Skocz do zawartości
Forum

Dylemat, czy się zaszczepić, czy nie? Pomóżcie!


Gość roksana36

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Gość kon napisał:

ktora ze szczepionek jest mniej niebezpieczna Astra cz Pfizer ,moderna a może jonson. Pilne prosze o wasze zdanie

Tego nikt nie wie. O szkodliwości nic nie wiadomo, okaże się za rok czy dwa lata. Oficjalnie mówi się, na wyrost, że wszystkie są bezpieczne. 

Nie masz też, póki co, możliwości wyboru szczepionki, więc opinie też nic nie wniosą, żadne też nie będą wyznacznikiem bezpieczeństwa. 

Odnośnik do komentarza

Wy w tej Polsce się uspokójcie bo chyba najwięksi panikaze jesteście na świecie, teorie spiskowe to u Was normalne,bzdety w TV i w internecie,co za cymbal pisze tu o lekach na covit19! Ty na głowę tabletki lepiej zażyj, od tego rządu pisu wam w głowach się pomieszało,w samej Angli zastrzepionych 35 milionów i wszyscy żyj i po pierwszej szczepionce do12 tygodni przerwy zapamiętajcie raz na zawsze a nie pleść farmazony że 2 tygodnie!

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Jeżeli już ktoś chce się szczepić to warto się zaszczepić Pfizerem albo Moderną. Po nich chyba nie było żadnych problemów zdrowotnych poza odczuwalnym bólem w ręku w miejscu szczepienia. Natomiast Astra i J&J są np. wycofywane z Danii, a rządzący w Polsce chcą te szczepionki odkupować. Także na szczepienie tymi dwoma bym się nie zgodziła. Powikłania w przypadku tych dwóch występują częściej, i dotyczą z reguły problemów z krzepliwością krwi oraz krążeniem. Niech się szczepi kto chce, dużo osób pracuje zagranicą, wyjeżdża więc chcą mieć możliwość normalnego funkcjonowania i przemieszczania się.

Odnośnik do komentarza

Dodam że problemy z krzepliwością  - wiele osób ma - a nie jest ich świadoma. Poziom homocysteiny to mierzy - choć nie jest to badanie ujmowane w badaniach podstawowych - a szkoda bo wiele ten wskaźnik mówi.

Dla mnie problem ze szczepionka jest taki że tak czy inaczej musze zaufać czyjemuś osądowi - bo ja sama na własna rekę nie jestem w stanie tego ocenić na podstwie posiadanej wiedzy. A jest dużo dezinfrmacji płynących z różnych stron.

 

Duzo inwestuje w utrzymanie dobrego zdrowia, jak dieta, sport, akupunktura i różne metody które nauczyłam się stosować i dlatego też inaczej szacuje swoje ryzyko... Gdybym była po 50. lub majac pewność że już nie zajde  w ciaze pewnie bym się zaszczepiła bez namysłu.

Dalej rozważam.

Loraine a Ty się szczepisz? pytam bo bywasz oblatana w tych naukowych nowinkach..

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
13 minut temu, Gość Agu napisał:

Loraine a Ty się szczepisz?

Jestem zapisana na końcówkę maja, ale powiedziano mi że miejscu w którym jestem szczepią tylko Astrą, i będę dzwoniła aby powiedzieć że jeżeli to niech poszukają gdzie szczepią Pfizerem bo na Astrę się nie zgodzę. Astra Zeneca ma tylko 74 % skuteczności, a J&J mniej. Także niby wiem że są osoby które szczepią nimi, ale nie zamierzam ryzykować i znaleść się w tym procencie ludzi którzy mieli powikłania i nie przeżyli. Poza tym ostatnio chyba widzieliśmy jak w majówkę ludzie się ustawiali do punktów szczepień, a to dlatego że mnóstwo ludzi właśnie wyjeżdża zagranicę i chcą miec spokój z płaceniem za testy przy przekraczaniu granicy. Ja sie boję szczepienia, ale moja mama była szczepiona i na maj tez ma termin. Reka ja bolała w tym miejscu gdzie była szczepiona, ale chyba dwa dni i wszystko przeszło. Nic się nie dzieje. Była szczepiona Pfizerem. Generalnie wiekszośc znajomych była szczepiona Pfizerem i nic im nie jest. Natomiast po Astrze było różnie.

