Skocz do zawartości
Forum

Co mi jest? Rozdarcie i zagubienie.


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio dużo się działo w moim życiu, w październiku poszłam do lekarki i powiedziałam o moich problemach jakie mi towarzyszą dała mi skierowanie do psychologa z podejrzeniem zaburzenia snu i emocji. Na 17.10( data) miałam iść ale nie poszłam bo... No niechciałam w chwili najgorszej iść tam, dlaczego nie i najgorzej? Cóż tata w sobote poszedł i wrucił naćpany chyba to była metaamfetamina i rzucał się do mamy więc w obronie stanęłam i dosyć mocno mi się oberwało, byłam w adrenalinie 3 razy wieczorem tata rzucił mną tak że poleciałam głową mocno bo tata jest dużym facetem o kaloryfer, kafelki w kuchni i panele w wujka pokoju, a ja sie zrywałam i stałam przed mamą by nie zrobił jej krzywdy. Potem z rana ok 13 czy 14 sytuacja sie powtórzyła i znów poleciałam na kafelki brat wybiegł z domu i zadzwonił na policje i tate zwineli po 48 h mama odwołała zeznania(powiedziałam mamie żeby zrobiła to bo widziałam w jakim jest stanie) tata wrucił nawalony i zaczął mówić okropne rzeczy że nie jesteśmy już jego dziećmi itd. I dlatego nie poszłam rozgrwało sie to do 18 czy 19-ego . Z tatą mam dosyć dobrą relacje już ale nie oszczędzam słów np. Gdy mama tate potrzebuje a tata leży w łóżku i nic nie wstanie.

Ale gryzie mnie mój stan psychiczny mam poczucie samotność ( odpuściłam sobie chłopaka który mi sie podobał a gdy z nim pisałam szczęśliwa byłam.) tu bym leżała w łóżku całe dnie a po innej str. mam poczucie jakiegoś niespełnienia że chciałabym coś zrobić ale sił nie mam. Mam trudności ze spaniem(rano spać mi sie chce a w nocy nie umiem) i często myśle o cięciu sie ( nie z problemów ale tak poprosu kiedyś to robiłam i to było dziwne uczucie w wielu syt. nie czułam bólu.) Może jestem masochistką ale też sadystką ale tłumie to w sobie bo niechce nikomu robić krzywdy. Uczucie bezradności i apatia towarzyszą mi codziennie.

Dodam że gdy miałam 9 lat wprowadził sie mój wujek(1/4 mózgu) dotykał moją 3 lata starszą siostre gdy spała i gdy powiedziałam rodzica nic z tym nie zrobili, nienawidziłam go tak bardzo że w wieku 10 lat byłam z nożem nad jego łóżkiem z zamiarem zamordowania, gdy robiłam haje o to że jest pedofilem tata nic a mama krzyczała na mnie i wyganiała do pokoju. Urodził mi się brat teraz ma 2 latka i boje sie że mu coś zrobi. Wiem że gdy coś zrobi nie zapanuje nad sobą. Jestem rozdarta na każdą str. i czuje niezrozumienie mimo że mam dobre relacje z mamą od syt. z tatą zbliżyłyśmy sie. Wymyśliłam sobie za dziecka brata bliźniaka potem przeidtoczyłam go w alter ego i tak zostało bo gdy robie umyślnie coś złego czasem czuje sie jakby coś mną rządziło. Niewiem co sie ze mną dzieje mam dobre relacje z koleżankami i wgl. Ale wewnętrznie jestem inną złą dla siebie osobą czasem wyłączam się z tego świata.

