Skocz do zawartości
Forum

Kolega z internetu


Gość Sakaka

Rekomendowane odpowiedzi

Poznalam w internecie chlopaka, to jest przyjaciel mojej przyjaciolki. Mimo, ze wiele razy porzadnie sie zawiodlam, na prawde mocno, na mezczyznach, jestem w stanie uciac palec, ze on jest dobrym czlowiekiem, jestem niemal tego pewna. Bardzo mnie szanuje, wspiera we wszystkim, pisze do mnie caly czas, az za czesto jak dla mnie. Kiedy tylko skonczy swoje obowiazki pisze do mnie bez przerwy od popoludnia czasami do rana. Chce rozmawiac caly czas wtedy, bez przerw. On pisze, ze jestem cudowna, piekna, wyjatkowa, niesamowita i podobne epitety, czynami potwierdza swoje dobre zamiary, nie pisze tez przesadnie tych komplementow i za czesto, ale zdarza sie ze cos napisze o sobie a on wyraza zdumienie jaka to nie jestem szlachetna itd, podziwia moj wyglad i wnetrze. Napisal o sobie, zostal zraniony przez kogos. Odkrylam jednak cos...on na swoim facebooku ma wiele dziewczyn w znajomych, ktorych nie zna osobiscie i on do nich bardzo czesto pisze komentarze pod zdjeciami, ze wygladaja pieknie, cudownie, ze jak ksiezniczka, i podobne rzeczy. Nie wiem wiec czy powinnam czuc sie wyjatkowa w jego oczach mowiac delikatnie...Co o tym myslicie?

Odnośnik do komentarza

A od jak dawna tak piszecie? Mi sie to wydaje podejrzane. Nie mowie ze sie nie mylę ale zobacz co mowisz:
zawiodłas sie na nim, mowi Ci dokladnie to co innym dziewczynom,jest przesadnie mily i czesto sie odzywa. Ja myslę,ze on ma w tej waszej znajomosci jakis interes.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Sakaka, mnie też wydaje się podejrzane takie nagminne komplementowanie kobiety i rozpływanie się nad jej zaletami. Przepraszam za określenie, ale jakoś nie ufam "słodko-pierdzącym" kolesiom. Poza tym wspomniałaś, że on jest bardzo miły nie tylko dla Ciebie, ale też dla innych dziewczyn, których nawet być może dobrze nie zna. Pisze im to, co chcą przeczytać. Jak długo znasz się z tym chłopakiem? A może on jest taki wyjątkowo miły, bo wie, że mieszkając za granicą i tak nie zaangażuje się mocno w żaden związek? Nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Jak sama zauważyłaś każda jest dla niego księżniczką, każda jest wyjątkowa, a to że mieszka gdzieś daleko i pewnie nie ma do zbyt dużo kontaktów z kobietami, które mógłby adorować, to tak rozpływa się w internecie nad białogłowami.
On poprostu taki jest i niestety po tym jak Cię nazywa, jak się do Ciebie odnosi nie poznasz czy jesteś dla niego wyjątkowa.

Odnośnik do komentarza

on ponoc byl kiedys zakochany w dziewczynie...ktora znal przez internet i ona go oszukala czy cos i on bardzo cierpial. Ja nie chce z nim zwiazku...ale on ciagle pisze, i mowi ze chce mnie wspierac w penym problemie, kolezanka nas tak poznala...no i powiem szczerze ze poczulam sie lepiej, wyjatkowo a potrzebowalam tego bo ostnio moje poczucie wartosci zostalo zszargane...no i widzialam ze on pisal zawsze i pisze chyba nadal komentarze do dziewczyn jakie to maja cudowne zdjecia...we mnie wychwala wszystko, a pisze az za czesto jak dla mnie....

Odnośnik do komentarza

Szanowne Panie !
Umrę pewnie a Was nie pojmę. No to gdyby koleś pisał :
jesteś brzydka, gruba i masz zeza a tak w ogóle to pitolisz głupoty, to wtedy byłby bardziej wiarygodny ? ... tak ?
Zawarte w sieci znajomości mogą mieć różny charakter. Jedni się poznają, zakochują i bywa, że się to kończy bardzo pozytywnie w realu. Siostra mojej sieciowej kumpeli, która nie miała chłopaka, to znalazła sobie świetnego faceta na jakimś forum na o2.pl i niedawno się pobrali :) . Bywa też inaczej. Nie jeden raz zdarza mi się pisać w necie "pół żartem pół serio" i jeśli druga strona robi podobnie, to może być z tego świetna zabawa. Gorzej jeśli jedna osoba się bawi a druga traktuje wszystko śmiertelnie poważnie.
Facet chce być po prostu miły dla kobiet, bo tak lubi i to mu pewnie sprawia przyjemność a Wy od razu robicie się podejrzliwe :P .

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

No właśnie gdy z kimś rozmawiamy twarzą w twarz, to prędzej wyłapie się prawdziwe intencje rozmówcy, a tak można jak Pangolin pół żartem pół serio, a dziewczyna np. całkiem serio do tego podchodzi i wtedy klops.
I może być tak jak tutaj: fircyk w zalotach komplementuje wszystkie panie jak leci, a jedna, która ma gorsze samopoczucie ( depresje, jest po przejściach itp.) weźmie to do siebie, poczuje się wyjątkowa i zacznie sobie roić w głowie związek i uczucie.

Odnośnik do komentarza

Nie roje sobie zwiazku i uczucia, tak jak sugerowalam delikatnie on pisze az zbyt czesto..........On nie tylko komplentuje ale pisze ze chce mi pomagac, ze nigdy nie skrytykuje, ze jestem wyjatkowa bo cos tam, taka i owaka...No i dziwne mi sie wydaje ze on byl zakochany przez internet tylko...Nie wyglada na fircyka no i przyjaciolka go ''rekomendowala''...ale to prawda ze chcialam sie poczuc wyjatkowo ale czy moge skoro on pisze mile komentarze innym no i nie wiem, co o nim myslicie? On jest mlodziutki, 21 lat...