Odnośnik do komentarza

My zbyt mało wiemy, ale z tego co słychać, pomijając rzadkie poważne skutki uboczne po szczepionkach jak zapalenie mięśnia sercowego po pfizerze czy zakrzepy po zenece, to po pierwszej nie ma takiej bezpośredniej reakcji organizmu jak po drugiej i j&j, czyli bardzo częste objawy grypowe, po pierwszej dawce, choć przemijajace po dwóch, trzech dniach, co do przyjemności nie należy. 

Po covidzie też mogą być dokuczliwe powikłania, więc tak źle i tak niedobrze. Wszyscy nie zachorujemy, ale tego nie wiemy czy nas dotknie czy nie. 

W Holandii czy Anglii, jednak widać efekt po szczepieniach, więc wpływ mają na zmniejszenie zachorowalności. 

Uważam, że jeszcze trochę, a każdy będzie miał wybór szczepionki, szkoda tylko, że żadna nie gwarantuje nie zakażenia, ani jakie skutki dalekosiężne może mieć. Dylemat zawsze będzie, ale na coś trzeba się zdecydować w ciemno. 

Ostatnio czytałam o facecie, który podał do sądu Pfizera za lek na Parkinsona, który zażywał kilka lat i sąd mu przyznał odszkodowanie za skutki uboczne. 

Jednym słowem, wiemy, że nic nie wiemy. 

Odnośnik do komentarza

Daleko mi od bycia anty szczepionkowcem i generalie wszystkich do tego zachęcam.

piewsza rzecz że ja miałam tendencje dozakrzepowych objawów po lekach antykoncepcyjnych,  wiec u mnie Astra ewidentnie odpada.

druga rzecz jest taka że nie wiem jak to dział na ewentualna potencjalna ciążę - tu są wątpliwości nie rozstrzygniete, bo potrzebne są badania wysunietej dalej w czasie - i kobiety panujące macierzyńswto lub nie odrzucające go w niedalekiej przyszłosci mają wątpliwości.

3 sprawa - medycyna chińska tez raczej nie jest entuazjastka akurat tych konkretnie szczepionek antycovidowych - w sensie że zaburzaja one balans ( chronią przed najgorszym, ale cos zaburzają). I w tymsensie mam watpliwości..

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
1 godzinę temu, Gość Agu napisał:

 

3 sprawa - medycyna chińska tez raczej nie jest entuazjastka akurat tych konkretnie szczepionek antycovidowych - w sensie że zaburzaja one balans ( chronią przed najgorszym, ale cos zaburzają). I w tymsensie mam watpliwości..

Wszystkie leki zawierajace w sobie chemię zaburzają w nas to co naturalne. Szczepionka może też działać negatywnie na nasz układ nerwowy czyli mogą się pojawić zaburzenie neurologiczne. Ale to tak naprawdę kwestia ich dopracowania. Koncerny farm.i lekarze nie powiedzą przecież wprost że leki nas truje bo generalnie nas leczą ale podczas leczenia zachodzą zmiany często nie do odwrócenia. Nie pisze o lekach czy suplementach ziołowych chociaż do wielu z nich też dodaje się różnego G. Każda leki najpierw testuje się na zwierzętach A później i tak na ludziach. Jakaś część nie zostanie wyłączona, część muszę przez powikłania. Jeszcze inni lecza sie weieloma lekami np.chorzy onkologiczne i to co im się podaje z jednej strony im pomaga z drugiej ich zabija. Z tego co wiem szczepionka Oficer ma skuteczność pond 94% A jeżeli osoba nie choruje to 100%. Reszta tego czym szczupłą jest mocno dyskusyjną.

Odnośnik do komentarza
Gość incelWwo
4 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

Na pewno zaburzają system immunologiczny, Ale coś za coś. 

Żaden lek też nie jest obojętny dla organizmu, tabletki anty też... 

