Skocz do zawartości
Forum

zerwane zareczyny


Rekomendowane odpowiedzi

mam 26 lat kiedys bylem z dziewczyna 4 lata pierwsza milosc i wogule te sprawy bylo cudownie pozniej sie rozstalismy bo powiedziala ze niechce juz zemna byc ze jestem dobry czlowiekiem ale miedzy nami koniec pozniej bylem sam spotykalem sie z dziewczynami az w koncu poznalem nowa dziewczyne zapomnialem o tamtej zakochalem sie znowu chcialo mi sie zyc cieszko pracowalem zeby skonczyc dom myslalem o przyszlosci zareczylem sie z nia pozniej zaczelo sie wszystko sypac jak pojechalem z moimi rodzicami do jej rodzicow omowic wesele nie zabardzo sie mogli dogadac chcialem zeby wszystko bylo dobrze pozniej juz nie bylo tak jak wczesniej wszystko zaczelo sie psuc kłutnie probowalem jej jakos wszystko wytumaczyc ze bedzie dobrze wazne ze jestesmy razem pozniej zaczela pisac z innymi i cos krecic bylem zazdrosny chodzilem jak zbity pies a wszystko sie skonczylo brakujie mi jej nie wiem czy jeszcze o nia walczyc zalezy mi na niej ona sie juz wogule do mnie nie odzywa mowi zebym dał jej spokoj bo juz nic sie nie da naprawic 5 miesiecy przed slubem wszystko sie posypalo kazala mi wszystko odwolac juz nie wiem co mam o tym wszystkim myslec doracie mi cos bo juz sam nie wiem

Odnośnik do komentarza

Nic na siłę nie zrobisz...,skoro jej przestało zależeć,przestałeś jej odpowiadać ,nic nie zrobisz ,pozostaje się z tym pogodzić,
ewentualnie poczekać ,być może zmieni zdanie ,bo naciski z Twojej strony przyniosą odwrotny skutek od zamierzonego...,
zbyt szybko zaplanowaliście ten ślub.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Czarnulka 24lata

Jakaś " niezdecydowana" ta Twoja narzeczona....
Może się wystraszyła tego wszystkiego,znaczy ślubu i w ogóle może jeszcze nie była gotowa,ani pewna.
Nie naciskaj Jej...bo im Ty bardziej będziesz Je się narzucał,tym bardziej Ona będzie miała to gdzieś !
Ka-wa ma rację nic na siłę!
Jeżeli Ona nie chce,nie odwzajemnia Twych uczuć,nie zależy Jej to to nie ma sensu,żebyś się Jej narzucał...
Coś Jej się nudziło w związku z Tobą i szukała czegoś znaczy kogoś innego,jakiś ekscesów....
W sumie może z czasem przemyśli co zrobiła i Sama się do Ciebie odezwie....ale to już pewnie nie będzie to samo ( bo Ty planowałeś z Nią być na całe życie,znaczy wziąć Ślub ) a Ona to zwyczajnie miała gdzieś i Cię wystawiła ( 5 MSC przed ślubem) jakaś totalnie nie ogarnięta !!!

Odnośnik do komentarza

Czy ona podała konkretny powód, dla którego zrezygnowała ze ślubu i z Ciebie?
Z tego co piszesz wynikałoby, że wasi rodzice się nie dogadali, a odbiło się to rykoszetem na Waszym związku.
Może to jej rodzice odwiedli ją od ślubu, to świadczyłoby, że jest niedojrzała, a już fakt, że zaczęła od razu flirtować z innymi...? Chyba jej uczucie do ciebie nie było prawdziwe.
Skoro przestała się odzywać, nie narzucaj się jej, postąpiła z Tobą, delikatnie mówiąc, nieładnie.
To zrozumiałe, że cierpisz, ale nie poniżaj się i nie błagaj o łaskę, nie warto.