Odnośnik do komentarza

Jak poprawia ci samopoczucie, to baw się z nim dalej. Czemu nie?
Miej tylko na uwadze fakt, że to jest ZABAWA, a nie rzeczywistość.
Mimo wszystkich komplementów, nie daj się zauroczyć. A jak zauważysz takie objawy u siebie, to od razu sobie mów, że jestem jedną z wielu, że to tylko gra, nic więcej.

Odnośnik do komentarza

Pomyślałam sobie, że to może być miły chłopak, ale może to być też alfons, który w ten sposób chce ściągnąć panienki do burdelu.
Jeśli będziesz utrzymywała z nim kontakt, to nie daj się namówić na żadne spotkanie, żaden wyjazd.
Oglądałam kiedyś filmy paradokumentalne właśnie o takich dziewczynach, które zostały podstępnie zwabione za granicę. Przeżywały tam horror. Bite, gwałcone, poniewierane, bez żadnych praw...

Odnośnik do komentarza

jeju przeciez mowie, ze nie roje sobie uczucia, nie jestem zakochana, gdybym byla napisalabym to, co mi tam. To nie jest zaden alfons, to przyjaciel mojej przyjaciolki, sam jest mlody, niedawno skoczyl 21 lat. I jest przeciwnie, subtelnie pisalam ze pisze az za czesto i za duzo. Nie chcialam pisac wprost bo czuje jakbym go obgadywala. Po prostu jest bardoz mily i duzo poswieca energii, chce gadac o byle czym pol dnia i cala noc do rana, wspierac mnie w roznych rzeczacj, ja nie wiem jak mu powiedziec, ze mi to nie odpowiada i zeby zajal sie czyms innym, zeby tak nie wyczekiwal...poza tym wydaje mi sie dziwne ze byl zakochany przez internet, i wiem od innych ze bardzo cierpial przez to...predzej bym powiedziala ze to tak zwana ciotka, wydaje mi sie dziwny...dlatego pytalam was o zdanie, ale na pewno nie jest tak ze ja jestem zkaochana, na sama mysl wszystko sie we oponuje...Jednak te jego komentarze troche daly mi do myslenia, czuje sie dobrze w swoim ciele, lubie to jak wygladam, z tym nie mam problemow wrecz przeciwnie mowiac nieskromnie ale jednak milo poczuc sie wyjatkowa w oczach kogokolwiek bo mentalnie nie jestem pewna siebie i mam po pewnych problemach nikle poczucie wlasnej wartosci. Nie uwierze w to ze to alfons, predzej taka wlasnie ciotka, jego tryb zycia, obowiazki a potem tylko komputer i wirtualne znajomosci, wydaje mi sie bardzo dziwne i nie wiem czy gdyby widzial roznice, gdybym bardziej mu sie podobala niz dziewczyny ktore komplemetuje na portalach, pisalby do mnie w inny sposob...Nie mam pojecia.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem. A nie uwazacie podobnie jak ja? Ze jego zachowanie jest dziwne, ze tak sie zakochal w kims przez internet, ze chce tylko pisac jakby nie mial zycia i znajomych? Ze to taka...no wiecie.
Nie wiem jak mu powiedziec, ze nie chce z nim tyle rozmawiac...I czy uwierzylibyscie, ze on na prawde tylko chce byc wsparciem, poznac mnie i w ogole nie ma oczekiwan? Niby tak jest (mam nadzieje) a chce pisac az do rana...O byle czym...Na poczatku sie na to zgadzalam ale mam juz tego dosc...Myslicie ze ze wszytskimi by tak robil tylko, ze ja dalam przyzwolenie? Co on sobie moze wyobrazac? Zgodzilam sie zeby go poznac ale nie wiedzialam ze on bedzie kontaktowal sie w taki sposob, ze minute nie odpisze a ona juz pyta gdzie jestem i tak cale dnie i noce...Pyta czy mi przeszkadza, ale nie powiem mu nagle zeby dal spokoj, tyle mi pomogl pewnymi slowami i napisal o sobie i i w ogole...Prosze o wasz komentarz.

Odnośnik do komentarza

Nie musisz mu się tłumaczyć. Możesz mu napisać "jestem już męczona, schodzę z kompa cześć" i udawać, że Cię nie ma, albo rzeczywiście wył kompa.
Albo jakiegoś dnia wcale się nie odzywasz jeżeli nie masz na to ochoty, a jak będzie wypytywać czemu itp. to mu powiesz, że nie miałaś nastroju na pogawędki.
Czy to takie trudne? On ma Cię w garści, skoro obawiasz się jego reakcji.

Odnośnik do komentarza

Sasaka !
Jak sobie w necie korespondują dwie osoby, to dla obu to ma być przyjemność. Po sobie zauważyłem, że zdarzają nieporozumienia wynikające z wzajemnego niezrozumienia. Ktoś pisząc coś ma jakieś tam intencje a ktoś drugi odczytuje to na opak. Czasem w realu trudno się dogadać ale pomaga nam obserwacja drugiej strony - gestykulacja, mimika itd. W necie przy pisaniu tego nie ma.
Ja widzę to tak, że Ty już masz dość pisania z tym facetem ale jednocześnie nie chcesz go zranić.
Kochana !
Wkopujesz się tylko coraz bardziej. Po prosty napisz mu jasno i uczciwie : "Fajnie było ale się skończyło - koniec znajomości".
pozdrawiam cieplutko
Pangolin

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...