Czyli wychodzi na 0. Wszystkie działania człowieka po za fundamentalnymi m.in sen, seks, są bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Gość Dariusz
8 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Powikłania w przypadku tych dwóch występują częściej, i dotyczą z reguły problemów z krzepliwością krwi oraz krążeniem

Jeden pies. To gra marketingowa. Tak naprawdę nie wiadomo jakie będą odległe skutki tych szczepionek. Śmiertelność covida jest niska. Większość zgonów wynika z lockdownu i obostrzeń covidowych. Szansa śmierci na covid jest bliska zeru i nawet w starszych grupach wiekowych schorowani ludzie umierają na to bardzo rzadko. Po szczepionkach póki co jest jeszcze mniej powikłań niż od przechorowania covid ale ryzyko jest za duże bo to nieznane, źle przebadane substancje. Ludzie, którzy się szczepią robią to samo co użytkownicy dopalaczy o nieznanym składzie. Nie oceniam ich, każdy sam podejmuje swoje decyzje. Trzeba mieć ograniczone pole widzenia żeby nie widzieć kto najwięcej zyskuje na sztucznej "pandemii" i że to wszystko ściema. Polecam zapoznać się ze statystyką zgonów na gov.pl i czarno na białym widać, że LICZBA ZGONÓW PRAKTYCZNIE NIE WZROSŁA.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Dariusz napisał:

Jeden pies. To gra marketingowa. Tak naprawdę nie wiadomo jakie będą odległe skutki tych szczepionek. Śmiertelność covida jest niska. Większość zgonów wynika z lockdownu i obostrzeń covidowych. Szansa śmierci na covid jest bliska zeru i nawet w starszych grupach wiekowych schorowani ludzie umierają na to bardzo rzadko. Po szczepionkach póki co jest jeszcze mniej powikłań niż od przechorowania covid ale ryzyko jest za duże bo to nieznane, źle przebadane substancje. Ludzie, którzy się szczepią robią to samo co użytkownicy dopalaczy o nieznanym składzie. Nie oceniam ich, każdy sam podejmuje swoje decyzje. Trzeba mieć ograniczone pole widzenia żeby nie widzieć kto najwięcej zyskuje na sztucznej "pandemii" i że to wszystko ściema. Polecam zapoznać się ze statystyką zgonów na gov.pl i czarno na białym widać, że LICZBA ZGONÓW PRAKTYCZNIE NIE WZROSŁA.

Stwierdzenia i argumenty gołosłowne lub niemożliwe do weryfikacji lub wprost fałszywe lub odwołujące się do emocji i mające na celu obrazić osoby, które nie zgadzają się z autorem.

Odnośnik do komentarza
Gość Dariusz
10 minut temu, Gość Artur napisał:

Stwierdzenia i argumenty gołosłowne lub niemożliwe do weryfikacji lub wprost fałszywe lub odwołujące się do emocji i mające na celu obrazić osoby, które nie zgadzają się z autorem.

Nie jesteś w stanie ze mną  tym dyskutować więc po co to napisałeś? Nikt nie pytał Cię o zdanie, zwłaszcza, że nie masz własnego.

Odnośnik do komentarza

Waham się bo potem może być nowa lepsza szczepionka ale chyba zaszczepię się kiedy przyjdzie moja kolej bo nie zależy mi na życiu ani zdrowiu a nie chce potem płacic za szczepionkę która będzie obowiazkowa. 

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
17 godzin temu, Gość Dariusz napisał:

Jeden pies. To gra marketingowa. Tak naprawdę nie wiadomo jakie będą odległe skutki tych szczepionek. Śmiertelność covida jest niska. Większość zgonów wynika z lockdownu i obostrzeń covidowych. Szansa śmierci na covid jest bliska zeru i nawet w starszych grupach wiekowych schorowani ludzie umierają na to bardzo rzadko. Po szczepionkach póki co jest jeszcze mniej powikłań niż od przechorowania covid ale ryzyko jest za duże bo to nieznane, źle przebadane substancje. Ludzie, którzy się szczepią robią to samo co użytkownicy dopalaczy o nieznanym składzie. Nie oceniam ich, każdy sam podejmuje swoje decyzje. Trzeba mieć ograniczone pole widzenia żeby nie widzieć kto najwięcej zyskuje na sztucznej "pandemii" i że to wszystko ściema. Polecam zapoznać się ze statystyką zgonów na gov.pl i czarno na białym widać, że LICZBA ZGONÓW PRAKTYCZNIE NIE WZROSŁA.

