mam juz dosc tego wszytkie niby wysztko mam a szczescia do kobiet nie wszyscy znajom biora sluby sa szczeslwi a ja dwa zwoziki dluge za soba i poraszka a juz myslalem ze mi sie ulozy ale nie chyba nie jest mi to pisane daje sobie rok jak mi sie to zycie nie odmieni i mam sietak meczyc z dnia na dzien to sam juz nie wiem co zrobie wogule nie wiem po co tu pisze o tym ale chyba poprostu chce to komus powiedziec sam juz nie wiem jakis rozbity sie czujie