Skocz do zawartości
Forum

Ból istnienia


Gość BonJovi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BonJovi

Mam problem. Boli mnie wstawanie z lozka. Zycie. Funkcjonowanie. Budze sie rano duzo wczesniej niz musze i mysle o kims kto mial byc na zawsze ale powiedzial ze mu juz nie odpowiadam. Ze nie bylam warta. Facet narzucal mi sie aporo czasu. Wczesniej mielismy sporo pieknych chwil. Fantasyyczny seks. Troche wspolnych doswiadxzen. I przexe wszystkim jest moim przelozonym. Kocham go jak oszalala. Nie wyobrazam sobie zycia. Byl idealem. SzarmAncki. Cieply. Kwiaty kupowal. I podobno bylam jego miloscia zycia. Wyjechalam i po 2 tygodniach napisal ze zakochal sie w innej. Ja na koncu swiata bez niczyjej pomocy. Bez przyjaciol. Bez niego ktory byl najwazniejsza osoba w moim zyciu. Czy po powrocie jakis psychiatra pomoze mi zmniejszyc ten bol? Da sie? Nie chce sie mu narzucac a wypisuje ciagle bzdury

Odnośnik do komentarza

Może nie psychiatra ale rozmowa z psychologiem by Ci się przydała ,jak widzisz ,że sama sobie nie poradzisz.
Potraktuj to jak szkołę życia, on nie był wart Twojej miłości,są tacy faceci /kobiety też/zmieniający partnerki jak rękawiczki,szczególnie tacy ,którzy w przeszłości byli bardzo zranieni i później odgrywają się...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Po dwóch tygodniach napisał, że zakochał się w innej? Szybki facet jest, nie ma co. Domyślam się, jak bardzo czujesz się zraniona, skrzywdzona, upokorzona. Pamiętaj jednak, że czas działa na Twoją korzyść. Nie szukaj z nim kontaktu, nie rozmawiaj, nie pisz, nie narzucaj się. To tylko pogłębi Twój ból. Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia, rozważ skorzystanie z pomocy psychologa. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość BonJovi

Powiedzial ze nigdy nie bylismy razem a zalobe po mnie przezyl juz dawno temu kiedy sie ze mna nadal spotykal bo mial nadzieje. Dlaczego mi nie powiedzial wtedy poltora roku temu o tym ze to koniec tylko ciagnal to tyle czasu.

Odnośnik do komentarza

Niestety tak w życiu bywa, że jedni podchodzą do znajomości z sercem na dłoni a inni to wytrawni gracze i sama gra ich ponieca i zadowala a nie uczucie między ludzmi. Jak Cię zdobywal a byłaś może nieufna, może bałaś się ukladów szef-podwaładna, może bałaś się opinii środowiska, moze... Czyli byłaś niezdecydowana, to jego kręciło Twoje niezdecydowanie, Twój opór, Twoja niepewność. Jak wg Ciebie z czasem wszystko się unormowalo i Tobie było dobrze i szczęśliwie to on mimo, że pewnie grał zainteresowanego -on w głębi siebie się po prostu nudził, wszystko robiło się znane, zwyczajne czyli po prostu nudne. Nie objawial Ci tego, bo jeszcze nie mial przyszykowanej i gotowej innej partnerki seksualnej, a jest w wieku, gdzie wierzy, że zaspokajanie swojego popędu to pewna higiena dla jego ciala.
Gdy na horyzoncie upatrzyl sobie nową ofiarę to Tobie obwieścil co obwieścil i jedyne czego może troszkę się obawia to rozegrania tego na gruncie pracy. W sensie, czy będziesz trzymala język za zębami, czy po babsku nie będziesz próbowala się odgryżć, czy na terenie zakladu pracy nie będziesz robiła jakiś scen.

Niestety Twoj były partner już chyba dawno zapomniał co to uczucie, a może nigdy do takowego nie był zdolny, a może był w zamierzchlych czasach zraniony jak pisze Pani ekspert. Ogólnie kontakty z kobietą  to dla niego podniecająca gra i pewna higiena ciala. Ponieważ Ty czego innego oczekujesz od życia, to mimo, że Ciebie to teraz bardzo boli, powinnaś stwierdzić, że lepiej iż teraz odsłonil swoje prawdziwe oblicze niż miałoby to nastąpić jeszcze dużo, dużo póżniej.

Jedyne co powinnaś teraz rozważyć, to to jakiego rodzaju jest to Twój szef, jak często chcesz czy nie chcesz, musisz go widywać. To widywanie go ,może Cię pognębiać, burzyć początkowo kruchy spokój.

Jeśli mieszkasz w dużym mieście to może jest możliwa zmiana pracy. Nowe środowisko, nowe sprawy, będą Ci kazały mieć umysl w gotowości bojowej i może szybciej dojdziesz do siebie po nieudanej miłości i wyliżesz rany.

Nie poddawaj się- tego kwiatu pół światu!

Odnośnik do komentarza

Witam Panią
Wchodząc w bliski związek z drugą osobą
wydaje nam się, że nasza miłość wystarczy,
żeby nasz związek był szczęśliwy.
Niestety, czasami zdarza się inaczej.
Rozstanie z ukochaną osobą należy do najbardziej
bolesnych wydarzeń w życiu człowieka.
Zwykle całkowicie dezorganizuje życie.
Zazwyczaj niesie za sobą złość, niepokój,
frustrację, poczucie zwątpienia, poczucie odrzucenia,
poczucie rozpadu wewnętrznego, poczucie
osamotnienia, utratę pewności siebie
oraz poczucie niskiej wartości a nawet depresję.
Zdrada, której dopuścił się Pani partner, zburzyła
Pani świat, obniżyła znacznie Pani samoocenę,
spowodowała utratę poczucia bezpieczeństwa,
zrodziła poczucie poniżenia, przygnębienia…
Z Pani opisu wynika, że pomocy potrzebuje
przede wszystkim Pani dusza.
Cierpienia duszy trudno wyleczyć środkami
farmakologicznymi przepisanymi przez psychiatrę.
Zachęcam Panią do skorzystania z pomocy psychologa.
Terapia psychologiczna pozwoli Pani
spojrzeć na siebie i ten związek
z odpowiedniej perspektywy, a także wzmocnić
poczucie własnej wartości i odzyskać równowagę
wewnętrzną, dzięki czemu Pani życie nabierze sensu
i odzyska Pani radość życia.
Wnioskuję, że obecnie przebywa Pani poza
granicami Polski.
Zatem warto skorzystać z pomocy psychologicznej online.
Ważne, żeby nie pozostała Pani w tym cierpieniu sama,
żeby nie pogrążyła się Pani w bólu.
Gdyby chciała Pani ze mną porozmawiać
ze mną o problemie,to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Hanna Markiewicz
psycholog
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...