Odnośnik do komentarza

Na ile już zostałem zidentyfikowany, to poradzę w moim stylu.
Twoje kłopoty z pewnością nie można lekceważyć, zwłaszcza że zauważasz to i trapisz się tym. Mimo wszystko zachęcam do nawiązanie bliższych relacji z mężczyzną który podoba Ci się ! Jest to naturalne że kiedyś nastanie czas opuszczenia domu rodzinnego. Im więcej zdobędziesz doświadczenia w tym zakresie, tym lepiej, mam na uwadze traktowanie płci odmiennej w sensie obycia się z nim.
Uważam że ratunku powinnaś szukać u Boga, czytając Biblię i mówiąc Mu o Swoich dylematach. Nie myl tego z angażowaniem się w jakąkolwiek religię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli w danym domu dochodzi do przemocy fizycznej to niestety, ale nie może być przyzwolenia. Nie możecie mieć tutaj nawet najmniejszej litości dla tyrana. Sprawa natychmiast na policję, obdukcja, zeznanie najlepiej nawet w prokuraturze, od razu poproście o zapobiegawczy nakaz trzymania się z daleka od was (dla ojca).
Wierz mi - im dłużej to potrwa tym gorzej. Na dodatek możecie powiedzieć iż ćpa, prokurator może z sędzią nakazać badanie, a jeśli ćpa regularnie to wyjdzie w badaniach nawet po dłuższym czasie.
Opcje macie niestety dwie, albo podejmujecie ryzyko i usuwacie tyrana, albo nie i gwarantuję wam że lepiej nie będzie niż jest teraz...

Jeśli w domu jest coś takiego, a ty byś była zdrowa to uznałbym cię za psychopatkę ;) . To najnormalniejsza w świecie reakcja gdy ty masz problemy ze snem po tym, jak wcześniej ktoś tobą rzucał o ścianę.
Co do chłopaka - chyba pamiętam twoje tematy o nim. I wydaje mi się, że ów chłopak był "młodszą wersją" twojego ojca :/ . To dość częste, że dzieci ludzi z domów przemocy zakochują się w osobach podobnych do własnych rodziców, zauważam to zwłaszcza u kobiet...
Wiesz czemu się cięłaś? Bo znoszenie fizycznego bólu jest proste, łatwo go ignorować, nie dobija się do twoich myśli... A taki ból psychiczny jest nie do zignorowania. Więc wolisz sobie zadać silniejszy ból fizyczny, który łatwo zignorować aby stłumić ból psychiczny. Nie jesteś masochistką, po prostu nie chcesz czuć bólu psychicznego :) . Wcale nie jesteś taka porąbana jak ci się wydaje, jesteś tylko sponiewierana :) .

Piszesz o swoim bracie - tym bardziej powinnaś spróbować usunąć ojca z domu. Wraz z wszelką patologią. Nawet sama, niezależnie od wieku, możesz iść na komendę tudzież do pedagoga szkolnego. Wiem że łatwo jest tak mówić i trudniej wykonać, ale to jedyna droga, jedyna skuteczna...
Tak na prawdę chyba nie da się wyprostować twojej sytuacji do póki ten terror w domu nie przestanie trwać, a trwać on będzie do póki patologia z wami mieszka.

Co do wiary - sam osobiście byłem w podobnej do ciebie sytuacji. A żarliwa wiara i brak poprawy wyzwoliły u mnie ogromną niechęć do boga... Sama wiara nic nie zmienia, za to czyny zmieniają wszystko.

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Lovestory
Nie moge z nim utrzymać kontaktu bo sam o to zadbał i nie szanował mnie. Co chodzi o Boga wierze i kocham nie raz z mamą ją czytałam mogle sie gdy czuje potrzebe oraz rozmawiam z Bogiem. Mimo to i tak czuje przyduszenie apatię i przygnębienie.

Szacunek dla innych jest rzeczą priorytetową i nie ma tutaj żadnego ale.
W sprawach wiary/zaufania Bogu i utrzymywaniu z Nim ciągłej relacji, to należy na uczucia brać poprawkę. Ponieważ naturalna skłonność człowieka, raczej jest przeciwna, dlatego w wielu miejscach jest powiedziane „chwal moja duszo Pana”np. Psalm 103.
Trzeba też pamiętać iż Bóg to nie automat z coka colą...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...