Skocz do zawartości
Forum

Spotkajmy się w te wakacje na kawę , zróbmy zjazd forumowy


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BógJestZły

Będzie taki skład: Mózg, ja, Javiolla, Agu, Laurette i może ktoś jeszcze. Incela nie zapraszam, bo jeszcze zacznie bić kobiety pięściami po twarzy, wprawdzie ja też nienawidzę kobiet, ale nigdy nie podnoszę ręki na drugiego człowieka z głupia frant. 

Odnośnik do komentarza

Czemu akurat taki skład miałby być skoro są też inni użytkownicy ? To Twoja wizja, jedyna i słuszna, jak domniemam ?

A tak na poważnie to wątpię by coś takiego się udało w ogóle. Każdy jest z innego regionu, każdy ma swoje życie, swoje sprawy itp. Chęci to raz a dwa to czas. A trzy to np. to, że są rzeczy ważne, najważniejsze i te mało ważne. Aha no i te zupełnie nieważne ?

A swoją drogą -skoro już dostałam się do tego zacnego grona wybrańców :))) to nie wiem czy bym chciała spotkać w realu kogoś kto jak sam o sobie pisze..

6 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

wprawdzie ja też nienawidzę kobiet, 

Miłego wieczorku!

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Incela nie zapraszam, bo jeszcze zacznie bić kobiety pięściami po twarzy, wprawdzie ja też nienawidzę kobiet, ale nigdy nie podnoszę ręki na drugiego człowieka z głupia frant. 

???

Incel nie biłby z "głupia frant", tylko z poczucia ogromnej krzywdy i nienawiści. Rozumiem, że Ty z "głupia frant" nie, ale gdybyś znalazł powód, to już owszem tak? Należałby jednak wziąć pod uwagę możliwość reakcji zwrotnej zaatakowanej, znienawidzonej kobiety, w postaci kopa w krocze, albo nokautu, bo cały Wasz problem polega na tym, że dzisiejsze kobitki, już nie te same, co 100 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Gość Piękny chłopak

Mein Lieblingsfilm ist Chucky - Mörderpuppe. Chucky Puppe ist ein toller,amerikanischer Horror über Serienmörder Charles Lee Ray, der seinen Geist kurz vor seinem Tod in eine dicke Puppe transfertiert hat . Dieses Film erzählt über eine dicke Puppe , die Jemanden unterwegs tötet. Sie hält immer ein graues Messer und trägt eine schmutzige , karierte Bluse. Chucky trägt auch die Latzhose mit den zahlreichen Löchern. Chucky Puppe hat rote Haare , die fetig und matt wie ein Heu sind . Wie ich weiß , Chucky Mörderpuppe hat viel Narben und Wunden an dem Gesicht . Ihre Haaren fallen aus und sind schrecklich verwickelt . Nach dem Autounfall hat Chucky beide Beine gebrochen und hatte einen Infarkt , die ihren Geist zerstört hat . Sie hat begonnen alle Leute zu töten . Ohne den Grund davor.

Zum Schluss des Films hat sich Chucky im Herd verbrannt . Ein kleiner Junge Andy schob Chucky in den großen Ofen und hat ihn geschlossen . Später ist der Ofen explodiert und hat begonnen nach dem Fäulnis zu stinken . Die Chucky Puppe ist gestorben und alle Nachbarn konnten glücklich leben . Nächstes Jahr hat die Polizei die Zähne gefunden , die zur Mörderpuppe gehört haben . Einer von Polizisten hat erbrochen , weil diese Zähne sehr hässlich ausgesehen haben - sie waren ganz schwarz!
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Incel nie biłby z "głupia frant", tylko z poczucia ogromnej krzywdy i nienawiści

I nie miałby nic do powiedzenia na żaden temat. Myślę że nie biłby kobiet tylko by się jeszcze okazało że od każdej dostałby po mordzie i nie kiwnąłby palcem w bucie.

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

bo cały Wasz problem polega na tym, że dzisiejsze kobitki, już nie te same, co 100 lat temu.

