Pozew znęcanie się

[Gość Cares]

Dzień dobry,

 

mam bielactwo i inną wadę ciała, o której nie chce pisać.

W szkole znęcano się nade mną wymyślając różne "wyzwiska" itd.

Mam z tym problemy do dzisiaj.

Nie mogłem ułożyć sobie z tego powodu życia.

Dodatkowo pomawiano mnie.

Czy mogę złożyć pozew o znęcanie się?

[Gość Jak sobie poradzić]

ze swoimi słabościami? Jak wyrzucić to z głowy? Tym bardziej, że do dzisiaj muszę mieć kontakt z niektórymi z nich...

[Gość PrzemekM]

Pozew nie ma sensu. Co Ci to da? Nawet jeśli wygrasz coś to nie zmieni to nastawienia tych parszywych ludzi.

Rozumiem Cię i wiem jak to jest być szykanowanym. Mam od urodzenia płaskostopie koślawe i mój chód jest nieprawidłowy/nieestetyczny. Miałem z tego powodu nieprzyjemności w szkole, wyzwiska "platfus", itd. Tak jakby to była nasza wina że urodziliśmy się z wadami. Młodzież jest okrutna. Co zrobić ?

[franca]

Skoro tak Cie traktowali, to nic dziwnego, ze wplynelo to mocno na Twoja psychike. Powinienes wiec zapisac sie na psychoterapie.

[Javiolla]

50 minut temu, franca napisał:

Powinienes wiec zapisac sie na psychoterapie.

Bezwzględnie!

Sprawa w sądzie spotęguje ból i cierpienie. Podejrzewam, że ma to być forma zemsty. Jednak zemsta ma to do siebie, że tylko z pozoru daje nam ukojenie, bo ból jest nadal. Terapia pozwoli się uporać z własnymi słabościami, lękami i nauczy lubić siebie... oczywiście jeśli Autorze zechcesz się wyleczyć z tych traum. Bo w tej chwili wygląda jakbyś  chciał w nich tkwić i z lubością rozdrapywać rany.

[Yonka1717]

6 godzin temu, Gość Cares napisał:

mam bielactwo i inną wadę ciała, o której nie chce pisać.

W szkole znęcano się nade mną wymyślając różne "wyzwiska" itd.

Mam z tym problemy do dzisiaj.

Nie mogłem ułożyć sobie z tego powodu życia.

Dodatkowo pomawiano mnie.

Czy mogę złożyć pozew o znęcanie się?

Przeciwko komu chciałbyś złożyć ten pozew?

Przeciw Jasiowi z przedszkola, czy może Piotrkowi z podstawówki, a może kilku innym złośliwcom z liceum, technikum, czy zawodówki? Przeciwko każdemu z nich musiałbyś złożyć odrębny pozew, wynająć adwokata, oczywiście znaleźć świadków, dowody (filmy, zdjęcia, treść wiadomości), udowodnić związek z ich złośliwościami wobec Ciebie, a Twoim aktualnym, nieudanym  życiem. Następnie czekać na rozprawy i toczyć boje przez kolejnych kilka lat. Przy okazji - godzina pracy adwokata, to około 250 zł.

Odpowiadając na Twoje główne pytanie - oczywiście możesz złożyć pozew, każdy może.

6 godzin temu, Gość Cares napisał:

Mam z tym problemy do dzisiaj.

Nie mogłem ułożyć sobie z tego powodu życia.

Domyślam się, że wyłączną winą za swoje aktualne życie obarczasz swoich dawnych prześladowców. Gdyby Ci nie dokuczali, dzisiaj żyłbyś, jak pączek w maśle, szczęśliwy i spełniony? Nie dostrzegasz związku swojej aktualnej sytuacji z Twoimi wadami ciała, które, niestety obniżyły Twoje szanse na znalezienie partnerki, być może wykonywanie określonego zawodu???

Nie dostrzegasz roli swoich rodziców, którzy, gdy byłeś dzieckiem powinni zawalczyć o Ciebie, walczyć z prześladowcami w szkole, zadbać o Twoje zdrowie (bielactwo w dużej mierze można wyleczyć), zapewnić Ci terapię, zbudować poczucie Twojej własnej wartości. Pokazać możliwości???

Rozumiem, że Twoja własna wola nie istnieje, bo całe Twoje życie uzależniłeś od opinii innych, nieżyczliwych ludzi?

Z Twojego krótkiego postu wynika, że pałasz żądzą zemsty. Zemsta ( i tak niemożliwa) nie uzdrowi Cię i nie poprawi jakości życia.

Zamiast ładować kasę w sądy i adwokatów, zapisz się na terapię do psychoterapeuty, idź do dermatologa, na fizjoterapię, znajdź w życiu jakieś przyjemności, zamiast zgrzytać zębami.

 

 

[franca]

Twoje pragnienie zemsty jest zrozumiale. W koncu masz w sobie glebokie poczucie krzywdy i trudno jest od tak oddzielic sie od swoich emocji, spojrzec na to chlodnym, racjonalnym okiem, wzniesc sie ponadto, a moze jeszcze wybaczyc krzywdzicielom. I to co sie z Toba psychicznie dzieje jest oczywiscie wina Twoich szkolnych przesladowcow, zupelnie zrozumiale, ze ich winisz. Jesli zas chodzi o rodzicow to ja zapytalabym raczej: gdzie byli ich rodzice? Gdzie byli wtedy, gdy ich dzieci trzeba bylo wychowywac na przyzwoitych ludzi, od poczatku ksztaltujac w nich kregoslup moralny? Dlaczego zamiast tego pozwalali im wyrastac na egoistow i krzywdzicieli?

Jednak wlasnie po to, zeby uwolnic sie od tego poczucia krzywdy, powinienes zapisac sie na psychoterapie. To Ci pomoze ukoic Twoj bol, spojrzec na wszystko inaczej, nie przez pryzmat krzywdy, ktora Cie spotkala, tylko przez pryzmat calego Twojego zycia, Twoich upodoban, zainteresowan, obowiazkow, samopoczucia, zdrowia, wszystich dziedzin Twojego zycia. Nie ograniczajac sie do bycia skrzywdzona osoba, ale rozumiejac, ze jestes kims duzo wiecej, i w Twoim zyciu jest wiele miejsca na o wiele ciekawsze rzeczy.