Odnośnik do komentarza

Tak ,ślub i wesele jedzie się omawiać z rodzicami przyszłej panny młodej,bo rodzice generalnie współfinansują to przedsięwzięcie,zapraszają swoich gości
omawiana jest liczba ,kto za co płaci,itp.,obecnie,o większości spraw decydują młodzi,
kiedyś, nie mieli wiele do powiedzenia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dlatego jestem zdania że z rodziną dobrze tylko na zdjęciu. Ograniczenie kontaktów ze swoją rodziną jak i jej to chyba obowiązek jeśli chcecie w przyszłości żyć spokojnie z dala od nich. A nie że zawszę będą pchali nos w nie swoje sprawy.. Zbyt duży wpływ rodziny na dziewczynę zapewne załatwił Ci tę całą niefortunną sytuację. Wiem że będzie Ci ciężko to zostawić ale to najlepsze rozwiązanie i na przyszłość szukaj sobie partnerki która umie myśleć samodzielnie i nie jest sugestywna aż w takim stopniu i umie trzymać znajomych i rodzinę w bezpiecznej odległości. Na 99% daję że to przez sugestię i nacisk rodziców na nią z jakimiś "ale" do Twojej osoby lub do Twojej rodziny. A to Wy macie ze sobą żyć, a nie wasi rodzice więc niech się zajmują lepiej swoimi sprawami, a nie już dorosłych dzieci.

Odnośnik do komentarza

no wlasnie nie wiem no bo ja dom juz konczylem i mielismy sie tam wprowadzic po slubie moze gora rok po chociasz pokoj kuchnie lazienke mialem zrobic i narazie by bylo a nie dogadali sie bo jej rodzice chciel zebym jej zapisal przed slubem czesc mojego domu powodu konkretnego mi tez nie podała to sam nie wiem czy walczyc o nia czy co cieszko zapomniec zwłaszcza ze bylo wszytko pozalatwiane trzeba bylo odwoływac teraz jak widzie czyjes sluby to mi az cos jest jej tez mi brakujie bo pomagała mi przy tym domu jak cos tam robiłem mowiała bedziemy miec a tu taka zmiania nie moge tego wszystkiego zrozumiec tej calej sytułacji czy zemna jest cos nie tak nie wiem

Odnośnik do komentarza

a na slub na poczotku naciskali jej rodzice ja sie zareczylem spokojnie a za tydzien juz chcieli jechac zemna sale zalatwiac i reszte no wlasnie chyba sie znudziłem bo duzo pracowalem zreszta ona tez i ciogle mi mowila ze ja jakom meszczyzna to powinem sam na wszytko urobic zebym pozniej ja utrzymal jak jej mowilem ze razem jak bedziemy pracowac to bedzie lepiej to juz foch a na poczotku taka nie byla zmienila sie o 100% nie wiem jak teraz to wszystko poukładac jakies rady

Odnośnik do komentarza

darek1989dylan, wiele już zostało napisane. Zdaję sobie sprawę, że rozstanie bardzo Cię boli. W końcu niedługo miał być Wasz ślub, a dziewczyna nagle zerwała zaręczyny. Co więcej, zaczęła nawet flirtować z innymi mężczyznami, jakby w ogóle nie pamiętała o Waszych wspólnych planach. Nie wiem, na ile mieli na nią wpływ jej rodzice, ale pamiętaj, że nic na siłę. Przecież jej nie zmusisz do powrotu ani tym bardziej do tego, by Cię kochała. Zresztą nawet jeśli byście do siebie wrócili, to podejrzewam, że już nic nie byłoby takie same. Mam świadomość, że teraz będziesz cierpiał, że to rozstanie będzie Cię bolało, ale tak naprawdę oprócz akceptacji sytuacji niewiele możesz zrobić. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Widać ,że rodzice maja na nią duży wpływ,co do zapisania części czy połowy domu ,to by miało ręce i nogi jakby jej rodzice dali kasę na wykończenie domu ,

szkoda ,że sami wcześniej nie uzgodniliście wielu spraw,w tym również jej pracy zawodowej,skoro ona uważa ,że mąż powinien utrzymywać rodzinę,a Ty ,że żona powinna pracować,to jak wy się w ogóle dogadywaliście,widać ,że tylko powiedzeniem "będzie dobrze"...,

Widać też ,że ona i jej rodzice byli strona dominującą ,Ty się na wszystko zgadzałeś ,to myślano ,że do końca tak będzie i wszystko "będzie dobrze",
a widać taki masz charakter,zbyt dobrotliwy i ,żeby nie Twoi rodzice ,to pewnie na wszystko byś się zgodził,
wydaje mi się,że nie byłbyś szczęśliwy w tym związku,gdyby Cię kochała ,nie zerwałaby z Tobą,
teraz jakbyś jej powiedział ,że zapiszesz jej dom ,nie będzie musiała pracować...,to do Ciebie wróci,

nie ulegaj naciskom,rób tak jak sam uważasz.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ona poszla do pracy ale tam jej modre kolezanki zaczely doradzac a w szczegolnosci jedna wyszlismy z nimi na impreze to jej chlopak swoj portfel dawał i mogła kupytwac za jego co chciala a moja i na za nia latała po to imprezie a mnie mogło by tam nie byc to sie zdenerwowałem i mowie przyszłas zemna czy z nia ona ze chciala z nia sie bawic a tamta z chlopakami sie bawi i wogule a ten jej siedzial i pil mowie jak chcesz tak robic to ja jade a ty zostan no to pojechala zemna ale juz nie cos nie pasowało

