hej dobra duszyczko ;) Wogóle pierwsze co zauważyłem to że fajnie piszesz. Miałem podobnie do Ciebie, no może nie aż tak że krzyki za upuszcenie łyżeczek ale nienawidziłem ojca z całego serca, dopiero niedawno się coś zmieniło. Myśl o śmierci nieraz uspokoaja, daje wytchnienie, ale to nie rozwiązanie. Też raz nocowałem na dworze pod gołym niebem bo nie chciałem dać satysfakcji ojcu że nocuje w 'jego' domu, wiem chore dla niektórych się wyda, jak chcesz pogadać napisz mi PW