Skocz do zawartości
Forum

Chce wiedzieć o co tutaj chodzi


Gość Meilov

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałbym wiedzieć o co tutaj chodzi. Mam 22 lata, mam wynajęte mieszkanie, pracuje i w między czasie sie ucze. Moja dziewczyna ma 28 lat i mieszkala u mnie do pewnego czasu. Teraz mieszka u rodziców znowu (ona nadal nie pracuje), mówi ze mam do niej nie dzwonić bo nie odbierze bo rodzice sa obok. Jej rodzice nie chcą żeby sie ze mna kontaktowała. Pozatym rozmawiałem z nią o 20 u niej na klatce to jej matka zeszła i kazala jej wrócić do domu a ona jak 15 letnie dziecko poszla z matka na górę. Jej matka powiedziała ze jak do mnie przyjdzie to jej do domu nie wpuści i będzie mogła nie wracać. Powiedziała ze nie będzie do mnie przychodzić bo będzie sie kłócić z rodzicami. Ale ona ma 28 lat i nie jest ubezwłasnowolniona. 

Odnośnik do komentarza

Sam fakt, że ta kobieta jest od ciebie starsza a jej matka mówi jej co ona może a czego nie nie wróży niczego dobrego.

sugerowałbym zgodnie z jej życzeniem wymiksować się z tego związku i żyć swoim życiem dalej, dla własnego dobra.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość edwardo napisał:

Sam fakt, że ta kobieta jest od ciebie starsza a jej matka mówi jej co ona może a czego nie nie wróży niczego dobrego.

Tzn? Mógłbyś mi to wytłumaczyć? Pozatym oboje jesteśmy dorośli. I wiek nie ma znaczenia. Ale jeśli chodzi o jej matkę to co masz na myśli? 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Meilov napisał:

Witam chciałbym wiedzieć o co tutaj chodzi. Mam 22 lata, mam wynajęte mieszkanie, pracuje i w między czasie sie ucze. Moja dziewczyna ma 28 lat i mieszkala u mnie do pewnego czasu. Teraz mieszka u rodziców znowu (ona nadal nie pracuje), mówi ze mam do niej nie dzwonić bo nie odbierze bo rodzice sa obok. Jej rodzice nie chcą żeby sie ze mna kontaktowała. Pozatym rozmawiałem z nią o 20 u niej na klatce to jej matka zeszła i kazala jej wrócić do domu a ona jak 15 letnie dziecko poszla z matka na górę. Jej matka powiedziała ze jak do mnie przyjdzie to jej do domu nie wpuści i będzie mogła nie wracać. Powiedziała ze nie będzie do mnie przychodzić bo będzie sie kłócić z rodzicami. Ale ona ma 28 lat i nie jest ubezwłasnowolniona. 

Witaj Meilov. Różnica wieku nie jest duża. Nie sądzę aby o to chodziło. Myślę że to kwestia jej rodziców. BYc może ją tak tresują. Moze rodzice nie chcą aby się z tobą spotykała bo uwazają że powinna miec kogoś kto ja będzie utrzymywał. Ale też może być to sytuacja gdzie chcą aby córka się w całości poświęciła opiece nad nimi. Róznie są rodzice. Jeżeli ona nie pracuje ( w obecnym czasie coraz ciężej o pracę) to być może to własnie rodzice nie chcą aby pracowała bo boją się zarażenia. Jakby nie patrzeć, moim zdaniem rodzice ją sobie musieli od dawna tak wychowywać żeby się ich słuchała nawet w dorosłym życiu. Być może jej rodzice są apodyktyczni i nie przyjmują tego co chce córka. Być może chodzi im o to aby córka mieszkała z nimi bo chcą mieszkanie jej przepisać. Jest tak naprawdę dużo mozliwości dlaczego ona tak bardzo słucha się rodziców i być może boi się im przeciwstawic. Można przypuszczać, pogdybać. Sam ją znasz lepiej więc też wiesz czy jest coś przez co rodzice tak krótko ją trzymają, może boją się o nią. Czy raczej robią to bo im tak wygodnie, bo oni tak chcą. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Meilov napisał:

