Skocz do zawartości
Forum

Boję się tzw. prawdziwych mężczyzn


Gość VIP1234

Rekomendowane odpowiedzi

Cytuję : "Rodzina to siedlisko zła. Zupełny brak swobody, niszczenie indywidualizmu. Rozmnażanie jest okropne, wolę umrzeć niż się rozmnożyć. Prokreacja to zło, śmierć-gorzkie zwycięstwo gatunku nad jednostką."

Wyszyłaś sobie jako makatkę i powiesiłaś nad łożkiem i na zawolanie takie dziwności wykrzykujesz?

Czy w stosunku do swojej mamy czujesz jakieś ogromne wyrzuty sumienia? Zostawiłaś ją w takiej sytuacji, że ona powinna powiedzieć: prokreacja to zło. Pytam, bo prokreację znasz tylko z tej strony- dzięki prokreacji jesteś tą jednostką, która jak piszesz jest dla Ciebie wartością nadrzędną.

"Nie mogę patrzeć na zakochanych na ulicy. Wyobrażam sobie, że oni robią sobie krzywdę. "
Wiele tzw. singelek nie może patrzeć na ulicy na zakochanych, ale zgola z innego powodu- im po prostu jest przykro, ze ci ludzie, na których patrzy, umieli się jakoś fajnie dobrać, gdzieś umieli się znaleść i wygląda na to ,że jest im ze sobą dobrze. Ciekawe, czy jesteś tak przewrotna, że patrzysz i jest Ci przykro, więc szybko stosujesz wewnętrzną terapię: eee... nie ma im czego zazdrościć, dziś ta dziewczyna się smieje a jutro będzie plakać, bo on ją...i tu wstawiasz sobie jakąś dobrze przez siebie wypracowaną paranoję, co to może spotkać kobietę ze strony mężczyzny.

Normalnie, to właściwie nie powinno się z Tobą na tematy z tej "makaŧki" rozmawiać, bo komuś nie podoba się związek, nie podoba się rodzicielstwo, to niech spokojnie sobie żyje bez tych atrakcji zyciowych. Niemniej Twoje rozhisteryzowanie z innych postow nasuwa myśl, że związku bardzo pragniesz, tylko tak bardzo nie wiesz jak się zabrać do znajomości damsko-męskiej, że zaczynasz popadać w paranoję ,w ktorej samotna rzeczywistośc jest dla Ciebie trudna a samo wyobrażenie siebie w zawiązku jeszcze trudniejsze. Dorabiasz do tego takie teorie, że aż żal.

Niemniej jak człowiek jest mlody i ma jakąś motywację to wiele w sobie można zmienić.
1. Zacznij patrzeć na siebie jako na fajną, sympatyczną , pewną siebie dziewczynę, ktora wie czego chce i umie prowadzić swoje sprawy zawodowe towarzyskie, damsko-męskie w dobrą stronę.
2.Mimo może paru nieudanych prób na pewno znajdzie gdzieś tego chłopaka, który jest jej przeznaczony (teoria dwóch połowek jablka lub pomarańczy).
3.Ten gdzieś jej przeznaczony chlopak jest jej męskim odpowiednikiem, czyli też jest fajny, mądry , inteligentny, wie czego chce od życia i potrafi mądrze przez nie kroczyć.
Jest jej uzupełnieniem (tzn jest mocny w tym, co nie jest jej najmocniejszą stroną) i ona jest uzupełnieniem jego.

Jesteś tym co myślisz i zamiast takiej dziwnej "makatki" którą pewnie umownie, ale wywiesilaś sobie nad łożkiem- wywieś coś innego, co będzie Cię budowalo ,a co najważniejsze bedzie nioslo radośc i nadzieję. Czytając Twoje przemyślenia na temat życia, to myśli masz skażone czarnowidztwem, przewidywaniem czegoś strasznego, najgorszego a codzienność jawi Ci się jako straszna orka do niczego nie prowadząca. Niby bronisz indywidualności, którą rzekomo związek zabija, ale jako indywidualna osoba jesteś tak przytłoczona życiem, że aż niektórzy wspólczująco pytają kto lub co Cię skrzywdzilo. A nie pomyślałaś, że we dwoje rażniej sobie z rzeczywistością radzić?

