząłem wchodzić w bardzo mokrą muszelkę, objęłaś mnie nogami, pupa doskonale zaczęła współpracować z moją ciężką harówką, kątem oka widziałem że znów jesteś coraz bliżej, zwiększyłem tempo ... pralka zaczęła wirować  a ja? Zacząłem finisz,  skomląc, objęłaś mnie, cała weszłaś we mnie, wtuliłaś się, dopiero po długim czasie ustały silne skurcze mocno rozkochanej muszelki. Zaniosłem Cię na kanapę, niestety ale rozpoczął się już czwarty set, ręka znów pomału pomalutku zaczęła bardzo powoli, delikatnie pieścić Twoje ciało, czyżby zanosiło się na dogrywkę? ? Chciałabyś tak? ❤️❤️??

Odnośnik do komentarza

 Rozpisałem się i wszystko diabli wzięli, postaram się znacznie skrócić swój tekst. No to witaj słodziutka istotko. Mając choćby promil nadziei że Cię ... bliżej, bardzo blisko, dogłębnie poznam, będę kusił, w końcu taka jest rola diabła. Zostawić klucz pod wycieraczką? Nie ma problemu, zostawiłem i wyjechałem w delegację do M. Tylko co jak wrócę w nocy, delegacje odwołane  bo ośrodek do którego jechałem się spalił? Wróciłem późno w nocy, słodziutko spałaś przykryta jedynie prześcieradłem. Uszykowałem pyszne śniadanko, kawusię i bukiet czerwonych róż kupionych w pobliżu. Ciekawi mnie jakbyś zareagowała? Myslę że do wieczora choć raz zdążylibyśmy się "bliżej" zapoznać., wieczorem siatkówka, mecz z Niemcami, wykąpany siedząc wygodnie na kanapie czekałem na jego rozpoczęcie. Wyszłaś z łazienki w mini koszulce na ramiączkach, usiadłaś obok, kręciłaś się w końcu z podkulonymi nogami i  głową na moich kolanach położyłaś się. Rękę delikatnie, pomalutku zacząłem Ci pieścić piersi. Całowałem włosy, szyję, podczas złączonych ust zacząłem zagłębiać się w dolinie rozkoszy, szybciej jak myslałem zaczęłaś dochodzić, cichutkie skomlenie, prężenie się i ekstaza, po długim czasie ustąpiło drżenie ciała i skurcze ... Po czasie ... kochanie czy Ty wiesz że już grają piątego seta? Chciałabyś???

Odnośnik do komentarza
W dniu 21.06.2023 o 18:45, Mustang napisał:

 Rozpisałem się i wszystko diabli wzięli, postaram się znacznie skrócić swój tekst. No to witaj słodziutka istotko. Mając choćby promil nadziei że Cię ... bliżej, bardzo blisko, dogłębnie poznam, będę kusił, w końcu taka jest rola diabła. Zostawić klucz pod wycieraczką? Nie ma problemu, zostawiłem i wyjechałem w delegację do M. Tylko co jak wrócę w nocy, delegacje odwołane  bo ośrodek do którego jechałem się spalił? Wróciłem późno w nocy, słodziutko spałaś przykryta jedynie prześcieradłem. Uszykowałem pyszne śniadanko, kawusię i bukiet czerwonych róż kupionych w pobliżu. Ciekawi mnie jakbyś zareagowała? Myslę że do wieczora choć raz zdążylibyśmy się "bliżej" zapoznać., wieczorem siatkówka, mecz z Niemcami, wykąpany siedząc wygodnie na kanapie czekałem na jego rozpoczęcie. Wyszłaś z łazienki w mini koszulce na ramiączkach, usiadłaś obok, kręciłaś się w końcu z podkulonymi nogami i  głową na moich kolanach położyłaś się. Rękę delikatnie, pomalutku zacząłem Ci pieścić piersi. Całowałem włosy, szyję, podczas złączonych ust zacząłem zagłębiać się w dolinie rozkoszy, szybciej jak myslałem zaczęłaś dochodzić, cichutkie skomlenie, prężenie się i ekstaza, po długim czasie ustąpiło drżenie ciała i skurcze ... Po czasie ... kochanie czy Ty wiesz że już grają piątego seta? Chciałabyś???

 No i ..........? ? ja płakam?

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Mustang napisał:

 No i ..........? ? ja płakam?

