Skocz do zawartości
Forum

Błąd lekarza. Wyrwany polip, przecięta macica


Gość Milena12anna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Milena12anna

Witam. Mam 50 lat, tydzień tenu czekał mnie dwugodzinny zabieg usunięcia polipa z szyjki macicy. Podczas zabiegu lekarz tak mocno szarpał polip ze rozdarł ścianę macicy. Doszło do krwotoku wewnętrznego, z sali zabiegowej pod narkoza zostałam przeniesiona na sale operacyjna. Obudziłam sie w sali pooperacyjnej z rana wielka na ponad 20cm u dołu brzycha(jak przy cesarskim cięciu). Leżałam w szpitalu 5 dni nie mogąc nic jeść ani sie ruszać. Czy jest szansa na to aby sprawiedliwości stało sie za dość? Czy to częste przypadki podczas tego typu zabiegów?

Odnośnik do komentarza

Trudno się wypowiadać w tym temacie na forum,
możemy pogdybać,
nie da się jednoznacznie stwierdzić czy to był błąd lekarski ,bo potencjalnie może wystąpić takie powikłanie,gdy np. polip był mocno wrośnięty w mięsień szyjki,
pozostaje pytanie czy lekarz powinien przewidzieć taką sytuację i od razu rozcinać brzuch,osobiście wątpię,
dlatego pewnie rutynowo takie zabiegi polegają na łyżeczkowaniu,co nazywasz wyrywaniem ale innego sposoby nie ma.
To tylko takie moje rozważania,na logikę,
bo pewnika tu żadnego nie da się postawić.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Odróżnijmy fakty od interpretacji.
1. Zabieg usunięcia polipa z szyjki macicy nie trwa 2 godziny, tylko kilka minut. Zapewne było więc coś jeszcze na rzeczy.
2. Podczas zabiegu lekarz "nie szarpie" polipa tak, że może rozedrzeć ścianę macicy. W ogóle nic nie szarpie. Zresztą była Pani pod narkozą.
3. Pisze Pani o polipie szyjki, a on nie ma kontaktu ze ścianą macicy jako takiej. Tak więc zapewne było coś jeszcze - pewnie wyłyżeczkowanie jamy macicy.
4. W trakcie zabiegu z jakiegoś powodu doszło do poważnego powikłania - krwotoku. Może to czasem wynikać z błędu technicznego, ale może wynikać z choroby. Nikt nie powiedział, że w każdym jednym przypadku wszystko musi iść dobrze. W sytuacji krwotoku, którego nie udaje się opanować małoinwazyjnie trzeba Pacjenta operować, by uratować mu (jej) życie. I to właśnie się stało.
5. Może warto by było najpierw porozmawiać, dlaczego do tego doszło? Bo być może człowiek, którego Pani chce skarżyć, uratował Pani życie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...