Tak, mówiono o tym i pisali o tym już dawno. Farmaceutyka to biznes ? I to bardzo dochodowy biznes robiony na kimś, czyli na ludziach tak oględnie mówiąc. Z resztą lekarze mówili o szczepionkach i o tym jak to jest z powikłaniami po Astrze czy J&J. Nie powiedzieli tego wprost, ale na obkrędkę że w przypadku Astry i J&J umieralnośc to procent ludzi w porównaniu do tych zaszczepionych. Osobiście mam obawy bo nie chciałabym być w tym procencie którzy już zmarli. Natomiast uważam że ludzie którzy cały czas nawet w zimę uprawiali jakiś sport, spacery, hartowali się mają organizm odporniejszy i nawet jeżeli przeszli covid to przechodzili bezobjawowo i łagodnie. Covid moim zdaniem nie jest sztuczny bo naukowcy odkryli koronawirusy juz w latach 70/80tych. Także koronawirusy istniały i bedą istnieć. My razem z nimi ? jednak cos zostało przekombinowane. A co za tym idzie farmaceutyka zawsze zyska na takich sytuacjach. Obawy ludzi w takiej sytuacji są naturalne. Z drugiej strony staniemy sie swoimi własnymi więźniami jeżlei się nie zaszczepimy bo wtedy nie bedzie nam wolno wyjechac np. na wakacje lub do pracy zagranicę.

Odnośnik do komentarza
Gość Dariusz
23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Osobiście mam obawy bo nie chciałabym być w tym procencie którzy już zmarli

Wszystko to jest podszyte strachem. Prawie nikt nie umiera. Są takie osoby, ale to polega na tym, że biorą do statystyki każdą osobę, która zmarła na powikłania starych chorób, akurat wzięła szczepionkę i została zarejestrowana. Nie wiadomo czy te szczepionki nie dadzą najgorszych skutków ubocznych za kilka lat albo po kolejnych corocznych dawkach, które będzie trzeba przyjmować bo wykryją nowe mutacje.

W dniu 7.05.2021 o 12:25, Gość Loraine napisał:

Natomiast uważam że ludzie którzy cały czas nawet w zimę uprawiali jakiś sport, spacery, hartowali się mają organizm odporniejszy i nawet jeżeli przeszli covid to przechodzili bezobjawowo i łagodnie.

Nie wierzę w bezobjawowość tej choroby. Po prostu nie zachorowaliśmy bo mieliśmy wyższą odporność na ten patogen. Ludzie rzeczywiście chorują, ale rzadko na to umierają.

W dniu 7.05.2021 o 12:25, Gość Loraine napisał:

Covid moim zdaniem nie jest sztuczny bo naukowcy odkryli koronawirusy juz w latach 70/80tych. Także koronawirusy istniały i bedą istnieć. My razem z nimi ? jednak cos zostało przekombinowane. A co za tym idzie farmaceutyka zawsze zyska na takich sytuacjach. Obawy ludzi w takiej sytuacji są naturalne.

Sztuczne jest ogłoszenie pandemii mimo że ludzie rzadko umierają na tą chorobę. Nie przez przypadek przy okazji skrzydlatej lub wieprzowej zmieniono kryteria pandemii, że aby ją ogłosić ludzie nie muszą masowo umierać. Wystarczy, że więkz Umierają najsłabsi i najstarsi ale i tak w malutkim procencie, a wszystko przez to, że z powodu pandemii mają mniejsze szanse żeby szybko dostać się do leczenia. Moją główną obawą nie jest teraz szczepionka, tylko fakt, że c nie jest aż  tak groźną chorobą żeby trzeba było się kłuć. Zmienili kryteria żeby uznać epidemię jako pandemię bo teraz ludzie już nie muszą umierać i wystarczy żeby chorowali. Mogę zażywać groźne substancje jeśli mają coś naprawić, a to jest potencjalnie groźne, a zysk jest z tego żaden. Ciekawe na jakiej podstawie ocenili skuteczność w procentach.

W dniu 7.05.2021 o 12:25, Gość Loraine napisał:

Z drugiej strony staniemy sie swoimi własnymi więźniami jeżlei się nie zaszczepimy bo wtedy nie bedzie nam wolno wyjechac np. na wakacje lub do pracy zagranicę.

