Skocz do zawartości
Forum

Fatalne randki


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, PannaNerwica napisał:

Jak masz poznać jakąś dziewczynę, to już Ci podpowiedziałam - na kursie językowym, tam jest bardzo dużo kobiet

Ok, a poza kursem językowym? Chodzi mi o to, że im więcej miejsc, tym więcej sieci rzucę i tym więcej będę miał szans.

No i poza tym nasuwa się kluczowe pytanie. W jaki sposób w proponowanych przez Ciebie miejscach dziewczyny podrywać? No bo jakoś trzeba? ?

Kiedyś czytałem że nie należy umawiać się z dziewczynami ze swojej grupy, jak szkoła, praca, studia, kursy. Bo gdy się spali to potem wychodzi dziwna sytuacja.

10 godzin temu, PannaNerwica napisał:

bo za niska, bo za wysoka, bo za płaska, bo za biuściasta. Oszaleć można

Dziewczyny robią podobnie. W innym temacie na forum ktoś pisał, ze jest niski i z tego powodu tuzin dziewczyn go odrzuciło. Panie też wybrzydzają, za chudy, za niski, za słabo umięśniony, za mało przystojny itd. Powiedziałbym że mężczyźni bardziej przymykają uwagę na niedoskonałości. Przykładowo dziewczyny z nadwagą mają swoich miłośników, oprócz tej grupy są jeszcze zwolennicy szczupłych kobiet którzy i tak umówią się z paniami większymi. Na portalach randkowych kobiety xxl wprawdzie nie mają powodzenia jak piękne i szczupłe, ale nie znaczy to że nikt się z nimi nie chce umówić. Mają większy wybór niż panowie z nadwagą.

10 godzin temu, PannaNerwica napisał:

Kobiety też mają swoje typy i nie rzucą się na każdego tylko dlatego, że jest facetem i nie ma nikogo.

Szkoda, że typem najczęściej są faceci w stylu Beckhama, wysocy, dobrze zbudowani. Kiedyś ktoś przeprowadził eksperyment i założył 2 fejkowe konta. 1 faceta w stylu angielskiego piłkarza jak wyżej, a drugie w stylu Biebera. Chociaż ten piosenkarz z wyglądu jest innym typem od Beckhama to obaj cieszyli się podobnym zainteresowaniem i to od tych samych dziewczyn. Gdyby chodziło o gust jedna wolałaby bardziej surowy wygląd u faceta, a druga oglądałaby się za mężczyzną o dziecinnej twarzy. A co się okazało? Że gust jako tako nie istnieje bo nie zależnie od typu wyglądu faceta jest uznawany za atrakcyjnego o ile jest przystojny. W dodatku przeprowadziłem podobne badanie i wynik wyszedł ten sam. 

10 godzin temu, PannaNerwica napisał:

Kobiety umówią się z przeciętnym/brzydkim/misterem szyku i elegancji, pod warunkiem, że są zainteresowane relacją

Ale kobiety nie chcą przeciętnych i mało atrakcyjnych facetów. Wejdą na tindera czy instagrama i mają do wyboru przystojniaków, więc siłą rzeczy zainteresowanie ze strony mało atrakcyjnego kolesia nie zrobi na nich wrażenia.

Odnoszę wrażenie że z kobietami jest tak. Zagada przystojniak to chętnie się z nim umówi. Zagada przeciętniak szuka sposobu na pozbycie się go. Przeciętny facet bardzo chętnie umówi się z średnią dziewczyną, tylko w drugą stronę to nie działa, średnie szukają przystojniaków.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, PannaNerwica napisał:

A przed chwilą narzekałeś, że kobieta która skorzysta z takiej sytuacji jest zepsuta, bo leci na wygląd. 

 

Nie widzisz różnicy? Facet umówi się zarówno z 10/10 jak i 5/10. Ale dziewczyna chce się umówić z 8/10, 9/10 i 10/10. Takiego 5/10 oleje i w ogóle na takiego nie spojrzy.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
50 minut temu, Koncart napisał:

Nie widzisz różnicy? Facet umówi się zarówno z 10/10 jak i 5/10. Ale dziewczyna chce się umówić z 8/10, 9/10 i 10/10. Takiego 5/10 oleje i w ogóle na takiego nie spojrzy.

Jest coś takiego jak hipergamia. Jeśli jesteś 5/10 to masz szansę tylko u dziewczyn 1-3/10, przy czym te 3/10 już będą zrzędzić, no chyba, że jesteś szejkiem siedzącym na ropie.

Pamiętaj, że one wszystkie uważają się za piękne, nawet jak mają, jak to pisałeś 150 i 90 kg wagi, bo rodzina i koleżanki im tak wmawiały, a potem założyły sobie konto na portalach społecznościowych i tam powstawiały na maxa wyretuszowane zdjęcia jak się tylko da. Na takich portalach to nie masz nawet czego szukać.

Ja kiedyś robiłem eksperymenty na takich portalach i tam nie da się znaleźć nikogo, bo dziewczyny przebierają na bazarze i mają tak skrzywioną psychikę i wyjepane ego od komplementów, że już są martwe w środku.

Jak założysz konto na portalu to Ciebie oleją i wszystkie dziewczyny będą pisać tylko do najprzystojniejszego kolesia w promieniu 200 km i on będzie się z nimi umawiał i zaliczał. Nawet jakbyś był drugi najprzystojniejszy to prawie żadna, a może max 2, albo 3 na krzyż się z Tobą umówią. 

Ja miałem konta dość długo na takich portalach i spotkałem się z kilkoma dziewczynami. Przede wszystkim jak dziewczyna była 8-10/10 na zdjęciach to na żywo była 3-5/10, tylko jedna, z którą się spotkałem wyglądała trochę lepiej w realu niż na zdjęciach, ale miała bardzo zaburzoną psychikę.

Kiedyś pojechałem spotkać się z laską, która miała jakąś listę nagród dla najatrakcyjniejszej użytkowniczki i pisano do niej kilkanaście tysięcy razy tygodniowo (tak miała w profilu), na zdjęciach wyglądała jak modelka, a pojechałem to przyszła dziewczyna 5/10 z nadwagą i bardzo brzydkimi, zaniedbanymi zębami. Ale ego wypompowane w kosmos. Mówiła, że jest strasznie wybredna. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
Godzinę temu, Koncart napisał:

Kobiety też mają swoje typy i nie rzucą się na każdego tylko dlatego, że jest facetem i nie ma nikogo.

Niep...faceci mają bardziej różnorodne typy kobiet, to kobiety mają ten sam typ faceta, klasyczny, wysoki, dobrze zbudowany, mocne kości, mocno zarysowana linia szczęki, twarz nieskalana myślą i włosy do góry. Różni się ewentualnie tym, że jedna lubi blondynów, druga brunetów i tyle. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Koncart napisał:

Ok, a poza kursem językowym? Chodzi mi o to, że im więcej miejsc, tym więcej sieci rzucę i tym więcej będę miał szans.

No i poza tym nasuwa się kluczowe pytanie. W jaki sposób w proponowanych przez Ciebie miejscach dziewczyny podrywać? No bo jakoś trzeba? ?

Kiedyś czytałem że nie należy umawiać się z dziewczynami ze swojej grupy, jak szkoła, praca, studia, kursy. Bo gdy się spali to potem wychodzi dziwna sytuacja.

Hmm, poza kursem... 

Myślę, że fajną opcją są takie kluby/bary tematyczne - ja np. poznałam kilka ciekawych osób w barze z planszówkami - siedzę sobie z jakąś grą i dosiada się ktoś kto też chce w to zagrać, gramy sobie i gadamy. Jak jest miło, to sobie tak siedzimy dalej, a jak nie, to po partyjce się rozchodzimy i bez ambarasu. 

Jeden znajomy łowi na kursach tańca - tam zawsze jest dużo lasek i zawsze ma z czego wybierać. Niektóre szkoły tańca mają nawet taką opcję randkową, że specjalnie zapraszają singli na zajęcia i łączą kursantów w pary, co wieczór inna para żeby wszyscy mogli się zapoznać i jak komuś przypasi to ma wtedy drugą połówkę. 

Co do umawiania się z osobami ze stałego miejsca, w którym przebywasz np. praca/uczelnia to się zgodzę, wtedy może być słabo jak się coś skiepści. Ale kurs trwa tylko kilka miesięcy, a jak coś się spapra, to możesz zrezygnować i tyle. Przy zapisie sobie przeczytasz jaką mają ofertę np. jak płatne za trzy mies. z góry, to przez trzy miechy masz łowisko, jak nie wypali to nie przedłużasz umowy albo jak się spapra, to przenosisz się do innej grupy lektoratowej i jedziesz z nowym łowiskiem.

2 godziny temu, Koncart napisał:

Dziewczyny robią podobnie.