Odnośnik do komentarza

W związku trzeba się dogadywać,stawiać na kompromis i we wszystkim nie ustępować ,a wręcz się upierać przy swoich racjach,jeśli się ma rzeczowe argumenty ,

jak będziesz chciał brać ślub to pomieszkaj najpierw z dziewczyną ze dwa lat,żebyś wiedział na co się piszesz,
bo nie sztuka wziąć ślub i za chwile się rozwodzić.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Sylwia52

Myslę, że jak odpuscisz,chociaz wiem, ze to trudne to moze sama zrozumie i wroci z podkulonym ogonem.Jezeli nie to widocznie nie byla Tobie przeznaczona, przykro mi za tak Cie potraktowala, ale chyba lepiej teraz niz jak by mialo sie jej odwidziec po slubie...Ja jestem przykladem, ze kobiety czasem robia glupie rzeczy bardzo impulsywnie, rozwiodlam sie i teraz zaluje, wrecz blagam o przebaczenie, ale to przynosi odwrotny skutek.Trzymam kciuki zeby wszystko sie ulozylo!!pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Darek, wiem, że jesteś teraz w takim stanie, ze moje słowa raczej Cię nie pocieszą, może za jakiś czas zrozumiesz, że miałeś szczęście.
Ciesz się, że tak się to skończyło. Trafiła Ci się księżniczka, która jak widać, przede wszystkim oczekiwała korzyści finansowych i tego, żeby się w życiu wygodnie ustawić.
Sądząc, po dość bezczelnej propozycji jej rodziców, prawdopodobnie tak została wychowana.
Ileż trzeba mieć tupetu, żeby postawić takie żądanie przyszłym teściom. Jeśli chcieli, żeby córeczka miała wygodne i dostatnie życie, powinni sami zadbać o odpowiedni start dla swojej pociechy.
Darek, miałeś być tylko frajerem i sponsorem. Sam fakt, że Twoja narzeczona rozstała się z Tobą bez większych emocji, szukając natychmiast kolejnego naiwniaka, świadczy o jej wyrachowaniu. Pierścionka z pewnością nie oddała.
Zastanawiam się, czy akcja na imprezie, którą opisałeś, z chłopakiem koleżanki, nie była ustawiona specjalnie pod Ciebie.
Jesteś w takim wieku, że masz jeszcze czas na zakładanie rodziny. Ochłoń, poczekaj, spotkasz wartościową dziewczynę, a z tej znajomości wyciągnij wnioski.

Odnośnik do komentarza

ja juz nie wierze ze kogos spotkam pokocham bo jak mozna sie tak zmienic starała sie pracowała na moje zaufanie i cos takiego na koniec moze ja gdzies zawiniłem sam juz nie wiem tylko jakies pisanie z innymi odstawiała tak jak mowiliscie piersionka nie odała i powiedziała ze nie oda zaliczek z wesela tez nie i zero kontaktu ja tez juz nawet nie pisze ani nie dzwonie bo to nic nie zmieni a cuda sie nie zdarzaja