Witam chciałbym wiedzieć o co tutaj chodzi. Mam 22 lata, mam wynajęte mieszkanie, pracuje i w między czasie sie ucze. Moja dziewczyna ma 28 lat i mieszkala u mnie do pewnego czasu. Teraz mieszka u rodziców znowu (ona nadal nie pracuje), mówi ze mam do niej nie dzwonić bo nie odbierze bo rodzice sa obok. Jej rodzice nie chcą żeby sie ze mna kontaktowała. Pozatym rozmawiałem z nią o 20 u niej na klatce to jej matka zeszła i kazala jej wrócić do domu a ona jak 15 letnie dziecko poszla z matka na górę. Jej matka powiedziała ze jak do mnie przyjdzie to jej do domu nie wpuści i będzie mogła nie wracać. Powiedziała ze nie będzie do mnie przychodzić bo będzie sie kłócić z rodzicami. Ale ona ma 28 lat i nie jest ubezwłasnowolniona. 

Żartujesz? Chłopaku, weź zimny prysznic i ocknij się. Ta dziewczyna nigdy nie dojrzeje, jeśli w wieku 28 lat nie odcięła pępowiny, mało tego, pozwoliła całkowicie ubezwłasnowolnić się przez zaborczych rodziców. Niestety zdarzają się takie przypadki.

Nie dość, że pozwala sobie ciosać kołki na głowie, to jeszcze nie garnie się do pracy. Wybacz, ale trąci patologią. Patologia, to nie tylko złodzieje, czy zapijaczony margines społeczny. 

Co takiego Cię w niej ujęło, jeśli z niej taka kaleka życiowa, do tego 6 lat starsza, że inie dość, że ją utrzymywałeś, to walczysz w tak absurdalnej sytuacji? Odpuść dla własnego dobra.

Odnośnik do komentarza
Gość @yonka1717
3 godziny temu, Gość edwardo napisał:

Sam fakt, że ta kobieta jest od ciebie starsza a jej matka mówi jej co ona może a czego nie nie wróży niczego dobrego.

Tzn? Mógłbyś mi to wytłumaczyć? Pozatym oboje jesteśmy dorośli. I wiek nie ma znaczenia. Ale jeśli chodzi o jej matkę to co masz na myśli? 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość edwardo napisał:
10 minut temu, Yonka1717 napisał:

Żartujesz? Chłopaku, weź zimny prysznic i ocknij się. Ta dziewczyna nigdy nie dojrzeje, jeśli w wieku 28 lat nie odcięła pępowiny, mało tego, pozwoliła całkowicie ubezwłasnowolnić się przez zaborczych rodziców. Niestety zdarzają się takie przypadki.

Nie dość, że pozwala sobie ciosać kołki na głowie, to jeszcze nie garnie się do pracy. Wybacz, ale trąci patologią. Patologia, to nie tylko złodzieje, czy zapijaczony margines społeczny. 

 

Tak wiem tylko ze ona ma padaczke lekooporna to raz i jeżdżę z nią po lekarzach neurologach, dobierają jej leki, jak dostaje ataku w nocy to mam noc z głowy bo automatycznie sie budzę i czekam az jej atak przejdzie. Jak przejdzie to ona nadal spi a ja próbuje zasnąć ale po chwili dostaje kolejnego ataku i mam noc z glowy

Dwa ona ma mało plytkowosc  i delikatnie sie w coś uderzy i ma siniaka, ostatnio brala prysznic i spłukiwała włosy to prysznic jej spadł bo zle założyła i miala guxa na czole. Następnego dnia poszla do domu to jej matka powiedziała ze ja ją bije, gdzie ja nigdy w życiu nie uderzyłem dziewczyny bo nie jestem damskim boksem i nie lubię takiego traktowania kobiet. Jej matka zaczęła do mnie dzwonić od niej i powiedziała ze jeżeli jeszcze raz ją uderzę to przyjdzie i mi wpier.. li a później pójdzie na policję z nagraniem jak mi wpier.. iła. Gdzie tłumaczyłem jej ze nigdy w życiu na nią ręki nie podniosłem, ze ma maloplytkowosc na co jej matka żebym przestał kłamać. Takze no fajnie 

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Gość Meilov napisał:

Tak wiem tylko ze ona ma padaczke lekooporna to raz i jeżdżę z nią po lekarzach neurologach, dobierają jej leki, jak dostaje ataku w nocy to mam noc z głowy bo automatycznie sie budzę i czekam az jej atak przejdzie. Jak przejdzie to ona nadal spi a ja próbuje zasnąć ale po chwili dostaje kolejnego ataku i mam noc z glowy

Dwa ona ma mało plytkowosc  i delikatnie sie w coś uderzy i ma siniaka, ostatnio brala prysznic i spłukiwała włosy to prysznic jej spadł bo zle założyła i miala guxa na czole. Następnego dnia poszla do domu to jej matka powiedziała ze ja ją bije, gdzie ja nigdy w życiu nie uderzyłem dziewczyny bo nie jestem damskim boksem i nie lubię takiego traktowania kobiet. Jej matka zaczęła do mnie dzwonić od niej i powiedziała ze jeżeli jeszcze raz ją uderzę to przyjdzie i mi wpier.. li a później pójdzie na policję z nagraniem jak mi wpier.. iła. Gdzie tłumaczyłem jej ze nigdy w życiu na nią ręki nie podniosłem, ze ma maloplytkowosc na co jej matka żebym przestał kłamać. Takze no fajnie 

To juz rozumiem czemu rodzice tak rozwinęli płaszcz bezpieczeństwa. Ma padaczkę lekooporną, ma ataki więc rodzice wolą dmuchać na zimne. Wolą pewnie aby nie wychodziła, nie pracowała żeby gdzieś w miejscu pracy nie dostała ataku. Rozumiem że dziewczyna jest pod opieka neurologa epileptologa i bierze leki. Jak długo już się leczy? Ponadto jest jeszcze jedna rzecz. Jeżeli dziewczyna zaczęła leczenie już na początku choroby to jest duże prawdopodobieństwo że przy dobrze dobranych lekach zaleczy epilepsję. Ale musi mieć także dużo spokoju. Rodzice źle robią że ją zupełnie chcą odizolować od ciebie i podejrzewam innych. Rozumiem że się martwią i boją że przy ataku coś może się jej stać. Ale ważne jest także dobre dobranie leków. I ważne, czy dziewczyna ma stwierdzoną niepełnosprawność? Jest dużo ludzi żyjących z padaczką, żyją normalnie jak każdy inny. Ale ty jeżeli chcesz być z nią musisz brać pod uwagę że jej leczenie nie będzie krótkie. Ona musi być cały czas pod opieka lekarza jeżeli ma napady Grand male. Rodzice chcą ją uchronić, ale ona ma napady czy im się to podoba czy nie. Rozumiem że napady zdarzają się częściej w nocy jak dzień? Natomiast matka może nie chceć abyście byli razem chociażby ze strachu o nią, może wolą mieć ją przy sobie bo uważają że leiej jej pomogą, że nie będzie miała wtedy ataków. Mogą też się wstydzić jej choroby i niestety wiele rodziców postępuje w taki sposób że chcą pomóc bo tak jest w ich mniemaniu, ale bardziej swoim zachowaniem szkodzą. Jej matka może nasłać na ciebie policję. Ale jeżeli dziewczyna ma zdiagnozowaną epilepsję lekooporną, bywa po napadach w szpitalu, ty znią jeździsz więc tutaj dziewczyna tak czy inaczej musi zdecydować jakie życie chce. Ona może być też przez rodziców zastraszana, przekoywana że sama sobie nie poradzi, że ty chcesz dla niej źle, że jej nie kochasz. To walka nie tylko o jej zdrowie ale też o nią samą. Jeszcze raz podkreślę ze ona musi być pod opieka neurologa epileptologa. Musi brać leki bo nie branie leków może powodować nasienie napadów. Alkohol, stres, nerwy. To co jest istotne to że ludzie chorzy na epilepsję mogą ją zaleczyć, nie mieć napadów, żyć normalnie, mieć pracę i dzieci.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Meilov napisał:

Tzn? Mógłbyś mi to wytłumaczyć? Pozatym oboje jesteśmy dorośli. I wiek nie ma znaczenia. Ale jeśli chodzi o jej matkę to co masz na myśli? 