Ja chciałam Ci w ten sposób pokazać, że obie strony mają takie same zagrywki i te same śpiewki. Co do szans brzydkich chłopaków - kiedyś na studiach miałam w grupie takiego brzydala, który sprawiał wrażenie bardzo oczytanej osoby. Ja miałam wielką zajawkę na studia, a te moje kumpele z zajęć były takie se - nie mogłam z nimi pogadać o tematach z zajęć, bo były tym mało zainteresowane. Postanowiłam podbić do oczytanego brzydala. Pomyślałam sobie, że jeżeli ja jestem 8/10, to facet maksymalnie 4/10 mi przecież nie odmówi. Zaczęłam delikatnie zagadywać do typa, żeby go nie spłoszyć. Po trzech tygodniach oswajania go z myślą, że jestem zainteresowana zaproponowałam mu kawę/herbatę/piwo, cokolwiek żebyśmy mogli sobie posiedzieć i pogadać swobodnie, bo na korytarzu tak się nie dało. I wtedy dostałam w pysk odmową XD Że on nie będzie się umawiał na kawę z kimś takim jak ja XD Kimś takim znaczy z kim? Byłam ciekawa i drążyłam sprawę - on nie chciał być z kimś, kto może mieć taką samą czy nawet większą wiedzę niż on.... I mi zrobił na "do widzenia" wykład, że jako kobieta powinnam być z natury głupsza niż on i że go dziwi skąd niby mam wiedzę oraz że on się ze mną nie będzie z tej racji zadawał i że "nie dla psa to" bo on jest fest mądry chłopak, a ja jestem kobietą i moja wiedza jest tylko pozorowana. Mizoginistyczny bufon. Takie psychiczne typy zdażają się wśród lasek i wśród facetów.

Ludzie bardzo ładni i bardzo brzydcy często są tak pokrzywieni psychicznie, że niestety nie warto się nimi interesować. Pewnie dlatego większość mężczyzn i kobiet omija brzydali, bo na ładnego to się złapią jak mucha na lep, bo może i głupi/wstrętny z charakteru, ale chociaż ładny, a brzydal pomimo słabego wyglądu najczęściej nie ma nic do zrekompensowania swojego niedostatku... 

Dziewczynę jak coś zainteresuje, to umówi się z każdym, ale żeby zdobyć jej zainteresowanie trzeba czasu. Gdyby ten brzydal do mnie zagadał i był normalnym psychicznie osobnikiem, to czemu nie? - imponował mi wiedzą, myślałam, że się dogadujemy, łączą nas zainteresowania i tematy. Ten gość okazał się być jednak zwykłym bufonem i mizoginem z charakteru. A takie kombo: brzydki + wstrętny charakter, to już na bank nie przejdzie u żadnej kobiety. Normiks jak się postara, to może mieć wszystko od 7/10 wzwyż - chodziłam na zajęcia do grupy z gościem 6/10, który miał laskę 10/10 i wyrwał ją na osobowość.  

Wygląd to nie wszystko, np. ja często czuję, że siedzę na intelektualnej pustyni i dlatego szukam sobie ludzi po charakterze, inteligencji, a nie ładnej twarzy. I wiem, że nie jestem jedyną kobietą, która tak myśli, bo moje koleżanki mają podobnie. To że pustaki istnieją, to nie oznacza, że inteligentne kobiety wymarły. Jak zaglądasz na stronki z pustakami, to naturalne, że wszędzie z tłumu pustaki. 

Odnośnik do komentarza

A co do tego jak rwać - mnie gość na kursie językowym rwał na przerwie - powiedział, że idzie do automatu po kawę i czy mi też kupić. Jak wrócił, to powiedział, że nie muszę mu tych dwóch złociszy oddawać i zaczął lecieć z jakąś gadką o tym, że bardzo mu się tu na kursie podoba, że chciałby kiedyś pojechać do tego kraju, którego języka się uczymy no i tak sobie gadaliśmy, a następnym razem (na kolejnych zajęciach) ja go zagadnęłam. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość BógJestZły napisał:

Niep...faceci mają bardziej różnorodne typy kobiet, to kobiety mają ten sam typ faceta, klasyczny, wysoki, dobrze zbudowany, mocne kości, mocno zarysowana linia szczęki, twarz nieskalana myślą i włosy do góry. Różni się ewentualnie tym, że jedna lubi blondynów, druga brunetów i tyle. 

Nie. Kobiety mają swoje typy tak samo jak mężczyźni. Ja bardzo lubię chłopaków z zarostem, moja kumpela woli ogolonych. Ja lubię ciemnookich, moja kuzynka lubi chłopaków z jasnymi oczami. Moja "psiapsi" leci na szczupłych chłopaków, ja lubię jak facet ma mięśnie. Znajoma z pracy lubi gości z włosami na klacie i ja też, moja kuzynka woli facetów bez włosów na klacie. Po fitnesie w szatni gadamy z babami o tyłkach facetów, jakaś dziewczyna mówi, że tyłki to nie, bo klata najlepsza itd...

A tak wogóle każda z nas umówi się z "fajnym" gościem - gust to jedno, coś może się komuś podobać albo nie, ale jak podbija wesoły i inteligentny chłopak, to (moim zdaniem) tylko głupia by nie skorzystała XD

Odnośnik do komentarza
53 minuty temu, PannaNerwica napisał:

Co do szans brzydkich chłopaków - kiedyś na studiach miałam w grupie takiego brzydala, który sprawiał wrażenie bardzo oczytanej osoby. Ja miałam wielką zajawkę na studia, a te moje kumpele z zajęć były takie se - nie mogłam z nimi pogadać o tematach z zajęć, bo były tym mało zainteresowane. Postanowiłam podbić do oczytanego brzydala.

Trafiłaś na jakiegoś bufona ?

 

Na forum braci wyczytałem, cytuję:

Możecie mi nie wierzyć - jedźcie do dowolnego państwa zachodniego gdzie już teraz większość mężczyzn ładuje swój cały wolny czas w ulepszanie wyglądu (markowe ciuchy starannie dobrane, zawsze modna fryzura, kremy do cery, wybielanie zębów itd. - nie mówię że to jest złe, tylko że traci na wartości jeśli większość mężczyzn zaczyna to robić) a zobaczycie że facet 8/10 potem w najlepszym wypadku w nagrodę dostaje długoletni zwiazek z pare lat starszą 5-6/10 dziewczyną.

 

I chyba jednak trochę racji w tym jest. W Polsce też widzę że co drugi młody facet do 30 roku życia chodzi na siłownię albo coś ćwiczy. Do tego faceci znacznie częściej odwiedzają fryzjera, kilka razy w miesiącu, zamiast raz, jak to miało miejsce kiedyś. Boję się że faktycznie może być tak, że każdy będzie modnie ubrany i wysportowany. A wtedy ktoś komu siłownia nie leży będzie z góry na straconej pozycji. 

 

Odnoszę wrażenie że przez modę na siłownie dziewczyny zawyżyły wymagania. 10 lat temu, mało która kobieta chodziła na siłownię. Obecnie siłownia jest traktowana przez kobiety jak coś normalnego. Jednak przez to że tam chodzą, widują przypakowanych facetów i przyzwyczajają się do takiego wyglądu. Potem nie dość że mężczyzna niećwiczący wyda im się niezadbany to jeszcze uważają, że skoro same ćwiczą to ich facet też musi. Nie biorą jednak pod uwagę tego, że kobietom znacznie prościej udoskonalić sylwetkę niż facetowi. Przeciętny chłopak i dziewczyna - szczupli. Dziewczyna wykona ćwiczenia ujędrni nogi, pośladki, a facet oprócz znacznie cięższego siłowego treningu musi mieć odpowiednią dietę bez której masy nie nabędzie. Kobiety mają znacznie łatwiej jeśli chodzi o sylwetkę, a siłownia tylko zawyża wymagania.

30 minut temu, PannaNerwica napisał:

lubię jak facet ma mięśnie

Gdybyś nie chodziła na siłownię, fitnessy to nie podobaliby się Tobie tacy faceci. A tak mnóstwo kobiet chodzi na siłownię, widuje przypakowanych kolesi i przyzwyczajają się do takiego wyglądu. Potem normalny facet, który nie jest przypakowany wyda się nieatrakcyjny. 

Z kobietami jest ten problem, że średnia postrzegana jest za ładną, a przeciętny facet za brzydala. Wychodzi z tego, że facet przystojny umawia się lekko na randki. A przeciętny, co nie znaczy brzydki, jest pomijany. Kobiety przeciętne są nazywane ładnymi, a czy któraś określi w taki sposób przeciętniaka?

Wystarczy zobaczyć na liczbę komplementów jakie otrzymują przeciętne dziewczyny, a ile komplementów otrzymują przeciętniacy,

 

Czytając fora, przeglądając archiwalne zdjęcia mam wrażenie, że jeszcze z 15 lat temu kobiety były normalniejsze. Teraz w większości są próżne, dbają tylko o paznokcie, makijaż, imprezy, ważne są dla nich facebooki, instagramy i to by odpowiednio się pokazać znajomym, upozowane zdjęcia, fotki z wyjazdów.  Nie mają większych wartości, nie idzie z nimi o wszystkim pogadać, nie mają refleksji, ani nic.

