Skocz do zawartości
Forum

"ból" prawiej dłoni i stopy


Umęczony

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mężczyzna 28lat 182 cm 75kg.

Szukałem jakiś czas miejsca gdzie mógłbym kogoś zapytać o radę , mam nadzieje że się udało ;)

Moj problem przedstawia sie następująco:
30 maja tego roku zaczeła "boleć" mnie prawa ręka pisze to w cudzysłowiu ponieważ nie jest to ograniczającu ból, czy nawet mrowienie, drętwienie - jest to nazwałbym to dyskomfort odczuwalny przy poruszaniu nią, stan ten utrzymywał sie przez około 2 tygodnie później przeszło.

Pod koniec lipca miałem dośc stersującą życiową sytuacje, po której ten sam "ból" powrócił, pewnie bym to zbagatelizował ale do ręki doszło podobne uczucie dyskomfortu w prawiej stopie czy może w całej nodze jest to zmienne, obie te niezyt przyjemne dolegliwości trwają po dziś dzień czyli prawie 3 miesiące do tego przy pisaniu na klawiaturze lub innej czynności lewa dłoń wydaje sie "piec".

Dodam że prowadze raczej statyczny tryb życia praca biurowa,po pracy w domu komputer (prawie cały czas leżąc na boku) mam wrażenie lekko sztywnego karku, ale nie wiem czy to obraj prawdziwy czy po prostu wkręciłem go sobie ze strachu.

Po wpisaniu objawów w internecie panicznie wręcz boje sie ze to może być SM boję sie wrecz obsesyjnie co nie pomaga i możliwe ze nasila objawy...
Miesiąc temu poszedłem do lakarza rodzinnego który przepisał kilka leków do "terapi" wapniem+tran. nie pomogło. Nadal panicznie wręcz sie bojąc i trzęsąc sie ze strachu poszedłem prywatnie do lekarza neurologa. Pani doktor mnie obstukała i lekko mnie uspokajając odrzekła ze nie mam żadnych nieprawidłowości w odruchach i zaleciła więcej ruchu.

I tu pojawia sie moje pytanie co robić dalej? nieprzyjemne dolegliwości nie znijaką, lekarze wydają sie bagatelizowac to co mi dolega, a ja naprwdę chce aby mieli racje, ale ręka i noga dokuczają. czy mam iśc do jeszcze jednego neurologa by miec podwójne potwierdzenie? może coś innego? pomocy bo życie w lęku jest męczące...

Odnośnik do komentarza

Witam troche czasu mineło a pytań wciąż tyle samo.

Za tydzien minie rok od kiedy moje dolegliwosci sie pojawiły.

W zasadzie doleglowosci sie nie zmienily, nie nasiliły sie, moze nieco osłabły - wiecej sie ruszam mam normalną pozycje pracy itd.

Mam pewne pytanie, byłem u kolejnego neurologa, podbnie jak pierwszy obstukał mnie i uznal ze wszyko ok, dodakowo zlecił badania krwi w kierunku RZS, i rezonans magnetyczny głowy, bo powiedzialem mu o moich obawach, badania wszyły dobrze, wszysko ksiązkowe rezonans czysciutki, przepisał mi jakies leki uspokajające, ale nic sie nie zmienia "bol" czasem jest czasem go nie ma.

Co dalej radzicie? mam juz dosc, od roku boje sie ze to coś poważnego, niepewnosc jest dołująca.

Ostatnio zacząłem sie obawiac ze to moze byc SLA, czy to mozliwe? ze 2 neurologów nie rozpoznało by czegos takiego? ostatnio w sumie zdarzaja mi sie takie jakby "bulgotania" w miesniach, ale nie zauwazyłem aby były słabsze. POMOCY!

Odnośnik do komentarza

to znowu ja! :)

nareszcie udało mi sie rozgryźć co boli mnie w nodzę, mianowicie miesień piszczelowy, ból lekki i raczej nie uciązliwy przez caly czas w prawej nodze. ale co wiecej przy szybkim marszu na stosunkowo niedalekich odcinkach ból jest w obu nogach w miejscu tego mięsnia, i do tego bardzo mocny, moge normalnie isć ale jest duże wrażenie pieczenia.

co do prawej ręki, nie zlokalizowałem miejsca, raczej od łokcia do palców wszysko po trochu, bol maleje jesli duzo pracują tą reką, jesli przez kilka dni nic nia konkretnego nie robie to pozniej troche trwa zanim w pełni ją "rozruszam" ale dyskomfort jest cały czas

ból karku, szyi tez raczej bez konkretnego miejsca rano nie występuje z biegiem dnia sie nasila, ale jest stosunkowo do wytrzymania.

jak juz wspominalem dolegliwosci występują od ponad roku (koniec maja 2016 początek w ręce, lipiec noga, ale to pieczenie przy szybkim marszu juz w sumie moglo byc od dawana), nie widze konkretnych zaostrzeń lub remisji, cały czas jest tak samo, rezonans czysty wizyta u 2 neurologów nic nie dała.

do kogo sie zgłosić? do jakiego lekarza? boje sie SLA, kto moze to wykluczyc? niby moje dolegliwosci sa od dawna i jakies konkretne osłabienie mieśni nie występuje ale sie cholernie boje.

Odnośnik do komentarza

Najlepiej do dobrego fizjoterapeuty lub osteopaty i z pewnością trzeba będzie włączyć psychoterapię, chyba że sam nauczysz się radzić sobie ze stresem.
Miałam kiedyś pacjentkę z podobnymi objawami, ale na przedramionach. W nocy wybudzało ją dziwne uczucie/ dyskomfort na przedramionach. Ale u niej ewidentnie przyczyna była emocjonalna.
Poczytaj też o medycynie manualnej dra Składowskiego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...