Skocz do zawartości
Forum

Jestem zazdrosna o własnego psa


Gość Tumblr Girl

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tumblr Girl

Nie wytrzymuję już tego... Ciągle jest tylko on w centrum uwagi, a ja zawsze gdzieś jestem na drugim planie. Niby rodzice mówią mi że to tylko pies, ale ja widzę co się dzieje. On jest najważniejszy dla nich, a nie ja. Ciągle go przytulają, głaskają itp. , a ja zawsze siedzę z boku i na to patrzę. Nie ma mowy o oddaniu lub sprzedaniu psa bo rodzice w życiu się na to nie zgodzą (chyba prędzej już by mnie oddali) , ale za to ja muszę latać dwa razy dziennie na spacery z tą piranią. Zawsze mi zwracają uwagę jak tylko traktuje go nie tak jak oni by sobie tego życzyli, jak go odepchnę czy coś. Ale jak mam się inaczej zachowywać? Ja czasami już płacze (oczywiście nikomu nie zdradzę że płacze z tego powodu) bo aż mi serce pęka jak na co dzień na to wszystko patrzę. Raz jak byłam u babci to jej powiedziałam i jeszcze prawie płakałam u niej że moi rodzice go tak uwielbiają... Babcia powiedziała to mojej mamie , a ona oczywiście "to tylko pies". Taa jasne... Jakiś czas temu rozmawiałam też z tatą, zaczął mi mówić że jestem najważniejsza itp. Ale ciągle jest to samo. Musiałam się wygadać, może dla niektórych to śmieszne, ale dodam że to nie jest tak że przez to nie kocham zwierząt bo kocham i zawsze kochałam, ale po prostu boli mnie to że moi rodzice wolą mieć go, a nie mnie :(

Odnośnik do komentarza

Co Ty opowiadasz . Zazdrość o psa ? To raczej niespotykane. A ile masz lat , tak z ciekawości zapytam. Rodzice po prostu traktują Ciebie inaczej niż Waszego psa i to jest chyba normalne. Ludzie , którzy lubią zwierzęta , często tak się zachowują jak Twoi rodzice. To w żadnym wypadku nie oznacza , że jesteś mniej ważna , bo to absurd. Nie wiem , czy jesteś jedynaczką , bo tak się zachowujesz jak gdybyś musiała walczyć o uwagę rodziców z rodzeństwem. Albo jesteś jedynaczką i nagle uznałaś ,że pies jest Twoim rywalem. Z pewnością nie jest .

Odnośnik do komentarza

Kochana Tumbr Girl , kukunia bardzo dobrze to humorystycznie ujęła. Jak pisałam nie musisz się obawiać o swoją pozycję rywalizując z psem. Ja też mam ukochanego psa suczkę ,która nigdy nie zostawała sama w domu do czasu ,kiedy mama zmarła. Kilka miesięcy póżniej mój brat ciężko zachorował ,a ja jeździłam do niego do szpitala. Po czterech dniach Sonia się rozchorowała , a ja już opadłam z sił i nie wiedziałam , czy z psem do weterynarza , czy do szpitala do brata. Jakoś to pogodziłam , ale w dalszym ciągu z psem była tragedia. Dostała biegunki. Pomimo podanej hydroksyzyny , po powrocie ze szpitala zastałam zniszczone jedne z drzwi wejściowych i wykopaną dziurę w ścianie obok drzwi . Z każdym dniem dziura była coraz większa. Na dodatek w tym czasie spokojna i przyjacielska ludziom Sonia , podczas wyjścia do sklepu ugryzła przechodzącego obok mężczyznę. Pomimo mojego przywiązania do Soni mój brat był dla mnie wtedy najważniejszy. Piszę Ci to , też dlatego ,że psy wyczuwają wiele , wyczuwają nastroje i niepokoje u ludzi. Może dlatego są lubiane przez osoby wrażliwe.Nie musisz być zazdrosna o psa , bo dla rodziców jesteś jedyna w swoim rodzaju i pewnie nie wyobrażają sobie życia bez Ciebie. Nie wiem , czy dobrze to przekazałam , czy zrozumiałaś ,ale nie myśl , że nie jesteś ważna dla rodziców.