 

38 minut temu, PannaNerwica napisał:

A tak wogóle każda z nas umówi się z "fajnym" gościem - gust to jedno, coś może się komuś podobać albo nie, ale jak podbija wesoły i inteligentny chłopak, to (moim zdaniem) tylko głupia by nie skorzystała XD

Zależy od wyglądu. Jeśli zagada przeciętny chłopak  w tramwaju do dziewczyny, to ta nie będzie zainteresowana i nie da szans na ukazanie inteligencji. Nawet jeśli z grzeczności odpowie to nie będzie zainteresowana. Amant może i być interesujący ale z powodu słabego wyglądu to nie będzie robiło na dziewczynie wrażenia. Problem jest, że aby spodobać się dziewczynie trzeba konkretnego wyglądu. Twierdzenie, że mężczyźni są wzrokowcami nie jest prawdą. Wielu celuje w przeciętne dziewczyny, ale one ich nie chcą bo są za mało atrakcyjni.

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Koncart napisał:

Gdybyś nie chodziła na siłownię, fitnessy to nie podobaliby się Tobie tacy faceci. A tak mnóstwo kobiet chodzi na siłownię, widuje przypakowanych kolesi i przyzwyczajają się do takiego wyglądu. Potem normalny facet, który nie jest przypakowany wyda się nieatrakcyjny. 

Nah, lubię jak koleś ma trochę zarysowane mięśnie, ale nie jak wygląda jak człowiek-rogal. To po pierwsze, a po drugie - mój obecny absolutny krasz jest chudy jak szczur kanałowy, nie ma nic mięśni, ale ma to "coś" co mi się okrutnie w nim podoba. Nie umiem tego do końca wytłumaczyć, no lecę na niego i tyle (od razu zaznaczam - nie, nie ma firmy, nie ma konta bankowego z jedynką i dziesięcioma zerami, nawet auta własnego nie ma lol, nie ma kwadratowej szczęki i nie wygląda jak Bekham albo Biber, z fizjonomii to taki normiks 6/10 ale jak jestem w jego towarzystwie, to psychicznie czuję się bosko).

Co do człowieka-rogala...kafary też mogą być oki - to nie mój gust, ale gdyby mnie podrywał taki to spoko, nie dałabym mu kopa. Te mięśnie nie są jednak dla mnie jakimś absolutnym must have - jak gość je ma to super, jak nie ma to też oki - jak już pisałam mój aktualny krasz nie ma mięśni jest tak chudy, że to raczej typ człowiek-patyk, a merdam na jego widok ogonem i mam banana na pysku o d ucha do ucha xd

Widzisz, bo w tych wywodach nie odróżniasz pojęcia gustu od rzeczywistości - np. mój gust jest taki, że lubię trochę wysportowanych chłopaków, a rzeczywistość jest taka, że lecę na suchego normiksa 6/10, bo intelektualnie to mój typ i wolę takiego chłopaka niż wysportowanego idiotę. Jak gadam z kumpelami, to też wybrałyby mądrego, inteligentnego normiksa niż głupka ale 10/10 z ciałem Zeusa. Nie widzę żeby moją grupkę bab zepsuł moralnie fitness... Pewnie są też i takie, no ale nie w moim środowisku.

31 minut temu, Koncart napisał:

Wystarczy zobaczyć na liczbę komplementów jakie otrzymują przeciętne dziewczyny, a ile komplementów otrzymują przeciętniacy,

Ja np. z reguły nie komplementuję mężczyzn, bo zauważyłam, że każdy facet jak usłyszy ode mnie że jest przystojny, to mu strzela sodówa do głowy. Mężczyźni też potrafią być zepsuci komplementami jak kobiety... Jak ja 8/10 mu powiem, że jest ciacho, to zaraz leci szukać sobie takiej 10/10. No bo jak ze mną mu się udało, to czemu nie spróbować wyżej? Tutaj działa ten sam mechanizm testowania swoich możliwości, co u kobiet...

39 minut temu, Koncart napisał:

Twierdzenie, że mężczyźni są wzrokowcami nie jest prawdą. Wielu celuje w przeciętne dziewczyny, ale one ich nie chcą bo są za mało atrakcyjni.

XD! Mężczyźni są wzrokowcami... To o czym piszesz, to inna kwestia - niektórzy faceci, zwłaszcza Ci z niską samooceną, celują w przeciętne dziewczyny, bo mają cykora podbić do takiej 8/10 i w górę i myślą że taka dziewczyna to od razu go kopnie w d*pę i zrani jego męskie ego. 

A podbijanie w tramwaju, to słaba opcja. Tutaj działa presja otoczenia na taką laskę - często ludzie się patrzą co to za cyrk się tu odkremówkowuje, jej jest głupio i chociaż nawet jest chętna to ostatecznie odmawia, no bo się wstydzi, że jest teraz centrum zainteresowania całego autobusu, bo wszyscy się przysłuchują i gapią. Moją koleżankę tak podrywał facet, odmówiła mu ze strachu, a później ze mną gadała na kawie jak to strasznie żałuje, bo fajny typ, no ale stres i presja i głupio palnęła "nie". 

50 minut temu, Koncart napisał:

Czytając fora, przeglądając archiwalne zdjęcia mam wrażenie, że jeszcze z 15 lat temu kobiety były normalniejsze. Teraz w większości są próżne, dbają tylko o paznokcie, makijaż, imprezy, ważne są dla nich facebooki, instagramy i to by odpowiednio się pokazać znajomym, upozowane zdjęcia, fotki z wyjazdów.  Nie mają większych wartości, nie idzie z nimi o wszystkim pogadać, nie mają refleksji, ani nic.

No z pustakiem z tindera to nie pogadasz, zgadzam się. Ale są na świecie inteligentne kobiety, które mają pasje, zainteresowania i są zdolne do głębokich refleksji... I one też cierpią jak mają do czynienia z męskimi pustakami.

Trochę się pożalę, co tam. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to uwłaczające gdy trafiasz na faceta, który uważa Cię za podczłowieka, tylko dlatego, że zamiast XY masz XX. Ja tak już kilka razy miałam w realu... i czuję się wstrętnie jak czytam takich braci samców. Bo pracuję nad sobą, moje kumpele też, a tu grupka jakiś mizoginów pisze, że wszystkie jesteśmy tak na prawdę głupie i nie mamy prawdziwych pasji tylko jakąś tam "protezę", na którą łapiemy facetów. Dlatego jak czuję, że mam do czynienia z takim typkiem, to go zostawiam z tą jego kretyńską gadką, ale nie projektuję tego na innych mężczyzn.  

Na tamtym forum siedzą straszne toksiki, erotomani-gawędziarze, którzy opowiadają o swoim domniemanym powodzeniu, ale ostatni raz w kobiecie byli jak zwiedzali Statuę Wolności w Nowym Jorku, faceci złapani przez pustaka z dyskoteki na dziecko zrobione w toalecie na zapleczu, lub zwykłe świnie, które wykorzystują kobiety i je porzucają, a później szukają dziewicy nieśmiganej na żonę i zrzędzą na kobiety, które już wykorzystali i porzucili. Najgorsze jednak, że oprócz moczenia się we własnym sosie, to zarażają tymi toksynami innych. I tacy zbłąkani mężczyźni zamiast szukać sobie normalnej partnerki, to popadają w te ich pokrętne teorie i zamiast działać, to idą w skrajny pesymizm i projektują później taką Karynę tinderową na każdą inną kobietę. To straszne.

Odnośnik do komentarza

Druga strona Twoich rozterek, a Ty nie wyciągasz żadnych wniosków. Okopałeś się w swoich żalach i przekonaniach, z komentarzy wyciągasz tylko to, co pozwala Ci biadolić nadal i jaki z tego wniosek? ŻADEN, dlatego żadna zmiana nie nastąpi.

Nic nie zmieni się w Twoim życiu, a już niedługo dołączysz do nienawidzących kobiet inceli, bo całą winę i złość za swoje niepowodzenia związkowe przerzucisz na kobiety. Teraz jeszcze walczysz, ale zupełnie nieudolnie. Pomijasz milczeniem istotne powody Twoich niepowodzeń, za to trzymasz się niczym tonący brzytwy jakiś dziwnych teorii i sposobów, które oprócz Twojej frustracji nie przynoszą żadnych wymiernych efektów.

4 godziny temu, Koncart napisał:

Facet umówi się zarówno z 10/10 jak i 5/10. Ale dziewczyna chce się umówić z 8/10, 9/10 i 10/10. Takiego 5/10 oleje i w ogóle na takiego nie spojrzy.

Od początku Cię wyczułam i wiedziałam skąd czerpiesz swoje "fascynujące" teorie, radziłam Ci w którymś poście, żebyś dał sobie spokój z szukaniem rady na samczym forum. Zastanów się co daje Ci powtarzanie powyższych teorii; 10/10, 5/10 itd???