Kreujemy rzeczywistość również w sposób, jaki o niej myślimy. Jesteś tak młoda, że możesz wypracować w sobie inne myśli, inne spojrzenie na rzeczywistość. Inne, czyli bardziej radosne i optymistyczne, czego serdecznie Ci życzę.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że autorce nie potrzeba tych wszystkich wpisów, w których jest przekonywana, że nie ma racji i jej myślenie jest błędne. Ona za każdym razem pomimo tylu rad i tak pisze w kółko o jednym. Uważam że tu potrzebny jest dobry psychiatra i tez mi to wygląda na silną fobie lub natręctwo z którym sama sobie nie poradzi. Nakręciła się tak bardzo na to o czym pisze, ze nikt nie jest w stanie jej tego wytłumaczyć. Dziewczyno poszukaj dobrego specjalisty bo zwariujesz o ile to się już nie stało.

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

Datoja obawiam się, że nie potrzebnie. Ja się nigdy nie zmienię, a z latami stanę się jeszcze gorszym człowiekiem. Mówisz do mnie o empatii o tym bym stał się tym lepszy i zaczął pomagać innym. A po co ja niby miałbym to robić skoro ja z tego nic nie będę miał, zupełnie nic. Nawet jeśli zdałbym się na tak wielki trud i zaczął w tym miejscu pomagać, to chyba musiałbym kłamać:) Niestety, ale ja zostałem wychowany w takiej rodzinie w której nie było miejsca na litość.

Odnośnik do komentarza

Twoje poglądy są tak przejaskrawione i ortodoksyjne i mocno w Tobie ugruntowane, że nie szukaj pomocy na forum, bo raczej przyniesie to marny skutek. Tylko dobry seksuolog lub psychiatra. Genofobię można leczyć. Musisz trafić na dobrego specjalistę, oczywiście jeśli chcesz sobie pomóc. Odpowiednia terapia plus leki, bo się wykończysz w tych wiecznych udrękach.
Niechęć do spraw związanych ze seksem schodzi lawiną generując przy okazji inne złorzeczenia na sprawy związane z seksualnością, prokreacją, , życiem ogólnie. Wszystko jest czarne, złe, przerażające, pogmatwane.
Słyszysz siebie? Popadasz przy okazji w głęboką depresje.
Bardzo mocno się nakręcasz w obrzydzaniu sobie wszystkiego.
Oczywiście, że wszystko wiesz najlepiej, ale może zechciej sobie zrobić dobrze (;) ) i idź szukać realnej pomocy u doświadczonych specjalistów obeznanych z tematem.
Wiem, że już podjęłaś próby, ale walcz o siebie do skutku. Bo ewidentnie widać, że ten stan w którym przebywasz mocno Cię męczy.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

A co masz z tego ze bywasz okrutny? Odreagowujesz?
Nie twierdze ze staniesz się tu Matką Teresą:)
- ale pomiędzy niepomaganiem a dowalaniem skrzywdzonym osobom jest chyba jeszcze trochę przestrzeni.
Jesteś dowcipny- wszystko ok,ale po prostu nieraz przeginasz,przekraczasz granice, nie bierzesz pod uwagę do kogo piszesz.
A widzisz może to głupie ale mimo wszystko wyczuwa się ze wcale nie jesteś złym człowiekiem.