Odnośnik do komentarza

Chroń Cię boże przed takim cudem, oby się nie zdarzył.
Trudno Ci teraz myśleć pozytywnie, bo przeżywasz zawód miłosny, ale wierz mi, to minie. Jeszcze sam będziesz się sobie dziwił, gdy za jakiś czas spojrzysz w przeszłość.
Powracając do absurdalnej propozycji jej rodziców, żebyś część swojego domu, do którego jak sądzę nie dołożyli złotówki, zapisał przed ślubem narzeczonej! Karygodne!
Co innego, gdybyście byli już małżeństwem i mieli dzieci, to wtedy, owszem, należałoby zabezpieczyć żonę, matkę swoich dzieci i rzeczywiście przepisać na nią część domu. Bo w życiu różnie bywa. Kobieta rodząc dzieci jest czasowo wyłączona z życia zawodowego i zawsze na tym traci, wtedy ciężar utrzymania spada na męża, a gdyby ten przedwcześnie zszedł z tego świata, to ona w takiej sytuacji zostaje bez dachu nad głową, mieszkając ewentualnie kątem u swoich dzieci, w domu odziedziczonym po ojcu.
Ale przecież nie przed ślubem! Równie dobrze mogła Cię wystawić tuż po ewentualnym przepisaniu domu. Piszesz, że się starała, tak, bo miała w tym interes. Teraz to wyraźnie widać. Niestety trafiłeś na oszustkę, choć w jednym chyba była szczera; od początku nie ukrywała, ze jej celem w życiu jest leżeć i pachnieć, bo przecież zaraz po ślubie chciała zrezygnować z pracy.
Darek, ciesz się, że to się tak skończyło i Twoi rodzice zachowali trzeźwość umysłu, bo może dzisiaj musiałbyś jej spłacać darowiznę.
Dlatego też domyśliłam się, że nie oddała pierścionka. Jest taka zasada; jeśli zrywa narzeczony, dziewczyna ma prawo zachować pierścionek, bo została nim obdarowana, a zerwanie nastąpiło nie z jej winy, ale jeśli zrywa narzeczona, to honor każe pierścionek oddać.
Twoja panna, ani honoru, ani miłości do Ciebie nie miała, dlatego tak łatwo przyszło jej skakanie z kwiatka na kwiatek.
Jeśli chodzi o koszty poniesione na rzecz planowanego ślubu, to chyba mógłbyś wnieść sprawę do sądu o zwrot przynajmniej połowy. Jeśli jest to spora suma, warto się nad tym zastanowić. Dobrze, że nie odzywasz się do niej i na prawdę, nie masz po kim rozpaczać.

Odnośnik do komentarza

Zawodu, żalu i bólu nie ominiesz, tego nie da się przejść na skróty. Każdy człowiek który kocha czy kochał, a został zraniony, oszukany, zdradzony, porzucony, przeżywa traumę i przechodzi żałobę po związku. To co w tej chwili czujesz jest zupełnie naturalne.
Jednak czas trwania tej "żałoby" zależy tylko od Ciebie.
Ludzie w podobnych sytuacjach różnie sobie radzą, dochodzenie do równowagi zależy też od odporności psychicznej.
Przede wszystkim przestań ją gloryfikować i spójrz realnie na to co zrobiła i jaka na prawdę była.
Pracujesz, wypełnij sobie wolny czas sportem, spotkaniami ze znajomymi, wykańczaj dom dla siebie itd.
Nie kontaktuj się z nią, ewentualnie pomyśl o sądownym wyegzekwowaniu poniesionych strat finansowych.
Nie śledź jej życia, zablokuj wszystkie komunikatory, nie rozmawiaj o niej ze znajomymi.
Jest taka metoda 34 kroków, która pomaga stanąć na nogi po rozstaniu, ale niestety do wszystkiego potrzeba silnej woli.
Na przyszłość nie rozpoczynaj znajomości z dziewczyną, zdradzając od razu, jak jesteś w życiu ustawiony, bo nigdy nie będziesz wiedział czy trzyma ją przy Tobie prawdziwe uczucie, czy wygoda.
Zwracaj uwagę nie tylko na wygląd, ale też, na to co dziewczyna sobą prezentuje, jakie ma poglądy, wykształcenie, pracę, a przede wszystkim charakter.
Twoja panna już wcześnie pokazywała jak jest interesowna, ale Ty nie zwracałeś na to uwagi.
Bardzo prawdopodobne, że po jakimś czasie, gdy nie znajdzie frajera, który spełni jej finansowe oczekiwania, zacznie się do Ciebie odzywać, przymilać i robić podchody.

POD ŻADNYM POZOREM NIE POZWÓL JEJ DO SIEBIE WRÓCIĆ, BO ZMARNUJESZ SOBIE ŻYCIE Z TAKĄ MODLISZKĄ!

Odnośnik do komentarza

nie no powrót nie wchodzi w gre nie da sie odbudowac tego zaufania nie wiem chyba jak mam jeszcze kogos poznac dla siebie to poznam zawsze dziewczyne na stale mialem z przypadku odnosnie finasow tez przeciesz nie zarabiam nie wiadomo ile a zreszta itak wszystko idzie w dom a ja sobie troche zostawiam na rzycie tylko teraz tez zamulam chodze przybity to nie jest stan na podryw trzeba byc wesolym boli mnie to wszystko wspomnienia drecza i sny

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...