Ślub i dziecko bez zgody rodziców

[Gość Karolina.Ot.Tak]

mam 18 lat, jestem z chlopakiem od 3 lat. Bardzo sie kochamy i planujemy slub. Bardzo chcialabym miec takze dziecko, jednak nasi rodzice uwazaja ze to za wczesnie na slub i dziecko, nie chca nam w ogole pomoc, ciagle rzucaja klody, co robic?
Pozdrawiamy
Karolina i Damian

[aanielkaa]

Jeśli jesteście na tyle dojrzali, odpowiedzialni i samowystarczalni to po prostu to po prostu to zrobcie - Wasze życie, Wasza sprawa, ale jeśli chcecie ślub i dziecko finansowane z kieszeni rodzicow to nic dziwnego ze sie nie zgadzaja. Jesli chcecie byc dorosli to iddzie do pracy, zarobci na wszytsko i dopiero szykujcie sie do oltarza, bo narazie nie sadze czy Was na to stac a rodzice nie musza Wam tego sponsorowac i w tym jest chyba problem

[Iskra]

Jak można byc odpowiedzialnym w wieku 18 lat, ja was prosze! Rozumiem ślub ale dziecko... przecież skoro się kochacie to przecież możecie poczekać, nie musicie od razu formalizować związku. Zaręczcie się skoro już wam spieszno do oficjalności ale poczekajcie ze ślubem. Nie dziwie się rodzicom, że tak reagują. Przecież wy nie macie żadnego własnego źródła dochodu, nie macie gdzie mieszkać i pewnie chodzicie jeszcze do liceum. To gdzie tu ślub brać. To niby ma być odpowiedzialne zachowanie... Rodzice pewnie się martwią, że nie dacie rady, że zwalicie się którymś na głowę. Ja rozumiem, że się kochacie, i że świata po za soba nie widzicie, ale tak jest zawsze gdy się jest zakochanym.

[Gość kapryśna24]

pobierzecie sie w wieku 18 lat a rozwiedziecie w wieku 22. znam takie przypadki

[Gość Alien]

ooo takich przypadków jest strasznie dużo...

[Kulka17]

Dajcie spokój a może to wielka miłość, może dadzą radę, jeżeli będą mieli wsparcie w rodzinie to czemu mają nie dać rady. Trochę wiary w młodych ludzi

[Gość przeciwna]

To piekne, że młodzi ludzie wyznają jeszcze wartości ślubu i rodziny. Mam nadzieję, że rodzice wspomogą Was w dążeniu do tego pięknego celu. Tylko dobrze sobie wszystko przemyslcie, czy na pewno chcecie być razem, czy to na pewno miłość itd, bo Kościół nie uznaje rozwodów. Tzn uznaje, ale w wyjątkowych okolicznościach i długich staraniach.

[Iskra]

tak tylko kościół nie zaopiekuje się później parką małolatów, którzy zderzyli się ze ścianą rzeczywistości

[Gość Karolina.Ot.Tak]

Dlaczego zakładacie że nam się nie uda? Właśnie na przekór wszystkim nam się uda.

[dadaaria]

to róbcie na przekór skoro Wam sie uda to po co Wam akceptacja rodziców? jesli poradzicie sobie sami to droga wolna, nic tylko gratulowac

[Natalia Bator]

Rodzice uważają, że jesteście za młodzi, a ślub i dziecko odciągnie Was od planów zawodowych i edukacji. Trudno im się dziwić. Dla własnego dobra poczekajcie jeszcze trochę. Jesteście młodzi, czas Was nie goni, po co teraz organizować ślub bez przychylności rodziców, skoro za kilka lat możecie mieć wszystko to, o czym teraz marzycie? Zamiast dążyć na gwałt do realizacji marzeń, zacznijcie je realizować z drugiej strony: uczcie się, zdobywajcie doświadczenie, zarabiajcie pieniądze, aby po ślubie wprowadzić się do wymarzonego mieszkania i kupić dziecku taki wózek jaki tylko zapragniecie. Nie próbujcie tylko mieć dziecka na siłę. To, że teraz wpadniecie na pomysł aby spłodzić dziecko i przez to rodzice Wam ulegną, nie jest dobrym rozwiązaniem. Pamiętajcie - nic na siłę, rok, dwa czy trzy szybko zleci a w Waszym życiu na pewno wiele się zmieni. Zorganizujcie sobie cichy kącik, aby po ślubie mieć to, czego pragniecie.