Odnośnik do komentarza

Mam wrażenie Autorko że w pewnym sensie Ciebie rozumiem.
Potrzebujesz okazywania uczuć od najbliższych osób, fizycznych gestów miłości i akceptacji, zwykłego przytulenia, pogłaskania po głowie, pochwały i uśmiechu. Tymczasem Twoi rodzice być może tego Tobie nie dają, za to w dwójnasób obdzielając czułościami psa. Oczywiście przypuszczalnie jesteś dla nich ważna tylko jakoś nie odczuwają potrzeby okazania tego? A może się wstydzą. Niektórym ludziom łatwiej przychodzi uzewnętrznienie uczuć wobec zwierząt, bo zwierzęta - a psy w szczególności, akceptują właścicieli niemal bezwarunkowo. Okazywać miłość do człowieka jest o wiele trudniej, jak widać niekiedy nawet wtedy kiedy jest to własne i jedyne dziecko.
Jeśli nie przesadzasz i faktycznie wieje od nich wobec Ciebie chłodem to powiem Ci ze taka postawa zawsze mnie mocno wkur*ia w relacji rodzice - dzieci. Ciacianie sie z pieskiem bo on tak spontanicznie nas wita i macha tym ogonem, a "zapominanie" ze dorastająca nastolatka potrzebuje miłości jak kania deszczu jest wg mnie pójściem na emocjonalną łatwiznę.
Jeśli robi tak ktoś samotny - to jego wybór pełne i prawo,
ale jeśli ma się dziecko to już jest egoizm. Pies to jakby "towar zastępczy" dla uzewnętrznienia, dania i otrzymania potrzeby czułości a o miłość nastolatki trzeba się bardziej postarać, a po co, przecież ona i tak "wie" ze jest najważniejsza a pies to tylko pies :P
Ja wiem ze nie chodzi o to żeby się dopraszać bo przecież sęk w tym żeby oni robili to spontanicznie :) i tak już niejako "poniżyłaś " się odkrywając swój problem przed babcią, która Cię ne wyśmiała i nawet próbowała interweniować- jednak rodzice są uszczelnieni i nie przyjmują do wiadomości że być może postępują niewłaściwie.
Tu nie chodzi o to żeby przestali lubić psa tylko o to żeby zaczęli okazywać miłość i zainteresowania również Tobie, a nie oczekiwali że jako dowód ich uczuć wystarczy fakt ze masz wikt i opierunek oraz póki co rodzicielski dach nad głową.
Nie wiem co Ci doradzić, może samo to ze Cie rozumiem jakoś tam Cie wesprze no a na co dzień to może właśnie jak napisała p. Kamila- pójdź razem z mama i tym psem na spacer, spróbuj szczerze powiedzieć ze tez potrzebujesz okazania uczuć. Moze zrozumie?
Pozdrawiam Cie serdecznie :-)

Odnośnik do komentarza

Tumb Girl , nie wydaje mi się , by tak jak napisał/a Sinnn , od Twoich rodziców wiało chłodem. Wtedy o wiele wcześniej byś tu napisała odczuwając brak miłości i zainteresowania rodziców. Nastolatki w Twoim wieku , często wręcz unikają okazywania miłości przez rodziców zwłaszcza jeżeli to ma miejsce poza domem. Twoja sytuacja może być troszkę inna , bo do tej pory nie musiałaś się dzielić uwagą rodziców z kimkolwiek innym. Wydaje mi się ,że masz dobry kontakt z rodzicami , więc powiedz wprost jaki masz problem. Wiem , że w jakiś sposób wcześniej to robiłaś , ale szczera rozmowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Wkrótce , o ile już nie teraz nie będziesz chciała zbyt wiele czasu spędzać z rodzicami i np. jeździć z nimi na wakacje. Będziesz wolała go spędzać ze swoimi rówieśnikami. Wtedy będą tęsknić z powodu Twojej nieobecności. Zostaw im tego psa . On im Ciebie na pewno nie zastąpi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...