CZEMU MAJĄ SŁUŻYĆ te wywody n/t uczęszczania kobiet do siłowni, czy stosowania zabiegów pielęgnacyjnych przez mężczyzn??? Zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo jesteś już skrzywiony, jeśli trzymasz się takich argumentów?

Może Twoim i innych żałosnych samców zdaniem, odebrać należy wszelkie prawa kobietom, zabronić chodzenia na siłownię, ubierania się w/g własnej woli, makijażu, odebrać prawa do kształcenia, głosowania itd, czyli cofnijmy się do XIXw, a nade wszystko przymusić je do związków z Tobie podobnymi frustratami? Do tego bezkarnie poniżać kobiety, żeby móc się dowartościować, bo przecież w żaden inny sposób nie potraficie.

Tak długo, jak będziesz myśleć takimi kategoriami i trzymać się tych bzdurnych teorii, nic nie zmieni się w Twoim życiu.

Odnośnik do komentarza

 

  

16 minut temu, PannaNerwica napisał:

Co do człowieka-rogala...kafary

Skąd w ogóle znasz terminy typowo wykopowe, samcowe itd? Z niektórymi dopiero przez Ciebie, pierwszy raz się zetknąłem ? 

Zakładam, że masz gdzieś 23 lata? Wprawdzie wiek to liczby, no ale ciekawi mnie Twoje zdanie. Mając 28 lat w jaki przedział wiekowy uderzać? 

19 minut temu, PannaNerwica napisał:

niektórzy faceci, zwłaszcza Ci z niską samooceną, celują w przeciętne dziewczyny, bo mają cykora podbić do takiej 8/10 i w górę i myślą że taka dziewczyna to od razu go kopnie w d*pę i zrani jego męskie ego

Ale skąd to myślenie? Bo to tak jest że dziewczyny przeciętne celują w przystojniaków, te ładne w jeszcze większych przystojniaków. To silą rzeczy szanse nie są za wielkie.

Zresztą kobiety wybrzydzają. Podam Ci przykład. Mój kolega - rok ode mnie starszy, związał się z kobietą 2 lata starszą od niego. Byli razem 6 miesięcy. Przy czym on był od niej atrakcyjniejszy. Jednak kolega żalił się że gdy oglądali razem film to dziewczyna wolała się odsunąć i ukradkiem przeglądać instagrama. Wchodziła na profile jakiegoś przystojniaka i patrzyła na zdjęcia na których ten pokazywał klatę i mięśnie brzucha. Przy czym sama miała dobre 20kg nadwagi. Potem będąc jeszcze z kolegą przebywała na portalu randkowym. Znajoma kolegi przeglądając "konkurentki" natknęła się na jej profil i poinformowała znajomego. Potem tamta dziewczyna wybroniła się, że się nudziła, a konto miała jeszcze kiedyś tam i z ciekawości przeglądała. Kolega polecił mi abym założył fake konto i dał jej serduszko. Kilka dni później odpowiedziała serduszkiem. Tłumaczyła się nudą i zasłaniała się, że nic złego nie zrobiła, że dała kilka lajków. A potem kumpla olała. 

 

 

25 minut temu, PannaNerwica napisał:

A podbijanie w tramwaju, to słaba opcja

Co sądzisz o poznawaniu w miejscach publicznych, jak sklep, biblioteka, ulica, galeria, może park ?

 

26 minut temu, PannaNerwica napisał:

zauważyłam, że każdy facet jak usłyszy ode mnie że jest przystojny, to mu strzela sodówa do głowy

No nie wiem. Gdybym ja usłyszał to od jakiejś dziewczyny to tym bardziej bym jej pragnął. Marzy się mi ta laska z Harrego Pottera, która w szóstej części przygód młodego czarodzieja zarywała Rona. Latała za nim, kokietowała, była nim zainteresowana. Zresztą w grach, czy filmach najbardziej lubię te postacie kobiece, które mocno ukazują zainteresowanie bohaterowi.

 

28 minut temu, PannaNerwica napisał:

są na świecie inteligentne kobiety, które mają pasje, zainteresowania i są zdolne do głębokich refleksji... I one też cierpią jak mają do czynienia z męskimi pustakami

Można je jakoś odróżnić od pustych? Te puste wydaje się mi że są plastikami w stylu dziewczyn ze zdjęcia

 

spacer.png

 

spacer.png

 

13 minut temu, Yonka1717 napisał:

CZEMU MAJĄ SŁUŻYĆ te wywody n/t uczęszczania kobiet do siłowni, czy stosowania zabiegów pielęgnacyjnych przez mężczyzn??? Zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo jesteś już skrzywiony, jeśli trzymasz się takich argumentów?

 

A tak nie jest? Odkąd dziewczyny chodzą na siłownie wymagają wyrobionej sylwetki od mężczyzn. Wymagania rosną. I mam rację bo od jakiegoś czasu mnóstwo facetów zaczęło ćwiczyć. Robią rzeźbę, masę, mięśnie. Przez lata w ogóle ani razu nie zawitali na siłowni, a nagle stali się zapalonymi zawodnikami. Zbieg okoliczności? ?

19 minut temu, Yonka1717 napisał:

Zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo jesteś już skrzywiony, jeśli trzymasz się takich argumentów?

Trudno powiedzieć. Zdanie sam wyrobiłem na podstawie obserwacji. Moi koledzy mają podobne. A co ciekawe nieznajomi udzielający się na forum mają też bardzo podobne zdanie. Ludzie zza granicy podobnie. Więc skoro tyle nieznanych sobie ludzi myśli podobnie to trochę racji mamy. Np z makijażem. Dziewczyna się umaluje i staje się z miejsca atrakcyjniejsza. To niesprawiedliwe. Facet nie może sobie dodać urody w ciągu kilkunastu minut. Kobieta może. Jest 5/10 umaluje się i zaraz jest 7. A wtedy w stronę gościa na swoim poziomie bez makijażu nie spojrzy. 

Poza tym sporo młodych kobiet chodzi ważne, z wysoko uniesioną głową i miną ministra. Mają się za lepsze tylko dlatego że mają mocny makijaż, wybielona twarz, zrobione brwi i obcisłe ubrania.

22 minuty temu, Yonka1717 napisał:

Może Twoim i innych żałosnych samców zdaniem, odebrać należy wszelkie prawa kobietom, zabronić chodzenia na siłownię, ubierania się w/g własnej woli, makijażu

Kobieta jest jak facet człowiekiem i powinna być równa, mieć prawa itd. Ale makijaż, instagram i portale randkowe powinny być zabronione by kobietom sodówka nie uderzyła do głowy.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Koncart napisał:

Kobieta jest jak facet człowiekiem i powinna być równa, mieć prawa itd. Ale makijaż, instagram i portale randkowe powinny być zabronione by kobietom sodówka nie uderzyła do głowy.

DRAMAT! i to Twój dramat. Niczego nie rozumiesz i jak widać nie jesteś w stanie. Kobieta powinna być równa, ale powinno być jej zabronione to i tamto...i kto niby będzie jej zabraniał, tacy, jak Ty?

Starałam Ci się uzmysłowić, że Twoje myślenie, problemy, leżą w zupełnie innym miejscu, ale Ty jesteś już przesiąknięty ideologią inceli, nie ma dla Ciebie ratunku. 

Dlaczego nie odnosisz się do zwrócenia Ci uwagi, że szukasz nie tam, gdzie trzeba?

Ostatni raz zwrócę ci uwagę na klasyczne błędy, jakie popełniasz:

1. Przestań szukać na Fotce, Insta, Tinderze, nikogo sensownego tam nie znajdziesz, zwłaszcza, że nie dysponujesz pożądanymi tam warunkami - taka prawda!

2. Przestań podrywać, przecież desperacją bije od Ciebie na kilometr. Poznawaj dziewczyny, po prostu rozmawiaj, a nie podrywaj, nie napalaj się od razu, rozmawiaj i poznawaj.

3. Zastanów się, czym możesz zaimponować, zainteresować swoją osobą, bo może oprócz tego, że nie powalasz urodą, to nie ma w Tobie niczego interesującego? Zaproponowałam fora tematyczne, tylko tam trzeba wykazać się jakąś pasją, wiedzą. Ty jednak wolisz trzymać się fotki i Tindera i prowadzić miałkie rozmówki z pustymi lalami, bo pewnie na nic więcej Cię nie stać.

4. Nie oczekuj i nie wymagaj, żeby obiekty Twoich zainteresowań równały w dół, czyli do Twojego poziomu. Nie oczekuj, że ktoś odbierze im prawo do pewności siebie, ubioru w/g własnego uznania, i realizowania swoich przyjemności i potrzeb, jak np ćwiczenia na siłowni.

