Skocz do zawartości
Forum

Nie rozumiem jego emocjonalnosci.


Gość Jessina

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie drodzy dorimowicze,tak,jak w temacie,ja nie rozumiem emocjonalności faceta. Ma 37 lat. To są poczatki znajomości,kilka spotkan.Nie rozumiem o co tak naprawde jemu chodzi. Zadaje mu pytania i slusze odpowiedz ze zadaje dziwne pytania. Nie jestesmy razem bo wiadomo to jest 4 miesiące dopiero i pare razy sie widzieliśmy. Para nie będziemy bo jego nie interesuje zwiazek i rodzina- tak stwierdził ani wspólne zamieszkanie.Moj problem polega na tym ze od początku od kiedy sa spotkania on duzo mówi o bliskości,o dawaniu sobie ciepla ale...przeciez nie chce byc ze mna.Na spotkaniach chce się całować,przytulać i dotykać.Tylno ze do czego to ma prowadzić? Powiedziałam ze takie zachowanie mnie zbliża i jest mi ciężko się nie angażować..nie wiem czy on pod uwagę w ogóle wziął to,co mu powiedziałam.Po części rozumiem ze nie ma pracy,środków finansowych,mieszkania to może dlatego nie decyduje sie na zwiazek. Często,często za często nalega na zbliżenie,rozumiem ze ma potrzeby ale ja nie chce się zgodzić. Bylam zraniona i nie chce przechodzić tego ponownie. Wiem ze nie będziemy razem ale lubię z nim się przytulać..czuje gdzies w środku ze brnę w ciemny las..kilkakrotnie z nim rozmawialam i mówiłam o tym co czuje do niego.Pytalam co mu dają pocalunki,pieszczoty skoro mnie nie kocha..odpowiedzial cos pod nosem niekonkretnie. Mowil jak,bardzo mu potrzeba ciepla i bliskości. Nie wiem co ja mam z ta znajomością zrobić..

Odnośnik do komentarza

A można wiedzieć ile masz lat?

Twoja ogromna potrzeba bliskości uczucia i założenia związku a potem rodziny spotyka się ze słowną opinią, że ja związku nie chcę ale potrzebuję Twojej bliskości i ciepła i w końcu zbliżenia. I nie rozumiesz, że on nie ma za wielu kontaktów, bo nie mając pracy i stabilizacji w wieku 37 lat dla większości kobiet "nie rokuje" to chętnie do Ciebie w określonym celu przylgnie. Zawsze jest popyt na pewną ilość cichodajek.
A Ty co w głowce sobie roisz, że tak mi miło i jak jemu będzie miło to się zmieni i dla mnie i stanie na nogi, podejmie pracę.

Jesteś albo malo dojrzała albo jesteś trollem.

Odnośnik do komentarza

To czas najwyższy z sobą poważnie porozmawiać. Jeśli jesteś po rozwodzie, to żle ulokowałaś uczucia i widać teraz też byłabyś chętna żle je ulokować.

Trzeba samej siebie pytać czy naturalna potrzeba bliskości drugiego człowieka przeslania mi wszystkie inne przeslanki, które żle rokują związkowi i dlaczego tak jest?
Dlaczego inne kobiety, gdy dostają sygnały ostrzegawcze to od razu szybko je czytają i się wycofują i nie brną w relację " nie rokującą"? Czy one są wyrachowane a ja jestem zbyt miękka? A o ludziach z miękkim sercem mówi się, że jeśli chcą mieć miękkie serce to powinni mieć twardą d--ę, bo często na nią spadają bez żadnej amortyzacji.

I dlaczego jestem skłonna mieć zbyt miękkie serce? Czy w domu nie mialam dobrych wzorcow, czy rodzice nie stanowili stadła wzglednej równowagi, gdzie liczyly sie potrzeby dwóch stron?

Zawsze po porażce typu rozwód mozna się zamknąc w swoim bólu, nie wierzyć innym, wszedzie węszyć podstęp i obawiać sie związku, bo znów mnie porani. Można też miec zbyt złe mniemanie o sobie, ktore trzeba szybko zaleczyć zwiazkim z byle kim i byle jakim, bo trzeba udowodnic sobie i swiatu, że jeden mnie nie docenił ale inny sie na mnie poznal i widzicie jaka jestem szcześliwa bo kogoś mam.

Te dwie powyższe możliwości sa to najczęstsze pulapki, w ktore sie łapiemy.

Trochę trzeba odczekac aby nas te odczucia nie zwiodly na manowce.

Trzeba zając sie może najpierw sobą, odbudowac w sobie swoje "ego", umocnic je, a ono powinno juz dobrze rozpoznawac kolejnych kandydatow na partnerow.

Czego oczywiście Ci bardzo serdecznie życzę.

Odnośnik do komentarza

Jest więcej takich kobiet jak Ty , które zaślepia chęć bliskości, po czym jak kobieta zachodzi w ciąże ,facet ją zostawia, nawet mimo deklaracji uczucia, a ona dalej powiela ten sam model...,
bo bez faceta nie da się żyć?

Można by powiedzieć ok, będzie to "związek" bez zobowiązań, ale tak się nie da ,bo zawsze jedna strona się zaangażuje i jest dramat,
dlatego ,jeśli zależy Ci na prawdziwym związku ,nie spotykaj się z tym facetem, czekaj na miłość ,bo nigdy nie wiadomo co nas w życiu spotka.
Powiedz mu to prosto w oczy, czego oczekujesz i że nie zgadzasz się być, kolokwialnie mówiąc, workiem na jego spermę.

Myślałam, że masz -naście lat, jest to Twój pierwszy facet i nie wiesz co to podryw i gra wstępna, dlatego dziwisz się jego zachowaniu.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...