Odnośnik do komentarza

Mnie już nikt i nic nie pomoże. Już była jedna próba-i co mi to pomogło? Nic. Nie mam żadnej nadziei na lepsze jutro. Czy nie uważacie, że rodzice bardziej kochają synów niż córki? Żaden rodzic się do tego nie przyzna, ale zawsze chcą mieć syna, nie córkę. Córka to przekleństwo. Dziewczynki są miłe, kochane, czyste, niewinne, tylko w dzieciństwie. Potem zamieniają się w maszynki do przedłużania gatunku, lubieżne demony. Marzą tylko o tym, by wbić się na pal i zakleić białym, kleistym płynem. Rodzice wtedy przestają je kochać i drżą tylko o to, by córka z brzuchem do domu nie wróciła. Czy można cieszyć się życiem, będąc kobietą? Nie, nie można. Ból, strach, cierpienie, fizjologiczne ograniczenia, są nie do zniesienia. Kontrowersyjne, szokujące, wiem Ale PRAWDZIWE. Co o tym myślicie? Uważam, że należy każde dziecko kochać niezależnie od płci, każde jest wyjątkowe i warte miłości, ale taka jest smutna prawda.

Odnośnik do komentarza

Uważam ze jesteś mocno skrzywiona i musisz się leczyć. Po co wypisujesz te głupoty ? Chcesz nakręcić dyskusje ? Prowokujesz żeby ludzie Ci odpisywali na te bzdury.
Ludzie poświęcają swój czas, dają Ci rady a Ty jakbyś tego w ogóle nie czytała, tylko w kółko piszesz o tych swoich natręctwach. Lecz się dziewczyno póki nie jest za późno, bo zaręczasz siebie i innych. Albo Ty w ogóle nie chcesz nic zmienić skoro w dalszym ciągu wypisujesz te swoje chore bzdury. Byłaś raz u psychologa i uważasz ze to wystarczy. Tobie jest potrzebne porządne leczenie i długa terapia. Na jej efekty trzeba będzie poczekać wiele miesięcy, ale trzeba wierzyć że się uda ale trzeba też chcieć. Sfiksowałaś konkretnie....

Odnośnik do komentarza

VIP1234 bardzo madrze sie wypowiedziala innaaaa.
Tobie jest potrzebny psychiatra i psycholog.
Jesli jest to wszystko prawda co piszesz to masz bardzo duzy natlok myslowy (stan natrectw).
Takie schorzenie leczy psychiatra tylko nie oczekuj ze po jednej wizycje bedzie zmiana o 360 stopni.
Do tego potrzebny jest Ci tez psycholog ktory w kompetentny sposob odpowie na Twoje pytania i przekona ze nie jest tak jak Tobie sie wydaje ze wszystko jest czarne lub biale.

Odnośnik do komentarza

Co do stosunku rodziców do dorosłych synów lub corek słyszalam kiedyś taką milą dykteryjkę:

Spotykają się po dluższym czasie dwie kumoszki.
-Dzień dobry
-Dzień dobry. Co u pani słychać?
-A dużo się zmienilo. Dawno się nie widziałyśmy, to nie wie pani, że moje dzieci juz swoje rodziny pozakładały i mam wnuki.
- O...,to bardzo mile. I jak uklada się pani dzieciom?
- No wie pani, córka to świetnie trafila, oboje kochają się bardzo. Jej mąż to taki złoty chłopak i posprząta i dzieci do żlobka i przedszkola zaprowadzi i przyprowadzi, a jak potrzeba to jeszcze ugotuje.
- To bardzo dobrze, ze jej się tak ułożyło. A synowi jak się wiedzie?
-Hmm,, Wie pani syn to nie mial szczęścia. Co prawda kochają się bardzo, ale wie pani, tak często się sklada, że musi posprzątać, dzieciaki zaprowadzić i odebrać z przedszkola i żłobka a i nieraz, jak żona w pracy ,to musi jeszcze coś ugotować. No, niestety jemu wszystko trudno się uklada.

Dykteryjka jest bardzo życiowa, bo naszym doroslym dzieciom ma być dobrze, wygodnie, szczęśliwie, bo je kochamy niezależnie od płci i jak one są szczęśliwe, to i my spokojnie na tej ziemi egzystujemy- tak pewnie powie Ci każdy normalny rodzic swojego doroslego dziecka.