Nie muszę nigdzie jechać. Biorę pod uwagę taką możliwość w przyszłości ale im później się zaszczepisz tym więcej będzie wiadomo o skutkach ubocznych, a nowe szczepionki mogą być lepsze od tych teraz i nawet jeśli każą za to płacić to wolę taką opcję. Pewnie i tak będę musiał się zaszczepić, ale staram się to odwlec do maksimum. Nie jeżdżę na wakacje od 10 lat więc jakoś to przeżyję, a jeśli wyjadę za granicę do pracy to już będę musiał się zaszczepić. W najgorszym wypadku umrę, a to chyba nie jest takie straszne.

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
50 minut temu, Gość Dariusz napisał:

Wszystko to jest podszyte strachem. Prawie nikt nie umiera. Są takie osoby, ale to polega na tym, że biorą do statystyki każdą osobę, która zmarła na powikłania starych chorób, akurat wzięła szczepionkę i została zarejestrowana. Nie wiadomo czy te szczepionki nie dadzą najgorszych skutków ubocznych za kilka lat albo po kolejnych corocznych dawkach, które będzie trzeba przyjmować bo wykryją nowe mutacje

Covid to podobno taki wirus który stale w odpowiednim środowisku mutuje. Mamy mutacje na dzisiaj chińską, angielska i indyjską, ale podejrzewam że właśnie zależy dużo od tego gdzie ta mutacja wędruje bo tez w różnych częściach ziemi ludzie mają inną odporność. Co do osób zmarłych i zaliczonych do tego procenta w statystykach to mówili że czasami zaliczają ludzi którzy chorowali na wiele chorób współistniejących i tak na prawdę chodzi o nałożenie się ich razem z covidem.

57 minut temu, Gość Dariusz napisał:

Sztuczne jest ogłoszenie pandemii mimo że ludzie rzadko umierają na tą chorobę. Nie przez przypadek przy okazji skrzydlatej lub wieprzowej zmieniono kryteria pandemii, że aby ją ogłosić ludzie nie muszą masowo umierać. Wystarczy, że więkz Umierają najsłabsi i najstarsi ale i tak w malutkim procencie, a wszystko przez to, że z powodu pandemii mają mniejsze szanse żeby szybko dostać się do leczenia. Moją główną obawą nie jest teraz szczepionka, tylko fakt, że c nie jest aż  tak groźną chorobą żeby trzeba było się kłuć. Zmienili kryteria żeby uznać epidemię jako pandemię bo teraz ludzie już nie muszą umierać i wystarczy żeby chorowali. Mogę zażywać groźne substancje jeśli mają coś naprawić, a to jest potencjalnie groźne, a zysk jest z tego żaden. Ciekawe na jakiej podstawie ocenili skuteczność w procentach.

Właśnie tutaj sama jestem ciekawa jak to jest bo faktycznie w większości zmarli ludzie to seniorzy i to w wieku 70+, bo w tej grupie jest najwięcej zmarłych na covid którzy mieli jeszcze ogrom chorób współistniejących. Ale są też osoby które teoretycznie były całkowicie zdrowe, sportowcy. I się zastanawiam czy oni faktycznie byli tak super zdrowi czy jednak nie cierpieli na jakieś choroby kardio, neuro lub ewentualnie mieli osłabioną w jakiś sposób naturalną odporność. Podejrzewam po ponad roku tego co się dzieje że zapewne chodzi o to że covid chiński był zmutowany i wypuszczony ale po wypuszczeniu nie wiadomo było jak zareaguje w rożnych częściach świata. Szczepionka może dawać pewnie po kilku latach objawy niepożądane, ale w trakcie tych kolejnych lat jeszcze coś może znowu "wyleźć", tak że znowu trzeba będzie coś przyjmować. Jest to na pewno kontrola jeżeli chodzi o przekraczanie granic. Ludzie będą kontrolowani, a niezaszczepieni zostaną zepchnięci na margines i będą osobami ograniczanymi. Tak na prawdę niby jest wybór, ale go nie ma.
 

1 godzinę temu, Gość Dariusz napisał:

Nie muszę nigdzie jechać. Biorę pod uwagę taką możliwość w przyszłości ale im później się zaszczepisz tym więcej będzie wiadomo o skutkach ubocznych, a nowe szczepionki mogą być lepsze od tych teraz i nawet jeśli każą za to płacić to wolę taką opcję. Pewnie i tak będę musiał się zaszczepić, ale staram się to odwlec do maksimum. Nie jeżdżę na wakacje od 10 lat więc jakoś to przeżyję, a jeśli wyjadę za granicę do pracy to już będę musiał się zaszczepić. W najgorszym wypadku umrę, a to chyba nie jest takie straszne.

