Skocz do zawartości
Forum

Czy to ma sens?


Gość Gadzia

Rekomendowane odpowiedzi

czy jest możliwe, żeby odbudować związek po zdradzie, rozwodzie? Wciąż kocham mojego byłego Męża i po ostatnim spotkaniu, Jego zachowaniu mam wrażenie, że On mnie jednak też. Zmienił się, przeprosił za rzeczy o których wydawało mi się, że nie pamięta. Uwierzyłam. Wciąż słyszę od koleżanek "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" i że skoro raz zdradził, odszedł to zrobi to jeszcze raz. I brzmi to wszystko sensownie, ale moje serce patrzy na to inaczej i byłabym skłonna dać Mu drugą szansę. Nie wiem jakby to miało wyglądać, czy dałabym radę, ale duża część mnie chciałabym spróbować. Zastanawiam się czy to mogłoby się udać? Czy ktoś z Forumowiczów przeszedł coś takiego, wyszło?
I pewnie pojawią się głosy, że jestem nawina, powinnam odpuścić, ale czy na prawdę drugie szanse się nie udają?

Odnośnik do komentarza

Czy powrót do męża, który zdradził, ma sens? Nie wiem. Każdy przypadek, każda para jest inna. Jednym się udaje, innym nie. Jeśli nie podejmiesz ryzyka, nie dowiesz się. Co do "pięknych słów" byłego męża byłabym jednak ostrożna. Na poziomie deklaratywnym wszystko fajnie wygląda, a życie bardzo duuuuużo spraw weryfikuje. Czego nie postanowisz, życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

zgadza sie z p mgr , kazdy przypadek jest inny , daj gociowi szanse ale spokojnie , tym bardziej jak jestes kobieta nie majaca problemow w kontaktach z facetami ,randkuj z nim ,trzymaj lekko na dystanas bez pospiechu , jak masz dzieci tym bardziej zeby nie bylo problemu ponownego z odejsciem ojca , mam nadzieje ze masz prace i jestes niezalezna ,na sex to zawsze kogos znajdziesz ,sex tylko nie u siebie w mieszkaniu ,takze spokojnie i daj sobie czas,zadnego slubu prosze nie rob tego na pewno ,jak jestescie po rozwodzie

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedzi. Miałam chwilowy brak dostępu do internetu.

Nie mamy dzieci. A ślubu już więcej nie chcę czy to z Nim czy z innym. To egoistyczne, ale nie chcę znowu przez to przechodzić. Jeżeli będę miała się z kimś rozejść to ma to pójść szybko, a nie ciągnąć się do rozprawy i potem tłumaczyć się przed obcymi osobami z całej sytuacji.
Na szczęście mam pracę i wystarczy mi pieniędzy na przeżycie. I wiem, że mam "szczęście" że nie mam żadnych zobowiązań. Jak to mówił mój były Mąż po rozwodzie mamy "czystą kartę". Tylko jakoś wewnątrz tego nie czuję.
Nigdy nie miałam łatwości w nawiązywaniu kontaktów z mężczyznami, ale teraz gdy jakiś zagada (jest to b. rzadko) jeszcze bardziej nie potrafię rozmawiać. Trochę przez strach, a trochę chyba przez myślenie o byłym Mężu i uczuciach do Niego, które wciąż we mnie są. Mam wrażenie, że podświadomie mogę ich trochę odstraszać.
Z jednej strony chciałabym zapomnieć i iść dalej bez oglądania się wstecz. Tak byłoby najłatwiej. Wciąż słyszę, że teraz powinnam wpaść w wir randkowania. Tylko, że ja tego nie czuję tzn. żyję swoim życiem, staram się budować nowe znajomości z koleżankami, uczyć się nowych rzeczy, ale randkowanie nie wychodzi.
I jeszcze to ostatnie spotkanie z byłym Mężem, które było ciężkie, a z drugiej strony mimo wszystko obojgu dobrze nam było razem. I wiem, że muszę uważać na to On mówi, nie powinnam wierzyć we wszystko co mówi, ale są gesty, mowa ciała, której nie da się udawać. A przynajmniej mam taką nadzieję.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...