Skocz do zawartości
Forum

zachowanie w żałobie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

ponad dwa miesiące temu zmarł mój tata. To był dla mnie naprawdę trudny czas, jednak praca i codzienne obowiązki pozwoliły mi chociaż trochę wrócić do normalnego życia. Codziennie myślę o tacie, wspominam. Jest mi z tym ciężko. Jednak w weekend dałam upust emocjom i trochę potańczyłam na spotkaniu ze znajomymi, z czym nie jest mi do końca najlepiej. Z jednej strony czuję się lepiej, zrzuciłam troszkę stres, a z drugiej jest mi źle, jakbym nie miała szacunku do taty. Co o tym sądzicie? To nie jest tak, że zapomniałam, że mam to gdzieś i teraz już wszystko jest normalnie i będę chodzić na imprezy, bo tak nie jest. Jednak źle mi z tą sytuacją.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Gonzo napisał:

Nigdy nie słyszałem o terminie 2 miesięcy żałoby, jest 1.

Nic podobnego. Długość żałoby zależy od stopnia pokrewieństwa ze zmarłym. Ponadto sam załobnik czuje kiedy chce oficjalnie zakończyć żałobę. 

Niektórzy mają roczną żałobę po bardzo bliskiej osobie. 

Autorko, myślę że twój tata nie chciał by żebyś się zamartwiała i siedziała w żałobie po nim. Na pewno wolałby byś spędzała czas jak lubisz. Każdy kochający ojciec by tego chciał dla dziecka. A nie jego zamartwiania się. Tylko potanczyłaś. Nic złego nie zrobiłaś. Tatę masz zapewne w sercu i to że myślisz o nim to dużo mu daje. Kiedyś poczujesz się silniej to zakończysz żałobę. 

  • Lubię to 1

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, mstawskam napisał:

Witam

ponad dwa miesiące temu zmarł mój tata. To był dla mnie naprawdę trudny czas, jednak praca i codzienne obowiązki pozwoliły mi chociaż trochę wrócić do normalnego życia. Codziennie myślę o tacie, wspominam. Jest mi z tym ciężko. Jednak w weekend dałam upust emocjom i trochę potańczyłam na spotkaniu ze znajomymi, z czym nie jest mi do końca najlepiej. Z jednej strony czuję się lepiej, zrzuciłam troszkę stres, a z drugiej jest mi źle, jakbym nie miała szacunku do taty. Co o tym sądzicie? To nie jest tak, że zapomniałam, że mam to gdzieś i teraz już wszystko jest normalnie i będę chodzić na imprezy, bo tak nie jest. Jednak źle mi z tą sytuacją.

Żałobę nosisz w sercu, a nie na pokaz. Tylko Ty znasz swoje cierpienie i rozmiar straty jaką poniosłaś. W związku z tym nie przejmuj się ludzkimi spojrzeniami, czy komentarzami. Nikt nie ma prawa oceniać Cię w tej kwestii i nikomu nie musisz się tłumaczyć.  To już nie te czasy, gdy obowiązkowo należało odziać się w kir i tak epatować rozpaczą przez okrągły rok. Jeśli masz potrzebę odrobiny zabawy, radości, to nie rób sobie wyrzutów. Tego wymaga zdrowie psychiczne. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza

Masz rację! Żałobę nosisz w sercu i nikt nie będzie nam narzucał kiedy, jak i po kim mamy płakać! Nie znoszę żałoby, tak - jak rocznic śmierci! Przecież mamy Ich zachować żywych, więc wspominajmy o nich z nutką nostalgii, ale i z małym uśmiechem na twarzy...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...