Cześć ;))))

 Jaka synchronizacja, loguje się i widzę, że właśnie napisałeś. ?

Nie mam czasu za wiele napisać, szykuję się na wyjście na rynek z dziewczynami. Przygotowałam sobie wczoraj na to spotkanie fajny strój.  Pogoda mi popsuła plany i trzeba teraz pomyśleć co na siebie założyć???? Odwieczny babski dylemat, a zegar tyka, czas ucieka. ?

Miłego wieczorku Ci życzę i żywię nadzieje, że i mój taki będzie. ??

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, SiostraBrata napisał:

Cześć ;))))

 Jaka synchronizacja, loguje się i widzę, że właśnie napisałeś. ?

Nie mam czasu za wiele napisać, szykuję się na wyjście na rynek z dziewczynami. Przygotowałam sobie wczoraj na to spotkanie fajny strój.  Pogoda mi popsuła plany i trzeba teraz pomyśleć co na siebie założyć???? Odwieczny babski dylemat, a zegar tyka, czas ucieka. ?

Miłego wieczorku Ci życzę i żywię nadzieje, że i mój taki będzie. ??

 Hej? No i jak po mile spędzonym wieczorze? Wyspana, główka nie boli? Wieczór zakończony happy endem ?

Odnośnik do komentarza

Halo :) ?

Było bardzo miło.  To spotkanie klasowe, które w miarę często sobie organizujemy. Przychodzą zazwyczaj te same osoby, plus ktoś, kto się załapie jak aktualnie przebywa w kraju. Tak było wczoraj, przyszła koleżanka która lata nas nie widziała, przedstawia się koledze, towarzystwo oniemiało ja walnęłam śmiechem i pytam czemu się  przedstawiasz? Ona go nie poznała i myślała, że to mój mąż (siedział koło mnie)  fakt, ze się zmienił.

Wypiłam dwa aperole, głowa mnie nie boli, jest tylko przyciężkawa. Ja praktycznie nie piję wcale, mam słaba głowę i szybko odpadam.  Drinkuje się tylko przy wyjątkowych okazjach i w towarzystwie osób z którymi czuje się bezpiecznie.

Co do Twojego wcześniejszego postu, każda przygoda zaczyna się w umyśle. Bardzo lubię taką czułość o jakiej piszesz, gdy wszystko zaczyna się w sposób nieco leniwy, nieśpieszny i naturalnie się rozwija.  Lubię też gwałtowność, gdy wszystko "fruwa" i chce się  jak najszybciej dorwać do siebie. Zależy od nastroju i stopnia napięcia.??

Czytałam Twoja odpowiedź na innym temacie. :) Nie dołuj chłopaka, przecież 16 cm. to całkiem sporo i może wiele z takim rozmiarem.

Jak spędziłeś weekend, coś jeszcze przed Tobą? Działo się?

Dobrze, czas zabrać się za obiad, później jechać po auto, które zostawiłam "na mieście". :)

Miłego.?

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, SiostraBrata napisał:

Halo ? ?

Było bardzo miło.  To spotkanie klasowe, które w miarę często sobie organizujemy. Przychodzą zazwyczaj te same osoby, plus ktoś, kto się załapie jak aktualnie przebywa w kraju. Tak było wczoraj, przyszła koleżanka która lata nas nie widziała, przedstawia się koledze, towarzystwo oniemiało ja walnęłam śmiechem i pytam czemu się  przedstawiasz? Ona go nie poznała i myślała, że to mój mąż (siedział koło mnie)  fakt, ze się zmienił.

Wypiłam dwa aperole, głowa mnie nie boli, jest tylko przyciężkawa. Ja praktycznie nie piję wcale, mam słaba głowę i szybko odpadam.  Drinkuje się tylko przy wyjątkowych okazjach i w towarzystwie osób z którymi czuje się bezpiecznie.

Co do Twojego wcześniejszego postu, każda przygoda zaczyna się w umyśle. Bardzo lubię taką czułość o jakiej piszesz, gdy wszystko zaczyna się w sposób nieco leniwy, nieśpieszny i naturalnie się rozwija.  Lubię też gwałtowność, gdy wszystko "fruwa" i chce się  jak najszybciej dorwać do siebie. Zależy od nastroju i stopnia napięcia.??

Czytałam Twoja odpowiedź na innym temacie. ? Nie dołuj chłopaka, przecież 16 cm. to całkiem sporo i może wiele z takim rozmiarem.