5. Nie powtarzaj z uporem maniaka "samczych prawd", bo coraz bardziej robisz sobie sieczkę z mózgu. Zastanów się, jeśli jesteś w stanie; JAKĄ WYMIERNĄ KORZYŚĆ ODNOSISZ Z POWTARZANIA TYCH IDIOTYCZNYCH TEORII, NAWET, JEŚLI DLA CIEBIE NIE SĄ ONE IDIOTYCZNE, CO ZYSKAŁEŚ WIERZĄC W TE BREDNIE, W JAKI SPOSÓB CI POMOGŁY TE BEZSENSOWNE SZOWINISTYCZNE WYNURZENIA, ZNALAZŁEŚ DZIĘKI TEMU UPRAGNIONĄ DZIEWCZYNĘ??????

 

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Yonka1717 napisał:

DRAMAT! i to Twój dramat. Niczego nie rozumiesz i jak widać nie jesteś w stanie. Kobieta powinna być równa, ale powinno być jej zabronione to i tamto...i kto niby będzie jej zabraniał, tacy, jak Ty?

 

ale kobieta jest równa. Zwracam tylko uwagę, że to jest niefair, że kobieta umaluje się i poprawi swoją trakcyjność, a facet w ciągu kilku minut urody sobie nie doda. To jest niesprawiedliwe i stawia kobiety na wygranej pozycji, a to przeczy równości. Facet się nie maluje i nie doda sobie w nienaturalny sposób urody. Skoro ma być równość to niech kobiety się nie malują.

4 minuty temu, Yonka1717 napisał:

Nie powtarzaj z uporem maniaka "samczych prawd", bo coraz bardziej robisz sobie sieczkę z mózgu.

Tylko że podobne opinie można wszędzie spotkać. Przejrzałem internet i pojawia się co raz więcej tematów mężczyzn, którymi nie idzie z dziewczynami. Co nagle wszyscy się zmówili, czy może coś jest na rzeczy i wina leży po stronie kobiet i ich chorych wymagań? Nawet pod jednym artykułem znalazłem komentarz, wstawię tylko skrót:

W epoce naszych mam i babć 90% meżczyzn nie miało wykształcenia wyższego (głownie podstawowe i zawodowe), mieli średnio 170cm wzrostu, pracowali na roli albo w fabrykach, siarczyście klęli, mieli szowinistyczne poglądy typu miejsce kobiety jest przy kuchni, a i tak znajdowali partnerki życiowe. Dzisiaj kobiety są niesamowicie roszczeniowe, chcą wysokich, dobrze zbudowanych, przystojnych, wykształconych i zamożnych i stale im za mało (to się nazywa naukowo hipergamia), a do tego społeczeństwo i media racjonalizują i usprawiedliwią ich postawę, jednocześnie odwracając kota ogonem - to mężczyźni są winni.

Zauważyłem że ostatnio mnóstwo mężczyzn narzeka na rosnące wymagania kobiet. Więc coś jest na rzeczy ? 

 

8 minut temu, Yonka1717 napisał:

Nie oczekuj i nie wymagaj, żeby obiekty Twoich zainteresowań równały w dół, czyli do Twojego poziomu

Acha czyli gdy ktoś nie ćwiczy na siłowni to jest tym "na dole" . Jedynie potwierdzasz, że kobiety myślą o niećwiczących w kategorii kogoś gorszego.

 

9 minut temu, Yonka1717 napisał:

Przestań podrywać, przecież desperacją bije od Ciebie na kilometr. Poznawaj dziewczyny, po prostu rozmawiaj, a nie podrywaj, nie napalaj się od razu, rozmawiaj i poznawaj.

No ale jak poznam to jakoś trzeba oczarować dziewczynę by być kimś więcej niż tylko znajomym.

 

11 minut temu, Yonka1717 napisał:

Zastanów się, czym możesz zaimponować, zainteresować swoją osobą, bo może oprócz tego, że nie powalasz urodą, to nie ma w Tobie niczego interesującego?

I właśnie to jest niesprawiedliwe. Przeciętny chłopak - to nie powala urodą i musi to jakoś zrekompensować. Przeciętna i tak ma powodzenie i nie musi niczego nadrabiać. Mało tego umaluje się i w sztuczny sposób stanie się ładniejsza.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Koncart napisał:

Zwracam tylko uwagę, że to jest niefair, że kobieta umaluje się i poprawi swoją trakcyjność, a facet w ciągu kilku minut urody sobie nie doda. To jest niesprawiedliwe i stawia kobiety na wygranej pozycji, a to przeczy równości. Facet się nie maluje i nie doda sobie w nienaturalny sposób urody. Skoro ma być równość to niech kobiety się nie malują.

 Co w tym nie fair? Sam pisałeś, że faceci też się upiększają, taka moda, każdy chce być piękny i młody,  a że nie robią sobie makijażu (przynajmniej większość ?) i co z tego. Masz tak zryty beret, że nie dociera do Ciebie prawda, że kręcisz się ciągle i szukasz szczęścia w środowisku pustych tępych panienek, a potem masz pretensje, że jesteś w prostacki sposób traktowany. 

Z tego, co piszesz, wynika, że w swoich marzeniach przeglądasz tylko fotki dziewczyn i masz pretensje, że makijażem maskują rzeczywistość. Obudź się naiwniaku i wróć do reala. Tak naprawdę żaden makijaż nie zrobi z brzyduli piękności (w realu), ciuchy, nawet najdroższe nie zamaskują nadwagi. Chyba nie jesteś ślepy i potrafisz dostrzec kilogram tapety na twarzy dziewczyny, przecież to widać gołym okiem (w realu). Po za tym najważniejsze; skoro tak irytuje Cię makijaż, to po jakie licho zwracasz uwagę na wytapetowane panny? To jest właśnie dowód na to, że ograniczasz się tylko do poszukiwań w necie, bo na co dzień, na ulicy rzadko widuje się dziewczyny z taką szpachlą na twarzy, więc najlepiej wydać dekret i zabronić, żebyś mógł się poczuć lepiej ?.

Godzinę temu, Koncart napisał:

Tylko że podobne opinie można wszędzie spotkać. Przejrzałem internet i pojawia się co raz więcej tematów mężczyzn, którymi nie idzie z dziewczynami..

Zauważyłem że ostatnio mnóstwo mężczyzn narzeka na rosnące wymagania kobiet. Więc coś jest na rzeczy ? 

Ponawiam pytanie: i co w związku z tym, w czym ta wiedza pomaga Ci, czy zmienia Twoją sytuację?

Tak, kobiety całkiem niedawno sięgnęły po swoje prawa i nie będzie już powrotu do przeszłości, nie będzie zamykania ich w kuchni, zakazu edukacji, wydawania za mąż wbrew ich woli, całkowitego uzależnienia finansowego od mężczyzny  itd.

Czy fakt, że takim, jak Ty nie podoba się to, powoduje, że znalazłeś sposób na zdobycie upragnionej partnerki?

Odpowiem za Ciebie: NIE, to niczego nie zmienia, po za chwilową poprawą Twojego nastroju, że jest Was więcej i wylaniem szamba na głowy tych podłych kobiet, a zaraz potem dół, bo budzisz się w nieciekawej rzeczywistości. Szukasz i pocieszasz się nie tam, gdzie trzeba i nadal niczego nie rozumiesz.

Godzinę temu, Koncart napisał:

Acha czyli gdy ktoś nie ćwiczy na siłowni to jest tym "na dole" . Jedynie potwierdzasz, że kobiety myślą o niećwiczących w kategorii kogoś gorszego.

Tego nie napisałam, ale niestety masz już tak zrytą psychę, że nie jesteś w stanie zrozumieć prostych zasad. Nie wiem, co myślą kobiety o niećwiczących, Ty z pewnością już wiesz, bo czytasz w myślach, a przede wszystkim na owym forum. 

Pisząc: "Nie oczekuj i nie wymagaj, żeby obiekty Twoich zainteresowań równały w dół, czyli do Twojego poziomu" miałam dokładnie na myśli to, że jeśli jesteś niepiękny, do tego nie masz nic szczególnego do zaoferowania (i nie mam na myśli majątku, tylko fajny charakter, pasje zainteresowania, ciekawą rozmowę, poczucie humoru) to nie oczekuj, że zainteresuje się Tobą jakaś dziewczyna, zwłaszcza, że szukasz wśród pustaków. A Twoje pretensje o to, że ktoś ćwiczy na siłowni, bo Ty nie ćwiczysz, są po prostu absurdalne! Jednak Ty tak pogrążyłeś się w swoim żalu i pretensjach, że nie dostrzegasz tego absurdu.

Godzinę temu, Koncart napisał:

No ale jak poznam to jakoś trzeba oczarować dziewczynę by być kimś więcej niż tylko znajomym.

Żeby poznać, potrzeba czasu, a nie od razu "oczarowywać", zwłaszcza, gdy nie ma się czym. Powiedz, czym chcesz oczarować dziewczynę? 

Godzinę temu, Koncart napisał:

I właśnie to jest niesprawiedliwe. Przeciętny chłopak - to nie powala urodą i musi to jakoś zrekompensować. Przeciętna i tak ma powodzenie i nie musi niczego nadrabiać. Mało tego umaluje się i w sztuczny sposób stanie się ładniejsza.