Tzn? Mógłbyś mi to wytłumaczyć? Pozatym oboje jesteśmy dorośli. I wiek nie ma znaczenia. Ale jeśli chodzi o jej matkę to co masz na myśli? 

 

Właściwie to już napisałeś powyżej jakie sytuacje cie spotykają, i takie właśnie akcje mam na myśli. Smutnym faktem tutaj jest to, że ma ona nieodciętą pępowinę. Tak mocne wchodzenie w sprawy związkowe przez rodziców ostatni raz pozwoliłbym sobie rozegrać w wieku 17 lat. Nieodcięta pępowina to niby nie jest problem na pierwszy rzut oka...dopiero później pokazuje całe swoje "piękno". Chcesz wyjść z lubą w piątek a tu nie możecie bo rodzice coś jej zaplanowali etc. to jest łagodniejszy przykład.

Druga sprawa widzę, że dałeś się omotać tą kwestią zdrowotną....tym bardziej sugeruję wypisanie się z tego związku. Jesteś młody, cały świat stoi przed tobą. Też kiedyś tak się dałem uwikłać, lata poleciały a psychika zapłaciła za to swoją cenę.

 

Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Gość Meilov napisał:

Dwa ona ma mało plytkowosc  i delikatnie sie w coś uderzy i ma siniaka, ostatnio brala prysznic i spłukiwała włosy to prysznic jej spadł bo zle założyła i miala guxa na czole.

Siniak, a guz to dwie różne rzeczy, być może walnęła czołem w płytki, raczej nie od prysznica, ale to nie ma znaczenia. 

Chcesz być Matką Teresą, Twoja sprawa, ale z jej matką nie wygrasz, przez choroby jest bardzo uzależniona od rodziców i Ty tego nie zmienisz. 

Odnośnik do komentarza

Mailov, nawet, jeśli ta dziewczyna cierpi na padaczkę, to jednak w wieku 28 lat powinna być w dużej mierze samodzielna. Z czego ona żyje, ma jakąś rentę, zasiłek pielęgnacyjny? Co Cię podkusiło, żeby w wieku 22 lat wpakować się w taki kanał? Tym bardziej, że byłeś celem ataku jej matki.

Jeśli ona nie radzi sobie sama i poddaje się presji rodziców, to nie pchaj palców między drzwi. Zastanowiłeś się jaka przyszłość czeka Cię z taką kobietą, do tego z ogonem w postaci zaborczych, nietolerujących Cię rodziców. Oczywiście, osoby niepełnosprawne, czy przewlekle chore też maja prawo do szczęścia, jednak same z siebie też powinny coś dawać. Oczekiwanie, że znajdzie się jakiś Samarytanin, który poświęci swoje życie, żeby pielęgnować i utrzymywać taką osobę jest mimo wszytko nie w porządku. 

Co innego, gdy nagle choroba dopadnie człowieka będącego w długim związku.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość Meilov napisał:

Pozatym oboje jesteśmy dorośli. I wiek nie ma znaczenia.

Dorosłość to nie wiek, a dojrzałość psychiczna. A wygląda jakby jednak kobieta była ubezwłasnowolniona. 28 letnia babeczka słucha zalękniona mamusi, nie pracuje, zachowuje się przy rodzicach jak zbity pies, a Ty się pytasz: co to znaczy?  Juz sam fakt, że jest tyle starsza od Ciebie świadczy o tym, że powinna być rozsądniejsza i mądrzejsza, a nie jest. Nie wiem dlaczego tak uparcie się jej trzymasz? Nie mówiąc o tym, że chcesz się nią zajmować jak dzieckiem. Partnerstwo nie na tym polega. Znajdź sobie dziewczynę w swoim wieku, zdrową i psychicznie wolną.

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

O co tutaj chodzi? Oto że jej rodzice nie chcą by się z Tobą spotykała a twoja dziewczyna nie potrafi się sprzeciwić bądź nie chce. 

Do tego dochodzą inne kwestie. To że jest starsza od Ciebie o 6 lat, że nie pracuje, że jest tak związana z rodzicami w dalszym ciągu,że wybiera rodziców a nie wasz związek. 

Sam sobie odpowiedz czy tobie to odpowiada.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...