Jak spędziłeś weekend, coś jeszcze przed Tobą? Działo się?

Dobrze, czas zabrać się za obiad, później jechać po auto, które zostawiłam "na mieście". ?

Miłego.?

 No to ...?   Fajne takie klimaty, miło spędza się czas gdzie wspomnieniom nie ma końca. Aperole? A cóż to za wynalazek? oczywiście żartuję, ale unikam picia takiego czegoś. Jeśli już to coś konkretnego 40% z lodem, przy takim "drinku" mogę przesiedzieć i dwie godziny. Lubię szampan oczywiście nie ruski "Moskowskoje" albo Igristoje". Zdecydowanie najlepiej mocno zimny, nigdy nie dowiesz się jak smakują  na moment  w nim zanurzone sutki, kilka kropel z pępusia ściekających aż do Doliny Miłości, połączenie smaków stwarza niesamowitą mieszankę? Widzę zgadzamy się doskonale w kwestii pieszczot, można bardzo romantycznie - potrafię, tak bym Ci podniósł ciśnienie że kto wie czy to Ty mocno rozgrzana nie przejęłabyś inicjatywy. Można i tak że od rana Cię adorowałem, wracając samochodem z zakupów na pustej drodze głaskałem Ci piersi, głaskałem  nózie, coraz wyżej, wewnętrzną stronę ud, aż do ... też głaskałem. Kątem oka zobaczyłaś go nabrzmiałego, złapałaś przez spodnie. Zgrzyt zamka, zakupy na podłodze i ... kto szybciej się rozbierze?? W sobotę byliśmy dwoma samochodami nad jeziorem, pływaliśmy żaglówką. Niedziela w tym samym składzie w zamku Czocha.

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.06.2023 o 09:55, Mustang napisał:

 No to ...?   Fajne takie klimaty, miło spędza się czas gdzie wspomnieniom nie ma końca. Aperole? A cóż to za wynalazek? oczywiście żartuję, ale unikam picia takiego czegoś. Jeśli już to coś konkretnego 40% z lodem, przy takim "drinku" mogę przesiedzieć i dwie godziny. Lubię szampan oczywiście nie ruski "Moskowskoje" albo Igristoje". Zdecydowanie najlepiej mocno zimny, nigdy nie dowiesz się jak smakują  na moment  w nim zanurzone sutki, kilka kropel z pępusia ściekających aż do Doliny Miłości, połączenie smaków stwarza niesamowitą mieszankę? Widzę zgadzamy się doskonale w kwestii pieszczot, można bardzo romantycznie - potrafię, tak bym Ci podniósł ciśnienie że kto wie czy to Ty mocno rozgrzana nie przejęłabyś inicjatywy. Można i tak że od rana Cię adorowałem, wracając samochodem z zakupów na pustej drodze głaskałem Ci piersi, głaskałem  nózie, coraz wyżej, wewnętrzną stronę ud, aż do ... też głaskałem. Kątem oka zobaczyłaś go nabrzmiałego, złapałaś przez spodnie. Zgrzyt zamka, zakupy na podłodze i ... kto szybciej się rozbierze?? W sobotę byliśmy dwoma samochodami nad jeziorem, pływaliśmy żaglówką. Niedziela w tym samym składzie w zamku Czocha.