To akurat problem wszystkich facetów gdyby nie to że to też nie te same chłopy co 100 lat temu. Laski mają więcej testosteronu a faceci estrogenu. Też pewnie wyrósłbym na lamusa gdyby nie to że wyrosłem na patusa :D 

 

BJZ nie piję kawy bo po niej miałbym od razu zjazd. To ciekawe że czuję po niej że szkodzi na serce po mocniejszych substancjach najgorzej się czułem jak były podsypane kofeiną. Nie wiem czy wybrałbym się na takie spotkanie gdyby było. Raczej nie bo napisałem tu o sobie już takie rzeczy że jakbym poznawał nowe osoby to większości z tego bym nie powiedział. Net to net a real to real.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Nie miejcie kija w d...skończcie tą farsę i wbijajcie na spotkanie! Życie jest za krótkie, ja was nie skrxykuje Na obóz survivalowy w dżungli w Ameryce Południowej, tylko na spotkanie w Bolandzie.  To XXI wiek, a nie XIX. Za poważnie podchodzicie do życia, a i tak każdy do piachu pójdzie. 

12 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Incel nie biłby z "głupia frant", tylko z poczucia ogromnej krzywdy i nienawiści. Rozumiem, że Ty z "głupia frant" nie, ale gdybyś znalazł powód, to już owszem tak? Należałby jednak wziąć pod uwagę możliwość reakcji zwrotnej zaatakowanej, znienawidzonej kobiety, w postaci kopa w krocze, albo nokautu, bo cały Wasz problem polega na tym, że dzisiejsze kobitki, już nie te same, co 100 lat temu.

Jakbym miał powód, czyli jakby mnie ktoś skrzywdził w jakiś sposób to oczywiście, że musiałby się liczyć z tym, że oddam. Jak mi kiedyś pijana dziewczyna strzeliła z liścia w oko to oddałem. To, że jestem facetem nie znaczy, że można zrobić worek treningowy, ale nie atakuję ludzi, którzy nic mi nie zrobili. Musiałby ktoś nieźle nagrabić. Na pewno nie uderzę kobiety za to, że lecą na inny typ faceta i mają lajtowo, bo to i tak tego nie zmieni. Dalej będą leciały na brzuch piwny, 190, wyrok, tatuaż i gruby nadgarstek i dalej będą miały lajtowo. 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Yonka1717 napisał:

???

 Wasz problem polega na tym, że dzisiejsze kobitki, już nie te same, co 100 lat temu.

Problem polega na tym , że  trzeba sie postarać, a  posiadanie samego fiuta między nogami to dziś trochę za malo.

Niektórzy mężczyźni zastanawiają się jak spotkać odpowiednią kobietę, zamiast martwić się bardziej o to jak zaczac pracować nad tym by sprostać takiej oczekiwaniom.

Kobieta radzi sobie dziś świetnie sama i od biedy nie potrzebny jest jej facet którego trzeba dźwigać na plecach( emocjonalnie, finansowo, psychologicznie i ogarowo-zyciowo).

---

A incel ostatnio groził użytkowniczce forum że  cyt. " Obetnie jej cipkę" ?(W psychoanalizie znane są pragnienia kastracyjny wobec mężczyzn, w druga stronę nawet  literatura nie opisuje podobnego ...)

Reaumując wolałabym się chyba spotkać z użytkownikami forum " wędkarstwo" niż psychologia" a  same zapewnienie mi fizycznego bezpieczeństwa, jeszcze nie gwarantuje, miłego kulturalnego spotkania na poziomie  z zachowaniem szacunku dla wszystkich.

Nie zaryzykowałabym ?

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Agu napisał:

Niektórzy mężczyźni zastanawiają się jak spotkać odpowiednią kobietę, zamiast martwić się bardziej o to jak zaczac pracować nad tym by sprostać takiej oczekiwaniom.

Kobieta radzi sobie dziś świetnie sama i od biedy nie potrzebny jest jej facet którego trzeba dźwigać na plecach( emocjonalnie, finansowo, psychologicznie i ogarowo-zyciowo).

Ale kobiecie potrzebny jest facet bo inaczej będzie się czuła samotna właśnie emocjonalnie. Znam wielu facetów którzy wprost twierdzą że niepotrzebny im związek a prawie wszystkie kobiety potrzebują związku i miłości i nie zakładają że będą same.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
6 godzin temu, Gość Agu napisał:

Problem polega na tym , że  trzeba sie postarać, a  posiadanie samego fiuta między nogami to dziś trochę za malo.