...no i wracamy do początku, Ty dalej swoje. 

Nie ma sprawiedliwości patrząc z Twojej perspektywy, bo jaka to sprawiedliwość, gdy jeden rodzi się w bogatej rodzinie, a inny w nędzy, jaka to sprawiedliwość, gdy jeden człowiek jest wizualnie piękny, a inny pokraczny, jaka to sprawiedliwość, gdy jeden cieszy się wspaniałym zdrowiem a inny umiera w młodym wieku na raka, jaka to sprawiedliwość, gdy jeden ma dane przez naturę niesamowite zdolności, ponadprzeciętny talent, a inny z trudem opanował tabliczkę mnożenia???? TAK, OD ZAWSZE NIEKTÓRZY MAJĄ LEPIEJ, A INNI GORZEJ, nie wiedziałeś o tym? Ważne, żeby każdy znalazł swoje miejsce w życiu, a zawiść i nienawiść  w niczym nie pomaga.

Jeśli trapią Cię takie dylematy, a do tego oczekujesz, że Ci którzy mają lepiej powinni równać do Ciebie, bo masz kompleksy i problemy, to lepiej od razu idź na terapię.

Odnośnik do komentarza
52 minuty temu, Koncart napisał:

 Ale skąd to myślenie? 

To zwyczajne tchórzenie przed konfrontacją z drugim człowiekiem. Każdy ma prawo dostać kosza i każdy dostaje... O tym pisałam już na samym początku, ale nie każdy się poddaje i popada w teorie spiskowe. 

Jak się taki facet naogląda insta, fb to zaczyna mieć kompleksy względem innych facetów, którzy mają sześciopak, ruchomy cyc i 5% tkanki tłuszczowej. Często do głosu dochodzi też przeszłość z Karynami z tindera i ogólne niepowodzenie w miłości.

Jak już grunt jest przygotowany, to wtedy taki delikwent popada w towarzystwo z forów internetowych: zaczyna czytać braci samców, zauważa, że nie jest chadem z testosteronem lvl 10000, że brak mu kwadratowej szczeny, nie ma "metraosimdzisiąt", no i nie ma jeszcze konta w eurosach na które leci mu kasa "z Niemczech". Czyli, że jednym słowem jest przegrany.

A to nie jest prawda - ja zakochałam się po uszy w gościu, który jest typowym normiksem suchoklatesem i to bez większej kasy i bez super posady prezesa banku światowego. Jedna z moich przyjaciółek ma podobnie - kiedyś gadałyśmy sobie o męskich tyłkach i ona powiedziała, że tylko takiego z tyłkiem chce, bo to jej typ, a po paru miechach widzę, że idzie pod rękę z suchoklatesem, który jest z tyłu płaski jak kartka papieru. Pytam ją - no i jak tam? A ona mi mówi, że to najwspanialszy mężczyzna na świecie i że kocha go jak szalona, a ja ją rozumiem bo gust to jedno, a życie to drugie no i mam tak samo jak ona. 

Słowem - mężczyźni często sami sobie robią krzywdę poprzez media społecznościowe, związki z pustakami z tindera, forum bracia samcy i inne tosyczne środowiska mizoginistyczne. Jak już się uszkodzą psychicznie czymś z powyższych, to tak im spada samoocena, że boją się zagadać do dziewczyny i zamiast szukać sobie kobiety, to przekierowują całą swoją siłę i zaangażowanie na hejtowanie kobiet oraz budowanie teorii spiskowych i zostają sami jak palec w d*pie. Albo idą na roksy. 

Godzinę temu, Koncart napisał:

Zresztą kobiety wybrzydzają. 

Mężczyźni też! ? Kumpel złapał jakiegoś babona. No przykra sytuacja. Ale tak btw to na insta można tylko serduszkować czyjeś foty, nie ma tam lajków więc siłą rzeczy na serduszko można odpowiedzieć tylko serduszkiem. W sumie to mało się na tym znam, bo mam konto prywatne i serduszkuję się tylko z moimi kumpelami.

Godzinę temu, Koncart napisał:

Co sądzisz o poznawaniu w miejscach publicznych, jak sklep, biblioteka, ulica, galeria, może park ?

Zdarza się, że uda się kogoś wyrwać tak "z buta" na ulicy, no ale to się udaje tak rzadko, że da się policzyć na palcach drwala z 40sto letnim stażem. W biblo kiedyś mnie poderwał chłopak, ale miał śmiałość podejść, bo studiowaliśmy na jednym kierunku i kiedyś mnie widział na wykładach. Generalnie stawiałabym na dłuższy czas ekspozycji - jak widzisz się z kimś często, to zaczyna Cię lubić, daje Ci szansę zagadać. Dlatego proponowałam kurs jako łowisko, bo to są cykliczne spotkania i Ty i potencjalna dziewczyna macie czas się do siebie przyzwyczaić.

Takie rwanie z buta to nawet mojemu kumplowi 10/10 częściej nie wychodzi niż się udaje - no bo ta druga strona jest często zbyt oszołomiona żeby się zgodzić. Kolejna rzecz: o czym gadać z laską/facetem zobaczonym pierwszy raz na ulicy? Kiedyś jeszcze miałam taką sytuację, że zagadał do mnie chłopak jak stałam pod wystawą księgarni i zaczął mnie podpytywać o książki z wystawy i sobie pogadaliśmy. Ale tu musi być temat, bo bez tematu to co? "Siema, weź się umów, bo ładna jesteś." 

Każde miejsce, w którym następuje cykliczność spotkań jest dobra ALE dopiero wtedy gdy zauważysz, że np. lecisz na dżoga po parku i tam już sobie dżoguje fajna laska i Ty i ona dżogujecie sobie zawsze rano o 7:00 przed robotą, to wtedy robi się już konkretna sytuacja pozwalająca na dalsze kroki. Po jakimś czasie znacie się z widzenia, mówicie sobie "siema" i można coś próbować zagadać, bo tak bez przygotowania to raczej pewne, że klapa bo ona tu jest w tym parku przede wszystkim na dżogu, a Ty musisz zrobić tak żeby przychodziła na dżoga i zagadać do Ciebie. Jeszcze raz odradzam rwanie z buta, bo to tak nie działa. Tylko na amerykańskich komediach romantycznych ludzie wpadają na siebie w centrum handlowym, a za tydzień hajtają się w kaplicy z Elvisem. 

Jeden ziomek z mojego dżyma mi mówił, że swoją lalkę wyrwał na psa. Był samotny, kupił sobie psa i chodził z nim na spacery po parku. Pies ciągnął go z wyra na kupę już o 5:00 nad ranem. Ziomek szedł do parku, a tam spotykał dziewczynę na spacerze z psem, i wpadła mu w oko. Widywał ją tam zawsze o tej samej porze i witali się "dzień dobry". Ona zaczęła zagadywać, że słodki piesek (bo szczeniak). Leci gadka-szmatka że piesek lubi kupkę rano, że mglisto, że może by tak na herbatkę jeszcze skoczyć no i stykło i są razem.

1 godzinę temu, Koncart napisał:

Można je jakoś odróżnić od pustych? Te puste wydaje się mi że są plastikami w stylu dziewczyn ze zdjęcia

Jak dwóch minut nie wysiedzi bez insta, ma profil z 10000 selfi, to raczej już się zapala czerwona lampka w głowie, że coś tu nie halo. Ta dziewczyna ze zdjęcia może i jest pustakiem, a może nie jest... Trzeba by z nią pogadać, poobserwować zachowanie i dopiero wtedy można by mieć pewność, co to za osoba.

Hmm, mężczyźni to  g e n e r a l n i e  typ drapieżnika - drapieżnik obserwuje swoją ofiarę, selekcjonuje. A nie rzuca się na omnest na wszystko co się rusza - to cecha młodych i niedojrzałych osobników, które przez to poszczą po 2 tygodnie z rzędu, bo nie są w stanie wyselekcjonować dla siebie ofiary. 

Dlatego obserwacja zachowania w terenie jest podstawą. Zarywał do mnie typ, nawet fajny, jak poszliśmy do baru okazał się być rasistowskim dupkiem, rzucał niewybredne komentarze do czarnoskórego kelnera, awanturował się o rachunek - on nie będzie czekał tylko ma być już tu teraz na stoliku i generalnie robił taki smród, że aż się chciałam zapaść pod stolik. Nigdy więcej już się z nim nie umówiłam. A na pierwszy rzut oka niby fajny, taki swobodny w rozmowie.

2 godziny temu, Koncart napisał:

 Skąd w ogóle znasz terminy typowo wykopowe, samcowe itd? Z niektórymi dopiero przez Ciebie, pierwszy raz się zetknąłem ? 

Zakładam, że masz gdzieś 23 lata? Wprawdzie wiek to liczby, no ale ciekawi mnie Twoje zdanie. Mając 28 lat w jaki przedział wiekowy uderzać? 

