Skocz do zawartości
Forum

Lęk przed spłodzeniem dziecka


Rekomendowane odpowiedzi

witam, jestesmy malżenstwem od 3 lat a ze soba od 6 lat, od paru miesiecy nasz seks jest 'dziwny" tzn mąz przede wszystkim unika seksu, kochamy sie raz w miesiacu :( probowalam rozmawiac z mezem o tym, on zawsze odpowiadal ze musimy to zmienic, ale na gadaniu sie skonczyło. Co miesiac to samo 1-2 razy uprawiamy seks. Od roku staramy sie o dziecko, no ale kochajac sie raz w miesiacu raczej nam sie nie uda, ja co miesiac jestem zalamana ze nie udaje mi sie zajsc w ciaze :( wczoraj zapytalam sie meza w prost-dlaczego unika seksu i dlaczego tak malo sie kochamy, a on mi na to ze boi sie ze spłodzi dziecko, zalamalo mnie to, ja tu od roku ciagle gadam o dziecku on mi przytakuje a tu nagle takie wyznanie, szok!!!! Moz tłumaczy ten lek tym ze mamy kredyt do spłacenia-jak wiekszosc ludzi, i ze jak zajde w ciaze to nie bede mogla pracowac no i zarabiac. CO JA MAM O TYM MYSLEC????????????? MAM 30 LAT, ILE MAM CZEKAC NA DZIECKO? PRZEZ TO CIAGLE SIE KŁÓCIMY

Odnośnik do komentarza

Są pigułki które można zażyć do ~72 godzin po ciąży na niemal pełną skuteczność.

Swoją drogą nie chcę straszyć, ale przy metodzie na kalendarzyk, jeżeli nie stosuje się jej idealnie, 1 na 4 kobiety zachodzi w ciążę (rocznie), więc się upewnij że naprawdę to robisz tak jak trzeba. Zawsze są też inne sposoby jeżeli jesteś w stanie z nich skorzystać.

Odnośnik do komentarza

p23
No wlasnie nie bylo;/ zadnego zabezpieczenia :/ ale to jest w stu procentach pewne ze zaszlam? A mam jeszcze jedno pytanie czy w dni nie plodne jak skończy we mnieto tez mozna sobie wpasc?

Jak nie bylo to jest realna szansa. A dni niepłodne,owszem jest troche mniejsze ryzyko ale to nie oznacza,ze go w ogole nie ma więc też jak to ujelas mozna sobie wpaść.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

wracając do wątku głównego to moim zdaniem trochę macie inne priorytety. Wydaje mi się, że Twój mąż nie chce mieć dzieci i nie wie jak wprost Ci o tym powiedzieć... dlatego przytakiwał... Musicie coś ustalić bo inaczej to tego nie widzę, byc może on rzeczywiscie nie chce dziecka teraz bo sie martwi o finanse, ale bierz pod uwagę to że nie chce mieć ich w ogóle

Odnośnik do komentarza

Zawsze zapewniał mnie ze chce miec dzieci, zawsze mi mowi ze chce miec "coreczkie tatusia", dzisiaj probowalam z nim ponownie o tym porozmawiac i nic nie wyszło z tej rozmowy.Zaczynam sie zastanawiac czy on czasami nie widzi we mnie problemu, moze juz nie jestem dla niego atrakcujna, moze nie chce uprawiac seksu ze mna, facet lat 29, zdrowy i on nie ma ochoty na seks??????Moze ze mna jest cos nie tak, ale uwazam ze to jest bardzo dziwne.
A ja tak bardzo chcialabym zostac juz mama, mielismy wiele problemow, mi to ze maz jest alkoholikiem, byl na leczeniu i jest narazie dobrze, nie pije od sierpnia 2013 roku, myslalam ze to nasz najwiekszy problem z jakim musimy sie zmierzyc a tu kolejny problem :(

Odnośnik do komentarza
Gość Rudzik84

oj z tą rozmową to nie zawsze tak wychodzi.. mó mąż dość długo zwlekał aż mi powiedział że ma problemy ze wzwodem i dlatego unika stosunków. W sumie dopiero jak posądziłam go własnie o kochankę to się przyznał, że ma takie problemy i że był u lekarza... jak zapytałam dlaczego mi nie powiedział to stwierdził że się wstydził i uważał to za dyshonor dla niego jako męzczyzny...

Odnośnik do komentarza

Nie bagatelizował bym, problemu alkoholizmu, jego wpływ mógł pozostawiać fizyczne i emocjonalne następstwa, z którymi dalej zmaga się mąż. Kredyt jest tym bezpieczeństwem które, może zostać zachwiane, lecz odstawienie alkoholu jest bezpieczeństwem którego, człowiek na nowo się uczy. Jeżeli mąż nie jest gotowy na wsparcie z zewnątrz, proponował bym udać się Tobie samej na wizytę do poradni w celu uzyskania informacji postępowania z osobą która wyszła z uzależnienia. Warto dowiedzieć się o postępowaniu, gdyż nie zawsze szczera rozmowa ujawnia sobą rozwiązania. Niemożność zrozumienia, coraz bardziej może zaognić sytuacje, fakt częściej pojawiającego się oczekiwania powiększenia rodziny. Całość jest o tyle trudna, że oboje niedawno budowaliście zaufanie, które zwłaszcza u strony męża, wymaga delikatności. Predyspozycje do płodności człowieka maleją i tutaj warto, w bezstronności uświadomić partnera o tym. Ta troskliwość finansowa może mieć uzasadnienie gdy młodość ustępuje pola obawom, kiedy większość dostrzeganych rozwiązań widzi się w oparciu o kalkulacyjne wartości materialnych zależności. Gdy partnerzy tworzą razem jedność, to priorytetem nie jest ta materialna kalkulacja a to co oboje jako ludzie będąc razem sobą tworzą, dając rozwiązania oraz słuszność postępowania uwydatniając znaczenie tego co skrywała sobą niepewność. Pewność czegoś takiego jak zabezpieczenie finansowe, to przesada której się ulega nie biorąc pod uwagę, losowych zdarzeń mogących zmienić płynność dochodową, pozbawić oszczędności lub wprowadzić niezapowiedziane wydatki. Tutaj partner się wycofał z założeń wspólnych, trochę jakby się uwstecznił traktując brzuch kobiety niczym lokatę terminową, którą spienięży z momentem uzyskania najkorzystniejszego oprocentowania.

Odnośnik do komentarza
Gość Lawendowa

Krzysztof ma rację, być może choroba alkoholowa Twojego męża sprawiła, że nie czuje się gotowy na dziecko. Być może myśli że to go przerośnie i wróci do picia, że nie da sobie rady i nie będzie dobrym ojcem ani mężem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...