Skocz do zawartości
Forum

Współuzależnienie mojej dziewczyny od jej przyjaciółki


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem co robić, moja dziewczyna ma przyjaciółkę uzależniona od leków i dosłownie przyjęła postawę, że zrobi dla niej wszystko co mocno wpływa na nasz związek. Przyjaciółka jest od niej dużo starsza i po prostu owinęła sobie moja dziewczyne wokół palca. Robi to świadomie czy nie, nie wiem, ale to już jest chore. Moja dziewczyna nianczy ją dosłownie jak małe dziecko bo ta kobieta nawet nie potrafi się przetransportować z punktu A do punktu B w dużym mieście więc moja dziewczyna jej dosłownie usługuje gdy ta przyjezdza do miasta. Zaczęła mnie olewać i swoje obowiązki na rzecz tej kobiety, chodzi z nią do lekarza, zaprasza ja do siebie i wspólnie spędzają czas, wręcz widują się codziennie. 

Staram się przegadać dziewczynie do rozumu, ale gdy tylko zaczynam mówić coś o jej przyjaciółce przyjmuje postawę atakująca i potrafi być na prawdę nie miła dla mnie, co "na trzeźwo" jej się nigdy nie zdarza. Ta kobieta udaje naiwana i niewinna albo taka po prostu jest, ale rzecz w tym, że wie co robić żeby udobruchac moja dziewczyne po tym jak odstawi jakąś akcje, np, z nacpaniem się lekami. Moja dziewczyna daje jej ultimatum, że albo coś zrobi i się ogarnie albo koniec z ich przyjaźnią, po czym uzależniona mówi, że się poprawi i zapewnia, że pójdzie się leczyć po czym nie robi nic, i tak w kółko się to powtarza. Po dzisiejszym dniu już jestem przekonany, że jest współuzależniona bo gołym okiem widzę w jej zachowaniu zachowania określane " jako objawy wspoluzaleznienia". Moja dziewczyna dala się w to wciągnąć po sama szyję bo ma stały kontakt z rodzicami tej kobiety i gdy coś jest nie tak oni do niej wydzwaniaja cały czas. Jedynie matka tej kobiety stara się coś zrobić i myśli racjonalnie. Niestety moja dziewczyna już nie.

Boję się, że moja dziewczyna skończy źle biorąc pod uwagę fakt, że miała w przeszłości depresję i epizod mani. Nie wiem jak mogę jej przemówić do rozumu. Jeszcze jej przyjaciele i ojciec, którzy za przeproszeniem gowno wiedzą o całej sytuacja, albo raczej wiedzą to co moja dziewczyna im powie czyli po prostu skłamię tak żeby pasowało to do jej narracji i jeszcze ze mnie robi nienormalnego wtedy, co bardzo mnie zabolało. Widzę po niej jak po prostu się w tym zatraca i nie myśli trzeźwo. Nie wiem co można robić w takiej sytuacji już więcej z mojej strony. 

Jeśli ktoś się kiedyś spotkał z taką sytuacją albo podobna to z chęcią wysłucham.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, ka-wa napisał:

Ile macie lat? 

Sam widzisz, że nie jesteś w stanie nic zrobić, jedynie zaakceptować lub się rozstać. 

Niestety wszystko do tego zmierza po naszej wczorajszej dlugiej konwersacji. Ta kobieta ją tak omamiła, że nie wiem czy cokolwiek ja uratuje. Już podszedłem do tego tak, że to zaakceptuje i zobaczę do dalej, ale nie wiem czy coś to zmieni bo ona chyba podjęła decyzję odnosnie naszego zwiazku. Najlepsze jest to, że wczorajszy cały dzień i noc spędziła z tą kobietą bo tamta u niej nocowała i nie trudno się domyślić co jej nagadała o mnie bo wie co o niej sądzę. Ja mam 26, moja dziewczyna 25 lat, ale mentalnie ona ma jakieś 18 niestety i na każdym kroku to udowadnia, teraz to już w ogóle. Mamy się spotkać, hah w walentynki akurat i porozmawiać, ale już wiem, że przez to iż jest pod wpływem tamtej kobiety nie będzie to miła rozmowa. Ja sam mam dużo wad, o których dziewczyna mi mówiła, ale staram się cały czas nad tym pracować, szkoda tylko, że ona mi mówi co we mnie jest złego a sobie nie da nic powiedzieć. 

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, ka-wa napisał:

Być może jest bi, w każdym razie jesteś dla niej na drugim miejscu, przyjaciółka ważniejsza, więc to dobrze nie wróży na przyszłość. 

Dlatego nie zatrzymuj jej, nie wymuszaj, bo to nie ma sensu. 

No i koniec z nami. Jutro walentynki i będziemy się ostatni raz widzieć, ale to dobrze chyba bo być z takim człowiekiem to tylko udręka na dłuższą metę. Porozmawialiśmy szczerze (z mojej strony bo ona znów kłamała, nie chce tłumaczyć skąd to wiem) o tym co było i oczywiście ona jest pokrzywdzona a ja to ten zły. Co najbardziej mnie rozłożyło to to, że ona cały czas tej kobiecie zdawała relacje z naszej rozmowy (bo pisaliśmy) pomimo iż juz nawet o niej nie rozmawialiśmy, ehh. Szkoda gadać. Jedynie czego się obawiam to to, że ta kobieta ściągnie ją na samo dno i zniknie, ale wtedy może moja dziewczyna (już była) przejrzy na oczy. Chciałem jej pomóc przejrzeć na oczy, ale już zostałem wyrzucony do kosza, jak jakiś śmieć. To nie była jedyna przyczyna zerwania, ale był to punkt zapalny, który prędzej czy później i tak by wybuchł. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...