Mam męskie i damskie towarzystwo i poczucie humoru.

A faceci lecą na siłkę nie tylko i wyłącznie dlatego, że kobietom się podoba ciało jak spod dłuta Fidiasza, tylko przeważnie dlatego bo się bardzo rozwinął biznes z suplami i nastała moda na bycie wysportowanym. Cała masa vlogów jest na yt z poradami co do treningów, to chłopy korzystają i się zbierają w społeczności np. wokół KFD... Kobiety mają podobnie z Chodakowską, Lewandowską i spółką.

A na koniec co do wieku partnera - ja podbijam do każdego, który mi się "spodoba" (czyli ma osobowość, która mi odpowiada), grunt żeby nie leżał na geriatrii. Nie zbywam młodszych, ale wolę starszych ode mnie, bo ja tak mam.

Mając 28 lat w jaki przedział wiekowy uderzać?  Myślę, że przedział 25-31 jest okej dla kogoś w wieku 28 lat.

Odnośnik do komentarza

A z tym malowaniem się u kobiet, to ostro dramatyzujesz ? I wracając w żartach do samczej narracji: jak się dziewczyna nie umaluje, to bracia powiedzą, że nie jest zadbana i że "higiena mocno wątpliwa!!!1"

Jako kobieta powiem tak: malujemy się przede wszystkim same dla siebie. Żadna normalna kobieta nie nakłada sobie makijażu z myślą żeby oszukać "biednego chłopca". Jak mam pryszcza na gębie, to sobie go lekko przykrywam podkładem, żeby nie świecić czerwoną krostą i tyle. Bo JA bym się wtedy źle czuła psychicznie i ciągle patrzyła w lusterko, a nie że "hehehe mam pryszcza ale oszukam światową organizację mężczyzn że nie i bede miała tera branieeeee xddd" To schizofreniczne myślenie i teoria spiskowa. 

Poza tym dziewczyny, które znam i mam z nimi styczność robią sobie tylko lekki podkład (bo zawsze się trafi jakiś pryszczyk, krostka) + kreska na oku i podkręcone rzęsy, szminka w kolorze ust.  Na co dzień kobiety nie nakładają dużo makijażu, bo to zajmuje wieki całe, a trzeba szybko lecieć do pracy/na uczelnię.

Makijaż wieczorowy, to jest robota na jakieś min. 3h u mnie, bo nie mam wprawy w malowaniu i zawsze się czymś tam maźnę i ubabram i robota od nowa leci. Ale jak mnie facet widzi praktycznie bez makijażu na co dzień (lekki podkład, szminka w kolorze ust, czasami podkręcone rzęsy), to chyba wie co bierze i go nie oszukuję tym dodatkowym kolorem na powiece? No chyba, że taki mężczyzna oczekuje, że ja mam fizjologicznie ten smokey eye (przyczernione powieki) XD

Edytowane przez PannaNerwica
Odnośnik do komentarza
Gość Mowijakjest

Co raz więcej jest problemów młodych mężczyzn z kobietami, a te nadal udają że nic się nie dzieje i zwalają na nas. Pięknie napisane o poprzednim pokoleniu. Beznadziejne, szczególnie to PRL z alkoholem, wulgaryzmami i brzuchem, a mimo to mogli te Janusze znaleźć partnerki. Teraz jesteś zwykłym gościem Mirkiem i nie masz szans bo wymaga się cudów.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Yonka1717 napisał:

na ulicy rzadko widuje się dziewczyny z taką szpachlą

Sporo widuję dziewczyn z mocną tapetą. 

 

3 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Tak, kobiety całkiem niedawno sięgnęły po swoje prawa i nie będzie już powrotu do przeszłości, nie będzie zamykania ich w kuchni, zakazu edukacji, wydawania za mąż wbrew ich woli, całkowitego uzależnienia finansowego od mężczyzny  itd.

I bardzo dobrze. Kobiety powinny same decydować czy chcą się uczyć, robić karierę itp. Męża też nikt nie powinien za nich wybierać. To jest ok. 

Smuci mnie natomiast, że poszło to w inną stronę. Kiedyś mężczyźni bili swoje kobiety, nie szanowali ich, nie byli zadbani, ale mieli dziewczyny. A teraz przeciętni kolesie - wyglądający lepiej od tych co wyżej, szanujący dziewczyny, są odrzucani bo dziewczyny mają aż za duże wymagania dotyczące wyglądu. Która dziewczyna 10 lat temu chodziła na siłownię? A teraz co każda prawie ćwiczy i przez to, że sama trenuje chce kolesia który też ćwiczy. Jasne, napiszecie że same macie chłopaka chuderlaka, ok. Tylko  że taki chłopak ma utrudnione zadanie. Kiedyś byłby normalnie odbierany, a teraz musi brak muskulatury czymś nadrobić. 

 

3 godziny temu, Yonka1717 napisał:

fajny charakter, pasje zainteresowania, ciekawą rozmowę, poczucie humoru

Mam zainteresowania, można ze mną porozmawiać na wiele tematów, a poczucie humoru mam i to spore. Ale do końca nie rozumiem co masz na myśli - fajny charakter

2 godziny temu, PannaNerwica napisał:

Pytam ją - no i jak tam? A ona mi mówi, że to najwspanialszy mężczyzna na świecie i że kocha go jak szalona, a ja ją rozumiem bo gust to jedno, a życie to drugie no i mam tak samo jak ona. 

No ale jak to się stało. Koleżanka chciała mieć przypakowanego kolesia. W jej umyśle był taki obraz, więc jakim prawem on się jej spodobał? Skoro miała w głowie inny wzór mężczyzny to jakim sposobem wybrała jego?

2 godziny temu, PannaNerwica napisał:

Każde miejsce, w którym następuje cykliczność spotkań jest dobra

Czyli nie może być jak pisali trenerzy podrywu, że pozna się gdzieś na tzw day game?

 

1 godzinę temu, PannaNerwica napisał:

malujemy się przede wszystkim same dla siebie

ok, tylko zobacz wyskoczy pryszcz przykrywacie i staje się niewidoczny. U mężczyzny wszystko widać. Poza tym malujecie się i poprawiacie wygląd. A facet w żaden sposób nie może się upiększyć w kilka chwil. Dziewczyna jak się umaluje staje się ładniejsza i potem odskakuje facetowi. Jeśli jest 5 i chłopak jest 5 to w makijażu dziewczyna staje się 7 i wtedy jest z wyższej ligi dla chłopaka.

Odnośnik do komentarza
54 minuty temu, Gość Mowijakjest napisał:

Pięknie napisane o poprzednim pokoleniu.

A co w tym pięknego? Facet, który widzi piękno w zniewoleniu kobiet, sam wystawia sobie opinię słabeusza i zacofańca. Nie ma to jak "męskość" oparta na braku praw kobiet. Nie ważne co sobą prezentujesz, możesz być ostatnim nieudacznikiem, ale i tak stoisz ponad tymi, którzy mają mniejsze prawa, w tym wypadku kobietami. Najlepiej zdeptać czyjś potencjał i możliwości, gdy nic, lub niewiele prezentuje się sobą. Oto filozofia inceli. Ha, oni jeszcze żądają dostępu do seksu! Najlepiej z panienką taką, jak na zdjęciu powyżej, przecież należy im się,  bo są facetami. wydaje się takim, że sam fakt posiadania penisa, stawia ich ponad kobietami, a tu przykra dla nich rzeczywistość. 

Na szczęście te czasy nie wrócą, bez względu na to ile pomyj wyleją nieudacznicy na głowy kobiet. 

Godzinę temu, Gość Mowijakjest napisał:

Beznadziejne, szczególnie to PRL z alkoholem, wulgaryzmami i brzuchem, a mimo to mogli te Janusze znaleźć partnerki.

Tak, bo w PRL-u , w pewnych środowiskach (wiejskie, czy miejski proletariat) wciąż panowały archaiczne zasady, że kobieta powinna siedzieć w domu z dziećmi i dbać o chłopa, bez względu na to jaki by nie był, bo przecież była od niego zależna. Byle jaki Janusz znajdował na ogół byle jaką Grażynę bez wykształcenia, która trzymała się go nawet, jeśli pił i bił. Naprawdę, świetne czasy, tylko dla kogo? Z czasem, gdy kobiety zaczęły się kształcić, mogły usamodzielnić się i uniezależnić, Janusze zaczęły mieć problemy, bo jak to...?

Godzinę temu, Gość Mowijakjest napisał:

Co raz więcej jest problemów młodych mężczyzn z kobietami, a te nadal udają że nic się nie dzieje i zwalają na nas.

Teraz jesteś zwykłym gościem Mirkiem i nie masz szans bo wymaga się cudów.

Tak, jakby kobiety nie miały problemów z mężczyznami. Nawet "zwykłe Mirki" marzą o lasce z insta, a tępe dzidy marzą o wyrwaniu samca alfa. Marzenia, to jedno, rzeczywistość - drugie.Tyle, że te wszystkie rozterki dotyczą pewnego środowiska, ludzi prostych o zacofanych poglądach.