[Gość Rasputin]

Karolino skoro macie taką wiarę w siebie to zaczekajcie. przecież skoro się tak bardzo kochacie to możecie poczekać do skończenia liceum. Rodzice wtedy na pewno nie będą wam bronić ślubu.

[Gość Karolina.Ot.Tak]

ale my chcielibysmy razem mieszkac a rodzice sie nie zgadzaja ze dopiero po slubie, wiec chcemy slub!!!

[sindy81]

to moze najpierw targujcie sie o zamieszkanie razem a nie od razu slub i dziecko, latwiej Wam bedzie przekonac rodzicow do wspolnego meiszkania niz tak od razu dosadne ksztaltowanie przyszlosci, ale z dzieckiem to sie wstrzymajcie i skupcie na nauce i zdobyciu pracy

[Kulka17]

Moja mam jak by się dowiedziała to chyba by umarła na zawał... wierzę, że się kochacie, ale przecież macie szkołę, studia i w ogóle.

[muszka19]

zamieszkajcie razem i wtedy wasi rodzice zrozumieja ze to powazny zwiazek i ze nie ruzcacie slow na wiatr a latwiej wam ebdzie zarobic pieniazki na wynajecie pokoju niz na slub i dziecko bo na dziecko macie jeszcze czas przynajmniej z rok dwa sie wstrzymajcie!!!!!!!!!!!

[maria35]

Dlaczego nie możecie poczekać, ja tego nie rozumiem. Odnoszę wrażanie, że to wasze zachowanie jest na zasadzie zrobię na złość mamie nóżkę sobie złamię. Skoro się tak kochacie to przeciez rok czy 2 lata wam różnicy nie zrobią.

[dadaaria]

ja sie nie dziwie waszym rodzicom, to ze macie 18 lat nie znaczy ze jestescie w pelni dojrzali i odpowiedzialni. Najlepiej skonczcie studia zalozcie firme albo zacznijcie pracowac w dobrej firmie wtedy inaczej na was spojrza bo narazie wychodzicie na szalonych mlodziencow, ktorzy mysla sercem nie rozumem i wydaje im sie ze wszystko z nieba spada a ich milosc jest silniejsza niz milosc romea i julii, a zycie to zweryfikuje kiedy pojawia sie trudnosci

[Gość przeciwna]

Dlaczego zniechęcacie tych młodych ludzi do podjęcia tego właściwego kroku? Doradzacie im żyć na kocią łapę zamiast wziąć ślub. Bo tak jest łatwiej? Mniejsza odpowiedzialność? Brak konsekwencji? To są naprawdę według Was plusy???

[karolinexxx]

mysle ze plusem jest zastanowic sie nad przyszloscia i sprobowac zyc we dwoje wejsc w dorosly swiat i sie przekonac a nie wziac slub bez zgody rodzicow i rozwodzic sie ze spuszczonym nosem za dwa lata

[Kulka17]

teoretycznie jestem mlodsza od was o rok i nie wyobrażam sobie żebym miała brać ślub ze swoim chłopakiem. Owszem kochamy się, ale chcemy się też rozwijać, uczyć i poznawać świat a nie niańczyć dziecko

[karolinexxx]

teoretycznie jestes młodsza a w praktyce ile masz lat ?

[aanielkaa]

skoro jestescie dorosli i chcecie sie pobrac to na co wam zgoda rodzicow?

[Zuza14]

A moim zdaniem to powinniście się pobrać tak jak Edward i Bella w Zmierzchu. Oni też mieli masę przeciwników ale ich miłość jest wieczna. I wasza też taka będzie.

[sindy81]

dziecko, prosze nie komentuj takich wątków odnosząc się do "zmierzchu", bo przez te fantastyczne marzenia ludzi mylą fikcję z rzeczywistościa