Niektórzy mężczyźni zastanawiają się jak spotkać odpowiednią kobietę, zamiast martwić się bardziej o to jak zaczac pracować nad tym by sprostać takiej oczekiwaniom.

Kobieta radzi sobie dziś świetnie sama i od biedy nie potrzebny jest jej facet którego trzeba dźwigać na plecach( emocjonalnie, finansowo, psychologicznie i ogarowo-zyciowo).

---

A incel ostatnio groził użytkowniczce forum że  cyt. " Obetnie jej cipkę" ?(W psychoanalizie znane są pragnienia kastracyjny wobec mężczyzn, w druga stronę nawet  literatura nie opisuje podobnego ...)

Reaumując wolałabym się chyba spotkać z użytkownikami forum " wędkarstwo" niż psychologia" a  same zapewnienie mi fizycznego bezpieczeństwa, jeszcze nie gwarantuje, miłego kulturalnego spotkania na poziomie  z zachowaniem szacunku dla wszystkich.

Nie zaryzykowałabym ?

E tam, jesteście sztywni nie macie poczucia humoru i spontaniczności W sobie. Jesteście typowymi "sprowadzaczami na ziemię" jak laski z mojej klasy, czy studiów "poważnie myślące o życiu", które cały czas truły mi, żebym się wziął za naukę i do roboty, bo to moja przyszłość, żebym nie bujał w obłokach tylko robił zadania. 

Ja tam lubię wziąć auto, ekipę, sprzęt na ognisko i alko (dla ekipy, bo ja nie piję) wypiertolic z doopy przed siebie i jechać gdzie dusza zapragnie. 

To jest wolność. Wy tego nie rozumiecie, bo jesteście produktami systemu i myślenie "poważne" o życiu kończy się tak, że je przegrywają.

Zawsze ten sam schemat. Zakuwanie w szkole i przed każdym egzaminem stres, a to potem i tak o kant doopy rozbić. Potem praca i takie samo poważne traktowanie, bo "to ma znaczenie", rodzina, dziecko, nudne spotkania przy stole i piach. 

Wczoraj spotkałem się ze swoim kuzynem, który chodził do szkoły ze mną. Tak jak ja jechał na samych pałach to każdy mu prawił te same komunały. Cała klasa nie traktowała go poważnie, a on się tym przejmował, że się nabijają, że on przyszłości nie ma, ale mieliśmy gdzieś odpowiedzialność, naukę, ambicje i ciągła absencja w szkole, same pały, imprezy zamiast zajęć i co?

Teraz ci "sprowadzacze na ziemię" tyrają za minimalne w jakichś kancelariach, ja mam kilkaset k i może do trzydziestki pyknie milion, a on ma firmę i dochód 20 k miesięcznie. 

I w sumie mam to gdzieś ile "sprowadzacze na ziemię" zarabiają, ale jakbyśmy się odwrócili rolami to oni by się śmiali, że byłem nieukiem i Tak Skończyłem. 

Mam dość notorycznego srania się wszystkich o wszystko. Ludzie. I Tak kurfa do piachu. 

 

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, laurette napisał:

skoro już dostałam się do tego zacnego grona wybrańców :)))

O żesz ty... ja też się w tym gronie znalazłam ? ?

BJZ... ja Ci chłopie napisze szczerze, bo ze mnie niestety szczery człowiek ? Może bym i przemyślała takie spotkanie, jeśli pasowałby termin i miejsce z innymi użytkownikami- w co osobiście wątpię- ale od kilku lat mam takie zasady, że nie spotykam się dobrowolnie z osobami pesymistycznymi, malkontentami, toksycznymi i w ogóle w jakiś sposób negatywnymi. Z całą sympatią do Ciebie (choć się czasem zastanawiam jak to możliwe, że ją mam ?) stwierdzam, że nie jesteś osobą pozytywną. I o czym ja bym z Tobą gadała skoro ja mam tematy radosne, duchowe i pogodne, a Ty wręcz przeciwnie? Tu nie chodzi o kij w d**ie, ale o własny komfort psychiczny, o szacunek do siebie i zamiłowanie do piękna tego świata ?

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...