Tymczasem istnieje równoległy świat, gdzie ludzie dobierają się w pary nie kierując się uprzedzeniami, kompleksami, prymitywnymi pobudkami

Odnośnik do komentarza
Gość AbuAguzZaswiatow
21 minut temu, Yonka1717 napisał:

 

Tymczasem istnieje równoległy świat, gdzie ludzie dobierają się w pary nie kierując się uprzedzeniami, kompleksami, prymitywnymi pobudkami

Yonka ja Ci gratuluje zdrowia , ze ztym rownolglym swiatem ( zagubionego bohatera watku) potrafisz nawiazac jednak komunikacje.

Dla mnie ten swiat "rownolegly" jest jednak zbyt odlegly: moje fale tam nie dotra (co najwyzej utkna jak w ciemnej dziurze).

Po rozmowie z ostanim forumowym "owadem"... Jakos wogole przeszla mi chec na szukanie kontaktu z tymi zaswiatami .(..i zasciankami)

Jezu.. ziemia  sie kreci, gospodarka spowalnia, wszystko odpada, zmienia sie na naszych oczach, a  Mezczyzni zamiast glowkowac jak temu wszystkiemu podolac, lamentuja ze stracili kontrole nad kobietami i zdziwieni ponadto brakiem zainteresowania. Klops , trzeba sie teraz o kobiete postarac, zaimponowac, po presja kulturowospol. robi dzis na kobiecue GUZIK.

GUZIK mnie to ?

I coz niesprawiedliwe -, jakie to smieszne ?

Choroba, wojna, smierc, przemijanie,- jakie to wszystko niesprawiedluwe ? I to wszystko  od setsetsetleci..z nami.

Nie my urzadzalismy ten swiat, i seksualnosc jest jedna z takich rzeczy - nam dana- do nauczenia sie, odnalezienia , a nie deliberowania czy to sprawiedliwe.

... A teraz poszedl wysmarkac sie w rekaw i robic dalej zycie.

Odnośnik do komentarza
40 minut temu, Koncart napisał:

Sporo widuję dziewczyn z mocną tapetą

Widzisz to, co chcesz zobaczyć. Patrzysz na to, co Ci się podoba, czyli sztuczne laski z tapetą. Mieszkam w dużym mieście, widzę ludzi na ulicach i dziewczyny odstawione, jak na Sylwestra naprawdę są wyjątkami, więc nie wmawiaj mi, że jest inaczej.

 

16 minut temu, Koncart napisał:

Smuci mnie natomiast, że poszło to w inną stronę. Kiedyś mężczyźni bili swoje kobiety, nie szanowali ich, nie byli zadbani, ale mieli dziewczyny.

Trudno uwierzyć, że skończyłeś studia i piszesz takie farmazony. Zarówno kiedyś, jak i dzisiaj byli zaniedbani faceci i zadbani, dzisiaj też psychole biją żony, tyle, że kiedyś byli prawie bezkarni.  Być może kiedyś śmierdzący robol znalazł babę, bo wiele kobiet kończyło edukację na szkole podstawowej (oczywiście w pewnych środowiskach), brały więc co popadnie. Dzisiaj czasy zmieniły się. Każda kobieta jeśli chce, może zdobyć wykształcenie, a nawet, jeśli poprzestanie na zawodowym, to tez znajdzie pracę, po co jej zaniedbany Janusz?

22 minuty temu, Koncart napisał:

Która dziewczyna 10 lat temu chodziła na siłownię? A teraz co każda prawie ćwiczy i przez to, że sama trenuje chce kolesia który też ćwiczy.

Dramat! Teorie wyczytane na samczym forum, tudzież porady trenerów podrywu, całkiem zeżarły Ci zdrowy rozsądek. Cóżeś się tak czepił tej siłowni? 10 lat temu kobiety już chodziły na siłownię i co z tego? Zrób sobie baner, stań przed siłownią i protestuj jeśli tak Cię to boli i uważasz za krzywdzące...dla kogo? Babki ćwiczą, bo lubią, robią to dla siebie, swoich facetów, a niektóre po to, żeby podobać się innym i co z tego, mogą robić, co chcą. 

Masz kompleksy, zacznij ćwiczyć.

28 minut temu, Koncart napisał:

Jasne, napiszecie że same macie chłopaka chuderlaka, ok. Tylko  że taki chłopak ma utrudnione zadanie. Kiedyś byłby normalnie odbierany, a teraz musi brak muskulatury czymś nadrobić. 

Taaak, oczywiście, bo po ulicach chodzą sami pakerzy (a ci, którzy są wątłej budowy, to sami sfrustrowani incele), a dziewczyna, jeśli już idzie w towarzystwie chłopaka, to oczywiście, tylko i wyłącznie pakera ze 190 cm wzrostu, no i oczywiście nie idzie, tylko wysiada z wypasionej fury swojego samca.

Zejdź na ziemię i rozejrzyj się wokół, przyjrzyj się tłumowi na ulicach. W większości to przeciętni ludzie. Pary, chłopak z dziewczyną, też w większości są przeciętni. W/g Twojej teorii i Tobie podobnym, tylko piękni, labo bogaci dostępują łaski bycia w związku. Nie ma większej bzdury. Otwórz oczy, pozbądź się jadu sączonego na portalu dla mizoginów i przestań zwalać winę za swoje niepowodzenia  na współczesne kobiety .

35 minut temu, Koncart napisał:

Mam zainteresowania, można ze mną porozmawiać na wiele tematów, a poczucie humoru mam i to spore. Ale do końca nie rozumiem co masz na myśli - fajny charakter

Naprawdę skończyłeś studia? Nie wierzę, tak, jak nie wierzę, że na studiach otaczały Cię tylko wredne, albo puste dziewczyny. Problem tkwi w Tobie. Zapewniam Cię, że zaczepiając dziewczyny na ulicach niczego nie osiągniesz, tym bardziej w necie.

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Gość AbuAguzZaswiatow napisał:

Yonka ja Ci gratuluje zdrowia , ze ztym rownolglym swiatem ( zagubionego bohatera watku) potrafisz nawiazac jednak komunikacje.

Dołączam do gratulcji? Yonka się zangażowała, ale to i tak idzie w gwizdek... 

Nie da się też czytać, za długie posty i za dużo bicia piany?

13 minut temu, Gość AbuAguzZaswiatow napisał:

Po rozmowie z ostanim forumowym "owadem"... Jakos wogole przeszla mi chec na szukanie kontaktu z tymi zaswiatami .(..i zasciankami)

Dobre, jest analogia, nie mogę postrzymać śmiechu??? Tylko czmu nick zminiłaś, na tę okoliczność?

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Gość AbuAguzZaswiatow napisał:

Dla mnie ten swiat "rownolegly" jest jednak zbyt odlegly: moje fale tam nie dotra (co najwyzej utkna jak w ciemnej dziurze).

Współczuję, ale nie wiem, czy dobrze mnie zrozumiałeś. Ten świat równoległy o którym wspomniałam, to zwykli, normalni ludzie. Często piszę o ludziach mijanych na ulicy, o przechodzącym tłumie w centrum miasta. To jest normalny świat. Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy ci ludzie są szczęśliwi, ale chodzi mi o ten wygląd, który tak często postrzegany jest przez piszących tutaj, jako przyczyna ich niepowodzeń.

Większość ludzi, par, są zupełnie przeciętni. Mam mnóstwo znajomych, fakt, wszyscy po studiach. Moje koleżanki przeciętnej urody, jedne ładniejsze, inne brzydsze, żadna z nich nie ma męża modela, ani też bogacza. To oczywiste, że stosowali zupełnie inne kryteria doboru, niż te nad którymi biada autor wątku.

23 minuty temu, Gość AbuAguzZaswiatow napisał:

Jezu.. ziemia  sie kreci, gospodarka spowalnia, wszystko odpada, zmienia sie na naszych oczach, a  Mezczyzni zamiast glowkowac jak temu wszystkiemu podolac, lamentuja ze stracili kontrole nad kobietami i zdziwieni ponadto brakiem zainteresowania. Klops , trzeba sie teraz o kobiete postarac, zaimponowac, po presja kulturowospol. robi dzis na kobiecue GUZIK.

GUZIK mnie to ?

Upss, czyżby kolejny mizogin, dlaczego to akurat tylko mężczyźni mieliby główkować, jak podołać zbliżającemu się kryzysowi?

? Guzik? Myślałam, że napiszesz - guzik prawda.

26 minut temu, Gość AbuAguzZaswiatow napisał:

Nie my urzadzalismy ten swiat, i seksualnosc jest jedna z takich rzeczy - nam dana- do nauczenia sie, odnalezienia , a nie deliberowania czy to sprawiedliwe.

Jak widać, niektórzy, co nie odnaleźli uważają się za pokrzywdzonych...przez kobiety.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...