 No i ???  Wczesne popołudnie, wyjechałem samochodem na dworzec, wysiadłaś z szynobusu. Od razu poznałem że to Ty, szafirowa bluzka, błękitne spodnie rybaczki ,brązowe sandałki, ciemne okulary na czubku głowy, ciągnęłaś nieduży neseserek na kółkach. Już z daleka widziałem że taksujesz mnie wzrokiem, nie pozostałem dłużny. Delikatne muśnięcie ustami twojej dłoni, nadstawiłaś policzek, pomyślałem jest dobrze, myślę że będzie bardzo dobrze. Po chwili byliśmy już w domku, dyskretnie taksowałaś mieszkanie, moment i na stole pojawiły się wołowe rolady z sosem, kluski śląskie i zestaw surówek, oczywiście wszystko własnoręcznie przyrządzone. Po obiadku wykąpałaś się po kilkugodzinnej podróży, wyszłaś z łazienki w obszernej kwiecistej spódnicy i żółtej rozpinanej bluzce. Zaproponowałem spacer i kawiarnię, ucieszyłaś się, patrząc Ci w oczy, pod kawiarnianym stolikiem położyłem dłoń na Twoim udzie, lekko poczerwieniałaś, ale nie oponowałaś, wyciągnąłem głowę w kierunku Twoich nabrzmiałych ust, nadstawiałaś policzek, palcem nakierowałem Ci głowę i ... usta, usta, delikatne wzajemne muskanie się wargami. Późnym wieczorem w domu, długie rozmowy Polaków przy szampanie. Czas spania zbliżał się nieubłaganie, twoja sypialnia z pachnącą pościelą czekała na ciebie. Mój pokój był tuż obok, po czasie cichutko zapukałem, wejdź, wszedłem pytając co jutro życzysz sobie na śniadanie? Krótkie przekomarzanie się i usiadłem na brzegu łóżka, zacząłem od całowania ręki ... usta i ... nie wiadomo kiedy byliśmy nadzy, najpierw język wycałował usta, następnie wargi, Twoje usta też wzięły w usta ... przerwa ... szybciej do przodu, pomału do tyłu, zmiana pozycji, wypięłaś bardzo apetyczne, kształtne 'policzki" . Rozochociłaś się, usiadłaś na nim przodem do mnie, dłonie na moich piersiach i rytmicznie pracowałaś, trzymają cię za "policzki" pomagałem Ci się nabijać na niego ... krzyk, bardzo silne drgawki całego ciała, mocne skurcze "kasi", dobrze że ona nie zębów, byłoby po nim! Wtuleni w siebie, spełnieni zasnęliśmy. Weekend, pomarzyć wolno?

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.06.2023 o 18:47, Mustang napisał:

 No i ???  Wczesne popołudnie, wyjechałem samochodem na dworzec, wysiadłaś z szynobusu. Od razu poznałem że to Ty, szafirowa bluzka, błękitne spodnie rybaczki ,brązowe sandałki, ciemne okulary na czubku głowy, ciągnęłaś nieduży neseserek na kółkach. Już z daleka widziałem że taksujesz mnie wzrokiem, nie pozostałem dłużny. Delikatne muśnięcie ustami twojej dłoni, nadstawiłaś policzek, pomyślałem jest dobrze, myślę że będzie bardzo dobrze. Po chwili byliśmy już w domku, dyskretnie taksowałaś mieszkanie, moment i na stole pojawiły się wołowe rolady z sosem, kluski śląskie i zestaw surówek, oczywiście wszystko własnoręcznie przyrządzone. Po obiadku wykąpałaś się po kilkugodzinnej podróży, wyszłaś z łazienki w obszernej kwiecistej spódnicy i żółtej rozpinanej bluzce. Zaproponowałem spacer i kawiarnię, ucieszyłaś się, patrząc Ci w oczy, pod kawiarnianym stolikiem położyłem dłoń na Twoim udzie, lekko poczerwieniałaś, ale nie oponowałaś, wyciągnąłem głowę w kierunku Twoich nabrzmiałych ust, nadstawiałaś policzek, palcem nakierowałem Ci głowę i ... usta, usta, delikatne wzajemne muskanie się wargami. Późnym wieczorem w domu, długie rozmowy Polaków przy szampanie. Czas spania zbliżał się nieubłaganie, twoja sypialnia z pachnącą pościelą czekała na ciebie. Mój pokój był tuż obok, po czasie cichutko zapukałem, wejdź, wszedłem pytając co jutro życzysz sobie na śniadanie? Krótkie przekomarzanie się i usiadłem na brzegu łóżka, zacząłem od całowania ręki ... usta i ... nie wiadomo kiedy byliśmy nadzy, najpierw język wycałował usta, następnie wargi, Twoje usta też wzięły w usta ... przerwa ... szybciej do przodu, pomału do tyłu, zmiana pozycji, wypięłaś bardzo apetyczne, kształtne 'policzki" . Rozochociłaś się, usiadłaś na nim przodem do mnie, dłonie na moich piersiach i rytmicznie pracowałaś, trzymają cię za "policzki" pomagałem Ci się nabijać na niego ... krzyk, bardzo silne drgawki całego ciała, mocne skurcze "kasi", dobrze że ona nie zębów, byłoby po nim! Wtuleni w siebie, spełnieni zasnęliśmy. Weekend, pomarzyć wolno?

 Rozbudziłaś nadzieję, kilka razy z rączego mustanga zrobiłaś zkapciałego , małego kucyka i ... uciekłaś ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...