Co to za rozważanie o miłości do dziecka zależnej od płci?

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

~Datoja
A co masz z tego ze bywasz okrutny? Odreagowujesz?
Nie twierdze ze staniesz się tu Matką Teresą:)
- ale pomiędzy niepomaganiem a dowalaniem skrzywdzonym osobom jest chyba jeszcze trochę przestrzeni.
Jesteś dowcipny- wszystko ok,ale po prostu nieraz przeginasz,przekraczasz granice, nie bierzesz pod uwagę do kogo piszesz.
A widzisz może to głupie ale mimo wszystko wyczuwa się ze wcale nie jesteś złym człowiekiem.

Dla mnie jest to zwykła rutyna. Nie odczuwam żadnych emocji z tego, że taki krytyczny jestem wobec innych ludzi. Nie wiem czym jest smutek, nie wiem czym jest żal i dlatego pewnie też nie potrafię być osobą, wyrozumiałą dla innych. Po prostu nie odczuwam, tak słabej cechy, jaką jest współczucie. Ta cecha u mnie nigdy nie wystąpiła. Nawet jak byłem nastolatkiem, to potrafiłem nie raz nie źle namieszać i nie miałem żadnych wyrzutów itd... No cóż, jakby nie patrzeć to raczej należę do typu ludzi zarozumiałych pewnych siebie i nieco sadystycznych:P No ale bez obaw :) nie taki diabeł straszny jak go malują xD Nigdy w życiu nikogo nie zabiłem i raczej nie zamierzam. Potrafię się dobrze bawić wiem czym jest radość śmiech i dobre samopoczucie. Lubie od czasu do czasu wam napisać smieszny koment ponieważ wiem, że to was nie co rozbawia. Mnie zresztą też. Czasami jak wchodzę na stronę i widzę te swoje wypociny typu> ruskie stringle< to aż na śmiech mnie zbiera. I sobie myślę ku.wa Kamil ile ty masz lat, że tak dziecinnie piszesz :P| Mimo wszystko dziękuje za dobre słowo, wsparcie i dziękuję, że próbujesz mnie zarazić swoją pozytywnością, ale to nie dla mnie raczej.

Odnośnik do komentarza

Proszę was. Nie skreślajcie mnie. Życie bez was nie ma sensu. Czuję się taka samotna. Właśnie rozważam rozważam nowy temat założyć. Temat by brzmiał? Czy masturbacja może być przyjemna? Co wy na to moje robaczki? :*

Odnośnik do komentarza

Dark_Rivers
To wszystko jest prawda.

A skąd wiesz ? To o czymś świadczy:P
Inni też potrafią wymyślać:P
Tylko po co? Z nudów...,nie lepiej zająć się czymś pożyteczniejszym.
Kiedyś pisała dziewczyna ,że uzależniła się od pisania zmyślonych historii na forach,
dlatego takie osoby powinny pierwsze ustawić się w kolejce do psychologa.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ja na poważnie potrzebuję waszej pomocy. Tak bardzo jest mi smutno, że tego nie dostrzegacie, a robicie sobie tylko z tego jakieś żarty. Tyle osób już tutaj pisało ale nikt jeszcze nie wypowiedział się tak bym poczuła się jakoś lepiej. Lena piszesz o jakimś produkowaniu się wybacz ale jak na razie to ty nic tutaj sensownego nie wniosłaś bym miała Ciebie pochwalić. A te swoje dobre rady typu (;) to zachowaj dla siebie zboczona krowo.

Odnośnik do komentarza

A odnośnie Ciebie thorin czy jak ci tam. To daruj sobie te swoje podchody. Myślisz, że nie wiem o co tobie chodzi. Jesteś żałosny i nie pisz nigdy więcej w moim temacie bo i tak widać, że jesteś zwykłym tępakiem. Wszyscy myślicie tylko o jednym. Wżyciu nie dam żadnemu z was w życiu się nie rozmnoże i w życiu nie będę się masturbowała!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...