Ty teraz nie, ale biorąc pod uwagę ludzi którzy pracują cały czas gdzieś indziej, natomiast co jakiś czas przekraczają granicę, to albo z własnej kieszeni będą stale robili testy które nie są tanie, albo mają wybór aby się zaszczepić i mieć spokój. Dlatego ostatnio w majówkę tyle osób stało w całodniowych kolejkach w Polsce żeby mieć spokój i móc  wyjeżdżać. Na pewno z czasem wyjdą jakieś inne rzeczy których jeszcze nie wiemy o szczepionkach. Tak samo powychodzą tez różne mutacje. Ale zauważ że to co się nazywa "odpornością stadną" będzie co jakiś czas zapewne wznawiane i "edytowane" im więcej mutacji z czasem będzie się pojawiać. Generalnie myślę że kolejne mutacje będą się pojawiały po to aby móc testować hurtowo na ludziach, a co za tym idzie kontrolować ludzi. Uważam że ludzie na prawdę wielu rzeczy nie wiedzą lub po prostu nie dopuszczają że tak może być. I pewnie nie dowiemy się w najbliższym czasie. To co jest interesujące to to że po zaszczepieniu nadal można zachorować i przechodzić ciężko covid. Teoretycznie przechodzenie covidu po zaszczepieniu powinno być lżejsze ale właśnie w grupie seniorów 70+ i starszych ludzie mimo zachorowania, przejścia covidu i zaszczepienia ponownie te osoby zachorowały i zmarły. Dlatego zdaje się że największa śmiertelność jest u osób przebywających w szpitalach i dpsach.
Cóz, ja uważam że żyć 100 lat nie chcę na takim świecie jak ten bo szału nie ma ? Pocieszające jest to że jak już umrę to będę miała spokój i nic mnie nie będzie bolało. Jedyne co to nie chciałabym się męczyć. I trochę się boję że szczepienie w dłuższej perspektywie źle wpłynie na naszą naturalną odporność, z resztą tak jak każde silne leki wpływające destrukcyjnie na nasz układ odpornościowy. Ja planuję wyjechać więc trzeba coś wybrać.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Dariusz napisał:

Wszystko to jest podszyte strachem. Prawie nikt nie umiera.

[..]

W najgorszym wypadku umrę, a to chyba nie jest takie straszne.

Stwierdzenia i argumenty Dariusza nadal gołosłowne lub niemożliwe do weryfikacji lub wprost fałszywe lub odwołujące się do emocji i mające na celu obrazić osoby, które nie zgadzają się z autorem. Ponadto pojawiły się też argumenty sprzeczne.

Odnośnik do komentarza
Gość Dariusz

Już Ci odpowiedziałem, a wkleiłeś ten sam tekst, który wcześniej się nie bronił.

Nie rozumiesz czym jest sprzeczność i na siłę doszukujesz się jej w moim poście, chociaż w nim nie ma. Wkleję swój poprzedni wpis do Ciebie bo nadal jest aktualny:

Nie jesteś w stanie ze mną  tym dyskutować więc po co to napisałeś? Nikt nie pytał Cię o zdanie, zwłaszcza, że nie masz własnego.

 
Odnośnik do komentarza
Gość Nauczycielka

Jestem nauczycielka. Zaszczepilam się pierwsza dawka Astry i choćby mieli mnie zmusić, to po druga dawkę nie pójdę. Nie pamiętam, żebym byłam tak chora jak po tym preparacie. Dwa tygodnie wyjęte z życia i do tej pory nie czuje się dobrze. Oprócz gorączki, totalne osabienie, kołatanie serca i skaczące ciśnienie, bol całego ciała, mroczki przed oczami, wymioty, drżenie rąk, bolesna wysypka. Lekarz powiedział, że to POP. Drugi raz nie dam się nabrać. 

Odnośnik do komentarza

Szczepić się! To obecnie jedyna droga do normalności. Ktoś powie, że woli poczekać na lek. A jak nie doczeka? A po przechorowaniu covida też są komplikacje ze zdrowiem. Mniejsze lub większe ale są dotkliwe. Szczepionka zwiększa odporność. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...